Pomysł na zabezpieczenie kopułkki zapłonu

[pershing]

Widziałem, że niektórzy stosują kompresorki pompujące nieduże ciśnienie do kopułki. Dzięki temu nawet długi postój w wodzie nie zalewa kopułki. A można uprościć konstrukcję: z odmy prawie zawsze jest ciśnienie. Dodatkowo jeśli ciśnienie statyczne będzie małe, to zawsze są tam skoki ciśnienia wywołane normalną pracą silnika. Można je wykorzystać wstawiając w połączeniu pomiędzy odmą a kopułką szybki zaworek jednostronny. Tworzy się pompka. Do tego jakiś filterek na wszelki wypadek.
Nie wiem czy ktoś coś takiego stosował, ale nigdzie nie widziałem takiego rozwiązania.

[alex!]

ja mam na kopułce oryginalną uszczelkę i woda tam się nie nalewa. Problem jest to, że przy zmianie temperatur, np. przy wjeździe do wody - gorący silnik studzi się i w kopułce powietrze się skrapla i to główny problem.

Właśnie to mój największy problem w pandzie. Na przykład cały silnik + kopułka ( no cały ) był zatopiony i chodził. Po 1 minucie zgasł. Powietrze w kopułce się skropliło i zgasł.

Ja myślałem nad tym, alby kompresorkiem był kolektor wydechowy i ciepłe powietrze z kolektora.
Ale nad tym to dopiero będę myślał.

[Piotr Karcz]

I jedne, i drugie powietrze ma szanse zasyfić aparat.

Biga zrobił pokaz topienia suzy ( był filmik na forum) - do aparatu miał podłączoną gumową rurkę, pionowo w dół...

Przy topieniu woda podchodziła nią aż do wyrównania ciśnienia, powietrze w uszczelnionym aparacie było trochę sprężone.

[Misiek Bielsko]

Tak jeszcze gwoli ścisłości - to nie powietrze się skrapla.

[alex!]

możesz znaleźć ten filmik? chętnie zobaczę

[krzysiekass]

Rękawiczka gumowa pięcio palczasta

[Piotr Karcz]

możesz znaleźć ten filmik? chętnie zobaczę

Dawno temu to było, podczepione pod temat o zabezpieczaniu suzy przed głęboką wodą - trudno odszukać

Może tu coś będzie w temacie

http://www.amphijeep.biz/

[matchbox]

Z odmy leci mniej lub więcej syfu w postaci oparów (w zależności od kondycji silnika). Trzeba by często aparat i kopułkę myć, tak myślę. Cała wilgoś z oleju tendy uchodzi.