czesław&jarząbek pisze:chera pisze:czesław&jarząbek pisze:a co do tematu...nie jedzie.
znaczy w sensie jedzie tak samo smętnie jak p38 z tds'em.
Zawsze można zainstalować TD 4.2 Ti z Nissana i będzie pan zadowolony....

z czym do ludzi?
po cholerę komu taki kloc żeliwa na poziomie ZM URSUS kiedy znacznie lepsze parametry robi się z silników poniżej trzech litrów.
rozumiem że to taki dżołk z tym 4.2 tu miał być. ok.
ale w wolnej chwili popatrz sobie jakie ma parametry 3.0 w rendzu i porównaj z tym swoim żeliwnym kowadłem.
A co myślałeś, że ja tak na poważnie....
Ostatnio zastanawiałem się na Sektą TD42 i żeliwnym przedmiotem kultu i wnioski spowodowały u mnie poważny kryzys wiary....
ale od początku....
Pozbyłem się ostatnio swojego Patrola ( kontrolka oleju coś długo nie gasła przy odpalaniu a poza tym auto miało już kilka lat), więc aby zainstalować SuperSilnikSuper należałoby kupić innego, w miarę świezego coby nie pchać się na starcie w renowację strucla... Przy holenderskich cenach oznacza to 35.000 € za dwulatka ze sprawdzonego źródła. Dalej koszty silnika i wymiany 10.000 €, szpeje wszelakie ok. 15.000 € , proces homologacji silnika w NL 3.000 € i do uja chodzenia koło tego....
Podsumowując: wydajemy ok 65.000 € i dostajemy w zamian auto które średnio się prowadzi, prędkość podróżna 120 km/h, ma dynamikę Żuka, wagę T72, jest niewygodne w śroku ( nie mieszczę się za kółkiem ) i ma mało miejsca na bagaż....
Wnioski nieciekawe....
Kolejnym pytaniem które sobie zadałem było " po uj ci takie auto "
Hmmmm...... Mieszkam w kraju niezbyt przyjaznym ofroadowi ( tubylcy jeżdża jakimiś wydumkami po śmiesznych torach....ale to nuda, a ze wjazd do lasu tutaj krzyżyją bez sądu ) kontakt z terenem mam może 3 razy do roku w Polsce i to bez katowania auta bo trzeba na kołach wrócić do domu. Poza tym lenistwo... lepiej czymś szybkim i wygodnym niż Patrolem 2 dni, więc na Wilcze przyjechałem plaskatym....
Po takich przemyśleniach przypadkiem, zupełnie w innej sprawie, odwiedziłem znajomego dealera LR-a....
Stał sobie '07 RR Vogue 4.2 supercharged.....Przebieg 42 kkm. Cena do zapłacenia ok 60.000€ ....
Wrażenia.... Wygodne, jeźdźi, prowadzi się, świetnie wykonany.... Nie próbowałem w terenie, ale z tego co do tej pory widziałem też daje radę....
Wiem, że za powyższe stwierdzenia będę prawdopodbnie w innym temacie uznany za heretyka i zywcem spalony, ale po uj budować pomnik i wk.rwiać się na to jak to jeździ jeżeli kupię za tą samą kasę RR-a , którym mogę też bez obaw zjechać z czarnego...
