Zawieszenie pneumatyczne w RRC.

wszystkie serie i modele...

Moderator: Jerry

Awatar użytkownika
LR_Olek
 
 
Posty: 16782
Rejestracja: ndz sty 06, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Żuławy
Kontaktowanie:

Post autor: LR_Olek » pt maja 30, 2008 7:37 am

Wąż pisze:prostota, ergonomia, wytrzymałość(jeśli chodzi o pracę, a nie katowanie), ładowność i klimat w środku 8)
a no i piękno konstrukcji :)21
brawo tasiemka....

pierwszy raz cos madrego skrobnales :)21

Awatar użytkownika
darkman
 
 
Posty: 4353
Rejestracja: pn sie 01, 2005 11:56 pm
Lokalizacja: z wojny
Kontaktowanie:

Post autor: darkman » pt maja 30, 2008 8:24 am

i ostatni :P
Kuba, rozwiń proszę zagadnienie klimatu, bo faktycznie nieźle Ci idzie,
Predator 110 Td5, Deflorator 90 300Tdi

Awatar użytkownika
Wąż
 
 
Posty: 4688
Rejestracja: sob gru 29, 2007 1:09 pm
Lokalizacja: plama oleju

Post autor: Wąż » pt maja 30, 2008 3:46 pm

Mógłbym napisać, że klimat jest... zajebisty bo taki jest, ale to było by za mało... serie są różne i klimat też różny miewają.
Dajmy na to, że przy wsiadaniu do eks Olkowej serii ma się wrażenie, że co młodsi z grupy D zostali spłodzeni na jej pace :)20 :)21
Pickup @montru z daleka wygląda jak dziecięca zabawka(silverstony dosyć mocno zakłócają proporcje).
A moja padak natomiast zalatuje grzybem, dosłownie i w przenośni :wink:

Pokuszę się więc o dłuższy wywód na temat klimatu serii, pokazujący jak
wiele jest zmiennych w tym "zjawisku".

Klimat "ogólny":
Gdy się na nią patrzy, gdy się nią jedzie czuje się, że jest to relikt poprzedniej epoki. Takich samochodów już nie produkują, def trzyma resztki tego klimatu, ale jest z niego sukcesywnie ogołacany przez kolejne modernizacje. Seria to samochód o pracy, ma wozić towar i ludzi, jak się popsuje ma być naprawialna i tania, taka była i taka jest do dziś. Gdy ją konstytuowali osiągi nie był priorytetem, wygoda również, priorytetem była użyteczność i wszechstronność.

Nadwozie ma gorszą aerodynamikę niż cegła, ale za to można po nim chodzić bez stresu, nic się nie gnie(mówię tu o ludziach o normalnej masie)Szerokość mostów jest niewielka mimo to ciężko boka strzelić.
Zawieszenie najprostsze z możliwych, wybiera tylko pod obciążeniem, skok tak nikły, że w zasadzie nie warto o nim wspominać. W terenie jedzie w swoim "stylu", ale jedzie i to najważniejsze :)21

Gdy się siedzi wewnątrz(w pozycji mocno wymuszonej), widzimy zapas i kawałek drogi reszta to już kwestia wyobraźni przestrzennej :)21 Osoby o wzroście powyżej 180 jeżdżą pochylone nad kierownicą, bo górna ramka szyby wypada dokładnie na wysokości ich oczu :)20 Kierownica z drutu w połączeniu z brakiem amortyzatora skrętu szybko uczy trzymać kciuki po zewnętrznej, a brak wspomagania robi zastępuje karnet na siłownie. Skrzynia chodzi jak zamek karabinu, precyzyjnie i z charakterystycznym dźwiękiem. Na bambetle jest wielkie koryto, z którego prawie nigdy nic nie wypada, cała kabina jest bezstresowa, można utopić i się nie przejmować. Schowki pod siedzeniami to jeden z najlepszych patentów, wyjmowane siedziska przydają się na biwakach. Brak jakichkolwiek wygłuszeń sprawia iż słyszymy wpierw wszystko, a potem już nic :)21 Natomiast wydech idący pod stopami kierowcy w letnie dni zmusza do jeżdżenia w klapkach. Reszta to już kwestia opcji nadwoziowo/podowziowo/silnikowej oraz stanu :)21

Podzielmy więc to wszystko na składowe:

Stan:
"Grzyb przed renowacją": jeśli jeździ to nieźle, jeśli dojeżdża to naprawdę dobrze, jeśli wraca to "grzyb" na medal :)21

"Grzyb" w trakcie renowacji": grzyb który wraca i sprawia wrażenie, że kiedyś grzybem być przestanie.

"Grzyb po renowacji": największy przyjaciel człowieka, odwdzięcza się każdym przejechanym kilometrem za pot, łzy i kasę w niego włożoną... marzenie posiadaczy wszystkich "grzybów" :)21

"Zmota": seria z podzespołami z innych samochodów, obiekt wzbudzający sporo kontrowersji i świadczący o słabej psychice posiadacza. Jeśli przeróbki powodują zanik klimatu, to jest to karygodne.

Nadwozie/Podwozie:
RHD: wszystko pod ręką, wspaniała ergonomia, ogrzewanie punktowe, ważne by na szyby dmuchało, co jest istotne w deszczowe dni na wyspach. Obity lewy błotnik.

LHD: poczucie niesprawiedliwości, pasażer nie narzeka, natomiast kierownik o gabarytach większych niż średnie zmuszony jest praktykować jazdę z zimnym łokciem. Jeśli dany egzemplarz wyposażony jest w pasy bezpieczeństwa, to trzeba je rozpiąć by dosięgnąć dźwigni reduktora. Ogrzewanie również punktowe, ale u nas rzadziej pada. Obity prawy błotnik.

109": standardowy brak skrętu w połączeniu z długą budą szybko uczy omijania gęstszych lasów, eliminuje też połowę wolnych miejsc parkingowych. W zamian mamy przestrzeń przez duże P... na takiej powierzchni można niezła imprezę urządzić. Odległość miedzy mostami bardzo przyjemna w jeździe codziennej. W terenie zwłaszcza przy szybszej jeździe z nie dociążoną paką kończy się lotami tylnej osi. Uwielbia wieszać się na brzuchu :)21

88": standardowy brak skrętu, przy tej długości nadwozia... do przeżycia. Odległość między mostami, bardziej odczuwalna dla pleców, zwłaszcza przy oryginalnym zawieszeniu. Pojemność skromna, w codziennym użytkowaniu zapewne dość wkurwiająca.

Soft Top: Szmaciaki dzielimy na te z oknami i bez okien. Te z oknami dają złudne poczucie posiadania widoczności, te bez okien nie pozostawiają złudzeń... nic nie widać. Jednak szmata zwłaszcza nie cieknąca to prawdziwy luksus. Zimą nie jest tragicznie, natomiast latem pełen lux.. w 5 minut podwijamy burty i wyjmujemy wstawki okienne... eh to jedyny sposób by przetrwać lato w serii, wiatr we włosach przy umiarkowanej ilości much w zębach...i nagle też widoczność mamy. Jeśli mamy trochę więcej czasu, fantazji i gogle to ściągamy całą szmatę, kładziemy szybę i w drogę :)21

Pick Up Cab: Alternatywa dla szmaty, widoczność na bardzo dobrym poziomie, tylko trochę ciasno wewnątrz się robi, nie można już przetoczyć się z siedzenia na pakę. Coś za coś, za to mamy dach o sztywności blachy aluminiowej i złudzenie, że mniej będzie ciekło. Mamy za to z zewnątrz pełen dostęp na pakę, brak łamliwego stelaża, czy też krowiastego nadwozia. Największe zalety: niska waga i najładniejszy wygląd :)22

SW: autobus... seria w wersji rodzinnej, dla tych co więcej jak jedną pociechę mają i mieliby wyrzuty sumienia wożąc je luzem na pace. Pakowność ograniczona przez tylny rząd(więcej się nie wypowiem bo nigdy nie miałem 5 drzwiowego samochodu, jak ktoś chce coś dodać to mówić przerobi się).

Hard Top: Podobne zalety i wady jak szmata, podobne opcje(z oknami lub bez). Jedna zaleta: brak łamliwego stelaża, dwie wady: masa i brak możliwości podwinięcia burt... co jest główną zaletą szmaty.

Silnik:
2.25P: "p" jak prosty: angielska wersja żukiety. Osiągi znośne(po prostu takie osiągi ma większość serii), spożycie wysokie w stosunku do osiągów, ale taka jest cena za prostotę, odporność i elastyczność.

2.25D: "osiołek" na tym samym bloku co benzyna, masa wspólnych części. Osiągi a raczej ich brak sprawiają iż kierownik musi się wyróżniać wyjątkową cierpliwością, nawet wśród posiadaczy serii. Poza świecami żarowymi i czujnikiem ciśnienia oleju do silnia nie idzie żaden kabel, wyłącza się go cięgnem odcinającym dopływ paliwa. Spożywa z umiarem. W terenie daje radę, choć czasami ledwo ledwo.

2.6: silnik dla osób o wysokiej kulturze technicznej, bardzo ładna elastyczność, spora moc. Idealny do SW... pozwala zachować godność w ruchu ulicznym. Jeżeli kierownik ma kompleks bycia wiecznie wyprzedzanym.

Wszystkie te składowe uzupełniają odczucia kierownika tudzież otoczenia i wpływają na nazwijmy to "klimat serii" :)

Tak sobie skrobnąłem, jak uważacie że warto jakieś poprawki dać to przerobimy :)2 A no i sory za pominięcie serii I, II, IIa... czułem absolutny brak kompetencji by o nich pisać :oops:
Land Rover made by craftsmen-driven by psychos :)21
always look on the bright side of life :)21

Awatar użytkownika
ArturM
Posty: 396
Rejestracja: ndz paź 01, 2006 8:10 pm
Lokalizacja: Kozienice

Post autor: ArturM » pt maja 30, 2008 6:02 pm

Wąż pisze:Mógłbym napisać, że klimat jest... zajebisty bo taki jest, ale to było by za mało...

[ciach]
Zakochałem się. Jak będę duży i silny to też tak chcę :D
Disco 300TDi MY98

Awatar użytkownika
LR_Olek
 
 
Posty: 16782
Rejestracja: ndz sty 06, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Żuławy
Kontaktowanie:

Post autor: LR_Olek » pt maja 30, 2008 9:20 pm

Wąż pisze:Mógłbym napisać, że klimat jest...

ciach 2000 linijek tekstu...

Tak sobie skrobnąłem, jak uważacie że warto jakieś poprawki dać to przerobimy :)2 A no i sory za pominięcie serii I, II, IIa... czułem absolutny brak kompetencji by o nich pisać :oops:
kurna ale zes sie rozpisal :lol:

Awatar użytkownika
Wąż
 
 
Posty: 4688
Rejestracja: sob gru 29, 2007 1:09 pm
Lokalizacja: plama oleju

Post autor: Wąż » pt maja 30, 2008 10:40 pm

sam się zdziwiłem ile wyszło, przy okazji przypomniało mi się o co walczę :roll:
Land Rover made by craftsmen-driven by psychos :)21
always look on the bright side of life :)21

Awatar użytkownika
LR_Olek
 
 
Posty: 16782
Rejestracja: ndz sty 06, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Żuławy
Kontaktowanie:

Post autor: LR_Olek » sob maja 31, 2008 2:01 pm

Wąż pisze:przypomniało mi się o co walczę :roll:
jestes w jakichs bojowkach???

Awatar użytkownika
Saphira
Posty: 1556
Rejestracja: śr maja 23, 2007 11:10 pm
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Saphira » sob maja 31, 2008 8:12 pm

darkman pisze: Kuba, rozwiń proszę zagadnienie klimatu
no i rozwinął.... :D
adhd.. LR.. teraz 110 300Tdi
..trucizna moja i wiara..

ODPOWIEDZ

Wróć do „Land Rover, Range Rover”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość