Disco na puszkę od piwa

wszystkie serie i modele...

Moderator: Jerry

Awatar użytkownika
andziasss
 
 
Posty: 156
Rejestracja: śr gru 27, 2006 9:17 pm
Lokalizacja: Kraj Warty
Kontaktowanie:

Post autor: andziasss » wt sie 05, 2008 2:28 pm

Artur Kamiński pisze:A Ty Andziasss, w tej Rumunii, to Ty smoka właściwie widziałeś, czy diabła?
Diabła, przecież szukaliśmy diabła nie smoka!
Między smokiem a diabłem jest różnica jak między czarodziejką i czarownicą... wiesz jaka.
landklinika... jakby kto pytał
andziasss@landklinika.pl

Awatar użytkownika
Arthurrr
 
 
Posty: 237
Rejestracja: pn gru 27, 2004 2:17 pm
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Arthurrr » wt sie 05, 2008 2:53 pm

Cóś tak, jak między krzesłem i krzesłem elektrycznym?
[Że znowu poruszę tematykę swobodnych elektronów.]

Awatar użytkownika
andziasss
 
 
Posty: 156
Rejestracja: śr gru 27, 2006 9:17 pm
Lokalizacja: Kraj Warty
Kontaktowanie:

Post autor: andziasss » wt sie 05, 2008 3:22 pm

Artur Kamiński pisze:Cóś tak, jak między krzesłem i krzesłem elektrycznym?
[Że znowu poruszę tematykę swobodnych elektronów.]
jak pomiedzy fussiblem i puszką po piwie...
pozwolisz że poruszę temat postu!
landklinika... jakby kto pytał
andziasss@landklinika.pl

Awatar użytkownika
rafanti
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 65
Rejestracja: pn maja 26, 2008 1:53 pm
Lokalizacja: Gołębie
Kontaktowanie:

Post autor: rafanti » ndz wrz 14, 2008 6:00 pm

To ja się znowu może odezwę, żeby ktoś nie pomyślał, że mnie ta elektryka zabiła w końcu i to spowodowalo milczenie.
Oczywiście przed wyjazdem na wyprawę - wystartowaliśmy 2 sierpnia - nie zbadalem co się dzieje po wyjęciu poszczególnych bezpieczników. Kupiliśmy za to zestaw blaszek od 50 do 80A - tak na wszelki wypadek. Disco przewiozło nas przez całą wyprawę (z Warszawy na Mazury, do Gołdapi i na południe wzdłuż granicy do Horyńca) bez najmniejszej awarii nawet. Ku mojemu zdziwienie spalanie wyszło 7.1l/100km. Co prawda mieliśmy nieustająco ten dreszczyk emocji, czy może to już jest ten moment, kiedy wreszcie elektrykę szlag trafi, ale nic sie szczęśliwie nie stało. No, chyba że liczymy moment, kiedy moja Pani prowadziła i przy włączonych halogenach, radiu i huraganie w środku zaczęła się ledwie zauważalnie jarzyć lampka od akumulatora...
Morał z tego wszystkiego taki, że chyba teraz muszę się wziąć za tę elektrykę, póki mrozy nie chwyciły i wogóle. Ale przyznam, że trudno mi idzie to zabieranie się, bo znam się na samochodach jak baran na gwiazdach oraz jakoś opcja robiebia widowiska pod blokiem dla sąsiadów średnio mi się uśmiecha... Może w następny weekend wybiorę się na działkę i uda się podziałać...
Tak czy siak, dzięki raz jeszcze za wszelkie porady.
LR 200 Tdi '94

Awatar użytkownika
LR_Olek
 
 
Posty: 16782
Rejestracja: ndz sty 06, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Żuławy
Kontaktowanie:

Post autor: LR_Olek » ndz wrz 14, 2008 6:54 pm

rafanti pisze: spalanie wyszło 7.1l/100km.
chyba masz kalkulator popsuty...

Awatar użytkownika
Mihau
 
 
Posty: 103
Rejestracja: czw paź 09, 2003 5:57 pm
Lokalizacja: Siedlce-Waw

Post autor: Mihau » ndz wrz 14, 2008 8:05 pm

a może 0.7? :)21

Awatar użytkownika
andziasss
 
 
Posty: 156
Rejestracja: śr gru 27, 2006 9:17 pm
Lokalizacja: Kraj Warty
Kontaktowanie:

Post autor: andziasss » pn wrz 15, 2008 12:24 pm

Mihau pisze:a może 0.7? :)21
O,7 na 100 to byłbym w stanie sam przyjąć, ale jak miał 7 miejsc i w tym dzieci to 7,1 też realne chyba. Jak wolno jechał, a po po okolicach Gołdapi się inaczej nie da to ze 2,5 godziny by wyszło i w takim czasie po litze na łeb możnaby spróbować. Trochę się rozleje na dziurach i jakoś będzie.
landklinika... jakby kto pytał
andziasss@landklinika.pl

Awatar użytkownika
rafanti
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 65
Rejestracja: pn maja 26, 2008 1:53 pm
Lokalizacja: Gołębie
Kontaktowanie:

Post autor: rafanti » pn wrz 15, 2008 5:24 pm

Jejku, nie chcecie, to nie wierzcie - mnie też się oczy szeroko otworzyły. Tym samym kalkulatorem liczyłem w mieście i wyszło 10l/100km (z włączoną klimatyzacją i staniem w korkach etc). Jechaliśmy rzeczywiście wolno dosyć - 60 - 70km/h, bez klimatyzacji i wogóle. Zatankowaliśmy na Mazurach, a potem, przejechawszy całą wschodnią granicę, w Zwierzyńcu (1025km po taknowaniu). I tak wyszło. Mnie się podoba. teraz w mieście wracamy do 10l o ile zaczynam mieć wyczucie przejechanych kilometrów i położenia wskazówki poziomu paliwa.
LR 200 Tdi '94

Awatar użytkownika
TRAWOLT
 
 
Posty: 5627
Rejestracja: pt mar 19, 2004 11:15 am
Lokalizacja: krawaciarz

Post autor: TRAWOLT » pn wrz 15, 2008 6:04 pm

rafanti pisze:Jechaliśmy rzeczywiście wolno dosyć - 60 - 70km/h
no i bardzo dobrze, bo jak byście szybciej jechali
to jeszcze laweta na której stało disco by się popsuła :roll: :D
LR Rendzi stajla :)

Awatar użytkownika
rafanti
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 65
Rejestracja: pn maja 26, 2008 1:53 pm
Lokalizacja: Gołębie
Kontaktowanie:

Post autor: rafanti » pn wrz 15, 2008 8:09 pm

No raczej!
dzieki temu wszyscy - wlaczajac kierownika - mogli nieustajaco podziwiac okoliczosci przyrody bez koniecznosci uwazania na droge, zmieniac sie za kierownica w dowolnym momencie, nieustajaco rozkoszowac sie piwem i wogole to mniej meczace, niz prowadzenie samochodu.
LR 200 Tdi '94

Awatar użytkownika
rafanti
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 65
Rejestracja: pn maja 26, 2008 1:53 pm
Lokalizacja: Gołębie
Kontaktowanie:

Post autor: rafanti » ndz wrz 21, 2008 4:17 pm

Dobra!
Sprawa wróciła - rano jak wracaliśmy z Córeczką z basenu nastąpiło tradycyjne zniknięcie prądu i wyłączenie silnika. Oczywiście znowu ten sam bezpiecznik. Wymieniliśmy, ie ma sprawy. Trwało 5 minut - tym razem wiedzieiśmy czego i gdzie szukać, oraz mieliśmy bezpieczniki i narzędzia. Znowu - nie przepalił się, tylko go przeżarło i zwarcie wytopiło kawałek tej cholernej skrzyneczki w której siedzi - w sumie nic dziwnego, bo mokro tam jakoś dosyć pod nią było. W rezultacie postanowiłem coś z tym zrobić. Po pierwsze przełożyłem całą tę nieszczęsną skrzyneczkę na płaskownik, na którym znajdują się zmotane fusible, więc teraz ma sucho.
Po wtóre wymieniłem pozostałe utlenione bardziej czy mniej bezpieczniki (ex-fusible) sprawdzając przy ookazjico nie działa po odłączeniu poszczególnych bezpieczników (jak Andzias dawno temu radził). Efekty badań są następujące:
pierwszy od góry na zdjęciu - 50A - przestał działać rozrusznik, halogeny, radio, oświetlenie wnętrza i szyby
kolejny - 80A - nie działało radio i oświetlenie wnętrza. Poza tym działało chyba wszystko, silnik zapuści3 bez problemu.
trzeci - 50A - prądu nie było według mnie nigdzie.
Przy okazji powymieniałem odcinając utlenione końcówki kabli oczka na śruby mocujące bezpieczniki w puszkach, śruby wymieniłem na nowe mosiężne, oraz zmieniłem oczka na końcach kabli przy klemie +.
Tyle wskórałem.
Było fajnie, lał deszcz (nie mam garażu więc działałem pod drzewem w stajni gdzie trzymamy konie) oraz podpisałem pakt krwi z Disco rozcinając sobie elegancko dłoń przy odcinaniu trytki rzymającej cholerny kabel co go potrzebowałem przełożyć. Jakoś chyba w następny weekend chętnie zrobiłbym ostateczny porządek z tymi cholernymi bezpiecznikami, tylko nie wiem, czy to co opisałem - wyłaczanie bezpieczników w sensie - wskazuje na zachowany choć trochę przebieg fusibli, czy raczej nie bardzo, oraz jakie kurde kabelki (średnica i takie tam, oraz może gdzie? dowolny sklep elektryczbny?) mam se kupić, żeby poprzedłużać to co jest tak, żeby w jakąś elegancką puszkę to zapakować?
Znowu ładnie proszę o pomoc :)
LR 200 Tdi '94

Awatar użytkownika
sbb
 
 
Posty: 3753
Rejestracja: pt gru 28, 2007 7:05 pm
Lokalizacja: Poznań

Post autor: sbb » ndz wrz 21, 2008 4:27 pm

rafanti pisze:Dobra!
(nie mam garażu więc działałem pod drzewem w stajni gdzie trzymamy konie)
1. masz dużą stajnie skoro w niej drzewa rosną, albo dawno w niej nie sprzątałeś
2. konie trzyma się zwykle w stajni
:)21 :)21 :)21
3. może jednak warto byłoby się wybrać do pana elektryka ?
Land Rover Discovery 300tdi 96 r - zielony :)

Awatar użytkownika
rafanti
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 65
Rejestracja: pn maja 26, 2008 1:53 pm
Lokalizacja: Gołębie
Kontaktowanie:

Post autor: rafanti » ndz wrz 21, 2008 5:52 pm

Jasne jasne, jasne, że w stajni. Gdybyś swoje konie miał, to byś wiedział, że to taki myślowy skrót od na-podwórku-stajni-pensjonatowej-w-której-akurat-stoją-nasze-konie. Gdybym miał własną przed domem, to pewnie napisałbym "na podwórku" albo "przed domem". Ale dobra było się gdzie czepnąć i punkt dla Ciebie - brawo :)21.
Pan Elektryk był ćwiczony już w tym tygodniu, a nawet Cały Warsztat Landroverowy - zapakowałem do samochodu córeczkę, psa, odpaliłem i odkryłem że świateł nie mam. Żarówki OK i bezpieczniki też - więcej nie zbadałem bo małej się znudziło i zaczęła marudzić oraz czas naglił bo do pracy jechałem w zasadzie. Pojechaliśmy do warstatu - kabelek przy przełączniku się odlutował, okazało się.
Tak więc może jednak da się bez Pana Elektryka zrobić porządek w kablach, mam nadzieję. Nie, żeby sknera ze mnie był, ale skoro innym się udaje samemu swoje samochody naprawiać - do pewnego momentu przynajmniej - to może i ja się nauczę i zacznę? Jak już kopmpletnie wszystko spierniczę to Pan Elektryk jeszcze zdąży się ucieszyć na mój widok.
A co się po drodze nauczę- to moje.
N'est-ce pas? :)21
LR 200 Tdi '94

Awatar użytkownika
gosc
Posty: 2385
Rejestracja: ndz sty 29, 2006 1:16 am
Lokalizacja: north east of england

Post autor: gosc » ndz wrz 21, 2008 9:20 pm

rafanti pisze:. Nie, żeby sknera ze mnie był, ale skoro innym się udaje samemu swoje samochody naprawiać - do pewnego momentu przynajmniej - to może i ja się nauczę i zacznę? 21
zacznij sobie jeszcze sam piec chlebek , robic wedlinki i ciuszki tez samemu sobie szyj :)3
Życie trzeba przeżyć tak, by wstyd było opowiadać, a przyjemnie wspominać..

Awatar użytkownika
sbb
 
 
Posty: 3753
Rejestracja: pt gru 28, 2007 7:05 pm
Lokalizacja: Poznań

Post autor: sbb » ndz wrz 21, 2008 9:36 pm

rafanti pisze:A co się po drodze nauczę- to moje.
no to na landklinikę właź , tam chyba coś dla ciebie się znajdzie
:)
np. to ci sie powinno spodobać:
http://landklinika.pl/index.php?option= ... &Itemid=31
Land Rover Discovery 300tdi 96 r - zielony :)

Awatar użytkownika
rafanti
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 65
Rejestracja: pn maja 26, 2008 1:53 pm
Lokalizacja: Gołębie
Kontaktowanie:

Post autor: rafanti » ndz wrz 21, 2008 10:50 pm

dzięki - czytałem i to dość dokładnie. Inspirujące - tylko ktoś już zdążył nadłubać w moim Disco, więc nie jest to tylko kwestia wywalenia fusibli i zastąpienia bezpicznikami, bo bezpieczniki jakieś już są i potrzebuję rady Wiedzących, co z tym dalej robić.
gość: piękę sam sobie chleb, wędlin nie robię, bo nie mam za bardzo gdzie wędzarni postawić na ten przykład, ale za to gotuję sam - gotuję, a nie pierogi z supermercado w mikrofalówce odgrzewam - jeśli to się liczy; szycie też źle mi nie wychodzi. Próbuj dalej!
LR 200 Tdi '94

Awatar użytkownika
gosc
Posty: 2385
Rejestracja: ndz sty 29, 2006 1:16 am
Lokalizacja: north east of england

Post autor: gosc » pn wrz 22, 2008 10:54 am

wiesz problem z elektryka w odroznieniu od mechaniki polega na tym ze jak cos spier..lisz to tylko strazacy moga ugasic twoja pomylke :lol:
Życie trzeba przeżyć tak, by wstyd było opowiadać, a przyjemnie wspominać..

Awatar użytkownika
andziasss
 
 
Posty: 156
Rejestracja: śr gru 27, 2006 9:17 pm
Lokalizacja: Kraj Warty
Kontaktowanie:

Post autor: andziasss » pn wrz 22, 2008 11:20 am

Trzeba mieć przynajmniej 2 gaśnice, albo jedną większą w discu. To pewne.
landklinika... jakby kto pytał
andziasss@landklinika.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „Land Rover, Range Rover”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości