Zagazować P38 czy odpuścić ?

wszystkie serie i modele...

Moderator: Jerry

Awatar użytkownika
zaloguj
Posty: 2009
Rejestracja: ndz wrz 23, 2007 6:54 pm

Re: Zagazować P38 czy odpuścić ?

Post autor: zaloguj » sob sty 22, 2011 11:33 am

dobrze zalozony gaz nie jest szkodliwy :)21

Awatar użytkownika
MUrsus
 
 
Posty: 177
Rejestracja: sob gru 25, 2010 10:19 am
Lokalizacja: Gdzieś na mapach google ... ;-)
Kontaktowanie:

Re: Zagazować P38 czy odpuścić ?

Post autor: MUrsus » sob sty 22, 2011 1:14 pm

zaloguj pisze:dobrze zalozony gaz nie jest szkodliwy :)21
Historia II W.Ś. opisuje to trochę inaczej ... :roll:
DiscoGórka 2 TD5, Subaru Leśny Kolor :), Madzia B2500 :D
http://www.swietokrzyskie4x4.pl

I-gor
 
 
Posty: 133
Rejestracja: pn gru 14, 2009 8:43 am
Lokalizacja: Gdynia - Moje Miasto
Kontaktowanie:

Re: Zagazować P38 czy odpuścić ?

Post autor: I-gor » sob sty 22, 2011 9:11 pm

a czy możliwy jest spadek mocy ?? lubię depnąć ciut i szkoda by było tego kopa jak się przełącza na SPORT :)11
Tylko idiota ma porządek - geniusz panuje nad chaosem...

Awatar użytkownika
gruszkin
 
 
Posty: 6161
Rejestracja: pt lut 03, 2006 2:51 pm
Lokalizacja: gdzie owce dupami szczekają

Re: Zagazować P38 czy odpuścić ?

Post autor: gruszkin » ndz sty 23, 2011 12:31 am

I-gor pisze:a czy możliwy jest spadek mocy ?? lubię depnąć ciut i szkoda by było tego kopa jak się przełącza na SPORT :)11

jak przelaczam na sport to sama pilka nozna leci :o :roll:
nie mów do mnie z rana

jeżdże dieslem dla szatana

ŚNIEGU WYP.ERDALAJ!!

piotr borowiec
 
 
Posty: 1319
Rejestracja: ndz gru 17, 2006 10:00 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Zagazować P38 czy odpuścić ?

Post autor: piotr borowiec » ndz sty 23, 2011 8:13 am

obiło się o uszy i o oczy, że gaz troszeczke inaczej się spala, co za tym idzie, padały gniazda zaworów i głowice :(
ale ja tam mam dwa auta (jak to mówi kolega) na gnojówkę i tylko mi się tak obiło o oczy i uszy :wink:
Pan tam zrobisz co pan zechcesz to pańskie auto :lol:
Chciałbym dodać tylko, że kolega w Wawie zagazował Dyskoteke3 (bo dużo paliła :o wszyscy mu mówili, że to auto dla bogatych ludzi :)21 ) i po 3 (TRZECH) latach zaczęły się problemy. Będzie pewno do sprzedania gdybyś chciał, duże, rodzinne w góry ja znalazł. No i już zagazowane (instalacja za 5tysi) :)21
Chamstwo należy zwalczać napalmem
http://www.free-clinic.org/

Awatar użytkownika
RR V8
 
 
Posty: 241
Rejestracja: pt paź 20, 2006 10:45 am
Lokalizacja: Krakow

Re: Zagazować P38 czy odpuścić ?

Post autor: RR V8 » ndz sty 23, 2011 8:55 pm

.......Gniazda zaworowe wypalone to chyba w 3,5l. z lat 80. :wink:
chevy K5, yamaha V-max, Fz 750 smietnik2??

Awatar użytkownika
zaloguj
Posty: 2009
Rejestracja: ndz wrz 23, 2007 6:54 pm

Re: Zagazować P38 czy odpuścić ?

Post autor: zaloguj » pn sty 24, 2011 10:43 am

Gniazda zaroworo upalaja sie ze wzgledu na za uboga dawke gazu co za tym inne spalanie za mocne albo za slabe
mam juz drugie auto w gazie fakt plaskacze
ale nie zmienia to faktu działania gazu
opelek ma przejechane 480 tys na gazie działa u mnie od jakis 60 tysi :)21
przez jakis czas pracowalem u znajomego gazownika i troche o tym zlapalem :wink:
Dobrze zalozony na dobrych gratach i co najwazniejsze dobrze ustawiony gaz bedzie dobrze działał

Awatar użytkownika
kulkagsx1200
Posty: 2443
Rejestracja: wt maja 30, 2006 10:06 pm
Lokalizacja: ok.strzelina

Re: Zagazować P38 czy odpuścić ?

Post autor: kulkagsx1200 » pn sty 24, 2011 11:25 am

p38 -sekwencja max 4kzl i bedzie banglac az milo
nie szukaj mega drogich rozwiazan bo w pozniejszej eksploatacji okaze sie ze koszt serwisowania bedzie rowniez wysoki. wtryski ktore obrobia auto takie jak twoje z dolnego przedzialu cenowego znacznie lepiej znosza to co wlewamy do zbiornikow anizeli wtryski drozsze , markowe . koszt regeneracji takiego drozszego wtrysku 1szt przewyzszy koszt calej listwy tanszego zestawu, ktory wcale nie musi tak szybko tracic swoich parametrow jak by sie wydawalo a duzo lepiej znosi podlej jakosci paliwo
jeepniety ;)
Dodge challenger sxt , hummer h3
Bmw r100gs gejos ;)

Awatar użytkownika
Leonidas
 
 
Posty: 260
Rejestracja: ndz lut 24, 2008 8:23 pm
Lokalizacja: Ścisłe centrum Polski

Re: Zagazować P38 czy odpuścić ?

Post autor: Leonidas » pn sty 24, 2011 6:31 pm

Się zgadzam. 4 tys. i to brutto! Sobie odliczysz Vacik. :)21
P38A HSE 1995 V8 LPG oraz aprilia mojito 50

I-gor
 
 
Posty: 133
Rejestracja: pn gru 14, 2009 8:43 am
Lokalizacja: Gdynia - Moje Miasto
Kontaktowanie:

Re: Zagazować P38 czy odpuścić ?

Post autor: I-gor » śr sty 26, 2011 12:24 pm

No Panowie, naprawdę aż mi miło że się tak otworzyliście :)21

Chyba jestem przekonany, dziękuję forumowiczom za wypowiedzi...

Chyba, że jeszcze ktoś poleci kogoś z 3city :)2

A tak jak by co zapraszam do odwiedzenia mnie tu:

http://picasaweb.google.com/ygorovsky

pzdr

Igi
Tylko idiota ma porządek - geniusz panuje nad chaosem...

Awatar użytkownika
DamnIt!
 
 
Posty: 3268
Rejestracja: śr paź 29, 2008 11:09 pm
Lokalizacja: ok. Krakał

Re: Zagazować P38 czy odpuścić ?

Post autor: DamnIt! » śr sty 26, 2011 1:05 pm

Mam wrażenie, że założyłeś temat aby przeczytać coś na kształt: "załóż LPG - będzie forever zajebiście"* :)21



*Nie czepiam się LPG - mam jedno autko pod domem na gaz i jest :)2
Lewicowość jest rodzajem fantazji masturbacyjnej, dla której fakty nie mają znaczenia. G.Orwell

I-gor
 
 
Posty: 133
Rejestracja: pn gru 14, 2009 8:43 am
Lokalizacja: Gdynia - Moje Miasto
Kontaktowanie:

Re: Zagazować P38 czy odpuścić ?

Post autor: I-gor » śr sty 26, 2011 1:50 pm

DamnIt! pisze:Mam wrażenie, że założyłeś temat aby przeczytać coś na kształt: "załóż LPG - będzie forever zajebiście"* :)21



*Nie czepiam się LPG - mam jedno autko pod domem na gaz i jest :)2

Wiesz, potrzebowałem po prostu spojrzenia innych użytkowników, ja miałem zagazowaną Toykę 3.0 v6, zrobił to jednak patałach i gazownia nigdy nie działała jak należy aż poszła w pizu :evil:

Słyszałem od mojego zaprzyjaźnionego mechanika, że gazownia może mieć wpływ np na pęknięcie bloku co jest częstą awarią tych silników....

No cóż, generalnie czytając wypowiedzi (włącznie z Twoją) odnoszę wrażenie dość pozytywnego spojrzenia na temat. Muszę przyznać, że założenie tego wątku i Wasze odpowiedzi skłoniły mnie do założenia gazowni w niedalekiej przyszłości, a miałem z tym problem....

Forever zajebiście :)21 to by było, nic nie jest forever zajebiście :wink:
Tylko idiota ma porządek - geniusz panuje nad chaosem...

Awatar użytkownika
Flytier
Posty: 784
Rejestracja: sob lip 12, 2008 7:17 am
Lokalizacja: Kraków

Re: Zagazować P38 czy odpuścić ?

Post autor: Flytier » śr sty 26, 2011 2:17 pm

Wszystko, co piękne, szybko się kończy :lol: .

Awatar użytkownika
kulkagsx1200
Posty: 2443
Rejestracja: wt maja 30, 2006 10:06 pm
Lokalizacja: ok.strzelina

Re: Zagazować P38 czy odpuścić ?

Post autor: kulkagsx1200 » śr sty 26, 2011 3:23 pm

kolega ma od 8 lat zaklad montazu lpg, pomagam mu od 3lat montowac instalacje i pierwszy raz slysze ze zasilanie lpg ma wplyw na pekanie blokow :o .
praktycznie 95%aut da sie spokojnie zagazowac ze tak powiem , przyczyn zlej pracy i ew, klopotow z instalacja nalezy szukac minn. w tym ze chcemy montowac instalacje do czesto wysluzonych na maxa silnikow . i wydaje nam sie ze silnik na benie jest igla , a po zagazowaniu okazuje sie ze nie da rady go wyregolowac . lpg mna troche wieksze wymagania co do sprawnosci silnika , nierownomierne cisnienie w cylindrach , nieszczelne podcisnienia czy zuzyta elektryka wys.nap. powoduje to iz auto na lpg nie dziala jak nalezy :)3

czesto nie daje se wytlumaczyc ze sliczne kabelki wys.nap i lsniace z zewnatrz swiece majace przebieg 30-40kkm nalezy wymienic mimo slicznego wygladu (bo na benzynie panie to idzie :o ) o tym ze ma palic jak najmniej ale jechac 2 x lepiej niz na benie nie wspomne . :wink:
jeepniety ;)
Dodge challenger sxt , hummer h3
Bmw r100gs gejos ;)

I-gor
 
 
Posty: 133
Rejestracja: pn gru 14, 2009 8:43 am
Lokalizacja: Gdynia - Moje Miasto
Kontaktowanie:

Re: Zagazować P38 czy odpuścić ?

Post autor: I-gor » śr sty 26, 2011 5:49 pm

kulkagsx1200 pisze:kolega ma od 8 lat zaklad montazu lpg, pomagam mu od 3lat montowac instalacje i pierwszy raz slysze ze zasilanie lpg ma wplyw na pekanie blokow :o .
praktycznie 95%aut da sie spokojnie zagazowac ze tak powiem , przyczyn zlej pracy i ew, klopotow z instalacja nalezy szukac minn. w tym ze chcemy montowac instalacje do czesto wysluzonych na maxa silnikow . i wydaje nam sie ze silnik na benie jest igla , a po zagazowaniu okazuje sie ze nie da rady go wyregolowac . lpg mna troche wieksze wymagania co do sprawnosci silnika , nierownomierne cisnienie w cylindrach , nieszczelne podcisnienia czy zuzyta elektryka wys.nap. powoduje to iz auto na lpg nie dziala jak nalezy :)3

czesto nie daje se wytlumaczyc ze sliczne kabelki wys.nap i lsniace z zewnatrz swiece majace przebieg 30-40kkm nalezy wymienic mimo slicznego wygladu (bo na benzynie panie to idzie :o ) o tym ze ma palic jak najmniej ale jechac 2 x lepiej niz na benie nie wspomne . :wink:

a czy Ty jesteś z tego strzelina koło słupska ?? bo jak tak to jesteśmy praktycznie sąsiadami :)21 prześlij mi tel do siebie na PW jeśli możesz to chętnie obgadam kilka szczegółów :)2 silnik mam raczej bez zarzutów, ale to można sprawdzić bo mam dostęp do zajebistego urządzenia zwanego Autologic do LRów i tam innych jakichś marek :)2 to cacuszko prawdę nam powie a jak nie to się inaczej sprawdzi :D
Tylko idiota ma porządek - geniusz panuje nad chaosem...

Awatar użytkownika
kulkagsx1200
Posty: 2443
Rejestracja: wt maja 30, 2006 10:06 pm
Lokalizacja: ok.strzelina

Re: Zagazować P38 czy odpuścić ?

Post autor: kulkagsx1200 » śr sty 26, 2011 7:36 pm

strzelin na dolnym slasku kolego :wink:
znaczy troszke dalej :)21
jeepniety ;)
Dodge challenger sxt , hummer h3
Bmw r100gs gejos ;)

piotr borowiec
 
 
Posty: 1319
Rejestracja: ndz gru 17, 2006 10:00 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Zagazować P38 czy odpuścić ?

Post autor: piotr borowiec » czw sty 27, 2011 6:02 pm

mam prośbę, jak już zagazujesz to auto i będzie padaka to opiszesz OK? :wink:
Bo odezwały się tu, tylko głosy kolegów, którzy albo mają (nie wiem jak długo) albo gazują.
Ja podałem namacalny przykład mojego kolegi, który ma zagazowaną DIII i wiem, że jest źle, ale gdyby miał ją sprzedawać i polecać to powie co innego (no cóż taka karma w narodzie widać :( )
Jakoś nie mam zaufania do gazu, gaz to dobry jest w kuchence (ale to moje zdanie oczywiście) :wink:
Chamstwo należy zwalczać napalmem
http://www.free-clinic.org/

Awatar użytkownika
kulkagsx1200
Posty: 2443
Rejestracja: wt maja 30, 2006 10:06 pm
Lokalizacja: ok.strzelina

Re: Zagazować P38 czy odpuścić ?

Post autor: kulkagsx1200 » czw sty 27, 2011 6:50 pm

dlatego napisalem , bo gazuje :roll: przeciez jemu nie bede robil auta wiec nie mam w tym, zadnego interesu . czy ty masz auto na lpg czy tylko tak z przyzwyczajenia powielasz stereotypy?
mam akurat 3 auta na lpg , jedno na pb i jedno na ON . wiem co mozna zagazowac . czego raczej nie polece i jak to sie ma do aut zasilanych ON . wiem o czym pisze , czy kolega rowniez ma doswiadczenie jakies ?
jeepniety ;)
Dodge challenger sxt , hummer h3
Bmw r100gs gejos ;)

piotr borowiec
 
 
Posty: 1319
Rejestracja: ndz gru 17, 2006 10:00 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Zagazować P38 czy odpuścić ?

Post autor: piotr borowiec » czw sty 27, 2011 7:32 pm

kulkagsx1200 pisze: czy ty masz auto na lpg czy tylko tak z przyzwyczajenia powielasz stereotypy?
piotr borowiec pisze: Ja podałem namacalny przykład mojego kolegi, który ma zagazowaną DIII i wiem, że jest źle, ale gdyby miał ją sprzedawać i polecać to powie co innego (no cóż taka karma w narodzie widać :( )
kolega ma problemy z czytaniem? :wink:
Jeździłem (służbowo) Oplem omegą zagazowaną :)3 nie zamierzam się wypowiadać przez wrodzoną kulturę :)21 i skromność :)21 :)21 ale gdyby przyjaciel, zaznaczam przyjaciel, zapytał: gazować? to bym mu odradził :wink:
reszta jak tam sobie uważa, ich sprawa, jest internet, uczelnie mają swoje fora, można sobie sprawdzić temperature spalania i właściwości smarne gazu. Ludzie są dorośli swój rozum mają, "gazownicy" całej prawdy o gazie nie mówią (kto by sobie krecią robotę robił?)
Ja tylko proszę, że by uczciwie napisał jak mu coś padnie.
Tyle :wink:
Chamstwo należy zwalczać napalmem
http://www.free-clinic.org/

Awatar użytkownika
kulkagsx1200
Posty: 2443
Rejestracja: wt maja 30, 2006 10:06 pm
Lokalizacja: ok.strzelina

Re: Zagazować P38 czy odpuścić ?

Post autor: kulkagsx1200 » czw sty 27, 2011 9:19 pm

czytam , czytam :)21
wlasnie mam swoj rozum i nim sie kieruje a nie opiniami znaffcuff :wink:
jeepniety ;)
Dodge challenger sxt , hummer h3
Bmw r100gs gejos ;)

Awatar użytkownika
TRAWOLT
 
 
Posty: 5627
Rejestracja: pt mar 19, 2004 11:15 am
Lokalizacja: krawaciarz

Re: Zagazować P38 czy odpuścić ?

Post autor: TRAWOLT » pt sty 28, 2011 9:56 am

kulkagsx1200 pisze:wlasnie mam swoj rozum i nim sie kieruje a nie opiniami znaffcuff :wink:
to napisz nam ile P38 zagazowałeś, kiedy i w jakim stanie są teraz :roll: :D
LR Rendzi stajla :)

I-gor
 
 
Posty: 133
Rejestracja: pn gru 14, 2009 8:43 am
Lokalizacja: Gdynia - Moje Miasto
Kontaktowanie:

Re: Zagazować P38 czy odpuścić ?

Post autor: I-gor » pt sty 28, 2011 12:53 pm

znajomy mówi, że nawet porsche cayen ktoś zagazował i jeździ. A co za różnica jaki silnik, chyba ważne w jakim jest stanie ???

jestem umówiony u gazownika na przyszły tydzień na wgląd, ma być rzekomo konkretny, jak zagazuję to napiszę, jak coś przez to padnie to przestroga będzie.

Pic RR polega na tym, że gazownia będzie ok, a jemu coś znowu odbije i się coś w silniku wysypie :)21 taki to właśnie typ auta :)21
Tylko idiota ma porządek - geniusz panuje nad chaosem...

Awatar użytkownika
Mroczny
     
     
Posty: 40591
Rejestracja: ndz mar 27, 2005 12:55 am
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Zagazować P38 czy odpuścić ?

Post autor: Mroczny » pt sty 28, 2011 1:12 pm

jest różnica jaki silnik..
np gdi mitsu ciężko się gazuje

po prostu - decydując się na auto z lpg trzeba wybierać takie modele, które mają "predyspozycje" do tego. Po cholerę się męczyć i wyważać otwarte drzwi

Awatar użytkownika
gebels
 
 
Posty: 9720
Rejestracja: pt lut 10, 2006 5:33 pm
Lokalizacja: dziś Polska jutro Australia, emigracja mnie przyciąga i to coraz intensywniej

Re: Zagazować P38 czy odpuścić ?

Post autor: gebels » pt sty 28, 2011 1:17 pm

Mroczny pisze:jest różnica jaki silnik..
np gdi mitsu ciężko się gazuje

po prostu - decydując się na auto z lpg trzeba wybierać takie modele, które mają "predyspozycje" do tego. Po cholerę się męczyć i wyważać otwarte drzwi

GDi się nie gazuje :)21
Czwarte serce :cry:

Awatar użytkownika
Mroczny
     
     
Posty: 40591
Rejestracja: ndz mar 27, 2005 12:55 am
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Zagazować P38 czy odpuścić ?

Post autor: Mroczny » pt sty 28, 2011 1:19 pm

oczywiście

ale co drugi pinin czy inna carisma z wlewem lpg jest. I potem psioczą, ze gaz tylko do kuchenek, że szwagier miał i same problemy itd.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Land Rover, Range Rover”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość