
Malowanie płytek?
Moderator: Zbowid
- goralski
-
- Posty: 10925
- Rejestracja: wt lis 16, 2004 2:44 pm
- Lokalizacja: Szklarska Poręba/DDR
- Kontaktowanie:
Re: Malowanie płytek?
"To, że mam to w dupie nie oznacza, że tego nie rozumiem" H.S
Re: Malowanie płytek?
Lepiej pokaż za trzy lata 

Zbowid
__________________
4,2/24;
HD/Evo
Myśl człowieku - to nie boli.
__________________
4,2/24;
HD/Evo
Myśl człowieku - to nie boli.

- goralski
-
- Posty: 10925
- Rejestracja: wt lis 16, 2004 2:44 pm
- Lokalizacja: Szklarska Poręba/DDR
- Kontaktowanie:
Re: Malowanie płytek?
Błagam cię, za 3 lata będę już po 2 remontach i 5 przemeblowaniach, za moją żoną nie nadążysz...
"To, że mam to w dupie nie oznacza, że tego nie rozumiem" H.S
-
- Posty: 1748
- Rejestracja: ndz gru 31, 2006 7:25 pm
- Lokalizacja: Pabianice
Re: Malowanie płytek?
to kupuj jej kropelki , jakiekolwiek na uspokojenie bo z tego co piszesz to widzę że w dupie się Jej przewraca
VITARA 2.0 V6-24v. sprzedana
mitsubishi L200 2.5 TDI sprzedane
obecnie nissan navara 2.5 tdi
mitsubishi L200 2.5 TDI sprzedane
obecnie nissan navara 2.5 tdi
Re: Malowanie płytek?
Znaczy się, że jest atrakcyjnie


Zbowid
__________________
4,2/24;
HD/Evo
Myśl człowieku - to nie boli.
__________________
4,2/24;
HD/Evo
Myśl człowieku - to nie boli.

- goralski
-
- Posty: 10925
- Rejestracja: wt lis 16, 2004 2:44 pm
- Lokalizacja: Szklarska Poręba/DDR
- Kontaktowanie:
Re: Malowanie płytek?
Ekhm...piotr-stihl pisze: ↑pt lut 24, 2023 8:43 pmto kupuj jej kropelki , jakiekolwiek na uspokojenie bo z tego co piszesz to widzę że w dupie się Jej przewraca

"To, że mam to w dupie nie oznacza, że tego nie rozumiem" H.S
- minizbowid
-
- Posty: 4038
- Rejestracja: czw lut 19, 2009 7:00 pm
- Lokalizacja: Świdnik k. Mełgwi
Re: Malowanie płytek?
Ładną masz żone 
edit. gdzie robiła tatuaże? ZK Sztum?

edit. gdzie robiła tatuaże? ZK Sztum?
Shadow C2 aka Chujamba
DR800S

DR800S

- alibia1112
- Posty: 1855
- Rejestracja: ndz lis 16, 2008 9:48 am
- Lokalizacja: PAJERO ŁÓDZKIE TEAM
Re: Malowanie płytek?

Boszeeee, Wypisz, wymaluj jak Moja. My teraz męczymy łazienkę!!! Ps. Trudno mi się zbiera kasiore na fanty 4x4 jak w chałupie co chwila jakieś zmiany. A w jej główce ciagle setki pomysłow. Pytanie do starszych doświadczonych- jak przyjdzie MENO to jej się zmieni?



CARPE DIEM
PAHero III LONG nie seria
CLUBMan żółty
PAHERO II LONG 33 było
PAHero III LONG nie seria
CLUBMan żółty
PAHERO II LONG 33 było
Re: Malowanie płytek?
obawiam się że musisz to polubić


- Misiek Cypr
-
- Posty: 13258
- Rejestracja: wt sie 21, 2007 4:06 pm
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Malowanie płytek?
Można zmienić kobietę, ale to nic nie zmieni
Bo druga żona, ma wady poprzedniej... i swoje
Był czas przywyknać, przechodzi im po 70tce


Był czas przywyknać, przechodzi im po 70tce

Obecnie park maszyn nie zawiera 4x4
513549044
513549044
Re: Malowanie płytek?
Daliście narzucić tempo zmian to macie.
Jak obiecałem, że zrobię, to zrobię. Nie trzeba mi co pół roku przypominać.
Jeden pokój mam popaciany testerami nowego koloru już ze cztery lata
Był czas Toyotę ogarnąć, był czas gdzieś pojechać. Fakt, w międzyczasie wskoczył remont w córy pokoju, ale to już dziewczyny same ogarnęły
Jak skończę ten remont zaplanowany, to muszę okap w kuchni wymienić, bo leży w kartonie ze dwa lata. Uznałem, że przecież najpierw trzeba ściany odmalować
Jak obiecałem, że zrobię, to zrobię. Nie trzeba mi co pół roku przypominać.
Jeden pokój mam popaciany testerami nowego koloru już ze cztery lata


Jak skończę ten remont zaplanowany, to muszę okap w kuchni wymienić, bo leży w kartonie ze dwa lata. Uznałem, że przecież najpierw trzeba ściany odmalować

Your body is not a temple, it's an amusement park. Enjoy the ride.
tel. 504126172
tel. 504126172
Re: Malowanie płytek?
moja mama tak ma - raz w roku "odświeża" dom. Wypacykowane ma jak w luwrze.. ja natomiast. No kto był ten wie, że przesadnie się nie przykładamy 

Re: Malowanie płytek?
Dobrze zrobiona prowizorka... 

A destiny - it's the rising sun
Zawodowo patrzę na ptaki
Zawodowo patrzę na ptaki

Re: Malowanie płytek?
życie jest zbyt fajne żeby je marnowac na nudne akcje
- alibia1112
- Posty: 1855
- Rejestracja: ndz lis 16, 2008 9:48 am
- Lokalizacja: PAJERO ŁÓDZKIE TEAM
Re: Malowanie płytek?
Wytrzymałem 17, wytrzymam jeszcze 30!Misiek Cypr pisze: ↑sob lut 25, 2023 9:37 amMożna zmienić kobietę, ale to nic nie zmieniBo druga żona, ma wady poprzedniej... i swoje
![]()
Był czas przywyknać, przechodzi im po 70tce![]()

CARPE DIEM
PAHero III LONG nie seria
CLUBMan żółty
PAHERO II LONG 33 było
PAHero III LONG nie seria
CLUBMan żółty
PAHERO II LONG 33 było
Re: Malowanie płytek?
Patrząc wokół, to ja bym się do tych 70 nie przywiązywał. Natomiast życzę zdrowia żeby nie przeszkadzało 

A destiny - it's the rising sun
Zawodowo patrzę na ptaki
Zawodowo patrzę na ptaki

Re: Malowanie płytek?
A tak wracając do tematu to uh.
Kuchnie to się ogarnie. Okazało się nawet, że tam pod wykładziną PCV są jakieś płytki. Dziwne i krzywe. Ale płytki. Pewnie i to pomaluję.
Ale łazienka to jest dramat z losowymi rurami wystającymi wszędzie a jednocześnie nigdzie gdzie by się przydały. Coś czuję, że to będzie wymagało całkowitego remontu z wywaleniem wanny, zrobieniem prysznica w innym miejscu, przeniesieniem kibla i dodaniem umywalki. Wyzwanie, zwłaszcza z tym prysznicem a konkretnie odpływem od niego.
Ale kto powiedział, że w łazience nie może być schodów?
Kuchnie to się ogarnie. Okazało się nawet, że tam pod wykładziną PCV są jakieś płytki. Dziwne i krzywe. Ale płytki. Pewnie i to pomaluję.
Ale łazienka to jest dramat z losowymi rurami wystającymi wszędzie a jednocześnie nigdzie gdzie by się przydały. Coś czuję, że to będzie wymagało całkowitego remontu z wywaleniem wanny, zrobieniem prysznica w innym miejscu, przeniesieniem kibla i dodaniem umywalki. Wyzwanie, zwłaszcza z tym prysznicem a konkretnie odpływem od niego.
Ale kto powiedział, że w łazience nie może być schodów?
Re: Malowanie płytek?
Odpływy liniowe patrzyłeś? Mam pocieniony jastrych, bo jak lali strop/podłogę to wyszły kilkucentymetrowe fale i się dziury na okna nie chciały zgodzić z normą... Mały "liniowy" kwadrat okazał się jedynym co mogę wstawić bez podnoszenia podłogi w tym miejscu...
A destiny - it's the rising sun
Zawodowo patrzę na ptaki
Zawodowo patrzę na ptaki

Re: Malowanie płytek?
Sam element odpływu to jedno, ale to trzeba jeszcze pociągnąć do pionu kanalizacyjnego przy przeciwległej ścianie z zachowaniem spadku o-)Krees pisze: ↑pn lut 27, 2023 10:38 amOdpływy liniowe patrzyłeś? Mam pocieniony jastrych, bo jak lali strop/podłogę to wyszły kilkucentymetrowe fale i się dziury na okna nie chciały zgodzić z normą... Mały "liniowy" kwadrat okazał się jedynym co mogę wstawić bez podnoszenia podłogi w tym miejscu...
Bo jak by chcieć go dać obok pionu to by trzeba przenieść piecyk gazowy i kibel jeszcze dalej z tym samym problemem. A jakby chcieć zostawić jak jest wannę a zabudować rurowisko to kibel wchodzi na drzwi. A i tak do pralki nie ma podciągniętych rur. Ale to by w ścianie można wykuć kanał pod to niby.
Dramat z tą łazienką.
Re: Malowanie płytek?
Zakładam, że mieszkanie?
Pralka do kuchni rozwiązuje wiele problemów, jeśli tylko masz miejsce. Kabina prysznicowa w formie kuwety może pomóc, choć z założenia one są wg mnie za małe.
Wygląda i tak na kapitalkę, więc siadłbym na spokojnie i to rozrysował, z wymiarami, spadkami i punktami nienaruszalnymi. Zaczynając od tego, co jest zbędne (wanna?), a co chcesz mieć.
Pralka do kuchni rozwiązuje wiele problemów, jeśli tylko masz miejsce. Kabina prysznicowa w formie kuwety może pomóc, choć z założenia one są wg mnie za małe.
Wygląda i tak na kapitalkę, więc siadłbym na spokojnie i to rozrysował, z wymiarami, spadkami i punktami nienaruszalnymi. Zaczynając od tego, co jest zbędne (wanna?), a co chcesz mieć.
A destiny - it's the rising sun
Zawodowo patrzę na ptaki
Zawodowo patrzę na ptaki

Re: Malowanie płytek?
Mieszkanie...
Pierwotnie miało być budżetowe odświeżenie pod wynajem, żeby tak nie straszyło. A no i szybkie jeszcze o-)
To ten generalny remont się słabo wpisuje w koncepcję skomplikowania, czasu i kosztów. I jeszcze stopa zwrotu rozciągnięta na 10 lat także nie zachęca.
Jak już prysznic robić, to choćby miał być podest ze schodkiem w połowie łazienki to wolę tak, niż za plastikowe gówno dać co najmniej 600-700zł.
A i tak problemu nie rozwiąże do końca.
Rysował i tak będę jak pomierzę. Warto to będzie sobie jakoś zwizualizować i sprawdzić czy się pomieści.
Choć zwykle zaczynam robić a wymyślam w trakcie... Tylko jeszcze się z grubszymi remontami nie mierzyłem. Ale "how hard can it be"?
Pralka do kuchni, hmmm. Kuchnia jest spora, choć ściana z wodą i gazem akurat nie za szeroka. Sama koncepcja pralki w kuchni ogólnie mi się nie widzi. Miałem tam gdzie mieszkałem chwilę suszarkę w kuchni bo w łazience szans nie było. I z dupy to było, bo hałasowało.
Ale w tym mieszkaniu może, może. Cenna uwaga i do rozważenia. Ale znowu ewentualną zmywarkę skomplikuje. Nie to żeby była o-) ale w rozważaniach się przewinęła. Bo jeszcze się może okazać, że tam mieszkać pójdę i co wtedy...
Pierwotnie miało być budżetowe odświeżenie pod wynajem, żeby tak nie straszyło. A no i szybkie jeszcze o-)
To ten generalny remont się słabo wpisuje w koncepcję skomplikowania, czasu i kosztów. I jeszcze stopa zwrotu rozciągnięta na 10 lat także nie zachęca.
Jak już prysznic robić, to choćby miał być podest ze schodkiem w połowie łazienki to wolę tak, niż za plastikowe gówno dać co najmniej 600-700zł.
A i tak problemu nie rozwiąże do końca.
Rysował i tak będę jak pomierzę. Warto to będzie sobie jakoś zwizualizować i sprawdzić czy się pomieści.
Choć zwykle zaczynam robić a wymyślam w trakcie... Tylko jeszcze się z grubszymi remontami nie mierzyłem. Ale "how hard can it be"?
Pralka do kuchni, hmmm. Kuchnia jest spora, choć ściana z wodą i gazem akurat nie za szeroka. Sama koncepcja pralki w kuchni ogólnie mi się nie widzi. Miałem tam gdzie mieszkałem chwilę suszarkę w kuchni bo w łazience szans nie było. I z dupy to było, bo hałasowało.
Ale w tym mieszkaniu może, może. Cenna uwaga i do rozważenia. Ale znowu ewentualną zmywarkę skomplikuje. Nie to żeby była o-) ale w rozważaniach się przewinęła. Bo jeszcze się może okazać, że tam mieszkać pójdę i co wtedy...
Re: Malowanie płytek?
A... Myślałem, że sobie. To rysunek, budżet i jakoś wyjdzie.
Max budżetowo to nowe linoleum, farba na ściany i CIF do płytek
Nikt nie mówi, że będzie łatwo. Sugeruje się, że może być przejebane, ale nie musisz brać pod uwagę
Max budżetowo to nowe linoleum, farba na ściany i CIF do płytek

Nikt nie mówi, że będzie łatwo. Sugeruje się, że może być przejebane, ale nie musisz brać pod uwagę

A destiny - it's the rising sun
Zawodowo patrzę na ptaki
Zawodowo patrzę na ptaki

Re: Malowanie płytek?
Hehe. Tak łatwo nie pójdzie przy standardzie z przełomu lat 60 i 70 o-)
Krótka wersja jest taka, że tam serio wypada zrobić generalkę całości ze ścianami i instalacjiami i podłogami.
Ale, że nie ma kasy a w dodatku się nie opłaci to szykuje się rzeźba jakaś.
Celuję w vintage-loft-midcentury modern-prl. To się musi udać.
Krótka wersja jest taka, że tam serio wypada zrobić generalkę całości ze ścianami i instalacjiami i podłogami.
Ale, że nie ma kasy a w dodatku się nie opłaci to szykuje się rzeźba jakaś.
Celuję w vintage-loft-midcentury modern-prl. To się musi udać.
- goralski
-
- Posty: 10925
- Rejestracja: wt lis 16, 2004 2:44 pm
- Lokalizacja: Szklarska Poręba/DDR
- Kontaktowanie:
Re: Malowanie płytek?
Mam na to nazwę :
"loft Utrapienia"
"loft Utrapienia"
"To, że mam to w dupie nie oznacza, że tego nie rozumiem" H.S
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość