jeśli sytuacja wymaga potrafię być szybkigrzehoo pisze:i jak dziekuje wszystkim oraz organizatorom
Tys to juz chyba po drodze robil?
dawaj swoje
Spotkaniozlot/ 60 urodziny 27-29.06 ;lista na 21str
Moderator: Jerry
nie będzie "k.urwa jamnik" pluł nam w twarzgrzehoo pisze:zaroJarekK pisze:jeśli sytuacja wymaga potrafię być szybkigrzehoo pisze:i jak dziekuje wszystkim oraz organizatorom
Tys to juz chyba po drodze robil?
dawaj swoje
wlasnie wyproznilem z sie pozostalosci z batalii o czestochowe
Polska - Szwecja 1:0 
To fantastyczne, że mogliśmy się wszyscy razem spotkać. Pozdrawiam serdecznie wszystkich.
Od czasu do czasu wrzucę tu kilka fotek. Zapraszam do wspomnień!
http://www.galeria.lasypolskie.pl/v/use ... androvery/
Od czasu do czasu wrzucę tu kilka fotek. Zapraszam do wspomnień!
http://www.galeria.lasypolskie.pl/v/use ... androvery/
Nie wszystko błoto w co się wleci 
Hej, no my też bylismy ekstrakrótko (w sobotę o 14 się zwinęliśmy).
Podobało nam się bardzo ale nie mamy skali porównawczej (bo to nasza pierwsza noc poza domem od stuleci
). Daliśmy ciała sprzętowo (ciuchy i cała masa drobnch upierdliwości - no ale 'frycowe' trzeba zawsze zapłacić). Dziecko tak szczęśliwe jak jeszcze w swoim krótkim, 15 miesięcznym życiu nie było.
Pozdrowienia szczególne dla wszystkich co wytrwali w piątek przy ognisku.
Żelazo dało radę przejechać tam i spowrotem, czym jestem bardzo zdziwiony Wyrko Bocianowe daje radę - spało się po królewsku. Rozrząd samoróba też dał radę (już ponad 2kkm pyknięte więc chyba nie zrobi mi nispodzianki). Zawiecha w stanie agonalnym - do wymiany w najbliższym czasie.
Ogólnie jesteśmy hepi. Poprawimy niedociągnięcia sprzętowe i na 100% jesteśmy za rok. Dziewictwo utracone w każdym razie - pierwsze nalepy są
Podobało nam się bardzo ale nie mamy skali porównawczej (bo to nasza pierwsza noc poza domem od stuleci
). Daliśmy ciała sprzętowo (ciuchy i cała masa drobnch upierdliwości - no ale 'frycowe' trzeba zawsze zapłacić). Dziecko tak szczęśliwe jak jeszcze w swoim krótkim, 15 miesięcznym życiu nie było. Pozdrowienia szczególne dla wszystkich co wytrwali w piątek przy ognisku.
Żelazo dało radę przejechać tam i spowrotem, czym jestem bardzo zdziwiony
Wyrko Bocianowe daje radę - spało się po królewsku. Rozrząd samoróba też dał radę (już ponad 2kkm pyknięte więc chyba nie zrobi mi nispodzianki). Zawiecha w stanie agonalnym - do wymiany w najbliższym czasie. Ogólnie jesteśmy hepi. Poprawimy niedociągnięcia sprzętowe i na 100% jesteśmy za rok. Dziewictwo utracone w każdym razie - pierwsze nalepy są
Disco 300TDi MY98
i ja dotarlem.
padniety, smierdzacy jak niedzwiedz, ale zadowolony.
warto bylo, oj warto!
ogolnie oceniamy nasze spotkanie jako udane, swiadomi jestesmy wielu niedociagniec, wszelka krytyke przyjmiemy na klate [walcie smialo], by bylo jeszcze lepiej za rok.
z mojej strony zaluje, ze nie mialem czasu i sily, by wszystkich poznac i chociaz zamienic pare zdan.
dzieki za przybycie.
eR
padniety, smierdzacy jak niedzwiedz, ale zadowolony.
warto bylo, oj warto!
ogolnie oceniamy nasze spotkanie jako udane, swiadomi jestesmy wielu niedociagniec, wszelka krytyke przyjmiemy na klate [walcie smialo], by bylo jeszcze lepiej za rok.
z mojej strony zaluje, ze nie mialem czasu i sily, by wszystkich poznac i chociaz zamienic pare zdan.
dzieki za przybycie.
eR
Landrąver Discovęry 200tdi
-
Broncosaurus
- Posty: 1630
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 12:37 pm
- Lokalizacja: Podkowa Lesna
-
LR Tomaszek
-
- Posty: 210
- Rejestracja: czw sty 10, 2008 4:36 pm
- Lokalizacja: Koszalin/Maszkowo
Co niektórzy jeszcze sobie wypoczywają u Roberta. 
Mają farta pogoda coraz lepsza 
Mają farta pogoda coraz lepsza DiscoII td5
www.landklinika.pl
www.landklinika.pl
My też dotarliśmy do domku bez problemów ( chociaż tuż przed Piszem, przy 120/h, jeleń przymierzał się do przejścia przez asfalt, mogło być nieciekawie ).
Dzięki organizatorom za wspaniałą robotę, itd, itp.
Było przyjemnie.
Największy mój sukces, to to, że spodobało się żonie ( mimo, że nie była zdrowa ) i synowi- i chcą więcej.
Dzięki organizatorom za wspaniałą robotę, itd, itp.
Było przyjemnie.
Największy mój sukces, to to, że spodobało się żonie ( mimo, że nie była zdrowa ) i synowi- i chcą więcej.
LR Disco 3.5 V8i, 92', +2''
"I hate asfalt"
"I hate asfalt"
zgadza sie, zostali Ptak i Leszek.LR Tomaszek pisze:Co niektórzy jeszcze sobie wypoczywają u Roberta.
a z pogodą, to sprawdziły się moje przypuszczenia - wszystko to było winą Cheshire Land Rover Club.
jak zdjeli flagę i pojechali przestało padać ;]
bloody english weather
Landrąver Discovęry 200tdi
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości