www.forum4x4.pl

Potrzebuję farby do dość niecodziennego zastosowania. Chodzi o wymalowanie wewnętrznych powierzchni czyli generalnie środka obudowy skrzyni biegów oraz mostów. Czemu właśnie tak i po co? Nie pytajcie mnie - to nie mój pomysł i nie mój samochód

Jaka farba byłaby najlepsza do tego celu?

Olejna.

a sam ocynk nie wystarczy

Z jakiego materiału masz wykonane powierzchnie - chodzi o gruchę czy o pochwy?

temat schodzi na ciekawe rejony

Jak już coś malować to tak, żeby było ciekawie

tylko mało osób to zobaczy, chyba że wybuchnie

Zbowid pisze:Z jakiego materiału masz wykonane powierzchnie - chodzi o gruchę czy o pochwy?

Generalnie sa to odlewy, nie wiem tylko czy żeliwne czy staliwne.

Jeżeli są to odlewy to sprawa się komplikuje. Nie każda farba nadaje się do malowania żeliwa czy staliwa, ze względu na jego strykturę porowatą itd...Dla ciebie jest istotne aby był to epoksyd drobocząsteczkowy o małej zawartości części stałych i przeznaczony do stosowania na podłoże metalizowane, ocynkowane, nieżelazne...Ale to tylko połowa problemu - drugi problem to taki, ze zwykle taki epoksyd nie jest przeznaczony do pracy w zanurzeniu nie mówiąc już o stałym kontakcie z ropopochodnymi - oleje, smary.
Można to zrobić, tylko pytanie, czy jest sens ponosić duże koszty niewspółmierne do jakości zabezpieczenia. Gwarantuję ci, że nie da się zrobić tego dobrze...sorry

Jeżeli chcesz to zrobić bo klient tak sobie wymyślił to proponuję:
- mycie detergentami
- mycie wodą
- aplikacja farby epoksydowej - minimum dwie warstwy
- montaż po utwardzeniu powłoki - 6-7 dni.

Tak mi się właśnie zdawało, że nie będzie to takie proste.
Nie mogę za bardzo rozpisywać się na temat przedmiotowych detali i ich przeznaczenia, ale generalnie właściciel samochodu ma wątpliwości do do struktury odlewu (porowatość) i chciałby go w ten sposób uszczelnić.
A ewentualne ocynkowanie elektrolityczne - wchodziłoby w grę czy nie bardzo?

Teoretycznie tak - ale jeżeli są tam jakieś gniazda łożysk lub inne powierzchnie wymiarowane, to ocynk zmieni to diametralnie... to już chyba lepiej zapaćkać jakimś olejoodpornym szpejem - klej poliuretanowy

a nie można kupić jakiś mostów nie z gównolitu

Te mosty mają ponad 60 lat...
Masz jeszcze jakieś błyskotliwe podpowiedzi?

leon zet pisze:Te mosty mają ponad 60 lat...
Masz jeszcze jakieś błyskotliwe podpowiedzi?

to pikuś ,Pan Pikuś widziałem kilka starszych a od czego

Od starego samochodu

leon zet pisze:Od starego samochodu

Eeeeee to dobrze że wyjaśniłęś bo myśleliśmy że to kolejowe

No nie...
One bardziej kołowe są

Pozostaje jedynie cynowanie - możesz to zrobić sam. Tak np naprawiają ubytki w powierzchniach w starych samochodach - nie jest to najtrwalsze rozwiązanie ale całkiem praktyczne.

Ok - temat wydaje się być wyczerpany.
Dziękuję za pomoc
Muszę sobie przypomnieć technologię cynowania.

no zobaczcie co się na tym forum wyrabia prawidłowa odpowiedź pada w trzecim poście i to ja jestem temu winien

Technologia cynowania starych pojazdów była opisana w Automobilista.

Flor pisze:no zobaczcie co się na tym forum wyrabia prawidłowa odpowiedź pada w trzecim poście i to ja jestem temu winien

Muszę Cię rozczarować - jest duża różnica pomiędzy cynowaniem a ocynkiem...Temat zamykam.