jedno wywalczyłem :0, def stoi pod domem, ale gadanie jest do tej pory ..."tyle części kupiłeś, a TO dalej nie jeździ":), chociaz coraz częściej słyszę, że "jednak coś to auto w sobie ma, taki duży"

, humvee mi się marzy (nie mylić z cywilnym Hammer'em) na jakieś zloty militarystyczne, naoglądałem się tego w Darłowie kiedyś i zrobił na mnie gigantyczne wrażenie, silnik tez ma fajny

, ciekawie by się jeździło tym po irlandzkich drogach (na jedno auto)
