Nie zauważyłeś różnicy w ruszaniu na zimnym sprzęgle i po jego porządnym rozgrzaniu?Szarpie nieprzyjemnie, raz mocniej, raz słabiej, trochę zależy, jak lewą i prawą nogą operuję. Są tacy, którzy jadąc moim autem szarpanki nie wyczuwają. Fakt, gdy sprzęgło puścić gwałtowniej (daleko temu do strzału), to auto prawie nie szarpie.
Może być tak, że tarcza wykazuje chropowatość. Pamiętam, że jak tłumaczyłem jakiegoś manuala do Renówki to właśnie taki był objaw i remedium polegało na rozgrzaniu sprzęgła i wykonaniu kilku forsownych prób ruszenia z możliwie długim przytrzymaniem półsprzęgła (coś jakbyś chciał je przypalić), ewentualnie zaciągnij ręczny i je trochę pomęcz). Chodzi o to, żeby tarcza się trochę poślizgała z wiekszą prędkością obrotową po zamachu i się dotarła. Z tego co pamiętam to radzili mechanikom powtórzyć procedurę 10 razy i oddać autko klientowi

Tyle wiem
