Kupiłam freelandera, co dalej?

wszystkie serie i modele...

Moderator: Jerry

Awatar użytkownika
SzczesnyLR
Posty: 1823
Rejestracja: pn paź 27, 2008 3:16 pm
Lokalizacja: warszawa

Re: Kupiłam freelandera, co dalej?

Post autor: SzczesnyLR » czw sie 11, 2011 7:25 am

pavvel pisze:
byolo pisze:podstawową czynnością jest znalezienie serwisu znającego się na frelkach i zakolegowanie z mechanikami;)
...

kobieta kupila sobie frelka a ty juz karzesz jej jechac na miasto zeby sobie kolegow szukala :)21 :)21 :)21
nic w tym złego :)21 :)21 :)21
alkohol , brawura , wypadek

D1,D3...

Awatar użytkownika
czesław&jarząbek
 
 
Posty: 31170
Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
Lokalizacja: SK
Kontaktowanie:

Re: Kupiłam freelandera, co dalej?

Post autor: czesław&jarząbek » czw sie 11, 2011 7:31 am

nismo_pl pisze:I ten przebieg. 130 tys km. w 13 letnim aucie.

Przemnóż sobie przebieg od dwóch do pięciu razy :)21
mil misiu mil.
to przekładak.
:)21

130x1.6=208

i tak dużo jak na srylandera.
#noichuj

nismo_pl
 
 
Posty: 246
Rejestracja: pn sie 09, 2010 9:36 am
Lokalizacja: Żuławy, PL

Re: Kupiłam freelandera, co dalej?

Post autor: nismo_pl » czw sie 11, 2011 3:24 pm

czesław&jarząbek pisze:mil misiu mil.to przekładak.130x1.6=208
Sprzedawca pewnie podobnie jak ja, nie pokapował się, stąd przebieg przekroczył magiczne 200tys.

iwa14-78
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 4
Rejestracja: pn sie 01, 2011 9:33 pm
Lokalizacja: Lublin

Re: Kupiłam freelandera, co dalej?

Post autor: iwa14-78 » pt sie 12, 2011 9:56 pm

cordoba_2004 pisze:te silniki bardzo dobrze tolerują gaz możesz przerobić
ciekawe czy masz odłączony tylny wał :) pewnie tak bo to norma\

A to forum aut terenowych freelek nie jest terenowy
Owszem, wiem, że to forum aut terenowych, i wiem, że freelander to tylko suv, jednak na tym forum znalazłam tak wiele tematów poświęconych freelanderom, że zdecydowałam się założyć ten wątek. Prawdopodobnie, gdybym tylko miała bardzo duzo czasu, to odpowiedzi na swoje pytanie znalazłabym w już istniejących wątkach, jednak mój 10-miesięczny bobas nie pozwala mi na tak długie przesiadywanie przy komputerze.
Proszę mi wybaczyć, nie miałam zamiaru nikogo "podpuszczać". Kupiłam to auto, by w zimie móc dojechać do pracy - nie chodzi o jakiś wybitnie trudny teren, tylko o drogę gruntową, która na wiosnę i na jesieni tonie w błocie, a w zimie zaspy są takie, że nie przejedzie żadne auto bez pomocy jakiegoś ciągnika.
Właśnie na tym forum czytałam wiele wypowiedzi, które dotyczyły nie tylko subiektywnych odczuć "lubię" lub "nie lubię", ale były to konkretne argumenty, co, jak, dlaczego - w danym aucie chodzi, co jest złe, a co dobre, czego się można spodziewać, na co należy uważać, a czego nie robić, itp. Zadając swoje pytanie liczyłam właśnie na taką uprzejmość - porady fachowców, ewentualnie jakieś uwagi użytkowników tych aut.
Dziekuję za te, które otrzymałam. Oczywiście gdyby było można, to poprosiłabym o doprecyzowanie niektórych sugestii. Np jaki gaz założyć w tym aucie, i jak poznać czy jest odłączony tylny wał, i czy powinnam wymienić rozrząd (co podobno jest pierwszą rzeczą jaką robi się po kupnie auta), i czy ktoś z Państwa zna jakiś zakład mechaniczny, w którym znają się na freelanderach w województwie lubelskim???

Awatar użytkownika
pavvel
Posty: 2342
Rejestracja: śr maja 05, 2004 10:18 pm
Lokalizacja: pod lasem
Kontaktowanie:

Re: Kupiłam freelandera, co dalej?

Post autor: pavvel » pt sie 12, 2011 10:15 pm

w dabrowie to sie na kem albo bezposrednio do huty wozilo ale w lubelskim pewnie tez jest jakis taki przybytek
:)21 :)21 :)21
moze pierw warto postarac sie jednak o sprzedaz
:)21 :)21 :)21
Czasami wychodzi lepiej niż planujesz-pomyślał mąż,gdy rzucił młotkiem w kota,a trafił w żonę

Awatar użytkownika
PiRoman
 
 
Posty: 16735
Rejestracja: pn paź 22, 2007 6:50 pm
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Re: Kupiłam freelandera, co dalej?

Post autor: PiRoman » pt sie 12, 2011 10:27 pm

Ech Iwa... no zakładam, że nie jest to podpucha.
Kupno tego akurat modelu auta o podwyższonych własnościach terenowych, to jeden z gorszych możliwych wyborów, a szczególnie w opcji przekładanego "anglika". Można było, że podobne pieniądze mniej strzelić sobie w kolano.
No ale jeśli już się to stało, to proponuję odwiedzić dobrego mechanika i elektryka, który rzetelnie zweryfikuje ewentualne błędy w sztuce przekładania z lawa na prawo, oraz oceni obiektywnie kondycję sprzętu. Sama przekładka nie dyskwalifikuje wozu, pod warunkiem, ze jest przeprowadzona z głową.
Druga rzeczą to kiepski wybór modelu auta. Te wozy słyną z defektów układu napędowego, czyli tego na czym Ci najbardziej zależy. Tu niestety niewiele się da zrobić, auto jest niedopracowane pod tym względem i prędzej czy później będzie drogo. A najśmieszniejsze jest to, że nie każdy mechanik będzie się chciał za to brać. A Ci co będą chcieli, to będą panykaziki za pół darmo, ale i bez niezbędnej wiedzy, albo fachowcy, którzy będę chcieli sporo pieniędzy za dobrą robotę.
Najlepsza opcją, na prawdę będzie pozbycie się tego wozu i nabycie np długiej Vitary lub Sportage. Nawet jeśli wizualnie będzie gorsza, to będzie mniej awaryjna niż obecne auto.
Jeśli się uprzesz jednak, to na pewno warto zrobić w landroverze tzw pakiet startowy, czyli to, co robi się w przypadku zakupu każdego używanego wozu, czyli:

Wymiana rozrządu
Wymiana płynów eksploatacyjnych w motorze i przekładniach (oleje w silniku i skrzyni biegów, płyn chłodniczy, hamulcowy)
Weryfikacja i ewentualna naprawa elementów zawieszenia i układu kierowniczego oraz hamulcowego.
No i najgorsze w tym konkretnym modelu: układ napędowy...

Jak sprawdzić czy jest tylny wał napędowy? Położyć się i zajrzeć, to najprościej. Jeśli nie tak, to wjechać na jakiś trawiasty kawałek czegoś i spróbować ruszyć zrywając przyczepność. Jeśli jest to proste i auto słabo nabiera prędkości, to coś jest nie tak. Jeśli wóz łatwo zdusić, ale przy odpowiednim manewrowaniu gazem i sprzęgłem rwie do przodu, to jest szansa na jakaś tam eksploatację. Wrażenia subiektywne, także najlepiej porównać bezpośrednio z podobnym autem.
Newralgicznym podzespołem tego wozu, to tzw przekładnia kątowa, przenosząca napęd na tylna oś. Jeśli ten element jest uszkodzony, naprawa będzie droga.
Najlepiej, niech jednak wypowiedzą się znawcy marki, może będą też tacy z Twojej okolicy.
Echhh... co my z Wami mamy...
Nie trzymam Kobiet w domu...

erpe_roman
Za tęczowym mostem: Ranger, Fiorino, Hąda, Pajero, Frontera, Sintra

Awatar użytkownika
pavvel
Posty: 2342
Rejestracja: śr maja 05, 2004 10:18 pm
Lokalizacja: pod lasem
Kontaktowanie:

Re: Kupiłam freelandera, co dalej?

Post autor: pavvel » pt sie 12, 2011 10:30 pm

PiRoman pisze:Ech Iwa... no zakładam, że nie jest to podpucha.
...
to musi byc podpucha :)21
Czasami wychodzi lepiej niż planujesz-pomyślał mąż,gdy rzucił młotkiem w kota,a trafił w żonę

Awatar użytkownika
leon zet
 
 
Posty: 7506
Rejestracja: śr gru 10, 2003 7:55 pm
Lokalizacja: Wyszków i okolice
Kontaktowanie:

Re: Kupiłam freelandera, co dalej?

Post autor: leon zet » sob sie 13, 2011 1:26 am

PiRoman pisze:Sportage.
Z jednej miny na drugą :)21

byolo
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 19
Rejestracja: sob lip 23, 2011 8:29 am
Lokalizacja: wawa

Re: Kupiłam freelandera, co dalej?

Post autor: byolo » sob sie 13, 2011 6:05 am

PiRoman pisze:Ech Iwa... no zakładam, że nie jest to podpucha.

No i najgorsze w tym konkretnym modelu: układ napędowy...
Pod względem awaryjności? Oj wiele się nasłuchałem o tym że padnie mi pseudo reduktor itp, ale w moim frelku przez te 3 lata popsuło się praktycznie wszystko poza silnikiem i napędem ;) Napęd w tym aucie uważam za najlepszy z dostępnych suvów, i do tego wszystkiego co opisała iwa zupełnie wystarczy. Ja swojego nie oszczędzałem (ale nie katowałem) - oczywiście nie na jakichś rajdach - ale już po terenach budowy rozjeżdżonych przez wywrotki, czy nieodśnieżonych górskich drogach dawał radę, ważne by jeździć z głową i nie oszczędzać na oponach.

Awatar użytkownika
gebels
 
 
Posty: 9720
Rejestracja: pt lut 10, 2006 5:33 pm
Lokalizacja: dziś Polska jutro Australia, emigracja mnie przyciąga i to coraz intensywniej

Re: Kupiłam freelandera, co dalej?

Post autor: gebels » sob sie 13, 2011 8:33 am

to podpucha, ciężki dojazd do domu to ma ppat :)21


mam teściów w Lubelskim


jeżdże do nich skrótem przez puszcze Solską


i w zimie nawet po sporych opadach przejeżdżam, miejscowi mi machali że przez góre nie ma przejazdu, że pchali i nic , że na łańcuchach nie da rady, że pług nie jechał, teść to samo


jak do tej pory zawsze przejeżdżam, czy to Oktawką czy C5 czy Cromą, a poza citroenem te wysoko zawieszone nie są

nie powiem że jest lekko ale bez łańcuchów i łopaty się obywa czy tam bez innego ciągnika po który trzeba by spory kawałek dymać


bo jeździć to trzeba umieć noo :)21
Czwarte serce :cry:

Awatar użytkownika
rtrwoga
 
 
Posty: 1098
Rejestracja: pt lut 25, 2005 6:30 pm
Lokalizacja: ze skarpy

Re: Kupiłam freelandera, co dalej?

Post autor: rtrwoga » sob sie 13, 2011 8:59 am

Frelki nie machają :)21
bałwan bałwanowi wilkiem ..........życie to podróż ,a nie osiaganie celu ...PATOLGIA...

Awatar użytkownika
Blues4x4
 
 
Posty: 859
Rejestracja: pn wrz 06, 2010 8:14 pm

Re: Kupiłam freelandera, co dalej?

Post autor: Blues4x4 » sob sie 13, 2011 9:25 am

byolo pisze:Nie przesadzajmy, czasem trafi się perełka...
To jak w Zatoce Gdańskiej małża znaleźć. Chyba, że po konsumpcji.
Dalej nie czytam.
Pani i tak będzie szczęśliwa, bo te frelki/perełki się paniom bardzo podobają.
Się te boćki nalatają... Elwood

Maq
Posty: 1573
Rejestracja: pt lut 21, 2003 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Re: Kupiłam freelandera, co dalej?

Post autor: Maq » sob sie 13, 2011 9:48 am

byolo pisze:(...)ale już po terenach budowy rozjeżdżonych przez wywrotki, czy nieodśnieżonych górskich drogach dawał radę(...)
Gdyby frelkiem tylko po luźnych nawierzchniach jeździć to dałby radę. Jego przekładnia kątowa umiera na asfalcie.

Dalej twierdzę, że to podpucha: jeśli ktoś przeczyta choć jeden temat o freelanderze mkI to nie kupi. Tym bardziej powyspowej przekładki.
LR2 - jej
LR3 - jego

Awatar użytkownika
czesław&jarząbek
 
 
Posty: 31170
Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
Lokalizacja: SK
Kontaktowanie:

Re: Kupiłam freelandera, co dalej?

Post autor: czesław&jarząbek » sob sie 13, 2011 9:51 am

ale do tego trzeba umieć czytać, pisać i uruchamiać komputer.

przekładaki 1.8 są już poza tym przedziałem cenowym.
#noichuj

Awatar użytkownika
Blues4x4
 
 
Posty: 859
Rejestracja: pn wrz 06, 2010 8:14 pm

Re: Kupiłam freelandera, co dalej?

Post autor: Blues4x4 » sob sie 13, 2011 12:14 pm

Maq pisze: Gdyby frelkiem tylko po luźnych nawierzchniach jeździć to dałby radę. Jego przekładnia kątowa umiera na asfalcie.Dalej twierdzę, że to podpucha: jeśli ktoś przeczyta choć jeden temat o freelanderze mkI to nie kupi. Tym bardziej powyspowej przekładki.
Dokładnie. Szuter, jak cola na zmianę flory. Nie co powstrzymuje rozwój infekcji, znaczy przedłuża agonię. Szkoda, że nie w dieslu.
Wymiana przekładni daje szanse na kolejne 100 000km, w międzyczasie wisko, tylny dyferek, elektryka... Ale przy 5000km rocznie do sklepu, może przez długie lata cieszyć oko właścielki.

Wierzę w szczęście tej pani.

Tym bardziej, że moja maluje właśnie sufit a ja klepię i piję piwo, ale bardziej pije piwo niż klepię.
Się te boćki nalatają... Elwood

Awatar użytkownika
okino
Posty: 576
Rejestracja: śr lut 13, 2008 8:11 pm
Lokalizacja: gdzieś koło Żywca

Re: Kupiłam freelandera, co dalej?

Post autor: okino » sob sie 13, 2011 4:17 pm

Blues4x4 pisze:.... a ja klepię i piję piwo, ale bardziej pije piwo niż klepię.
nie....no bez przesady :wink:
Samurai 89 1.3 nie motany Sahara 205/70/15

Awatar użytkownika
TRAWOLT
 
 
Posty: 5627
Rejestracja: pt mar 19, 2004 11:15 am
Lokalizacja: krawaciarz

Re: Kupiłam freelandera, co dalej?

Post autor: TRAWOLT » wt sie 16, 2011 10:44 am

iwa14-78 pisze: ...by w zimie móc dojechać do pracy ...
w zimie to się słabo jeździ ze zaszronionymi szybami :roll: :D
iwa14-78 pisze: ... która na wiosnę i na jesieni tonie w błocie...
na wiosnę i jesień to się słabo jeździ z zaparowanymi szybami :roll: :D
LR Rendzi stajla :)

iwa14-78
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 4
Rejestracja: pn sie 01, 2011 9:33 pm
Lokalizacja: Lublin

Re: Kupiłam freelandera, co dalej?

Post autor: iwa14-78 » czw sie 18, 2011 9:36 pm

PiRoman pisze:Kupno tego akurat modelu auta o podwyższonych własnościach terenowych, to jeden z gorszych możliwych wyborów
Do wyboru miałam tego właśnie zadbanego anglika oraz bardzo mocno "sfatygowaną", używaną przez geodetów toyotę rav4. Wybrałam freelandera (pomimo sentymentu do marki toyota - moje pirewsze auto to właśnie była 3D corolka).
PiRoman pisze: Można było, że podobne pieniądze mniej strzelić sobie w kolano.
Cóż, udało się Państwu - użytkownikom tego forum, zachwiać moją pewnością ;) jednak pomimo wszystko mam nadzieję, że była to dobra decyzja. :)
A do wszystkich zdecydowanych przeciwników freelanderów mam pytanie, zupełnie serio - które auto jest lepsze: matiz czy freelander?
PiRoman pisze: warto zrobić w landroverze tzw pakiet startowy, czyli to, co robi się w przypadku zakupu każdego używanego wozu
Za te rady dziękuję, zamierzam w pelni z nich skorzystać :)
Maq pisze: Gdyby frelkiem tylko po luźnych nawierzchniach jeździć to dałby radę. Jego przekładnia kątowa umiera na asfalcie.
Czy chodzi o każdą drogę asfaltową, czy też o jazdę po mieście?
I dlaczego "umiera na asfalcie"?
Maq pisze: Dalej twierdzę, że to podpucha.
Przepraszam, ale nie mogę "załapać". Czego mianowicie miałaby ta "podpucha" dotyczyć?
Rozumiem, że można moje pytania uznać za nierozsądne, naiwne, itp, ale dlaczego miałyby stanowić "podpuchę"?

Awatar użytkownika
PiRoman
 
 
Posty: 16735
Rejestracja: pn paź 22, 2007 6:50 pm
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Re: Kupiłam freelandera, co dalej?

Post autor: PiRoman » czw sie 18, 2011 9:44 pm

Właściwie chodzi o każdą drogę asfaltową, ponieważ układ napędowy tego wozu jest tak niefortunnie skonstruowany, że przy jeździe po nawierzchniach mocno przyczepnych powstają spore naprężenia powodujące ponadnormatywne zużycie i szybko go szlag trafia.

Matiz :)21 Poważnie...

Podejrzewamy podpuchę, bo temat Freelandera I jest tak znany i oklepany, że nikt z nas nie może uwierzyć, że ktoś z włąsnej, nieprzymuszonej woli sobie to zrobił i jeszcze za to zapłacił... :lol:

Ale ja zaczynam Ci wierzyć, ja zresztą wierzę wszystkim Kobietom... :)23
Nie trzymam Kobiet w domu...

erpe_roman
Za tęczowym mostem: Ranger, Fiorino, Hąda, Pajero, Frontera, Sintra

Awatar użytkownika
Blues4x4
 
 
Posty: 859
Rejestracja: pn wrz 06, 2010 8:14 pm

Re: Kupiłam freelandera, co dalej?

Post autor: Blues4x4 » pt sie 19, 2011 9:39 am

Pierwszy i ostatni krok, to go jak najszybciej sprzedać! Na dluższa metę w żaden sposób nie rowiąże Twoich problemów. Do tego jeszcze z odłączonym tynym wałem w "terenie" w ogóle przesyanie robić.
Nie kupować więcej oczami.
W jego miejsce kupić Subaru Forestera. Znaleźć takiego z połowy ubiegłej 10-tki i spróbować w części tym frelkowym badziewiem barterem pokryć. Lub w opcji Nissana Terrano II i w podobny sposób rzeczony w komisie zanabyć.

Opuścić (ze względu na markę), jak najszybciej ten dział i przenieść się do innego.
Się te boćki nalatają... Elwood

iwa14-78
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 4
Rejestracja: pn sie 01, 2011 9:33 pm
Lokalizacja: Lublin

Re: Kupiłam freelandera, co dalej?

Post autor: iwa14-78 » pt sie 19, 2011 4:24 pm

Mam jeszcze jedno pytanie, być może już ostatnie ;) Co się stanie z autem jak padnie ta przekładnia kątowa? Auto stanie? zacznie się dymić? Jakie będą objawy?

Awatar użytkownika
PiRoman
 
 
Posty: 16735
Rejestracja: pn paź 22, 2007 6:50 pm
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Re: Kupiłam freelandera, co dalej?

Post autor: PiRoman » pt sie 19, 2011 5:08 pm

uuuu uuuuuuu uuuuuuuuu łuuuułułuł.... uuuu UUUUUUU UUUUUUUŁŁLLŁŁŁŁŁŁ chrup chrup chrup rzę rzę.... uuuuuuuuuuuuułułułłłł RZĘ RZĘĘĘĘ....UUUUUUUUUUUUuuUUUUUUU.... CHRUP CHRUP uuuUUUU TRAAAAACH!!!!! Bu Bu Bu Bu....
Nie trzymam Kobiet w domu...

erpe_roman
Za tęczowym mostem: Ranger, Fiorino, Hąda, Pajero, Frontera, Sintra

Awatar użytkownika
sbb
 
 
Posty: 3753
Rejestracja: pt gru 28, 2007 7:05 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Kupiłam freelandera, co dalej?

Post autor: sbb » pt sie 19, 2011 5:10 pm

PiRoman pisze:uuuu uuuuuuu uuuuuuuuu łuuuułułuł.... uuuu UUUUUUU UUUUUUUŁŁLLŁŁŁŁŁŁ chrup chrup chrup rzę rzę.... uuuuuuuuuuuuułułułłłł RZĘ RZĘĘĘĘ....UUUUUUUUUUUUuuUUUUUUU.... CHRUP CHRUP uuuUUUU TRAAAAACH!!!!!
co jest?
a już wiem
nie trzeba było się kiwać na krześle
:)21
Land Rover Discovery 300tdi 96 r - zielony :)

Awatar użytkownika
borkows
Posty: 485
Rejestracja: czw cze 28, 2007 11:20 am
Lokalizacja: Warszawa/Żabia Wola

Re: Kupiłam freelandera, co dalej?

Post autor: borkows » pn sie 22, 2011 6:48 am

PiRoman pisze:uuuu uuuuuuu uuuuuuuuu łuuuułułuł.... uuuu UUUUUUU UUUUUUUŁŁLLŁŁŁŁŁŁ chrup chrup chrup rzę rzę.... uuuuuuuuuuuuułułułłłł RZĘ RZĘĘĘĘ....UUUUUUUUUUUUuuUUUUUUU.... CHRUP CHRUP uuuUUUU TRAAAAACH!!!!! Bu Bu Bu Bu....

:)21 mp3 dodatkowo skompresowane na klawiaturę :)21 :)21
Disco TD5 '01 +lift [jego]
SALLAAA [jej]

ODPOWIEDZ

Wróć do „Land Rover, Range Rover”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość