Strona 1 z 1
Interplus 356 a podloze.
: śr sie 03, 2011 7:40 am
autor: kapec
Biore sie za moja dyskoteke. 2 godziny walczylem z myciem podwozia, robota zrobiona w miare dokladnie korzystajac z najazdu, co woz prawie w pion stawia. Pan niemiec, poprzedni wlasciciel, podwozie antykorozyjnie zabezpieczal wiec dramatu nie ma, ale tu i owdzie jakies naloty czy wykwity sa.
No i pytanie. Jako ze wszyscy tutaj zachwycaja sie preparatem Interplus 356 chcialem zapytac o aplikowanie. Jak juz oczyszcze z grubsza to mam malowac jak leci? W sensie na rdze, na gola blache, na oryginalny lakier, ktorego dosc sporo na ramie jeszcze zostalo, na resztki antykorozji, ktora nawet po uczciwym traktowaniu chemia i myjka cisnieniowa gdzieniegdzie jeszcze zostala? Bedzie sie to trzymac wszystkiego czy tylko stali? Czy moze w zwiazku z tym, ze farba oryginal jeszcze trzyma pomalowac Interplusem tylko miejsca, gdzie farby nie ma? No i co na to? W sensie na podwozie. Baranek Bolla moze byc? Czy lepiej cos twardego? A pomiedzy jednym a drugim jakis grunt dawac?
Rozwiejcie koledzy choc czesc moich watpliwosci

Re: Interplus 356 a podloze.
: śr sie 03, 2011 8:38 am
autor: kfs
Z interplusem na gładką powerzchnie bywało tak, że odłaził - kolegę slavoka chyba coś takiego spotkało. U siebie wszystkie gładkie powierzchnie (nawet nowe blachy) matowiłem dość mocno lamelką z grubym ziarnem żeby się dobrze "przyczepiło". Podkład ten ma ta podstawową zaletę że można go użyć na gorzej przygotowane podłoże, ale unikaj wszystkiego co luźne. Rdzę usuń na tyle ile się da, unikając przy tym błędu z jej zagładzeniem. Starą farbę też polecałbym porządnie zmatowić. Co do czepności do starych wartw konserwacji to nie wiem... Nie ufam takowym - u siebie zdzierałem do zera przez jakieś 2 tygodnie

Jestem mocno (może za mocno) drobiazgowy w takich kwestiach, ale widywałem już piękne konserwacje które można sobie było oderwać kształtnym płatem 20x20cm a pod nim próchno...
Może kol. Zbowid coś bardziej konstruktywnego dopowie w temacie powerzchni. Ja widze to właśnie tak: powkur...iaj się na auto o 2 dni dłużej, zapyl kilka razy twarz klnąć przy tym szpetnie, ale się przyłóż

No i daruj mi, sobie a przede wszystkim dyskotece tego czegoś zwanego barankiem. Rzuć czarny poliuretan do kompletu z Interplusem i masz z głowy. Wszelkie wynalazki bitexopodobne są zbędne na epoksyd (pomijając kwestię, że wogóle są do d...

)
Re: Interplus 356 a podloze.
: śr sie 03, 2011 8:17 pm
autor: Zbowid
Ja mogę powiedzieć tyle, że wypadało by poczytać, żeby bzdur nie narobić. Jeżeli jest stara farba i jest pochodzenia nieznanego ( oryginalny lakier ) to zdecydowanie zmatowić. I356 będzie się trzymał też powierzchni niezmatowionych - ale muszą być czyste od kurzu i zanieczyszczeń chemicznych - smary, tłuszcze, pozostałości bitumów i innych elastycznych powłok. Generalnie produkt przy zachowaniu minimum technologii jest "idioten proof"

Czasami warto się podenerwować dwa dni dłużej ale zrobić dobrze...sobie

Re: Interplus 356 a podloze.
: śr sie 03, 2011 8:58 pm
autor: selim
widzę,że masz już 4.2 - co ,pierdolnął vm-motori ?

Re: Interplus 356 a podloze.
: śr sie 03, 2011 9:26 pm
autor: Zbowid
Wprost przeciwnie - działa bezusterkowo dalej

Ale nie śmiećmy w temacie.
Re: Interplus 356 a podloze.
: czw sie 04, 2011 7:22 am
autor: kfs
Zbowid pisze:Generalnie produkt przy zachowaniu minimum technologii jest "idioten proof"
Pewnie właśnie dlatego tak go polubiłem
Zbowid pisze:Czasami warto się podenerwować dwa dni dłużej ale zrobić dobrze...sobie
Sobie przede wszystkim
A wracając do gładkich powierzchni to tak jak już wspomniałem - cechuje mnie pewna nadgorliwość w temacie, ale z drugiej strony czasem po wstawieniu nowej blachy czy czyszczniu podwozia bez targania budy z ramy (a domyślam się, że tak kapec właśnie robi) nie zawsze można wszędzie dobrze dojść, albo odtłuszczenie nowej blachy jest niewystarczające... Dlatego właśnie ja zawsze "szlifuję", a potem odtłuszczam. Wiem... faszysta, ale co poradzę - mamusię oszukasz, tatusia oszukasz, ale życia nie oszukasz

Re: Interplus 356 a podloze.
: czw sie 04, 2011 5:20 pm
autor: kapec
Budy rzeczywiscie nie zrzucam bo nie ma takiej potrzeby, wstawki z nowej blachy ida tylko na prog jeden i kawalek slupka, bo tam sa dziury, reszta mam nadzieje przezyje, ale to wyjdzie pewnie w praniu.
Ten interplus cholera jasna sprzedaja tylko w 5l opakowaniach. Na uj mi 5 litrow?
Re: Interplus 356 a podloze.
: czw sie 04, 2011 5:59 pm
autor: jpi
kapec pisze:Budy rzeczywiscie nie zrzucam bo nie ma takiej potrzeby, wstawki z nowej blachy ida tylko na prog jeden i kawalek slupka, bo tam sa dziury, reszta mam nadzieje przezyje, ale to wyjdzie pewnie w praniu.
Ten interplus cholera jasna sprzedaja tylko w 5l opakowaniach. Na uj mi 5 litrow?
może odkupię

Re: Interplus 356 a podloze.
: pt sie 05, 2011 7:28 am
autor: kfs
5 l to dużo... ja ta ilością zrobiłem w Samuraiu ramę, podłogę od zewnątrz i część wewnątrz (wszystko nakładane ręcznie, dość grubo)... Ale nie sądzę żebyś miał problem z upłynnieniem reszty

Z drugiej strony możesz spróbowac za niegdysiejszą radą Zbowida i odpowiednią osobę w odpowiedniej krakowskiej firmie pytać o mniejsze ilości

Re: Interplus 356 a podloze.
: pt sie 05, 2011 7:42 am
autor: pinc6x6
kapec pisze:
Ten interplus cholera jasna sprzedaja tylko w 5l opakowaniach. Na uj mi 5 litrow?
a gdzie to taką małą ilość można kupić

Re: Interplus 356 a podloze.
: pt sie 05, 2011 8:53 am
autor: kfs
pinc6x6 pisze:kapec pisze:
Ten interplus cholera jasna sprzedaja tylko w 5l opakowaniach. Na uj mi 5 litrow?
a gdzie to taką małą ilość można kupić

http://forum4x4.pl/viewtopic.php?f=76&t=78414
chyba, że się coś od tamtej pory zmieniło...