zgenty pisze:Jest już dużo lepiej ale musimy jasno napisać:
1. Piaskowanie nie odtłuszcza powierzchni

- sorry, ale to nie podlega dyskusji
Powierzchnia pzed czyszczeniem strumieniowo-ściernym musi być odtłuszczona i sucha AMEN.
Czytam to co piszesz i czasami myślę że piaskowanie nie jest ci obce, a momentami to ja już sam nie wiem.
Jak widzę że ktoś pisze takie rzeczy to się zastanawiam czy ty kiedykolwiek widziałeś wyniki piaskowania?
A jakim sprzetem piaskujesz, bo może miałeś do czynienia z piaskarką eżektorową, albo jakimś domowym wynalazkiem...
Uwierz mi, piaskowanie zdmuchuje wszystko. Ile ja już się napiaskowałem utaplanych w smarach lub mokrych elementów...
Piaskowanie ODTŁUSZCZA!!
2. Pot ludzki ma bardzo zły wpływ na powierzchnię oczyszczoną i nie ma już rzadnych ale

.
Nawet cyjanek nie jest trujący... w odpowiednich ilościach. Myślę że to porównanie w pełni oddaje to co chcę powiedzieć... To nie apteka.
3. Wielkość ścierniwa ma bardzo duże wpływ na profil powierzchni(chropowatość)
Tu się zgadzamy. Ale chropowatość praktycznie nie ma znaczenia przy malowaniu. Oczywiście, jeżeli chodzi o zastosowania motoryzacyjne. Jak malowaliśmy zbiorniki w których panował silny kwasowy odczyn, staraliśmy się piaskować grubym ścierniwem. Ale to nie jest priorytetowy wymóg. Piaskowanie to jest pryszcz, klucz do sukcesu leży w malowaniu.
4. Mąką to możesz wypiaskować ale blache do ciasta

Nie pisz takich rzeczy chyba ,że mówimy o jakiejś nie znanej mi odmianie której drobinki mają powyżej 0,100 mm ,może miałeś na myśli otręby

.
Tak, masz rację. Jedna piekarnia przywoziła nam do piaskowania blachy.
Średnica 0.1mm? no chyba jakoś tak będzie. Muszę się przyznać że to nie jest idealna granulacja mąki. Tzn. są mąki grubsze i cieńsze. Mąka ma raczej mniejszą średnicę, pewnie będzie z 0.01 mm. W każdym razie jak się weźmie do ręki, to jest to taka mąka.
Aha, myślałem ,że sprawę wielkości ścierniwa mamy załatwioną
Kilka wierszy wcześniej pisałeś ,że do niektórych ,,pierdoletów,, używałeś ,,cienkiego,, ścierniwa - dlaczego? Teraz piszesz ,że mniejsza średnica ścierniwa nie wyczyści dobrze.Znowu podnosisz argument ,że grube wyczyści szybciej.Jest to prawda tylko,znowu wracamy do początku

,co nam z tej szybkości czyszczenia jeżeli dostaniemy powierzchnię pokaleczoną).
Po pierwsze, to jaką pokaleczoną powierzchnię? Daj już spokój z tą pokaleczoną powierzchnią bo na tym poziomie, czyli piaskowanie ramy w uazie to nie jest pokaleczenie. Co innego piaskowanie blach do ciasta, gdzie po piaskowaniu jeszcze powierzchnia jest polerowana bo inaczej będzie przywierało... Albo piaskowanie regeneracyjne na przykład wałów czy innych elementów pracujących. I ustalmy to raz na zawsze: Te nierówności powstałe przy piaskowaniu to NIE JEST KALECZENIE powierzchni. A wręcz przeciwnie. Im bardziej rozwinięta powierzchnia, tym lepiej trzyma podkład. Firma ojca piaskowała kiedyś silosy na pasze. Po opróżnieniu silosu, na kielichu na dole pozostawała jeszcze pasza. Kolesie napierdzielali w kielichy drewnianymi młotkami żeby to się obsypało. Po wizycie na obiekcie jakieś 5 lat później farba dalej trzymała, więc to co mówię ma swoje odzwierciedlenie w praktyce a nie jest głupim teoretyzowaniem.
Nie wiem w jakim celu się maluje takie cienkie warstwy na 20 mikronów, a przynajmniej dwa razy zadałem tu pytanie po co się tak maluje i nikt mi nie odpowiedział, ale jeżeli takie życzenie będzie to się piaskuje drobnym ścierniwem i po problemie. Nie ma co filozować na takie tematy.
Mniejsze elementy i małe zanieczyszczenia piaskuje się drobniejszym ścierniwem, to tak jak by do walki z muchą używać działa odłamkowego.
Co innego przeryć grubym ścierniwem ramę traktora, a co innego takim samym ścierniwem wypiaskować kierownicę od motoroweru.
Małe elementy i cienkie blaszki piaskuje się cieńszym ścierniwem. Ja nie widzę tu nic dziwnego.
Jak przywalę grubym ścierniwem blaszkę cienką jak żletka, to się przedziurawi i tyle.
No i jeszcze jedna i najważniejsza rzecz. Jakość wypiaskowanego elementu NIE ZALEŻY OD GRUBOŚCI ŚCIERNIWA! Drobniejszym ścierniwem będziesz wolniej piaskował grube warstwy farby, z większym trudem albo i wogóle nie wypiaskujesz bitexu czy smoły. Grubym ścierniwem walisz jak z moździerza. No i jeszcze pozostaje sprawa rozwinięcia powierzchni. Grube lepiej rozwija powierzchnię. Czasami jest to lepsze, czasami gorsze. Ale jakość wypiaskowanego elementu pozostaje taka sama bo zależy ona tylko i wyłącznie od człowieka który trzyma dyszę.
Stas koniecznie podaj granulacje jakie stosowałeś ,żeby dokładnie określić co w/g Ciebie oznacza cienkie i grube ścierniwo a co mąka.Bo tak będziemy bajać bez końca.
Ja już wiele razy mówiłem ze używałem ścierniwa PolGrid z Głogowa. Dostępne grubości ścierniwa podane były przez Ciebie:
zgenty pisze:Polgrit – żużel pomiedziowy, zalecany do robót antykorozyjnych. Twardszy od piasku, może być wykorzystywany do 4 razy, nie zawiera wolnej krzemionki. Dostępny w trzech granulacjach: od 0,5 do3,2 mm, od 0,5 do 1,5 mm i od 1,5 do 3,2 mm. Pakowany w worki po 50 kg lub luzem.
Dokładnie takie ścierniwo kupowaliśmy, w workach 50 kilowych. Piszę grube/cienkie bo nie pamiętam dokładnie tych granulacji, one są potrzebne tylko jak się zamawia.
Ale uparty

jesteś.Ale w większości kwestii przyznałeś przyznałeś rację lub niektóre co podniosłeś zostały obalone(patrz pkt1,2,3)
Pozdrawiam
Zgenty
Nic do końca nie zostało obalone. Jak ktoś na forum napisze że można wlać olej napędowy do silnika gaźnikowego, to każdy kto ma pojęcie zgłosi sprzeciw. Czy jest to coś złego? Właściwie nie bo silnik się w ten sposób nie zepsuje, ale w domyśle: "co za debil by coś takiego zrobił". To samo "w domyśle" powinno się nasuwać jak ktoś zechce przemywać acetonem świeżo wypiaskowany element. A wyobraź sobie co by było, jak by taki jeden z drugim nie odkurzył piaskowanej powierzchni i przemył jakimś środkiem z przekonaniem że kurz się wymyje

To już by była katastrofa. Takich rzeczy się nie robi. Powierzchnię po wypiaskowaniu należy odkurzyć, do transportu zabezpieczyć przed wilgocią i niezwłocznie pomalować.
Aczkolwiek, jak mi w komorze zalegały wypiaskowane profile i po roku leżenia je pomalowałem to też się krzywda nie stałą. Z tym że pierwsza rdza wyjdzie nie za 20 lat, tylko za 5...
W kwestji tej cienkiej warstwy na 20 mikronów, to mnie na prawdę zastanawia. No nie daje mi spokoju, kto i po co będzie malował jedną warstwę i to na 20 mikronów. Po kiego grzyba??
Bo że da się taką powierzchnię uzyskać, to pewnie że się da- czemu nie. Ja nigdy nie mówiłem że się nie da. Ale zawsze kładzie się kilka warstw i nawet jak ta pierwsza warstwa nie pokryje nierówności związanych z piaskowaniem, to pokryje to warstwa nawierzchniowa.
A dodam, że na farbach epoksydowych o ile pamiętam zalecają malowanie 5-6 warstw? coś takiego. No nie wiem jakie trzeba by bruzdy w stali porobić żeby farba tego nie pokryła...