Strona 1 z 2

Vitara na codzień.

: pn wrz 09, 2013 8:12 am
autor: tupeloa
Dzień dobry wszystkim.

W mojej głowie zrodził się iście szatański plan sprzedania bmw e46 i kupna suzuki vitary. Potrzebuję jednak Waszych opinii co do tego pomysłu. Plan taki żeby dorwać seryjniaka i trochę go przerobić - planuję lift jakieś 2`, wycięte nadkola pod koła 31`. W przyszłości pewnie zderzak pod wyciągarkę itp drobnostki. Jako, że było by to przez dłuższy czas jedyne auto to założyłbym instalację gazową (wiadomo przy takich kołach spalanie będzie odczuwalne). No i warto wspomnieć, że codziennie od poniedziałku do piątku dojeżdżam 30km w jedną stronę do pracy ale nie autostradą:-) :-) Vitka miała by być tez do zabawy w lekkim terenie, ale majac juz jakieś tam doswiadczenie z "lekkim" terenem wiem ze lepiej byc przygotowanym na wszystko.
Co myślicie o takim szaleństwie? Autko da radę? Wygodą i ciasnotą się nie przejmuję bo już zostałem napiętnowany samurajem - fakt faktem było to auto nr2 tylko do błota.

Re: Vitara na codzień.

: pn wrz 09, 2013 9:07 am
autor: Kostuch
tupeloa pisze:codziennie od poniedziałku do piątku dojeżdżam 30km w jedną stronę do pracy ale nie autostradą:-) :-) Vitka miała by być tez do zabawy w lekkim terenie
Przy takim założeniu dokup sobie do kompletu jakiegoś plaskacza za 500zł albo skuter.
Zabawy w lekkim terenie kończą się często długotrwałym serwisem :)21

Re: Vitara na codzień.

: pn wrz 09, 2013 9:15 am
autor: tupeloa
Nie no plaskacz odpada :-) Nie starczy mi na motanie :-)
Pomijając już kwestie ewentualnych serwisów ( bo taką świadomość mam) to czy vitka dowiezie mnie do pracy? Kto z Was podjąłby się takiego ryzyka? :) A jak nawet cos mi odpadnie to mam jak dojechac autobusem - fakt faktem mam na nie uczulenie ale cos za cos :_)

Re: Vitara na codzień.

: pn wrz 09, 2013 9:27 am
autor: tupeloa
No i jak tym się jeździ na takich 31calowych kolach?

Re: Vitara na codzień.

: pn wrz 09, 2013 9:48 am
autor: Salata123
powoli się jeździ :)

kupuj, motaj, top, susz, jeździj autobusem... a potem przypomnij sobie słowa Kostucha jak mówił Ci o osobówce za 500 :)21

Re: Vitara na codzień.

: pn wrz 09, 2013 10:00 am
autor: tupeloa
Pewnie i taka chwila refleksji kiedyś przyjdzie :-)
Ale:
1. ciasnota i brak komfortu mnie nie rusza, nie mam dzieci, mam za to super żonę, która ma zajawkę pewnie jeszcze większą ode mnie ( w końcu to ja będę czasami obijać się autobusem:-) wiec na 2 osoby max da rade.

2. Spalanie rozwiążę gazowo :-)

3. Puki co teren ograniczę do polniaków i takich tam więc liczę, że pojeździ:-)

4. Auto raczej bezawaryjne (z tego co czytam) więc nie będę płakać.

Interesuje mnie kwestia ( WIEC WYCINAMY FRAGMENT O "LEKKIM" TERENIE) jak auto po takich przeróbkach spisywać się bedzie na czarnym. Da się tym w miarę bezpiecznie jechac? No i jak na nieodśnieżonej drodze, to dość istotne. BMW jakoś okiełznałem i nauczyło mnie to auto pokory ale jak to bedzie z 31` vitara?

Re: Vitara na codzień.

: pn wrz 09, 2013 10:04 am
autor: Albert_N
da sie spokojnie jezdzic na codzien, chociaz po przesiadce z bmw mozesz byc w ciezkim szoku jak auto na 31 calowym MTeku sie zachowuje na koleinach na drodze. Jesli dasz dobre zawieszenie i bedziesz dbal, pamietal o tym zeby hamowac delikatnie i z wyprzedzeniem oraz mial swiadomosc ograniczen pojazdu, bedzie ok. Niejeden z nas napizdzal pocietym plandekowcem zima do pracy w goglach i ze skrobaczka w dloni ( skrobanie szyby od srodka oczywiscie ).

Re: Vitara na codzień.

: pn wrz 09, 2013 10:16 am
autor: tupeloa
O!!! Co do kolein to wiem, założyłem szerokie kapcie do bmw i myślałem że się auto zepsuło :-) Trochę minęło czasu zanim odkryłem, że to koleiny hehehe, a gdzie kapeć z bmw do 31`MTekow :-)!!! Myślę, że trochę rozwagi i nie powinno być problemów - po tym co pisze Albert. O dbanie auta nie będzie trudno, to działka zony :-) Ona zachwyca się głównie wyglądem auta, fakt faktem bardziej jej pasuje samurai ale to już była by przeginka.

Pamiętam, jak jeździliśmy samurajem i ja czasami zostawiałem ją (żonę) w aucie i lazłem z wykrywaczem do lasu. Wracam za 30 minut a tu skrzypiące wcześniej ryfle w drzwiach dokręcone, zapocone mosty wytarte, lina wyciągarki nawinięta jak w fabryce :-) ma dziewczyna potencjał :-) hahaha

Re: Vitara na codzień.

: pn wrz 09, 2013 1:14 pm
autor: Kostuch
tupeloa pisze: Wracam za 30 minut a tu skrzypiące wcześniej ryfle w drzwiach dokręcone, zapocone mosty wytarte, lina wyciągarki nawinięta jak w fabryce :-) ma dziewczyna potencjał :-) hahaha
:o
Ja jak oddam żonie auto (w stanie idealnym) do pojeżdżenia, to dostaję listę rzeczy które właśnie "się zepsuły"... :)21

Re: Vitara na codzień.

: pn wrz 09, 2013 3:00 pm
autor: Zibi
Kostuch pisze:
tupeloa pisze: Wracam za 30 minut a tu skrzypiące wcześniej ryfle w drzwiach dokręcone, zapocone mosty wytarte, lina wyciągarki nawinięta jak w fabryce :-) ma dziewczyna potencjał :-) hahaha
:o
Ja jak oddam żonie auto (w stanie idealnym) do pojeżdżenia, to dostaję listę rzeczy które właśnie "się zepsuły"... :)21
NIe znasz się. One już były zepsute tylko Tobie nie przeszkadzały :)21

Re: Vitara na codzień.

: pn wrz 09, 2013 6:37 pm
autor: suzi4WD
Niektórzy to mają szczęście.
:(

Re: Vitara na codzień.

: wt wrz 10, 2013 6:52 am
autor: suzus1995
tupeloa pisze:(...)Pamiętam, jak jeździliśmy samurajem i ja czasami zostawiałem ją (żonę) w aucie i lazłem z wykrywaczem do lasu. Wracam za 30 minut a tu skrzypiące wcześniej ryfle w drzwiach dokręcone, zapocone mosty wytarte, lina wyciągarki nawinięta jak w fabryce :-) ma dziewczyna potencjał :-) hahaha
Nie chcesz zamienić na inną? Bo może Ci przeszkadza? :)21

Re: Vitara na codzień.

: wt wrz 10, 2013 10:29 am
autor: tupeloa
:wink: Nie nie przeszkadza, łatwiej trafić niepogniłą vitarkę więc jestem wdzięczny losowi.
Jedyny problem w tym że żona zachwycona jest samurajem i ciągle męczy mnie żeby zostawić BMW, dozbierać kaski i kupić samiego jako auto nr2. Bo to mały czołg, bo ładniejszy itd. Ja już nie wiem. W sumie na samca nie narzekałem, ale nawet na auto nr2 zaryzykowałbym Vitarke. Tylko znowu auto nr2 było by już do terenu tylko i to niekoniecznie "lżejszego" :lol: a chyba vitarka ciut delikatniejsza. Chyba mnie z pracy wywalą zaraz :-)

Re: Vitara na codzień.

: wt wrz 10, 2013 10:40 am
autor: Adamo
tupeloa pisze: ciągle męczy mnie żeby zostawić BMW, dozbierać kaski i kupić samiego jako auto nr2.
No to posłuchaj, bo rozsądniej gada od Ciebie :)21

Re: Vitara na codzień.

: wt wrz 10, 2013 11:24 am
autor: tupeloa
Adamo pisze:
tupeloa pisze: ciągle męczy mnie żeby zostawić BMW, dozbierać kaski i kupić samiego jako auto nr2.
No to posłuchaj, bo rozsądniej gada od Ciebie :)21
Tego się obawiałem. :)15

Ale że jak, ze lepiej brać jednak samurajka? Auto było by w takim układzie 95%teren 5% asfalt. Jeśli to samurai to reduktor 1.0 i koła 30` plus lift +2`. Może przełożenia vitarowskie ale nie jestem pewny czy przy kołach 30 były by aż tak potrzebne.

Re: Vitara na codzień.

: wt wrz 10, 2013 12:22 pm
autor: gruszek
tupeloa pisze:
Adamo pisze:
tupeloa pisze: ciągle męczy mnie żeby zostawić BMW, dozbierać kaski i kupić samiego jako auto nr2.
No to posłuchaj, bo rozsądniej gada od Ciebie :)21
Tego się obawiałem. :)15

Ale że jak, ze lepiej brać jednak samurajka? Auto było by w takim układzie 95%teren 5% asfalt. Jeśli to samurai to reduktor 1.0 i koła 30` plus lift +2`. Może przełożenia vitarowskie ale nie jestem pewny czy przy kołach 30 były by aż tak potrzebne.
Nie kupiłbym Vitary jako auto na codzień. A Samuraia tym bardziej.
Zostaw BMW + Samurai do upalania = idealny zestaw.

Re: Vitara na codzień.

: wt wrz 10, 2013 12:38 pm
autor: Kwadrat
Ale on juz upala BMW :)

Re: Vitara na codzień.

: wt wrz 10, 2013 8:11 pm
autor: tupeloa
Upalanie upalaniu nierówne :-)

Re: Vitara na codzień.

: wt wrz 10, 2013 8:22 pm
autor: Mroczny
nie słuchaj ich

kup vitarę, zrób jak planujesz i jeździj. Większość z nas miała taki etap w życiu, ze jedynym wozem był śmietnik na nalewkach i z badaniem warunkowym. I jakoś nikt nie narzekał a swiadomość, ze to jedyny wóz uczy pokory dla terenu
:)21

Re: Vitara na codzień.

: wt wrz 10, 2013 8:50 pm
autor: suzus1995
Ja tak samo, mam jedną Vitarę do wszystkiego.
Zawsze to jest świadomość, że z upalania w terenie muszę wrócić na kołach, a ponadto istnieje duża szansa, że następnego dnia Sucz musi pokonywać asfalt, a czasem i zrobić z 1200 km :wink:
Jest to kosztowne, ale nie tak, jak utrzymywanie dwóch sztrucli i zabijanie samuraja co wyjazd :wink:

Re: Vitara na codzień.

: wt wrz 10, 2013 11:05 pm
autor: Albert_N
Mroczny pisze:nie słuchaj ich
kup vitarę, zrób jak planujesz i jeździj. Większość z nas miała taki etap w życiu, ze jedynym wozem był śmietnik na nalewkach i z badaniem warunkowym. I jakoś nikt nie narzekał a swiadomość, ze to jedyny wóz uczy pokory dla terenu
:)21
:)2 :)2 pamietam jak sie miotelka z siedzen snieg zgarnialo zeby garniturek zima nie zamokl w drodze do pracy i zazdrosne spojrzenia na kolegow co topili beztrosko autka, jak samemu trzeba w poniedzialek jechac do roboty :)

Re: Vitara na codzień.

: wt wrz 10, 2013 11:18 pm
autor: Kostuch
Mroczny pisze: Większość z nas miała taki etap w życiu, ze jedynym wozem był śmietnik na nalewkach i z badaniem warunkowym.
Większość miała też np młodzieńcze pryszcze :)21
Niech inni też mają. Czemu mają mieć lepiej? 8)

Re: Vitara na codzień.

: śr wrz 11, 2013 7:42 am
autor: tupeloa
Dziękuję Wam wszystkim za cenne :-) uwagi.
Jako, że wciągnąłem Was w temat to uważam że powinniście poznać moją ostateczna decyzję :-)

Padło jednak na cierpliwość (bo nie ukrywam, że pomysł ze sprzedażą bmw zrodził się właśnie z jej chwilowego braku), bmw zostaje i dochodzi samurai. Żona się cieszy i nawet mi o dziwo jakoś lżej się żyje :-)
W zamiarze mam przygotowanie go do cięższych przygód ale bez zamiaru zakatowania - ot taka rezerwa potencjału :-)
Jak tylko dorwę jakiś fajny egzemplarz to zdam relację z prac itd.
Raz jeszcze dzięki.
ps
Żona Was pozdrawia :wink:

Re: Vitara na codzień.

: śr wrz 11, 2013 8:14 am
autor: ramzes
:)21 ewentualnie pozniej przeszczepisz z beemki silnik do samika i tez bedzie ok ...
dojda duuze opony mechanik i klatka ... kazdy tak mowil ze nie bedzie robil zmoty na samym poczatku .. :wink:

Re: Vitara na codzień.

: śr wrz 11, 2013 10:07 am
autor: tupeloa
Nie no ja tak nie twierdze. Po prostu wiem, że na początku ze względów finansowych mogę zrobić tylko pakiet startowy.
Po kilku sezonach coś tam się pozmienia. Zmota jeździłem, bo tak wyglądał mój pierwszy sami :-)