klucz13 pisze:Ciurus pisze: czy moze tata was kochal mocno w nocy i od tylu??
.
Nie jeden z nas mógłby zostać twojm ojcem gdyby pies na schodach ich nie wyprzedził i ubolewamy po stracie twojego brata bliźniaka co go pies zeżarł zaraz po porodzie bo ciebie się brzydził ale cóż tacy też kupują LR-y


O Matko

! Dobrze sie czujecie

? Gosciu grzecznie sie wita i zadaje normalne pytanie bo ma problem.
Nie kumam dlaczego i skad tyle agresji ?
Teksty o pomnikach, ze go nie stac, ze motacz.
Ja tam sie nie znam i "Jestemtunowy" ale czy nie prosciej by bylo odpowiedziec czlowiekowi na temat i bez niegrzecznych komentarzy?? Mam wrazenie ze wtedy nikomu nie peklaby zylka z jadem ...
Inna rzecz ze ten wylany jad z peknietych u niektorych Kolegow zylek jest zdecydowanie z najgorszego gatunku.
Ale wracajac do tematu...
Dzieki elokwencji Discoteque ( pozdrawiam

) zarazilem sie Disco na tyle skutecznie ze obecnie mam 200 tdi i 3,5 V8.... kupione w Anglii
Mam, jestem zadowolony i nie bardzo rozumiem dlaczego kolega LROlek i klucz13 uwazaja kupowanie Anglika za dowod rozrzutnosci.Przepraszam z gory za smialosc

, ale z doswiadczenia powiedzialbym nawet ze jest wrecz przeciwnie.
Moze w skrocie uzasadnie.
Za pierwszego ( udokumentowany przebieg 95 tys mil) zaplacilem 440 funtow, za drugiego ( 112 tys) 770. Stan techniczny pojazdow adekwatny jest do przebiegu. Teraz kupilem trzeciego za 1500 gbp - na profesjonalnie przebudowanym zawieszeniu, 33 calowych kolach i maxi drivach dookola o wartosci nominalnej samego upgrade'u zawiasu co najmniej 3000 gbp .
Kazdym z powyzszych przyjechalem do PL na wlasnych kolach okolo 2000 km robiac sobie przy okazji przyjemna wycieczke po Europie zeby nie bylo ze tzw. pomniki.
Podsumujmy.
Za trzy swoje samochody w bardzo dobrym i dobrym stanie zaplacilem mniej niz niejeden z szanownych kolegow za 1 sztuke Swojego Koszernego Cymesu od Pana Turasa Po Niepalacej Dziewicy. Nie wspominam nawet o drobnym fakcie ze wszystkie trzy maja mniejszy przebieg lacznie niz byl na liczniku wozka Dziewicy zanim PanTuras go delikatnie skorygowal.
Zapytacie zapewne co z drobnym szczegolem posiadania kierownicy po niekoszernej stronie??
Ano nic. Sa gdzie byly a ja jezdze jak jest ,bo w koncu, w gruncie rzeczy - to wlasnie lewa strona jest niekoszerna. Nikt mi ponadto nie bedzie sapal ze chce kogos celowo zabic.
Szczerze mowiac po dwoch dniach przyzwyczailem sie na tyle ze NIC a NIC mi to nie przeszkadza.
Co zas z rejestracja ? W koncu jestesmy zdaniem Ustawodawcy uposledzeni ruchowo i mentalnie wzgledem np Niemcow, Angoli czy Rosjan ktorym wolno miec lewe i prawe kolko i nam podobno nie zezwala sie na rejestrowanie samochodow innych jak lewomyślne.
"Prawie" sie nie zezwala...ale wiadomo jak to jest z "Prawie"
Bo pozwala jako tzw mienie przesiedlencze. Czego I kolegom zycze bo zawistny nie jestem

.
Na koniec tylko bardzo prosze Kolegow Jadowitych o powstrzymanie sie od udowadniania ze lepiej i koszerniej jest miec jedno auto z lewym kolkiem po esesmanskiej Dziewicy niz trzy z prawym od Angola bo mi sie porobia zajady ze smiechu.