za takie drobne to co się dziwisz, sam bym wsiadł i pojechał negocjowaćleszek torbicki pisze:sprzedana- poszła jak przysłowiowe bułki
ładne, doinwestowane, wyprowadzone auto w cenie zarośniętego mchem angola

no ale trzeba iść z duchem czasu, choć dziś to td5 królują na warsztatach
tygodniami czasem
