Uff troszkę się uspokoiłem po waszych opiniach, przepraszam że nie odpisywałem wczesniej ale jak praca to praca

Myślałem własnie jako alternatywa to Jeep Comander, ale wydaje mi się zbyt bombonierkowaty, cenowo chyba wychodzi taniej za używany pojazd, liczę się z tym że jakieś 10 k będzie trzeba dołożyć w ten samochod na starcie (gdybym liczył na 100% nieawaryjności poszedł bym do salonu po jakiegoś nowego, alter terenowego tak jak pisał również kolega wcześniej, na gwarancji ma 3 lata i jak się cos psuje to jedzie i robią) , opony wyciągarka jak będzie to wtedy jeśli zachoruje na terenówkę

jak narazie raczej chodzi mi o przejechanie miejsc gdzie osobówka ma problem, czy też większe błota, tak jak Kolega wcześniej wspominał, na wypad rodzinny czy zimą pojechać w góry bez stresów że mi tyłek ućknie na łuku (staram się jeździć bardzo ostrożnie - dbam o bezpieczeństwo mojej rodziny jak każdy przeglądający te forum). Oczywiście z pewnością są auta bardziej terenowe jak Def, bynajmniej tego typu auta są przeznaczone już dla bardziej zaawansowanych w tego typu zainteresowaniach, i z pewnoscią się sprawdza w terenie mocno zróżnicowanym ja chciałem przeczytać opinię osob które jeżdżą autami 4x4 i mają doświadczenie, bo osobiście nei znam nikogo kto by miał taki samochód.
Bardzo się cieszę że osoby wypowiadające się tutaj zwracają się bardzo uprzejmie odpowiadając na pytanie dotyczące wybranej marki nie kwapiąc i kipiąc na lewo i prawo swoją wiedzą i odpowiadacie bardzo w miare zrozumiale dla laika.
Reasumując - Land rover Discovery 3 - auto ktore potrafi się psuć, ( jak każde inne naładowane elektryką) przeznaczone jest dla osób chcących dojechać tam gdzie niekoniecznie wjedzie osobówka.