www.forum4x4.pl

W jaki sposób usunąć korozję i resztki starej powłoki z zakamarków podwozia samochodu? Szlifierką ani szczorką tam się nie da - a piaskowanie odpada - bo nie mam teraz dostępu do piaskarki. A kilka zaprawek pasowałoby zrobić. Czy młotek igłowy(czy jak się toto nazywa?) się nadaje do oczyszczenia cienkich blach? A może jest jakiś inny sposób?

A masz dostęp do kompresora? Skoro piszesz o młotku, to pewnie masz.
Więc...
Swego czasu przyjechał do mnie jakiś typ na prezentacje super turbo urządzenia. Było to zupełnie bezużyteczne dla mnie, ale zapamiętałem.
Pistolet ze zbiorniczkiem na piasek i gumowymi końcówkami o różnym kształcie (takie przedłużki jakby). Przykładałeś to do blaszki i punktowo piaskowałeś (piasek teoretycznie pracował w obiegu zamkniętym, bo nie miał gdzie uciekać). Mało to wydajne było (piaskowało powierzchnię kilku cm kwadratowych) ale działało.
Możesz też kupić sobie małą pneumatyczną trzpieniówkę i kilka różnych nasadek (drucikowych pewnie). Ma to kurewsko wysokie obroty i nieźle czyści. Trzeba tylko założyć na łeb przyłbice, bo taki włosek może przebić na wylot ryja i trudno się później ogolić.

Takie mniej więcej to było. To, co mi prezentował kosztowało oczywiście zylion, ale nie sądzę, by robiło wiele lepiej niż takie za 50zł: http://allegro.pl/pistolet-do-piaskowan ... 43558.html
Przy czym - to naprawdę trzeba cierpliwości do tego. Nie idzie to szybko. Ale piaskuje do gołego.
Ja bym jednak brał trzpieniówkę (http://allegro.pl/listing.php/search?st ... category=0 ), oczyścił co się da, resztę zalał chemią odpowiednią.

Ja używałem takiej wiertarki z giętkim wałkiem. Różne końcówki do wyboru. Ale to patent też na małe powierzchnie.

a ja bym zapaćkał jakimś brunoxem i się nie przemęczał. Albo czyścić dokładnie albo wcale. A dokładnie się nie da

robiłem tak : co się dało diaksem ze szczotką
później dremel ze szczotką
na koniec piaskowanie korundem mini pistoletem
na to jakiś r-stop , epox etc.
a jesli całkowiecie brak dojscia , np progi czy ranty nadkoli od wewnatrz zalewałem fluoidem ...
jebania dużo ale jak się dobrze zrobi to jakis czas nie trzeba zaglądać.

Możesz w tych dziurach stare powłoki rozpuszczać. Nie ma dzisiaj problemu z odpowiednimi szuwaksami.
Trochę się napendzlujesz i naskrobiesz. Zabawy z tym jest ale i efekt na końcu.
Trza jednak pamiętać, że tam, gdzie się powłoka dobrze trzyma, to się jej nie rusza.

A wystarczy zagadać Przemo do pewnego gościa, którego znasz i problem jak ręką odjął... bez urządzeń mechanicznych, czyste czary

Akurat wczoraj z wieczora robiłem sobie próbę "ustrojstwem" na czystym epoksydzie... posadzkowym.
To nie te mikrony na kawałku puszkowej blaszki. Taki, nawet zbowidowy, nie jest żadnym problemem.

pozostaje jeszcze chemia - spraye i szuwaksy na pędzel, ale w bardzo przewiewnych miejscach bo sobie krzywdę można zrobić

Zbowid pisze:A wystarczy zagadać Przemo do pewnego gościa, którego znasz i problem jak ręką odjął... bez urządzeń mechanicznych, czyste czary

znaczy chemia? z lemira? może jakaś mała podpowiedź?

BTW: ostatnio na próblę wziąłem Sudwesta LBN300(czy jakoś tak) i rzucę to na Interprime'a 198. Problem w tym, że I198 mam w kolorze głębokiej czerni, a nawierzchniowe LBN białe z połyskiem Będzie się działo.....

wszelakie preparaty do usuwania powłok lakierniczych
nanoszone zazwyczaj w sprayu lub paście/żelu
wpadnij do najbliższego lakierniczego albo do obiopodobnego

DamnIt! pisze:

Zbowid pisze:A wystarczy zagadać Przemo do pewnego gościa, którego znasz i problem jak ręką odjął... bez urządzeń mechanicznych, czyste czary

znaczy chemia? z lemira? może jakaś mała podpowiedź?
.....

I634

spróbuj czymś takim
http://www.elakiery.pl/prod/157,1361,20 ... ierniczych
epoksyd po tym puszcza.