Strona 1 z 2
HAMMERITE j.e.b.a.n.y ... zabezpieczenie antykorozyjne
: czw lut 09, 2006 11:39 am
autor: jdef90
No... jak w temacie... na jesieni postanowiłem (znając opinie o w/w produkcie) jednak wykonać test samoistnie... kupiłem ów produkt, kupiłem produkowany przez owego producenta rozpuszczalnik. Pędzelek tylko był nie owego producenta...
postanowiłem pomalować progi rurowe... wiecie... estetyka, ale tak testowo przed ewentualnym zabezpieczeniem ramy tu i tam.
zdrapałem starą farbę... zgodnie z instrukcją trzymałem się wyznaczonej temperatury otoczenia... papierem ściernym zmatowiłem zdrową powierzchnię... użyłem rozpuszczalnika do odtłuszczenia powierzchni i następnie zmyłem wodą (jak kazali)... poczekałem aż wyschnie... pomalowałem... raz... drugi przed upływem wyznaczonego czasu... a potem trzeci po upływie kolejnego wyznaczonego czasu...
I DUPA. farba schodzi płatami. A pod spodem rydy pięknie hula.
SZKODA CZASU I PIENIĘDZY.
TO JEST SYFNY PRODUKT.
W RAMACH "SŁYNNEJ" GWARANCJI DADZĄ MI PUSZKĘ FARBY "WOLNEJ OD WAD". NIECH SOBIE JĄ W D U P E WSADZĄ.
ZMARNOWAŁEM ZE 4 GODZINY NA TĄ ROBOTĘ... i niestety ramę z tyłu też tym syfem pomalowałem (kolejne ze 4 godziny)... na szczęście z wiosną będzie pożądna robota bo nadwozie odnawiam to do ramy dostep będzie...
: czw lut 09, 2006 11:43 am
autor: Student
Bo trza wspierać polską produkcję - parę lat temu odgrzybiałem ramę w gzie - oczyściłem z syfu i pyndzlem pomalowałem stalochronem chlorokauczukowym. Nie pamiętam nazwy producenta, ale to nieistotne bo w takiej castoramie całe póły tego stoją - pamiętaj stalochron

Trzyma się i nic nie rdzewieje.
: czw lut 09, 2006 11:47 am
autor: czesław&jarząbek
drogi janku...
ja kiedyś zmarnowałem letni tydzień pędzelkując tym gównem całe podwozie rendza
jak tylko rama zapracowała cudowny środek rozpoczął ewakuację.
do jesieni nie było po nim sladu.

: czw lut 09, 2006 11:50 am
autor: Student
O własnie, bo hamerajt słabo elastyczny jest, a chlorokauczuk, pimijając doznania zapachowe jest cały czas elastyczny i dzięki temu nie odłazi. A maluje się dokładnie tak samo - bezpośrednio na rdzę, i tańszy jest - niewiele co prawda ale zawsze.
: czw lut 09, 2006 11:58 am
autor: mql
Chodzi mi po głowie zrobienie kompleksowo blachy w 126p. Czy taki chlorokauczuk nadaje się do pokrycia spodu, wnętrz nadkoli itp? Czy jednak klasyczny smolisty czranuch? Czy mozna toto nakładac pistoletem?
: czw lut 09, 2006 11:58 am
autor: Koro
oprócz hamerszita swietnym pomysłem jest stosowanie silikonu sanitarnego przy samochodzie...kur.wać jak to żre
oba wypróbowałem i mam dzięki nim siwe włosy z wkór.wienia
: czw lut 09, 2006 12:04 pm
autor: jdef90
czesław&jarząbek pisze:drogi janku...
ja kiedyś zmarnowałem letni tydzień pędzelkując tym gównem całe podwozie rendza
jak tylko rama zapracowała cudowny środek rozpoczął ewakuację.
do jesieni nie było po nim sladu.

e.. to ja mały miki przy tobie jestem

Re: HAMMERITE j.e.b.a.n.y ... zabezpieczenie antykorozyjne
: czw lut 09, 2006 12:26 pm
autor: JarekK
jdef90 pisze:
zdrapałem starą farbę... zgodnie z instrukcją trzymałem się wyznaczonej temperatury otoczenia... papierem ściernym zmatowiłem zdrową powierzchnię... użyłem rozpuszczalnika do odtłuszczenia powierzchni i następnie zmyłem wodą... poczekałem aż wyschnie... pomalowałem... raz... drugi przed upływem wyznaczonego czasu... a potem trzeci po upływie kolejnego wyznaczonego czasu...
jakies 2 lata temu malowałem konstrukcje schodów chlorokauczukiem - zostało mi troche farby a miałem taką jedną podrdzewiałą blaszkę przy garażu (na powietrzu) i ... nie zrobilem
żadnej z opisywanych przez ciebie czynności - tylko zmiotłem z niej resztki błota (bo lezy na podłodze) i pomalowałem chlorokauczukiem i ... 2 lata a to cholerstwo trzyma

: czw lut 09, 2006 12:42 pm
autor: paradox
Fertan dobrze robi...na rdze...

: czw lut 09, 2006 12:48 pm
autor: Koro
wiem wiem, to sie kiedyś kompleksor nazywało, wodorozcieńczalny preparat wiążący rdze... plan mam żeby nalać takiego do basenu wiechać tam zaciekiem i na tydzień, dwa, zostawić

: czw lut 09, 2006 2:43 pm
autor: Jerry
Student pisze:Bo trza wspierać polską produkcję - parę lat temu odgrzybiałem ramę w gzie - oczyściłem z syfu i pyndzlem pomalowałem stalochronem chlorokauczukowym. Nie pamiętam nazwy producenta, ale to nieistotne bo w takiej castoramie całe póły tego stoją - pamiętaj stalochron

Trzyma się i nic nie rdzewieje.
Najlepsza okazała sie khaki z Auto Moto Bazaru z Łodzi.
Wymalowalem kiedys podłoge w Gazie ( letko oskrobana z rdzy ) i trzymalo ze dwa lata.
Zdaje sie ze byla mieszana na bazie minii bo jak postala to wychodzilo bordo.
Kiedys zreszta ktos nawet na liscie czy forum podawal proporcje w jakich trzeba ta minie mieszac i z czym coby wychodzilo khaki.
: czw lut 09, 2006 4:46 pm
autor: Jerry
leszek pisze:to badziewie tylko na początku było dobre potem to tak jak w twoim przypadku.
: czw lut 09, 2006 6:06 pm
autor: lester461
Zgadza się hamerajt to zbedny wydatek . Osobiście uwazam ,ze najlepszy wynalazek to cynkal - polski odpowiednik hamerajta , tylko pozbawiony jego wad ! a dobre takze - unikor r , stalchron , a na goła blachę która chcemy na dłuzszy czas przechowac bez malowania to idealny - kompleksor lub inna nazwa polrust - a jak chcemy malowac takie blaszki potem to trzeba uwazać , bo niektore farby zle reagują na ta powierzchnię
: czw lut 09, 2006 6:11 pm
autor: kubas
hammerite powiadacie panoćki
pomalowałem tym podłoge i progi w uazie i mam mieszane uczucia.. na podłodze ładnie to wyglądało ale zero odporności na mechaniczne uszkodzenia (po prostu odpryskuje), natomiast jesli chodzi o progi miałem w nich ogromną zaśmieconą rdzą dziurę.. nie mysląc duzo zalałem ją hammeritem .. rok później podczas remontu nie mogłem tego cholerstwa wyjąć.. zrobiła się taka gumowa masa..

grunt że trzymało rok..
co do ramy to z przeliczeń kosztów z możliwymi skutkami wybrałem zabezpieczenie Brunoxem (efekt był jak w reklamie) a na to chlorokauczuk (kolorek wybrałem zgodnie z humorem..

) i wygląda to to solidnie..

: czw lut 09, 2006 6:39 pm
autor: Pandora
Pomalowałem poręcz balkonową hamerszitem 1,5 roku temu. do dziś nie wyszła rdza i nie ma żadnych odprysków.
Wnioskuję zatem, że ta farba nadaje się tylko do malowania nieruchomych elementów(bramy, barierki) i nie narażonych na uszkodzenia mechaniczne.
: czw lut 09, 2006 7:08 pm
autor: pavvel
srutututu bramy i ogrodzenia u staruszkow w chaupie malowalem systematycznie co rok tym gown.em i zawsze ruda po zimie wylazila i ktoregos pieknego razu pojechalem do castoramy kupilem najtansze badziewie jakie stalo na polce z nastawieniem ze i tak za rok malowanie mnie czaka a tu taram juz 3 roczek rudej ani sladu
: czw lut 09, 2006 9:28 pm
autor: leszek
po przebudowie suke całą pomalowaliśmy hameritem czy jak się ten badziew zwie malowaliśmy ją w południe w nocy auto było już podstawione na rajd po rajdzie błoto fajnie schodziło bo razem z farbą teraz znów go trzeba pomalować tylko kto resztki tego zielonego paskudstwa zedrze nie wszędzie gałęzie szlifują lakier

: czw lut 09, 2006 9:41 pm
autor: klucz13
Trzy całe auta tym pryskałem (uaz,wartburg,126p,uaz) i nic nikomu nie złazi trza dokładnie czytać i minim dwa tygodnie w spokoju(schnąć)
: czw lut 09, 2006 10:09 pm
autor: jdef90
[quote="klucz13"]Trzy całe auta tym pryskałem (uaz,wartburg,126p,uaz) quote]
hmmm.... które nie było całe pryskane?
czy ja już na dziś za dużo wypiłem i do czterech liczyć nie umiem?
było zgodnie z instrukcją. schło na konstrukcji (sucho było ze dwa tygodnie...)
: czw lut 09, 2006 10:13 pm
autor: klucz13
jdef90 pisze:klucz13 pisze:Trzy całe auta tym pryskałem (uaz,wartburg,126p,uaz) quote]
hmmm.... które nie było całe pryskane?
czy ja już na dziś za dużo wypiłem i do czterech liczyć nie umiem?
było zgodnie z instrukcją. schło na konstrukcji (sucho było ze dwa tygodnie...)
Do szkól dawno temu uczęszczałem to i wiedza już nie ta
Trzy swoje i jedno kolegi

3x ciemna zieleń młotkowa 1x miedziowy młotkowy(obecny uaz)

: czw lut 09, 2006 11:02 pm
autor: jdef90
klucz13 pisze:Trzy swoje i jedno kolegi

3x ciemna zieleń młotkowa 1x miedziowy młotkowy(obecny uaz)

hmm... rude progi... jakoś mi się do kości słoniowej nie komponują...

półmat czarny nie robi.
: pt lut 10, 2006 10:02 am
autor: Kaktus
bo nie ma farb na rdze jak wierzycie w reklamy to takie są efekty poza tym hammerite jak już ktoś napisał jest nieelastyczny i pęka
Jakieś pięć lat temu zrobiłem lampy ogrodowe z blachy 1mm wypiaskowałem pomalowałem pistoletem dwie warstwy i przed chwilą sprawdziłem nie ma śladu rdzy ani pęknięć ale słyszałem że są podróbki tej farby więc może ktoś się nabrał
: pt lut 10, 2006 10:34 am
autor: Niva'94
Kupiłem kiedyś małą puszeczkę tego Hamm... w kolorze srebrnym młotkowym. Gęste było jak cholera, ale w instrukcji zabroniono rozcieńczać. Do tego jeszcze wziąłem specjalny wałeczek do tego typu farby. Efekt końcowy był bardzo marny. Wyglądało to jak zwykła srebrzanka. Może pistoletem byłoby lepiej?
: pt lut 10, 2006 11:15 am
autor: darkman
jdef90 pisze:klucz13 pisze:Trzy swoje i jedno kolegi

3x ciemna zieleń młotkowa 1x miedziowy młotkowy(obecny uaz)

hmm... rude progi... jakoś mi się do kości słoniowej nie komponują...

półmat czarny nie robi.
chlorokauczuk, panie Janku, dostaniesz w wybranym kolorze np czrny/jesli Ci pasuje - zobacz wątek o chlorokauczukach i linki - technologia nakładania z podkładem.
btw. hamerajtowane blaszki oglądałem niedalej ja dwa dni temu u Olafowego Dysko i fajnie wygląda i nic nie złazi - może chwilowo, ale robi.
ja mam chlorokauczuk na progach i nawierzchniowo barankiem ze spraja takim - zobaczyłbym jakiej foirmy, ale nie mogę otwporzyć drzwi garażu, przymarzły, psia kość

: pt lut 10, 2006 6:41 pm
autor: heniu w berecie
no klucz faktycznie ze 2 lata temu albo lepij hamerajtem opierdolil uaza i kupy sie to to trzyma i przyznam ze parchate specjalnie nie jest