RR 2.5 TD 95r czy warto
Moderator: Jerry
-
- jestem tu nowy...
- Posty: 52
- Rejestracja: wt gru 04, 2007 9:12 am
- Lokalizacja: Plymouth/Wroclaw
Nie da to sie osrac wojskowej koszuli:-) pogadaj z wlascicielami omeg b, bmw serii 5.auta lzejsze pedzone na jedna os a przegrzanie motoru to najmniejszy problem.zdoja cie drobiazgi typu cieknaca pompa paliwa padajace nastawniki oraz nieumiejetni fachmani wyposazeni w mlotek przecinak i klucz francuski.swoja droga wymiana w tydzien po kilka godzin dziennie...gdzie sie tak spieszyles?:-) na wyjecie i zamomtowanie tdv8 z range rovera sport mamy 14 godzin to abstrakcja ale 20 godzin to czas do przyjecia tyle ze tam podnosisz bude do gory i tarmosisz dopiero motor z ramy.fotostory wkrotce:-)
Bezczelnosc konstruktorow LR nie zna granic...
- Klusek
- jestem tu nowy...
- Posty: 70
- Rejestracja: pt lut 15, 2008 5:39 pm
- Lokalizacja: Kraków
- Kontaktowanie:
czyli ogolnie podsumowujac watek..RR p38 z dezlem 2.5 nadaje sie tylko dla fanatyka co ma kupe kasy (takiego co by go bylo stac na nowego sporta
) ktory jest zakochany w tym samochodzie i najlepiej jak ma serwis lr kolo domu i jeszcze w nim pracuje - lub jest jego wlascicielem 


kiedys - RR Classic 3.5V8
teraz - Hyundai Galloper Long 2.5 td
teraz - Hyundai Galloper Long 2.5 td
Trochę przesady - P38 to wdzięczne autko. Psuje się trochę elektronika. Dobrze mieć blisko kogoś z komputerem. Poduszki do zawieszenia mozesz kupić na e-bayu po 350 zł. Bez szukania - 500 na allegro. Dużo rzeczy można zrobić samemu. Silnik 2,5 jest zdecydowanie za słaby do tego auta. Nie jedzie a wyprzedzanie nie wchodzi w grę. Polecam 4.6 benzynkę. (20 litrów na 100 i więcej) Gaz sekwencyjny chodzi - wbrew temu co często piszą. Spalanie nieco wyższe.
Jeździsz za to jak panisko...
Jeździsz za to jak panisko...
P38A HSE 1995 V8 LPG oraz aprilia mojito 50
- paranoic_killer
- Posty: 570
- Rejestracja: śr lut 02, 2005 8:15 pm
- Lokalizacja: Lublin
Miałem bmke 5 z tym motorem- upierdliwy, drogi jesli chodzi o graty, ale jednego nie da się mu odmówić- mocno nieśmiertelny. Z przedmuchana uszczelką pod głowica jeździłem ponad rok- głowica cała, nie popękana. Fakt w lecie w korkach się grzał i tyle. Ale chyba bym się bał mieć ten motor w terenówce. Głównie ze względu na elektronikę i pompę wtryskową.
Żółw się rusza...
był XJ 2.5 + LPG + 30" MT + 2"
jest JK 3.8 + 33" + snorkel...
był XJ 2.5 + LPG + 30" MT + 2"
jest JK 3.8 + 33" + snorkel...
- paranoic_killer
- Posty: 570
- Rejestracja: śr lut 02, 2005 8:15 pm
- Lokalizacja: Lublin
Z powodu tego że żaden serwis nie mógł zdiagnozować o ssso chozi
Niby wszystko ok tylko że się grzeje. Skoro się grzeje to nie ok. Ale nikt nie potrafił tego zrozumieć. Więc jako "durny klejent co się wymądrza" kazałem wreszcie zrzucić głowicę i wymienić uszczelkę. W głowę się wszyscy pukali. Po wymianie cholera nie dało się auta zagotować- cud
Walnęła mi ta uszczelka gdzieś w zimie- auto się nie gotowało. Potem śmigałem w trasach i nie było jak go zagotować. Dopiero po pewnym czasie w mieście wyszło szydło z worka. Cholerni fachowcy
Wymieniłem cały układ chłodzenia "bo to panie na pewno termostat/visco/chłodnica/przewody". Ciekawe co by jeszcze wymyślili?? 


Walnęła mi ta uszczelka gdzieś w zimie- auto się nie gotowało. Potem śmigałem w trasach i nie było jak go zagotować. Dopiero po pewnym czasie w mieście wyszło szydło z worka. Cholerni fachowcy


Żółw się rusza...
był XJ 2.5 + LPG + 30" MT + 2"
jest JK 3.8 + 33" + snorkel...
był XJ 2.5 + LPG + 30" MT + 2"
jest JK 3.8 + 33" + snorkel...
-
- jestem tu nowy...
- Posty: 52
- Rejestracja: wt gru 04, 2007 9:12 am
- Lokalizacja: Plymouth/Wroclaw
mysle ze jest w tym troche twojej winy.skoro wiedziales ze auto przegrzane dlaczego nie powiedziales o tym szczerze mechanikowi?wydalbys mniej kasy na niepotrzebne pierdoly.nie mam racji?paranoic_killer pisze:Z powodu tego że żaden serwis nie mógł zdiagnozować o ssso choziNiby wszystko ok tylko że się grzeje. Skoro się grzeje to nie ok. Ale nikt nie potrafił tego zrozumieć. Więc jako "durny klejent co się wymądrza" kazałem wreszcie zrzucić głowicę i wymienić uszczelkę. W głowę się wszyscy pukali. Po wymianie cholera nie dało się auta zagotować- cud
![]()
Walnęła mi ta uszczelka gdzieś w zimie- auto się nie gotowało. Potem śmigałem w trasach i nie było jak go zagotować. Dopiero po pewnym czasie w mieście wyszło szydło z worka. Cholerni fachowcyWymieniłem cały układ chłodzenia "bo to panie na pewno termostat/visco/chłodnica/przewody". Ciekawe co by jeszcze wymyślili??
Bezczelnosc konstruktorow LR nie zna granic...
- paranoic_killer
- Posty: 570
- Rejestracja: śr lut 02, 2005 8:15 pm
- Lokalizacja: Lublin
Sss-owi chodziło o to, że powinieneś powiedzieć, że pewnego pięknego dnia, wskazówka temperatury poszybowała do końca skali. Potem się grzał, ale zwracałem baczną uwagę na temperaturę silnika, żeby się przypadkiem nie przegrzał.paranoic_killer pisze:No właśnie powiedziałem że się grzeje. A oni kazali mi wymieniać cały ukł chłodzenia. Tu jest problem.
Ja kupiłem Disco z dmuchniętą uszczelką, spokojnie przejechałem 1500km i wcale się nie grzał ;) Co nie oznaczało, że uszczelka wróciła na swoje miejsce ;)
Głowica szlif profilaktyczny, sprawdzenie szczelności, nowa uszczelka i jest gites.
- paranoic_killer
- Posty: 570
- Rejestracja: śr lut 02, 2005 8:15 pm
- Lokalizacja: Lublin
Następnym razem oddam mechanikowi auto żeby sobie pojeździł miesiąc czy półtora (oczywiście z pełnym bakiem, a jak wszystko wyjeździ to zatankuje jeszcze raz) i sam mógł zobaczyc objawy i upewnić się co do tego jak często i w jakich warunkach występują
Skoro mówię że gotuje mi się w korkach, w trasie się nie gotuje i stracił moc to mechanik chyba powinien wiedzieć o co chodzi. Dlatego oddaje mu auto- ja nie wiem, nie znam się, zarobiony jestem. Niestety ciężko znaleźć dobrego mechanika. Chyba samemu trzeba do samochodówki się wybrać na dokształcanie i mieć święty spokój 


Żółw się rusza...
był XJ 2.5 + LPG + 30" MT + 2"
jest JK 3.8 + 33" + snorkel...
był XJ 2.5 + LPG + 30" MT + 2"
jest JK 3.8 + 33" + snorkel...
Daj mi, nie jestem mechanikiem, ale po 2-ch miesiącach mogę powiedzieć, że naprawdę nie wiem czemu się grzeje ;)paranoic_killer pisze:Następnym razem oddam mechanikowi auto żeby sobie pojeździł miesiąc czy półtora (oczywiście z pełnym bakiem, a jak wszystko wyjeździ to zatankuje jeszcze raz) i sam mógł zobaczyc objawy i upewnić się co do tego jak często i w jakich warunkach występują :lol:
- paranoic_killer
- Posty: 570
- Rejestracja: śr lut 02, 2005 8:15 pm
- Lokalizacja: Lublin
No to następnym razem uderzam jak w dym
Zawsze marzyłem o takiej fachowej obsłudze. Jakby jednak zbrakło wachy tylko zadzwoń- dowiozę od razu i flaszkę w ramach przeprosin
Jest tylko jeden problem- auto już sprzedałem. Ale mam kolejną bawarkę- tym razem w benie. Tą tez możesz zdiagnozować?



Jest tylko jeden problem- auto już sprzedałem. Ale mam kolejną bawarkę- tym razem w benie. Tą tez możesz zdiagnozować?

Żółw się rusza...
był XJ 2.5 + LPG + 30" MT + 2"
jest JK 3.8 + 33" + snorkel...
był XJ 2.5 + LPG + 30" MT + 2"
jest JK 3.8 + 33" + snorkel...
- paranoic_killer
- Posty: 570
- Rejestracja: śr lut 02, 2005 8:15 pm
- Lokalizacja: Lublin
- paranoic_killer
- Posty: 570
- Rejestracja: śr lut 02, 2005 8:15 pm
- Lokalizacja: Lublin
E36 318is w sedanie. Vanosa o ile się nie mylę to tutaj brak. Miała być 730 ale okazuje się że w Polsce łatwiej kupić zadbane e36 (sic!) niż e38. Udało mi się wyrwać autko w pięknym stanie ze szwajcarii, pełna dokumentacja łącznie ze wszystkimi fakturami za naprawy i części. I póki co jestem zadowolony. Za rok zrobię drugie podejście do e38 

Żółw się rusza...
był XJ 2.5 + LPG + 30" MT + 2"
jest JK 3.8 + 33" + snorkel...
był XJ 2.5 + LPG + 30" MT + 2"
jest JK 3.8 + 33" + snorkel...
- paranoic_killer
- Posty: 570
- Rejestracja: śr lut 02, 2005 8:15 pm
- Lokalizacja: Lublin
Czemu?? Spalanie niezłe, osiągi też, nie ma opinii zbyt awaryjnego. Padają głównie pierdoły- sonda lambda, przepływka, czy silniczek krokowy. Jedno co mi się w nim nie podoba to 4 cylindry a nie 6, ale nie można mieć wszystkiego. Ja szukałem e38 w manualu- dodatkowe utrudnienie. Naprawdę niewielki jest wybór. Jak znajdziesz to podrzuć zdjęcia na pw- chętnie obejrzę!
Żółw się rusza...
był XJ 2.5 + LPG + 30" MT + 2"
jest JK 3.8 + 33" + snorkel...
był XJ 2.5 + LPG + 30" MT + 2"
jest JK 3.8 + 33" + snorkel...
-
- jestem tu nowy...
- Posty: 52
- Rejestracja: wt gru 04, 2007 9:12 am
- Lokalizacja: Plymouth/Wroclaw
tez bym wolal manuala ale mialem 750 w automacie bylo ok bmw ma dobre automaty.uwazaj na 3l v8 jak bedziesz kupowal ja nie kupie w polsce wiekszosc ma przytarte motory-maja wade pompy oleju jak w pore nie zrobisz silnik wyciaga kopyta.ja szukam w rzeszy tam cie nikt nie przewali
Bezczelnosc konstruktorow LR nie zna granic...
- paranoic_killer
- Posty: 570
- Rejestracja: śr lut 02, 2005 8:15 pm
- Lokalizacja: Lublin
Dobrze trafiłeś- 750 mają słabe automaty. Koszyki wstecznego lubią się wysypać. Hmmm dobrze wiedzieć. Słyszałem że w v8 są niekiedy problemy z wolnymi obrotami. Poza tym to chyba dość solidny motor. Na pewno wytrzymalszy niż rzędowa 6ka. Chociaż gdybym znalazł ładną bogatą 728 to bym sie nie zastanawiał.
Żółw się rusza...
był XJ 2.5 + LPG + 30" MT + 2"
jest JK 3.8 + 33" + snorkel...
był XJ 2.5 + LPG + 30" MT + 2"
jest JK 3.8 + 33" + snorkel...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość