pytanie do lakierników

oraz piaskowanie i zabezpieczenie antykorozyjne

Moderator: Zbowid

plakiet
 
 
Posty: 179
Rejestracja: ndz maja 23, 2004 3:06 pm
Lokalizacja: Wielkopolska

pytanie do lakierników

Post autor: plakiet » śr kwie 06, 2005 8:33 am

Gadałem z miejscowym malarzem i powiedział mi, że chocby nie wiem jak się starał to po roku, najwyżej półtora, rdza zacznie znów wychodzić. Tak jest zawsze czy tylko on nie potrafi lepiej zabezpieczyć karoserii?

Awatar użytkownika
zu-tec
Posty: 767
Rejestracja: wt mar 02, 2004 7:17 pm
Lokalizacja: Szczecin

Re: pytanie do lakierników

Post autor: zu-tec » śr kwie 06, 2005 10:34 am

plakiet pisze:Gadałem z miejscowym malarzem i powiedział mi, że chocby nie wiem jak się starał to po roku, najwyżej półtora, rdza zacznie znów wychodzić. Tak jest zawsze czy tylko on nie potrafi lepiej zabezpieczyć karoserii?
Oczywiście że zacznie wychodzić, jeśli ogniska korozji znajdują się w strukturze metalu, co jest w blasze zjawiskiem naturalnym, występującym po jakichś 10-15 latach eksploatacji - tego ci oczywiście zaden lakiernik nie potwierdzi, ale i gwarancji też nie da :)21
JimnyJeans + 2" - jeździmy bez śladów :)

Awatar użytkownika
Damian
 
 
Posty: 21581
Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
Lokalizacja: mokotów/legionowo
Kontaktowanie:

Post autor: Damian » śr kwie 06, 2005 12:07 pm

Czyli co robić??

Bo z zewnątrz to u mnie wygląda jak bajka, ale w niewidocznych zakamarkach to są miejsca gdzie śrubokręt bym wsadził.

Wycinać i wspawywać nowe kawałki blachy? Spawy przeca też zaraz pordzewieją...
the lifestyle you've ordered is currently out of stock.

LR

plakiet
 
 
Posty: 179
Rejestracja: ndz maja 23, 2004 3:06 pm
Lokalizacja: Wielkopolska

Post autor: plakiet » śr kwie 06, 2005 12:34 pm

Właśnie tak mówił, że kiedyś jak mu się jeszcze chciało to wycinał i spawał - wtedy na dłużej wystarczy.
Moja nie rozumieć. Metal utlenia się jak sama nazwa wskazuje TYLKO w obecności tlenu. Czy nie ma lakierów które tak pokryją blachę, że całkowicie odetną dostęp do atmosfery? No może nie całkowicie bo nie ma nic w 100% ale na tyle dokładnie żeby starczyło na dłużej niż rok czy półtora?

Awatar użytkownika
Wiechu
 
 
Posty: 4980
Rejestracja: pn paź 27, 2003 11:28 am
Lokalizacja: Zielonka

Post autor: Wiechu » śr kwie 06, 2005 1:06 pm

Damian pisze:Czyli co robić??

Bo z zewnątrz to u mnie wygląda jak bajka, ale w niewidocznych zakamarkach to są miejsca gdzie śrubokręt bym wsadził.

Wycinać i wspawywać nowe kawałki blachy? Spawy przeca też zaraz pordzewieją...
...w jabłonnie masz speca na pół polski od rekonstrukcji zabytków. Podjedź do niego, niech Ci coś podpowie.
Oczywiście, że da się to tak zrobić, zeby parę lat pohulało.
Przecież nikt, dajmy na to takiego mesia SL z 56r, nie szpachluje po porządnej rekonstrukcji co 1,5 roku! :) Problem w tym, że te środki są b.drogie, dlatego tylko w warsztatach zajmujących się zabytkami sa popularne i znane.
łoś też człowiek

Awatar użytkownika
Damian
 
 
Posty: 21581
Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
Lokalizacja: mokotów/legionowo
Kontaktowanie:

Post autor: Damian » śr kwie 06, 2005 1:19 pm

Gościa z Jabłonny znam, jest :)2

Ale obawiam się szoku cenowego :)21 Ale zapytać się można. Najgorsze jest to, że u mnie rdzewieją najgorzej dostępne miejsca, czyli progi w narożniku od strony podwozia, podłoga też rogach, itd. generalnie tylko tam gdzie są łączenia blach pod kątem i gdzie syfilis błotny się zbiera.
the lifestyle you've ordered is currently out of stock.

LR

Awatar użytkownika
zu-tec
Posty: 767
Rejestracja: wt mar 02, 2004 7:17 pm
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: zu-tec » śr kwie 06, 2005 1:23 pm

plakiet pisze:Właśnie tak mówił, że kiedyś jak mu się jeszcze chciało to wycinał i spawał - wtedy na dłużej wystarczy.
Moja nie rozumieć. Metal utlenia się jak sama nazwa wskazuje TYLKO w obecności tlenu. Czy nie ma lakierów które tak pokryją blachę, że całkowicie odetną dostęp do atmosfery? No może nie całkowicie bo nie ma nic w 100% ale na tyle dokładnie żeby starczyło na dłużej niż rok czy półtora?
Nie ma żadnej sprzeczności - ogniska przyszłej korozji powstają juz w procesie walcowania blachy i nawet wczesniej - im lepsza blacha, tym później się ujawniają. Do tego dopiero dochodzi ewentualna korozja powierzchniowa, spawalnicza i zmęczeniowa (rama!)
Pozdro :)
JimnyJeans + 2" - jeździmy bez śladów :)

plakiet
 
 
Posty: 179
Rejestracja: ndz maja 23, 2004 3:06 pm
Lokalizacja: Wielkopolska

Post autor: plakiet » śr kwie 06, 2005 1:24 pm

to chyba najtaniej byłoby rozebrać na częsci pierwsze i ocynkować...
wtedy następne paręnaście lat z głowy :)
ale ile to roboty :(

Awatar użytkownika
zu-tec
Posty: 767
Rejestracja: wt mar 02, 2004 7:17 pm
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: zu-tec » śr kwie 06, 2005 1:28 pm

Wiechu pisze: (...)Przecież nikt, dajmy na to takiego mesia SL z 56r, nie szpachluje po porządnej rekonstrukcji co 1,5 roku! :) (...)
Pewnie że nie.. bo się blachy wymienia .... !! :wink:
JimnyJeans + 2" - jeździmy bez śladów :)

Awatar użytkownika
Damian
 
 
Posty: 21581
Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
Lokalizacja: mokotów/legionowo
Kontaktowanie:

Post autor: Damian » śr kwie 06, 2005 1:30 pm

zu-tec pisze:
Wiechu pisze: (...)Przecież nikt, dajmy na to takiego mesia SL z 56r, nie szpachluje po porządnej rekonstrukcji co 1,5 roku! :) (...)
Pewnie że nie.. bo się blachy wymienia .... !! :wink:
Otóż to, do zabytków, tych bardziej popularnych (a szczególnie do MB) tłoczy się nowe elementy nadwozia. Są wyspecjalizowane firmy i nawet przez net można kupić.

A ja co? Mam kupić kompletną budę, nówkę sztukę w Toyota Marki? :)21

Przy okazji uświadomiłem sobie, że landrover ma jednak jakieś zalety :wink:
the lifestyle you've ordered is currently out of stock.

LR

Awatar użytkownika
Wiechu
 
 
Posty: 4980
Rejestracja: pn paź 27, 2003 11:28 am
Lokalizacja: Zielonka

Post autor: Wiechu » śr kwie 06, 2005 1:35 pm

eee, bez przesady. Nadwozie najpierw piaskują, a potem wspawywują elementy których nie dało się uratować.
A spawy przecież też trzeba zabezpieczyć, i da się. :)21

Poza tym mesio, to akurat prosty temat, ze wzgledu na dostepność cześci. Wierzcie mi jest wieeele perełek do których NIC blacharsko nie dokupisz.
łoś też człowiek

Awatar użytkownika
zu-tec
Posty: 767
Rejestracja: wt mar 02, 2004 7:17 pm
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: zu-tec » śr kwie 06, 2005 1:56 pm

Damian pisze: (...)Przy okazji uświadomiłem sobie, że landrover ma jednak jakieś zalety :wink:
Nie katuj się psychicznie :wink: ..korozja elektrochemiczna na styku Fe-Al to jest dopiero coś 8)
JimnyJeans + 2" - jeździmy bez śladów :)

Awatar użytkownika
vladimir
 
 
Posty: 122
Rejestracja: pn gru 27, 2004 3:18 pm
Lokalizacja: centre,lodz i okolice

Post autor: vladimir » czw kwie 07, 2005 9:51 am

auto ma kilka pęcherzy na dole przy drzwiach i teraz może wiecie (nie chce zdawac sie na lakiernika tylko) o jakims srodku który pokryje to pod lakier zeby był spokój
XJ90 ltd 4.0

Gaz 69M 2.2D (wspomnienie)
w poszukiwaniu k160 3.3d

Awatar użytkownika
DanielF
Posty: 392
Rejestracja: czw kwie 29, 2004 9:54 am
Lokalizacja: Olsztyn

Post autor: DanielF » czw kwie 07, 2005 10:52 am

Nie chcialbym Cie martwic, ale u mnie tez kiedys zauwazylem pare malutkich pecherzykow pod drzwiami. Zaczalem dlubac, najpierw paznokciem, potem srubokretem. Jak skonczylem to mialem dziure na wylot 5x8cm i zauwazylem, ze przyczyna jest przerdzewiala blacha od spodu.
Skonczylo sie ze od spodu wspawalem late tak z 10x20cm, a z boku tak z 8x10 cm. Ostatnio znowu zauwazylem pecherzyk... :)21
Pozdrawiam - Daniel (kiedyś YJ '91 2,5l, w planach co innego...)

Awatar użytkownika
Damian
 
 
Posty: 21581
Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
Lokalizacja: mokotów/legionowo
Kontaktowanie:

Post autor: Damian » czw kwie 07, 2005 11:01 am

DanielF pisze: u mnie tez kiedys zauwazylem pare malutkich pecherzykow pod drzwiami. Zaczalem dlubac, najpierw paznokciem, potem srubokretem. Jak skonczylem to mialem dziure na wylot 5x8cm i zauwazylem, ze przyczyna jest przerdzewiala blacha od spodu.
Norma, u mnie też tak jest. Blachy rdzewieją od spodu, tam gdzie zbiera się błoto i sól.
the lifestyle you've ordered is currently out of stock.

LR

Awatar użytkownika
Wojtek_K
Posty: 2384
Rejestracja: wt paź 29, 2002 7:35 pm
Lokalizacja: Łódź
Kontaktowanie:

Post autor: Wojtek_K » czw kwie 07, 2005 11:17 am

jeżeli lakier położony jest na rudą to zawsze wyjdzie ...

można "hameraidem" :lol:

duże pola wymienia się a spawy pokrywa się pastą aluminiową, wszystkie elementy podwozia powinno się zabezpieczać co 2 lata itd.
np. okrętówką i potem chlorokałczukiem
np.
"CORINA" na rozpuszczalnikach alkoholowych, atesty Instytutu Okrętowego
1. Muscel'69
2. Muscel'82
3. Uaz'91
4. K160-3,3T'91
5. Cherokee'95
6. Africa'00 :-)

Awatar użytkownika
Andrzej30
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 74
Rejestracja: ndz kwie 13, 2003 2:21 pm
Lokalizacja: Bielsk Podlaski

Post autor: Andrzej30 » czw kwie 07, 2005 9:11 pm

odnosnie coriny to mam zle doswiadczenia z tym podkladem jakis czas temu robilem blacharke w swoim patrolu i wszystkie nowe blachy pokrylem tym podkladem gdybym robil ja jeszcze raz nigdy bym sie nie dal namówic na corine pomimo dokladnego wyczyszczenia blach i odtluszczenia przyczepnosc podkladu jest bardzo slaba wystarczy mocniejsze uderzenie i konserwacja odchodzi razem z podkladem moze na zardzewialych blachach trzyma sie lepiej w kazdym badz razie na swieze blachy nie polecam (na opakowaniu jest napisane nakladac bezposrednio na rdze) kilku moich znajomych tez ma podobne doswiadczenie z tym podkladem tym ktorzy nie popelnili jeszcze tego bledu na czysta blache polecam podklad pod wyroby chlorokalczukowe sterynowy (nie jestem pewien czy dokladnie tak sie naywa) a w miejscach gdzie niema mozliwosci dokladnego oczyszczenia cortanin lub kompleksor jest to plyn podobny do coca coli wchodzi w reakcje z rdza zmieniajac kolor i jest naprawde skuteczny polecam serdecznie zyczac udanej walki z rudym

boris.blank
Posty: 1832
Rejestracja: wt sie 17, 2004 12:35 pm
Lokalizacja: Zbójna Góra Wawa

Post autor: boris.blank » pt kwie 08, 2005 1:29 pm

Tylko powiedz mi gdzie kupić teraz Kompleksor ??

Awatar użytkownika
paranoic_killer
Posty: 570
Rejestracja: śr lut 02, 2005 8:15 pm
Lokalizacja: Lublin

Post autor: paranoic_killer » pt kwie 08, 2005 1:48 pm

Hmmm a nie dałoby się pomalowac karoserii proszkowo? Nie śmiejcie się jeśli to pytanie jest głupie- nie jestem lakiernikiem i nie znam techniki takiego malowania, ale podobno proszek łamie rudej zęby! No na felgach jest skuteczny! Więc czy nie dałoby się tak? Napewno wyszłoby to drożej, ale chyba duzo skuteczniej...
Żółw się rusza...
był XJ 2.5 + LPG + 30" MT + 2"
jest JK 3.8 + 33" + snorkel...

Awatar użytkownika
jogibabuu
Posty: 784
Rejestracja: ndz sty 18, 2004 9:36 pm
Lokalizacja: brenna

Post autor: jogibabuu » pt kwie 08, 2005 2:27 pm

zu-tec pisze:
Damian pisze: (...)Przy okazji uświadomiłem sobie, że landrover ma jednak jakieś zalety :wink:
Nie katuj się psychicznie :wink: ..korozja elektrochemiczna na styku Fe-Al to jest dopiero coś 8)
tak tylko mowia ci co nie maja, zeby sie pocieszyc :)
a tak na powaznie to na styku jest ta korozja, ale nie jest az tak szybko postepujaca jakby sie wydawalo, a samo alu jest w dluzszym stanie bez sladow. takze w sumie takie rozwiazanie jest zywotniejsze, ale za to ma tez i minusy.
Mistrzow uprasza sie o spokoj

plakiet
 
 
Posty: 179
Rejestracja: ndz maja 23, 2004 3:06 pm
Lokalizacja: Wielkopolska

Post autor: plakiet » pt kwie 08, 2005 3:32 pm

paranoic_killer pisze:Hmmm a nie dałoby się pomalowac karoserii proszkowo?
trzebaby rozmontować cały samochód :( i każdy element do gołej blachy oczyścić

Awatar użytkownika
paranoic_killer
Posty: 570
Rejestracja: śr lut 02, 2005 8:15 pm
Lokalizacja: Lublin

Post autor: paranoic_killer » pt kwie 08, 2005 4:13 pm

Hmmm wypiaskować całość blach i polakierować! To by nie było głupie! Tylko ciekawe ile by kosztowało?
Żółw się rusza...
był XJ 2.5 + LPG + 30" MT + 2"
jest JK 3.8 + 33" + snorkel...

Awatar użytkownika
vandall1
 
 
Posty: 10415
Rejestracja: sob kwie 10, 2004 1:26 am
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: vandall1 » pt kwie 08, 2005 4:20 pm

Dajcie spokój,bo:
-proszek na powierzchnie zewnetrzne/narazone na wpływ atmosfery/ musi byc specjalny,bo matowieje
-ew szpachlówki tez musza wytrzymac temp pieca
-proszek połozony na wypiaskowany element i odbity /np kamień/,powoduje szybka korozje na zasadzie penetracji
-piaskowanie duzych pow blaszanych na ogół kończy sie ich zfalowaniem/odkształcenia plastyczne/-nie do usuniecia
- i tak pozostana miejsca zgrzewów itp łączeń,gdzie nie dotrze nic,a korozja zostanie.
Tyle mojej mikrej wiedzy na ten temat :wink:
KASZTANIARZ- SENIOR
BUDUJEMY PROTOTYPY
tel 798215618 /GG2385761/
blaszczyk4x4.pl

Awatar użytkownika
paranoic_killer
Posty: 570
Rejestracja: śr lut 02, 2005 8:15 pm
Lokalizacja: Lublin

Post autor: paranoic_killer » pt kwie 08, 2005 5:08 pm

Zniszczyłeś mój piekny plan! :( Dzięki serdeczne ze teraz a nie w momencie nakładania lakieru! :lol: A gdzie można dostać farby okrętowe? To jest niezłe- ruda się zabytnio nie czepia...
Żółw się rusza...
był XJ 2.5 + LPG + 30" MT + 2"
jest JK 3.8 + 33" + snorkel...

Awatar użytkownika
kender
 
 
Posty: 111
Rejestracja: ndz gru 12, 2004 7:05 pm
Lokalizacja: Nowy Sącz

Post autor: kender » pt kwie 08, 2005 6:55 pm

lakierowanie proszkowe polega niestety na wsadzeniu lakierowanej części do pieca, i tu powstaje kłopot, auto rzeczywiście należałoby rozkręcić, odtłuścić, dziury po rudej zaspawać, wyszpachlować, ponieważ piaskowanie czy rdza narusza strukturę materiału powodując wżery trzeba je jakoś pokryć a zwykła szpachla, o ile wiem, nie nadaje się pod lakier proszkowy, należało by (tego pewien nie jestem) części w miejscach braków zamiedziować i dopiero wyszlifować itd, skutek jest tego taki że w miarę całe kawałki czy nowe elementy jak najbardziej, natomiast nie spotkałem się z lakierowaniem samochodów :-? , tak że uknuty misterny plan musi w łeb wziąśc

Chociaż ja swoje felgi dałem do lakierni proszkowej, ale tu ciekawostka, miałem kolor jasny fiolet, zmatowiłem i nie dało pokryć lakierem naturalne alu, musiałem (i dobrze bo ekstra wyszło) pokryć czarnym kolorem, tak że dodatkowym problemem jest pokrycie kloru, jeżeli nie jest do surowej blachy zdarte.....
Zuzia 1,6 Vitara
uwaga: nie patrz w światło lasera pozostałym okiem

ODPOWIEDZ

Wróć do „Farby i lakiery”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość