Strona 1 z 2
cortianin
: śr mar 24, 2010 6:26 pm
autor: sylwian70
Witam.Koledzy podpowiedzcie jak amatorsko zrobić zaprawki.Bąble zeskrzybałem kozikiem potem rude potraktowałem szlifierką kontówką,potem tarczą ścierną do szlifowania,następnie drobniejszym papierem ściernym pomazałem to preparatem do odrdzewiania, konserwowania o nazwie COTIANIN czy jakoś tak.I tu pytanie co dalej?czy preparat trzeba zmyć po 24 godz.czy bezpośrednio na niego daje się podkład potem lakier w kolorze wozu.Czy jako podkład mogę zadać farbę hammerhaid czy jak to tam się nazywa.Sorka za niedokładne nazwy.Chodzi mi o szybkie i w miare proste zlikwidowanie rudej na drzwiach.Dzięki za odpowiedzi.Pozdrawiam.
Re: cortianin
: śr mar 24, 2010 6:36 pm
autor: Zbowid
Najprościej wyciąć uszkodzony kawałek i wstawić nowy nieuszkodzony.
Re: cortianin
: śr mar 24, 2010 6:47 pm
autor: sylwian70

może odpowiesz bardziej konkretnie w temacie mego zapytania.Analiza wcześniejszych wątków nic mi nie dała-uprzedzam że zapoznałem się z wersją szukaj

Re: cortianin
: śr mar 24, 2010 6:48 pm
autor: Jureq
Zbowid sugeruje żeby naprawić a nie partolić

Re: cortianin
: śr mar 24, 2010 7:07 pm
autor: sylwian70
Nie mam czego wycinać a ogniska rudej są minimalne w trzech miejscach po ok.3cm średnicy wszystko wydarłem prawie do gołej blachy.Przestańcie się droczyć i buczyć piszcie co dalej- wyszlifowane,pomazane COTIANINEM i co dalej

bo na butelce napisali że zmyć ale z lakieru a co z blachą czy to zmywać czy ma zostać.Jeśli macie konkrety to proszę o odpowiedzi a jajcowanie zostawcie na święta.
Re: cortianin
: śr mar 24, 2010 7:07 pm
autor: Mikołaj
od czego są google

?
ale jak się nie chce poszukać.......
http://www.autokosmetyki.pl/cortanin_f_ ... ,p479.html
Re: cortianin
: śr mar 24, 2010 7:14 pm
autor: sylwian70
ad.Mikołaj dzięki za szybką i konkretną odpowiedź.

Re: cortianin
: śr mar 24, 2010 7:27 pm
autor: Mikołaj
polecam się

Re: cortianin
: śr mar 24, 2010 7:28 pm
autor: Jureq
cortanin jest dobry do malowania płotu - jak masz tylko ogniska korozji a nie dziury to wyczyść powierzchnie "do gołej blachy" odtłuść, pomaluj podkładem i polakieruj
jeśli to pomazałeś jakimś syfem to znowu musisz czyścić ...
Re: cortianin
: śr mar 24, 2010 11:56 pm
autor: Dżek
futrzak pisze: wyszlifowane,pomazane COTIANINEM i co dalej
Cortanin stosuje się wyłącznie na rdzę, a nie na wyczyszczoną już blachę.
Re: cortianin
: czw mar 25, 2010 6:56 am
autor: Mikołaj
cortanin łączy się z rdzą (ale nie z bąblami) i tworzy powłokę ochronną.
Wiem że w konstrukcjach i na blachach działa dobrze ale w aucie nie stosowałem ....
Re: cortianin
: pt mar 26, 2010 10:24 pm
autor: szablewski
A diabeł i tak siedzi w przygotowaniu powierzchni.... wtarłeś papierem ściernym mikroskopijne ogniska korozji w blachę i nawet gdybyś to wszystko zalutował złotem, to i tak za dwa lata korozja podpowłokowa w postaci purchli wyjdzie

Nic nie zastąpi piaskowania, a najprostrzy pistolecik do piaskowania własnie takiego warsztatowego stoi po 60 czy coś koło tego.
Re: cortianin
: pt mar 26, 2010 11:44 pm
autor: Dżem
Możesz rozwinąć myśl w jaki domowy sposób piaskujesz uzbrajając się jedynie w takowy pistolecik?
Re: cortianin
: sob mar 27, 2010 7:57 am
autor: szablewski
piaskuję dużą piaskarką własnej roboty, a po spawach i własnie takich małych purchlach małym alledrogowym pistolecikiem -
http://www.youtube.com/user/indyk2009?f ... cx9o4p74OQ - to moja piaskarka podczas piaskowania Forda Mustanga'69 i pistolecik przy naprawach Mietka W123'84. Do dużej piaskarki potrzebny jest mocny kompresor ale do pistolecika spokojnie 200-300l/min wystarcza.
Re: cortianin
: sob mar 27, 2010 12:47 pm
autor: nes421
Podłączę się pod temat
Piszecie oczyścić do gołej blachy, dać podkład i polakierować - a jak chcę jeszcze dać szpachlę to jak to powinno być prawidłowo zrobione?
- czyszczenie do gołej blachy, 0 rdzy
- podkład
- szpachla
- lakier
Czy
- czyszczenie do gołej blachy, 0 rdzy
- szpachla
- podkład
- lakier
Czy może szpachla bez podkładu ?
Wcześniej nie miałem narzędzi do czyszczenia idealnie do gołego metalu to dawałem podkład antykorozyjny tworzący trwałą powłokę (kompleksor), na to szpachlę i na to lakier i było nieźle. Teraz nie wiem czy podkład np. akrylowy można dawać pod szpachlę czy to ją osłabia? Akrylowy wygląda na słabszy od tego wiążącego się z metalem i rdzą
Co do Cortaninu z pytania - nie używaj tego środka na karoserię. To służy np. do przemysłowego czyszczenia wagonów albo statków, i nie wiąże się z rdzą. Jak to zostawisz pod lakierem to będzie powodować trawienie metalu. Kiedyś tak podłogę w jednym aucie sobie "wypadnąłem", potem poczytałem

Ale ładna przynajmniej była z góry, polakierowana, jak wypadała..
Re: cortianin
: sob mar 27, 2010 12:55 pm
autor: szablewski
1. Przygotowanie powierzchni tylko piaskowanie
2. Grunt epoksydowy cynkowy cienkopowłokowy
3. Podkład epoksydowy grubopowłokowy
4. Szpachlowanie
5. Podkład epoksydowy grubopowłokowy
6. Farby nawierzchniowe (ja stosuję Poliuretan Tikkurilli Temathane, bo nie robię współczesnych plaskaczy które trzeba lakierować jakimiś metalikami czy kameleonami)
Uwaga: jeżeli podczas szlifowania szpachli zdarzy się przetarcie do gołej to jeszcze na to podkład punkt 3.
Jak mi już ktoś wciśnie jakiegoś Golfa czy innego Passata do połatania nadkola to się nie bawię w piaskowanie, bo wiem że szkoda mojej roboty, za 2 lata sprzęt i tak skończy na drzewie nieopodal Remizy czy też WDK-u w jakichś Piczydołach Dolnych., tylko czyszczę mechanicznie co się da (nieoceniony flex prosty z frezem - wątek "Dremelek"), potem to wszystko Brunoxem jako gruntem, a na to epoksyd grubopowłokowy (kupuję go w dużych puszkach to mi nie żal), a potem to co podejdzie pod rękę, jakieś baranki Bolla czy inne szuwaksy, wszystkie ch... warte bez piaskowania i epoksydów (jeszcze raz jak mantra - korozja podpowłokowa za 2 lata w standardzie)
Re: cortianin
: sob mar 27, 2010 3:05 pm
autor: jpi
futrzak pisze:Nie mam czego wycinać a ogniska rudej są minimalne w trzech miejscach po ok.3cm średnicy wszystko wydarłem prawie do gołej blachy.Przestańcie się droczyć i buczyć piszcie co dalej- wyszlifowane,pomazane COTIANINEM i co dalej

bo na butelce napisali że zmyć ale z lakieru a co z blachą czy to zmywać czy ma zostać.Jeśli macie konkrety to proszę o odpowiedzi a jajcowanie zostawcie na święta.
cortanin jest do bani bo się go farba nie trzyma
zeszlifować, nie wygładzić, papier 80
ogniska korozji pozostałe posmarować r-stop'em
pierdyknąć epoksydzik
a potem to co sobie kolega życzy
pozdrawiam
Re: cortianin
: ndz mar 28, 2010 8:31 pm
autor: Zbowid
Mikołaj pisze:cortanin łączy się z rdzą (ale nie z bąblami) i tworzy powłokę ochronną.
Wiem że w konstrukcjach i na blachach działa dobrze ale w aucie nie stosowałem ....
Takie podejście to przejaw dobrego marketingu i ...małej wiedzy niestety....
Re: cortianin
: ndz mar 28, 2010 8:35 pm
autor: Zbowid
szablewski pisze:1. Przygotowanie powierzchni tylko piaskowanie
2. Grunt epoksydowy cynkowy cienkopowłokowy
3. Podkład epoksydowy grubopowłokowy
4. Szpachlowanie
5. Podkład epoksydowy grubopowłokowy
6. Farby nawierzchniowe (ja stosuję Poliuretan Tikkurilli Temathane, bo nie robię współczesnych plaskaczy które trzeba lakierować jakimiś metalikami czy kameleonami)
....
A to niestety ale "zrypany" ( przedobrzony ) system zabezpieczeń...i na dodatek zamknięty słabym poliuretanem...
Re: cortianin
: śr mar 31, 2010 5:12 pm
autor: nes421
OK a czym się nakłada epoksyd na ubytek ok. 5cm średnicy w lakierze odczyszczony do blachy ?
Jak pędzlem to trzeba tak rozrzedzić żeby wychodziła minimalna warstwa czy można grubiej i zeszlifować?
Profesjonalnie i precyzyjnie to chyba aerografem jedynie
Jedyne pocieszenie że skoro epoksyd jest z utwardzaczem to chyba się będzie dobrze podszlifowywać po zaschnięciu
EDIT: ok już się dowiedziałem że są specjalne pędzelki jak się nie ma pistoletu.
Epoksyd przez 24h wysechł słabo - do przeszlifowania się nadaje, ale jest dość miękki.
Spodziewałem się większej twardości, podobno to zależy od klasy epoksydu i utwardzacza, a przyznaję że wziąłem najtańszy.
Rozpuszczalnikiem nitro schodzi to w momencie - a myślałem że będzie się trzymać jak oryginalny podkład
To jest kwestia tego że oryginalny suszą w wysokich temperaturach, czy po prostu kupiłem mleko z utwardzaczem

Re: cortianin
: pn kwie 19, 2010 1:11 pm
autor: Zbowid
mleko albo nie zachowałes proporcji...Zwykle epoksyd utwardza się max w ciągu 7 dni, lepsze w 3 dni...zależne od temperatury, grubości, ilości rozcieńczalnika, proporcji mieszania...i...i jeszcze...i ...

Słowem za mało danych na waiarygodną odpowiedź

Re: cortianin
: pt kwie 30, 2010 10:43 pm
autor: nes421
Powtórzyłem eksperyment na grubej warstwie 2-tygodniowej.
Papierem 1000 wodnym na klocku się przyzwoicie przeszlifowała. Nitra już nie sprawdzam
Podejrzewam że i tak to jakieś lepsze mleko jest tylko, bo twardość i trwałość w porównaniu do orginalnego podkładu znikomo-dekoracyjna. Da się w ogóle nie-fabrycznie uzyskać jakiś podkład o twardości podobnej do fabrycznego? (nie fabrycznie = bez wypiekania w wysokich temperaturach itp)
Re: cortianin
: pt maja 07, 2010 12:05 pm
autor: Zbowid
Przemysłowo malują na mokro...da się uzyskać lepsze wartości niż fabryka

Re: cortianin
: pt maja 07, 2010 8:09 pm
autor: nes421
A tak dla laika:
- wiem już że zwykły lakier ze sprayu do zaprawek wygląda fajnie, ale nawet po paru miesiącach się da lekko zmyć nitrem
- jest szansa, że lakier dobierany pod kolor i nabijany w spray będzie twardszy? podobno ma czas życia 2 dni więc podejrzewam że jest z utwardzaczem - też epoksyd?
- czy do malowania pistoletem używa się też 2-składnikowych lakierów z utwardzaczem?
Czym się ogólnie różnią stosowane amatorsko i w warsztatach lakiery?
Re: cortianin
: pt maja 07, 2010 8:58 pm
autor: Patryk 160
podobno taki lakier nabijany jest dobry bezterminowo
znalazłem ostatnio puszkę którą nabijali mi jakieś 4 lata temu
potrzebowałem przyswzfungować w piecu bo nie szło, w piecu poszło
a malowało też całkiem normalnie