Strona 1 z 1

Zamarazający rozrusznik

: ndz lut 13, 2011 5:22 pm
autor: stormy
Witam !

W moim samuraiu jak temp. spadnie mocniej poniżej zera to nie chce odpalać - rozrusznik tylko stuka i nic (ale kontrolki nie przygasają).
Normalnie po kilku takich próbach w końcu załapywał.
Niestety po wczorajszym topieniu dzisiaj już tylko puka.
Problem występuje tylko i wyłącznie na mrozie, więc podejrzewam, że gdzieś się dostaje woda i blokuje bendix.

Zanim wyszarpię i rozbiorę rozrusznik podpowiedzcie co i gdzie uszczelnić żeby problem za chwilę nie powrócił?

Pozdrawiam,

Re: Zamarazający rozrusznik

: ndz lut 13, 2011 5:59 pm
autor: ŁeLeK
ja bym rozebrał i poskładał na sylikon :)

Re: Zamarazający rozrusznik

: ndz lut 13, 2011 7:55 pm
autor: BUŁA
stormy pisze:Witam !

W moim samuraiu jak temp. spadnie mocniej poniżej zera to nie chce odpalać - rozrusznik tylko stuka i nic (ale kontrolki nie przygasają).
Normalnie po kilku takich próbach w końcu załapywał.
Niestety po wczorajszym topieniu dzisiaj już tylko puka.
Problem występuje tylko i wyłącznie na mrozie, więc podejrzewam, że gdzieś się dostaje woda i blokuje bendix.

Zanim wyszarpię i rozbiorę rozrusznik podpowiedzcie co i gdzie uszczelnić żeby problem za chwilę nie powrócił?

Pozdrawiam,

Mam to samo w Pajero, po solidnej nauce pływania :)21 zaczeło się to samo.
...a skończy się na wizycie w warsztacie.
podejrzewam że będziesz musiał też zanurkować i wyciągnąć ustrojstwo na blat i rozebrać.
czasem u mnie ze trzydzieści razy muszę przekręcic kluczyk az załapie rozgrzewa się i jest ok.
a rozbiorę jak trochu ciepllej się zrobi. bo garadza mam nie ogrzewanego

Re: Zamarazający rozrusznik

: ndz lut 13, 2011 8:09 pm
autor: stormy
BUŁA pisze: Mam to samo w Pajero, po solidnej nauce pływania :)21 zaczeło się to samo.
...a skończy się na wizycie w warsztacie.
podejrzewam że będziesz musiał też zanurkować i wyciągnąć ustrojstwo na blat i rozebrać.
czasem u mnie ze trzydzieści razy muszę przekręcic kluczyk az załapie rozgrzewa się i jest ok.
a rozbiorę jak trochu ciepllej się zrobi. bo garadza mam nie ogrzewanego
No ja mam ogrzewany garaż i się za to w najbliższych dniach wezmę.
Tylko jak zawsze się przygotowuje teoretycznie zanim rozgrzebie :)
No i kłopot o tyle, że to w cieple się nie będzie zacinało, więc trudno będzie ustalić co jest źle...

To trochę jak w tym dowcipie:
- Baco, dach wam przecieka, czemu nie naprawicie?
- Bo teraz pada
- A czemu nie naprawcie jak nie pada?
- Bo wtedy nie wiem gdzie przecieka

Pozdrawiam,

Re: Zamarazający rozrusznik

: pn lut 14, 2011 8:35 am
autor: BUŁA
stormy pisze:
BUŁA pisze: Mam to samo w Pajero, po solidnej nauce pływania :)21 zaczeło się to samo.
...a skończy się na wizycie w warsztacie.
podejrzewam że będziesz musiał też zanurkować i wyciągnąć ustrojstwo na blat i rozebrać.
czasem u mnie ze trzydzieści razy muszę przekręcic kluczyk az załapie rozgrzewa się i jest ok.
a rozbiorę jak trochu ciepllej się zrobi. bo garadza mam nie ogrzewanego
No ja mam ogrzewany garaż i się za to w najbliższych dniach wezmę.
Tylko jak zawsze się przygotowuje teoretycznie zanim rozgrzebie :)
No i kłopot o tyle, że to w cieple się nie będzie zacinało, więc trudno będzie ustalić co jest źle...

To trochę jak w tym dowcipie:
- Baco, dach wam przecieka, czemu nie naprawicie?
- Bo teraz pada
- A czemu nie naprawcie jak nie pada?
- Bo wtedy nie wiem gdzie przecieka

Pozdrawiam,


I troche jak w tym....
Człowiek pierwszy raz czyszczący rybę jest jak Rambo. Też myśli: 
"Co, u cho*ery, mam zrobić z tymi wszystkimi łuskami?

Podejrzewam że skończy się na przeczyszczeniu i szczelnym złożeniu.
Pozdrawiam

Re: Zamarazający rozrusznik

: pn lut 14, 2011 8:52 am
autor: adam992
Porządnie zrobiony rozrusznik nie wymaga żadnego składania na sylikon...z resztą i tak nigdy nie uszczelnisz tak, żeby się nic nie dostało wody do środka.
Niech Ci mechanik (albo Ty sam) sprawdzi czy jest tam wszystko ok. U nas trzeba było dorobić tulejkę przy zębniku bo po prostu jej nie było i problem z głowy. A i nie oszczędzaj na częsciach, kup dobre bo jak się okaże, że nie odpali w głębokim lesie to możesz mieć problem :)21

Re: Zamarazający rozrusznik

: pn lut 14, 2011 11:04 am
autor: stormy
adam992 pisze:Porządnie zrobiony rozrusznik nie wymaga żadnego składania na sylikon...z resztą i tak nigdy nie uszczelnisz tak, żeby się nic nie dostało wody do środka.
No też mi się tak wydaje, że to jest nie do uszczelnienia.
Bo raczej nie da rady uszczelnić od strony mocowania do obudowy sprzęgła, która przecież też nie jest szczelna.
A jak patrzę na serwisówkę do samuraia to od strony zębnika nie widzę żadnych uszczelniaczy, więc się tamtędy woda wleje na pewno.

Pozdrawiam,

Re: Zamarazający rozrusznik

: pn lut 14, 2011 12:40 pm
autor: Bartex
stormy pisze:
adam992 pisze:Porządnie zrobiony rozrusznik nie wymaga żadnego składania na sylikon...z resztą i tak nigdy nie uszczelnisz tak, żeby się nic nie dostało wody do środka.
No też mi się tak wydaje, że to jest nie do uszczelnienia.
Bo raczej nie da rady uszczelnić od strony mocowania do obudowy sprzęgła, która przecież też nie jest szczelna.
A jak patrzę na serwisówkę do samuraia to od strony zębnika nie widzę żadnych uszczelniaczy, więc się tamtędy woda wleje na pewno.

Pozdrawiam,
Jak z jamnika ostatnio wyjąłem bo klikał to skończyło sie na wymianie bendiksa na nowy ~coś około 100zł

Re: Zamarazający rozrusznik

: pn lut 14, 2011 2:31 pm
autor: Stachu-80
Bartex pisze:
stormy pisze:
adam992 pisze:Porządnie zrobiony rozrusznik nie wymaga żadnego składania na sylikon...z resztą i tak nigdy nie uszczelnisz tak, żeby się nic nie dostało wody do środka.
No też mi się tak wydaje, że to jest nie do uszczelnienia.
Bo raczej nie da rady uszczelnić od strony mocowania do obudowy sprzęgła, która przecież też nie jest szczelna.
A jak patrzę na serwisówkę do samuraia to od strony zębnika nie widzę żadnych uszczelniaczy, więc się tamtędy woda wleje na pewno.

Pozdrawiam,
Jak z jamnika ostatnio wyjąłem bo klikał to skończyło sie na wymianie bendiksa na nowy ~coś około 100zł

To przytoczę ciekawy przypadek, rozrusznik nowy kupiony na portalu pewnie chiński bo nie podejrzewam żeby był japoński. I tak akumulator nówka rozrusznik ma się rozumieć tez i kręci za 3, 4 cyknięciem kluczykiem, instalacja ok bo wcześniej był oryginalny samuraiowy ( działał bez jęknięcia) który został przeszczepiony do mojego suzuka bo u mnie był super ekstra valeo z którego to odpadły magnesy. Jak akumulator naładowany świeżo to padli od pyka a na następny dzień za 3 , 4 razem. Robić, nie robić sam nie wiem ponoć te chińczyki borykają się z taka przypadłością.

Re: Zamarazający rozrusznik

: pn lut 14, 2011 3:02 pm
autor: stormy
Stachu-80 pisze: Jak akumulator naładowany świeżo to padli od pyka a na następny dzień za 3 , 4 razem. Robić, nie robić sam nie wiem ponoć te chińczyki borykają się z taka przypadłością.
Wygląda na to że jest coś słaby elektromagnes (albo ma za duże opory ruchu, albo gdzieś jest za duży opór i spadek napięcia).
I jak ma pełne 14,4V to jeszcze daje radę załączyć styki, a przy ciut niższym napięciu już nie bardzo i musi się rozruszać...

Pozdrawiam,

Re: Zamarazający rozrusznik

: pn lut 14, 2011 3:20 pm
autor: Stachu-80
No to na stół i instalacja do przeglądu.

Re: Zamarazający rozrusznik

: pn lut 14, 2011 6:25 pm
autor: adam992
Stachu-80 pisze:...
To kup od Mitsubishi i lekko przyszlifuj obudowę od strony kadłuba. Ale i tak bardzo ważne są: nie zużyte tulejki, dobry automat i brak piachu i wody w środku :)21

Re: Zamarazający rozrusznik

: pn lut 14, 2011 8:03 pm
autor: tanto
adam992 pisze:To kup od Mitsubishi ...
którego? bo tych Mitsubishi to od cholery wyprodukowali ;-)

Problem rozrusznika to problem globalny, ma nawet swoją domenę ;-) http://www.clicky-starter.com/

Re: Zamarazający rozrusznik

: pn lut 14, 2011 9:15 pm
autor: stormy
adam992 pisze: To kup od Mitsubishi i lekko przyszlifuj obudowę od strony kadłuba. Ale i tak bardzo ważne są: nie zużyte tulejki, dobry automat i brak piachu i wody w środku :)21
Być może mam zmotę, ale mój rozrusznik z samuraia ma na obudowie znaczek Mitsubishi...

Re: Zamarazający rozrusznik

: pn lut 14, 2011 9:20 pm
autor: stormy
adam992 pisze:Porządnie zrobiony rozrusznik nie wymaga żadnego składania na sylikon...z resztą i tak nigdy nie uszczelnisz tak, żeby się nic nie dostało wody do środka.
Niech Ci mechanik (albo Ty sam) sprawdzi czy jest tam wszystko ok. U nas trzeba było dorobić tulejkę przy zębniku bo po prostu jej nie było i problem z głowy. A i nie oszczędzaj na częsciach, kup dobre bo jak się okaże, że nie odpali w głębokim lesie to możesz mieć problem :)21
Zrobione. W sumie wszystko było w porządku, żadne części nie zużyte ale:
- smary w środku dość stare, pomieszane z pyłem ze szczotek, piaskiem itp.
Wszystko oczyściłem i przesmarowałem litowym smarem i teraz wszystko elegancko i lekko chodzi

- brakowało jednej śrubki mocującej włącznik elektromagnetyczny, przez co obudowa mogła się obracać i blokować "to coś co ciągnie za widełki".

Całości jakoś za bardzo nie uszczelniałem, żeby nie było jak z tym ruskim zegarkiem wodoszczelnym - "woda się co prawda nalała, ale ani kropla nie wyciekła !" :D

Na razie działa.
Zobaczymy jak będzie po kolejnej wodzie i mrozie :)

Re: Zamarazający rozrusznik

: wt lut 15, 2011 7:48 am
autor: Stachu-80
adam992 pisze:
Stachu-80 pisze:...
To kup od Mitsubishi i lekko przyszlifuj obudowę od strony kadłuba. Ale i tak bardzo ważne są: nie zużyte tulejki, dobry automat i brak piachu i wody w środku :)21

Napisałem rozrusznik nówka, a auto jedyny piach który widziało to na polbruku pod domem.

Re: Zamarazający rozrusznik

: wt lut 15, 2011 9:45 am
autor: maxus101
stormy pisze:
adam992 pisze: To kup od Mitsubishi i lekko przyszlifuj obudowę od strony kadłuba. Ale i tak bardzo ważne są: nie zużyte tulejki, dobry automat i brak piachu i wody w środku :)21
Być może mam zmotę, ale mój rozrusznik z samuraia ma na obudowie znaczek Mitsubishi...
Nie tylko ty masz rozrusznik Mitsubishi, nie jest to żadna zmota. Były montowane fabrycznie. Znaczek jest też na szczotkach i bendixie.

Re: Zamarazający rozrusznik

: wt lut 15, 2011 10:55 am
autor: stormy
maxus101 pisze: Nie tylko ty masz rozrusznik Mitsubishi, nie jest to żadna zmota. Były montowane fabrycznie. Znaczek jest też na szczotkach i bendixie.
Na obudowe komputera też jest ;)
Znaczy się mam mitsubishi samurai ;)

Pozdrawiam,

Re: Zamarazający rozrusznik

: wt lut 15, 2011 4:24 pm
autor: adam992
Mitsubishi produkuje osprzęt elektryczny do samochodów :)21 wiec trzy diamenty są na wielu elementach

Re: Zamarazający rozrusznik

: wt lut 15, 2011 4:46 pm
autor: stormy
adam992 pisze:Mitsubishi produkuje osprzęt elektryczny do samochodów :)21 wiec trzy diamenty są na wielu elementach
No to chyba tak nie do końca jest produkcji Mitsubishi bo jest tam również logo LUKAS i to najprawdopodobniej lucas jest producentem ;)
Jak widać kooperacja na całego :D