jest dostepny pod nazwa cortanin produkuje go jezeli sie myle organika niedawno kupowalem w sklepie z lakieramiboris.blank pisze:Tylko powiedz mi gdzie kupić teraz Kompleksor
pytanie do lakierników
Moderator: Zbowid
ja kupiłem jakiś czas temu w zwykym sklepie motoryzacyjnym. ale jest (tak mi powiedzieli) tylko czerwona więc nadała się tylko na miejsca niewidoczne. takie chwilowe zabezpieczenie przed przed gruntowną konserwacją jaką muszę zrobićparanoic_killer pisze:A gdzie można dostać farby okrętowe? To jest niezłe- ruda się zabytnio nie czepia...

- paranoic_killer
- Posty: 570
- Rejestracja: śr lut 02, 2005 8:15 pm
- Lokalizacja: Lublin
nie pamiętam
ale nie dużo
hmm
w granicah 20-40 bo więcej za puszkę bym nie dał
ale do tego też trzeba oczyścić blachę do żywej stali. nie kładzie się tego na rdzę. no i nie wiem jaka jest wytrzymałość na uszkodzenia mechaniczne skoro chcesz na podwozie i ramę. statki raczej nie uderzają w nic (przynajmniej nie powinny
) więc ta farba może się nie sprawdzić do tego celu
ale nie dużo
hmm
w granicah 20-40 bo więcej za puszkę bym nie dał

ale do tego też trzeba oczyścić blachę do żywej stali. nie kładzie się tego na rdzę. no i nie wiem jaka jest wytrzymałość na uszkodzenia mechaniczne skoro chcesz na podwozie i ramę. statki raczej nie uderzają w nic (przynajmniej nie powinny

- paranoic_killer
- Posty: 570
- Rejestracja: śr lut 02, 2005 8:15 pm
- Lokalizacja: Lublin
Andrzej30 pisze:odnosnie coriny to mam zle doswiadczenia z tym podkladem jakis czas temu robilem blacharke w swoim patrolu i wszystkie nowe blachy pokrylem tym podkladem gdybym robil ja jeszcze raz nigdy bym sie nie dal namówic na corine pomimo dokladnego wyczyszczenia blach i odtluszczenia przyczepnosc podkladu jest bardzo slaba wystarczy mocniejsze uderzenie i konserwacja odchodzi razem z podkladem moze na zardzewialych blachach trzyma sie lepiej w kazdym badz razie na swieze blachy nie polecam (na opakowaniu jest napisane nakladac bezposrednio na rdze) kilku moich znajomych tez ma podobne doswiadczenie z tym podkladem tym ktorzy nie popelnili jeszcze tego bledu na czysta blache polecam podklad pod wyroby chlorokalczukowe sterynowy (nie jestem pewien czy dokladnie tak sie naywa) a w miejscach gdzie niema mozliwosci dokladnego oczyszczenia cortanin lub kompleksor jest to plyn podobny do coca coli wchodzi w reakcje z rdza zmieniajac kolor i jest naprawde skuteczny polecam serdecznie zyczac udanej walki z rudym
Popieram



MOC&OFFROAD-GOOD IDEA 
CHYBA UAZ V8 6.2
PREZES KLUBU NOCNYCH KASZTANIARZY 4x4

CHYBA UAZ V8 6.2
PREZES KLUBU NOCNYCH KASZTANIARZY 4x4

po wstępnym rekonesansie mam kilka pytań do bardziej rozeznanych w temacie. dzwoniłem już do kilku różnych blacharzy-lakierników i ceny są w przedziale 2000-6000.
jeżeli chodzi o podwozie to jeden koleś mówił, że w piaskowanie się nie bawi bo się to nie opłaca. może wyczyścić karcherem, to co zostanie zerwać ręcznie, potem jakiś podkład, na to baranek i mówił, że na 4 lata spokojnie wystarczy.
wystarczy? czy szukać dalej?
teraz nadwozie.
nie wiem jeszcze jak bardzo jest skorodowane bo bałem się póki co grzebać śrubokrętem w bąblach
najsensowniejsze wydaje mi się rozebranie na części i malowanie każdego elementu osobno - wtedy na pewno żaden syf nie zostanie. zresztą nie wiem jeszcze czy nie zmienić koloru na jakiś matowy.
dużo lepiej zrobi to jakaś duża stacja obsługi ze swoją malarnią i jak mi się wydaje porządnym sprzętem od samodzielnego ale dobrego lakiernika z takim sobie sprzętem? warto inwestować w jakieś lakiery termoutwardzalne czy metodą garażową też da się położyć trwały lakier?
strasznie się motam z tym malowaniem
tyle kasy
wszelkie sugestie mile widziane
jeżeli chodzi o podwozie to jeden koleś mówił, że w piaskowanie się nie bawi bo się to nie opłaca. może wyczyścić karcherem, to co zostanie zerwać ręcznie, potem jakiś podkład, na to baranek i mówił, że na 4 lata spokojnie wystarczy.
wystarczy? czy szukać dalej?
teraz nadwozie.
nie wiem jeszcze jak bardzo jest skorodowane bo bałem się póki co grzebać śrubokrętem w bąblach

dużo lepiej zrobi to jakaś duża stacja obsługi ze swoją malarnią i jak mi się wydaje porządnym sprzętem od samodzielnego ale dobrego lakiernika z takim sobie sprzętem? warto inwestować w jakieś lakiery termoutwardzalne czy metodą garażową też da się położyć trwały lakier?
strasznie się motam z tym malowaniem


wszelkie sugestie mile widziane
Moim zdaniem wystarczy...tylko jeden warunek, po oczyszczeniu DOKŁADNIE "obejrzeć" śrubokrętem, tym bardziej, im bardziej twój blazerek jest podejrzany o długotrwałe i intensywne ciąganie przyczepy... (korozja zmęczeniowa, przerabiałem to w K160plakiet pisze: jeżeli chodzi o podwozie to jeden koleś mówił, że w piaskowanie się nie bawi bo się to nie opłaca. może wyczyścić karcherem, to co zostanie zerwać ręcznie, potem jakiś podkład, na to baranek i mówił, że na 4 lata spokojnie wystarczy.
wystarczy? czy szukać dalej?
(...)

JimnyJeans + 2" - jeździmy bez śladów 

Pytanie zbliżone do tematu:
Złazi mi z samochodu lakier bezbarwny z lakieru. Auto ma 15 lat.
Czy lakier bezbarwny ma prawo schodzić ?
Czy schodzenie lakieru bezbarwnego oznacza, że było malowane niefabrycznie ?
Co z tym zrobić? Tanio? Zdrapać do końca (łatwo schodzi) i pomalować sprayem ?
Olać i się nie przejmować ? Czym grozi olanie tego ? Wzmożonym rdzewieniem ?
http://img256.imageshack.us/img256/671/jeep054qd.jpg
http://img256.imageshack.us/img256/9277/jeep040zw.jpg
Złazi mi z samochodu lakier bezbarwny z lakieru. Auto ma 15 lat.
Czy lakier bezbarwny ma prawo schodzić ?
Czy schodzenie lakieru bezbarwnego oznacza, że było malowane niefabrycznie ?
Co z tym zrobić? Tanio? Zdrapać do końca (łatwo schodzi) i pomalować sprayem ?

http://img256.imageshack.us/img256/671/jeep054qd.jpg
http://img256.imageshack.us/img256/9277/jeep040zw.jpg
Pozdrawiam
Wojtek
Są takie dni, kiedy nawet prosta czynność fizjologiczna może być niebezpieczna...
Wojtek
Są takie dni, kiedy nawet prosta czynność fizjologiczna może być niebezpieczna...
MOC napisał:
PS. A tak na marginesie to strasznie panowie chrzanicie na temat malowania - lepiej przejrzyjcie moje posty to wam się w główkach trochę rozjaśnie i nikt Was w butelkę nię będzie nabijać.
Tak na marginesie zajmuję się antykorozją zawodowo
.
No to sie MOC okazało że w temacie malowania ocynku jest ktoś mocniejszy od Ciebie. Otóż stwierdzam publicznie, że ocynk da się pomalować i daje to lepsze efekty niż sam ocynk - polularnie nazywa się to 'System Duplex" i Polskim wynalazkiem. Szczegóły moge podac na priva.plakiet napisał:
to chyba najtaniej byłoby rozebrać na częsci pierwsze i ocynkować...
wtedy następne paręnaście lat z głowy
ale ile to roboty
tylko kto ci ocynk pomaluje z gwarancja ze farba nie bedzie odpadac....
PS. A tak na marginesie to strasznie panowie chrzanicie na temat malowania - lepiej przejrzyjcie moje posty to wam się w główkach trochę rozjaśnie i nikt Was w butelkę nię będzie nabijać.
Tak na marginesie zajmuję się antykorozją zawodowo

Zbowid
__________________
4,2/24;
HD/Evo
Myśl człowieku - to nie boli.
__________________
4,2/24;
HD/Evo
Myśl człowieku - to nie boli.

odpadanie lakieru to blad fabryczy(technologiczny, daewoo i jeep zj 92 95,wojtek_pl pisze:Pytanie zbliżone do tematu:
Złazi mi z samochodu lakier bezbarwny z lakieru. Auto ma 15 lat.
Czy lakier bezbarwny ma prawo schodzić ?
Czy schodzenie lakieru bezbarwnego oznacza, że było malowane niefabrycznie ?
Co z tym zrobić? Tanio? Zdrapać do końca (łatwo schodzi) i pomalować sprayem ?Olać i się nie przejmować ? Czym grozi olanie tego ? Wzmożonym rdzewieniem ?
http://img256.imageshack.us/img256/671/jeep054qd.jpg
http://img256.imageshack.us/img256/9277/jeep040zw.jpg
a na innych to znak ze auto bylo malowane, a lakiernika za pozno malowal klarem i lakier nie rozpuscil bazy ,ktora wczesniej zaschla tworzac zbyt glatka powierzchnie,,, ratunek--- zdzierac szlifowac, malowac...
Wracając do malowania proszkowego przecież BMW maluje swoje wydumki proszkowo a nierówności można wyrównać ołowiem technika stara i dobra
Piaskowanie bardzo dobry sposób tylko „fachowcy” dają 20 barów pięknie schodzi rudy ale blachy wygina powstaje wysoka temperatura nawet 800 stopni ciśnienie zalecane do 12 barów
Farby ? zwykły podkład się nie nadaje polecam fosforany cynku na bazie żywic nie dość ze chemia to mała przepuszczalność wilgoci dodatkowo farby są pigmentowane np. aluminium tworząc zabezpieczenie katodowe lepszych farb nie znam
Profile zamknięte to zmora lakierników jeśli nie usuniemy rdzy to lipa angole w swoich jaguarach usuwają elektrochemicznie u nas pewnie nikt tego nie robi potrzebne wielkie wanny
Piaskowanie bardzo dobry sposób tylko „fachowcy” dają 20 barów pięknie schodzi rudy ale blachy wygina powstaje wysoka temperatura nawet 800 stopni ciśnienie zalecane do 12 barów
Farby ? zwykły podkład się nie nadaje polecam fosforany cynku na bazie żywic nie dość ze chemia to mała przepuszczalność wilgoci dodatkowo farby są pigmentowane np. aluminium tworząc zabezpieczenie katodowe lepszych farb nie znam
Profile zamknięte to zmora lakierników jeśli nie usuniemy rdzy to lipa angole w swoich jaguarach usuwają elektrochemicznie u nas pewnie nikt tego nie robi potrzebne wielkie wanny

Tak gwoli ścisłości to kolega użył złego określenia:"fosforany cynku na bazie żywic" - to jakiś absurd lub pomyłka. Istnieją bowiem farby np na bazie żywic zawierające m.in. fosforany cunku - jako inhibitory korozji.Kaktus pisze:Wracając do malowania proszkowego przecież BMW maluje swoje wydumki proszkowo a nierówności można wyrównać ołowiem technika stara i dobra
Piaskowanie bardzo dobry sposób tylko „fachowcy” dają 20 barów pięknie schodzi rudy ale blachy wygina powstaje wysoka temperatura nawet 800 stopni ciśnienie zalecane do 12 barów
Farby ? zwykły podkład się nie nadaje polecam fosforany cynku na bazie żywic nie dość ze chemia to mała przepuszczalność wilgoci dodatkowo farby są pigmentowane np. aluminium tworząc zabezpieczenie katodowe lepszych farb nie znam
Profile zamknięte to zmora lakierników jeśli nie usuniemy rdzy to lipa angole w swoich jaguarach usuwają elektrochemicznie u nas pewnie nikt tego nie robi potrzebne wielkie wanny
Na temat aluminium sa różne wersje i opinie - na przykład jedni twierdzą ża działa jedynie barierowo, inni że w ogóle nie spełnia żadnej roli a jest jedynie wypełniacze.... ale to już niuanse...
Zbowid
__________________
4,2/24;
HD/Evo
Myśl człowieku - to nie boli.
__________________
4,2/24;
HD/Evo
Myśl człowieku - to nie boli.

Zbowd aleś ty drobiazgowy ale odrazu zrozumiałeś o co chodzi wiec przekaz był jasny masz tu dokładny opis jaka ja używam nota serwisowa abyś sie nie absorbował
czy jakoś tak
Dwuskładnikowa utwardzana poliamidem farba epoksydowa pigmentowana aluminium błyszczem żelazowym i fosforanem cynku TEMACOAT SPA MIO
Przy okazji chyba mamy wspólnych kolegów „Dziki” z Lublina Zbych Jar.... z Chełma motocykliści


Przy okazji chyba mamy wspólnych kolegów „Dziki” z Lublina Zbych Jar.... z Chełma motocykliści

To dziwne ja mam bardzo dobre doświadczenia z Coriną. Ratowałem nią 10-12 letniego Kadeta i 10-13 letniego Golfa. A czym odtłuszczaliście???MOC pisze:Andrzej30 pisze:odnosnie coriny to mam zle doswiadczenia z tym podkladem jakis czas temu robilem blacharke w swoim patrolu i wszystkie nowe blachy pokrylem tym podkladem gdybym robil ja jeszcze raz nigdy bym sie nie dal namówic na corine pomimo dokladnego wyczyszczenia blach i odtluszczenia przyczepnosc podkladu jest bardzo slaba wystarczy mocniejsze uderzenie i konserwacja odchodzi razem z podkladem moze na zardzewialych blachach trzyma sie lepiej w kazdym badz razie na swieze blachy nie polecam (na opakowaniu jest napisane nakladac bezposrednio na rdze) kilku moich znajomych tez ma podobne doswiadczenie z tym podkladem tym ktorzy nie popelnili jeszcze tego bledu na czysta blache polecam podklad pod wyroby chlorokalczukowe sterynowy (nie jestem pewien czy dokladnie tak sie naywa) a w miejscach gdzie niema mozliwosci dokladnego oczyszczenia cortanin lub kompleksor jest to plyn podobny do coca coli wchodzi w reakcje z rdza zmieniajac kolor i jest naprawde skuteczny polecam serdecznie zyczac udanej walki z rudym
Popieramta corina to jeden wielki kit
sie kompletnie nie nadaje jako podklad, pisza ze mozna malowac na rdze, ja blachy wyczyscilem, wypiaskowalem, odrdzewilem nastepnie odtlusilem i pomalowalem ta corrina to jeszcze nie zdazylem wierzchniego lakieru dac a juz rdza zaczela sie pojawiac nie wspominajac o tym ze wogole sie metalu nie trzyma, radze omijac ja z daleka....
Była Vitara, Jimnik, Terrano II, Terracan, KIA Sportage Grand a teraz SS Kyron.
Nie dla Coriny! Corina jest na bazie alkocholu więc odtłuszczamy denaturatem. Nigdy nie miałem problemu z przyczepnością Coriny po odtłuszczeniu denaturatem.Kaktus pisze:do odtluszcania dobra jest benzyna ekstrakcyjna 5zl litra jak ktos chce specjal to novol robi zmywacz do usuwania sylikonu ktory zaleca tez do odtluszczania 10 zl za litr nieco wolniej odparowuje od benzyny oba stosowalem i wydaja sie byc OK
Była Vitara, Jimnik, Terrano II, Terracan, KIA Sportage Grand a teraz SS Kyron.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość