www.forum4x4.pl

Witam, dopadł mnie problem, a mianowicie czasami gdy wjadę na nierówność pojawia się głośny zgrzyt z przodu auta, zgrzyt ten zależny jest od prędkości auta i znika albo po kolejnym wstrząsie albo dopiero jak zatrzymam samochód...
Zerknąłem pod spód ale nie widzę niczego co mogłoby dostać się w pobliże wałów czy półosi, rozebrałem prawą piastę ( wydaje mi się że dźwięk wydobywa się z prawej strony) ale nie zauważyłem tam nic szczególnego poza dziwnie dużym luzem na wejściu półosi do piasty (mam zabieraki a nie sprzęgiełka).
- W związku z tym mam pytanie czy na wejściu do piasty półoś jest w jakiś sposób ustalana czy tylko frez w zabieraku ją ustala na właściwym miejscu?
- Kolejne i ważniejsze pytanie co może powodować taki odgłos? czyżbym musiał rozbierać przedni dyfer?

sądząc po rozmiarze opon z opisu, pewnie masz jakiś lift na springach z merca-zobacz czy sprężyna nie przyciera o amortyzator na wyjebach.

Nie obciera, mam sporo odsadzone felgi.
Jutro spuszczę olej z przedniego dyfra, jak tam się coś dzieje to mam nadzieję że będzie widać w oleju.

odsadzenie felg nie ma nic do tego. Sprawdź, czy buda trzyma Ci się ramy nie ma sensu spuszczanie oleju, podnieś jedno koło, wejdź pod auto i pokręć sobie wałem, albo kołem. Stawiam na przednie mocowania budy do ramy albo pęknięte nadwozie. Jeśli masz sprężyne z merca i jest wygięta w banan, to na 100% zgrzyta Ci na wyjebach ocierając się o amortyzator.
edit:

- W związku z tym mam pytanie czy na wejściu do piasty półoś jest w jakiś sposób ustalana czy tylko frez w zabieraku ją ustala na właściwym miejscu?
- Kolejne i ważniejsze pytanie co może powodować taki odgłos? czyżbym musiał rozbierać przedni dyfer?

1.na wejściu jest tulejka ustalająco-oporowa, z brązu. (To jej zawdzięczasz luz przegubu w piaście), który na końcu jest podtrzymywany w/w wielowypustem Twojego stałego zabieraka.
2. może to być jeszcze zgrzytający sworzeń zwrotnicy a dyfer na razie sobie odpuść

Problem w tym że ów dźwięk nie występuje zawsze, pojawia się czasami gdy wjadę na nierówność ( może być dziura w jezdni) i im jadę szybciej tym dźwięk jest głośniejszy/wyższy i zmienia się w miarę jak auto wytraca prędkość... w momencie gdy zatrzymam się i ruszę znów to dźwięku nie ma, bywa też że znika po wjechaniu w kolejną dziurę, nie zmienia się gdy używam hamulców więc to raczej nie ich wina.
A brzmi jak tarcie metalu o coś obracającego się, bardzo głośne aż wibracje przenoszą się na nadwozie.
Odnośnie luzu piasta-półoś to rozumiem że owa tulejka jest wymienna? czy od wewnętrznej strony przegubu jest jakieś uszczelnienie? żałuję że nie rozebrałem bardziej auta bo pewnie sam bym sobie odpowiedział na to pytanie

jest uszczelnienie i jest tulejka

http://suzuki-czesci.pl/pl/p/Uszczelnia ... tara-1/344

http://suzuki-czesci.pl/pl/p/Tuleja-pro ... amurai/215

rzeczywiście, przy większych prędkościach przedni napęd spięty na stałe. Latający przegub może wpadać w rezonans.
Jeśli ta vitara seryjnie ma stałe zabieraki, to obadaj wszystkie luzy w przednim wale.

A sprawdzałeś czy most się nie poluzował i nie lata na boki. Podobny objaw miałem jak się śruby poluzowały, sprawdź tą łapę mostu.

Odkrec zabieraki i sie przejedź, jesli bedzie ok to pewnie te tuleje prowadzące przegub w piaście, ja wymieniałem kilka dni temu

przegub musi siedziec sztywno w piascie, moim zdaniem masz wywaloną podporę w piaście, nie ma sensu wymieniań na nową tylko trzeba to ołożyskować i problem dorzywotnio bedzie z głowy

Trochę mi to zajęło ale wymieniłem tulejkę wraz z uszczelniaczem, niestety nic to nie pomogło, zgrzyta nadal
Jakieś nowe pomysły??
Olej w moście wymieniony, opiłków nie stwierdziłem....
Zgrzytanie pojawia się czasami przy większych prędkościach i ustaje albo po najechaniu na nierówność, albo po zwolnieniu do prędkości rzędu kilku km/h
Słychać że pochodzi od części obracających się, bo zmienia swój ton wraz z prędkością samochodu... Występuje od czasu do czasu, czasem co kilka-kilkanaście km czasem co kilkadziesiąt metrów, brzmi jak mielone tryby aż cała buda wpada w wibracje i dobiega z przodu...

A jak luzy na kierze? Moze przekładnia sie obluzowała ew. Tarcza ham. krzywa i stja slizgi.

Jedyny luz jaki znalazłem to ten na tulejce prowadzącej półoś (już naprawiony dzięki waszej pomocy), tarcze raczej proste (nic się nie dzieje przy hamowaniu), poza tym przestaje zgrzytać poniżej ok 10-15 km/h niezależnie czy nacisnę hamulec czy nie. Ewidentnie coś albo przemieszcza się albo wpada w rezonans czasami jak wjadę na nierówność, czasami też potrafi przestać po kolejnym wstrząsie...
Najgorzej że nie da się tego wywołać w warunkach testowych, ostatnio jeździłem przez tydzień i nic się nie działo, już myślałem że problem rozwiązany, ale niestety w niedzielę znów się pojawił...

Miałem podobny objaw - rezultat brak dwóch zębów na wałku atakującym.
Opiłki nie wypłynęły z olejem, bo zęby były równiuśko ścięte i zaległy poza korkiem spustowym.
Mam nadzieję, że Ci się to nie przytrafiło, ale piszę bo tak samo jak Ty szukałem wszędzie tylko nie tam.

Ups to by było mało przyjemne... z tym że u mnie hałasuje niezależnie do tego czy jade 2x4 czy 4x4
Na razie szukam dalej choć niebardzo mam pomysły gdzie...

ja miałem kiedyś pierdułę taką jak Ty
i okazało się ,że tarcza szorowała o swoją metalową osłonę ,
równie dobrze możesz mieć tam kamień albo inne cudo i też będzie ostro hałasować

Jak przy 2x4 też ten objaw to raczej nie most. Zazdroszczę

Od oblukania tarcz i osłon zacząłem - nic się tam nie dzieje...
Dzięki Metale, trochę mi ulżyło
Jakieś jeszcze sugestie zanim zacznę rozbierać mechanizmy po kolei??

rozumiem ,że tarcze zdejmowałeś bo u mnie na oko gówno było widać

Wyjmowałem półosie do wymiany uszczelniaczy, więc rozebrałem prawie cały przód, nic tam nie stwierdziłem poza nadmiernym luzem na tulejce prowadzącej półoś w piaście prawej (ale już wymieniona - luzu brak), olej w moście czysty, zresztą napędy ciche, ( oczywiście na tyle , na ile da się to sprawdzić jeźdżąc na fedimie ).
Powoli zaczynam się zastanawiać nad reduktorem chociaż dźwięk jakby wydobywał sie z prawego przodu...

Witam
I co ? Doszedłeś do czegoś....? wydaje mi się ze mam podobne objawy po wymianie osłon przegubów prawej półosi. Wcześniej tego dźwięku nie było... pojawiło się po wymianie. Jak mam porozpinane napędy przy mapędzie na tył to jest cisza, jak pozapinam sprzęgięłka przednie to przy tylnym napedzie już się zaczyna hałas.... wydaje mi się że napęd przód działa.... tylko skąd te dziwne dźwięki..

Po wielu próbach znalazłem - zardzewiałe łożysko w lewej piaście - po wymianie problem się skończył