DISCOVERY II - wyprawówka

wszystkie serie i modele...

Moderator: Jerry

GoralHC
 
 
Posty: 109
Rejestracja: pn lut 02, 2015 7:45 pm
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: DISCOVERY II - wyprawówka

Post autor: GoralHC » ndz mar 15, 2015 8:18 pm

Ja nie uważam, że Frota jest lepsza od Toyoty czy LR, ale nie jest złym samochodem. Miałem 6 lat Frotę dozbrojoną i całkiem nieźle sobie radziła.
Właśnie wczoraj kupiłem w całkiem niezłym stanie Montereya 3,1 D i mam nadzieję,że długo posłuży.
Dzięki za podpowiedzi, nie wybrałem Disco tylko i wyłącznie ze względu na ilość miejsca z tyłu samochodu.
Mam 14 miesięczne dziecko i ciężko mi się obsługiwało fotelik (przymierzałem)
Monterey 3,1D '97 LTD - na razie seria, w planie wyprawówka
HCPunk

Awatar użytkownika
RudeBoy
 
 
Posty: 3656
Rejestracja: pn cze 30, 2003 4:51 am
Lokalizacja: Kraków / Balice

Re: DISCOVERY II - wyprawówka

Post autor: RudeBoy » ndz mar 15, 2015 9:06 pm

Caliph pisze:No dobra. trasę po Albanii konsultowałem z Andrzejem i znam z jego opowieści jakie trudności sprawiały pewne odcinki Frotkom - np. ta stara włoska droga która dosłownie rozkręcała froty, i gdyby nie jechał z nimi jakiś koleś pracujący jako mechanik znający froty to by była grubsza bida.
I tu dochodzimy do sedna - my w naszych DII i LC95 cały czas zastanawialiśmy się gdzie wreszcie będą te specjalne odcinki :)21 generalnie jak na mój gust frotka nie radzi sobie z dziurawymi albańskimi szuterkami :)21 i może dlatego nie widuje się frotek z dala od domu i asfaltu?
Poza tym jakoś tak chyba właśnie jest, że ludzie podróżują po wertepach autami do tego się nadającymi i nawet awaryjność czy bezawaryjność nie jest tu priorytetem. Gdzie byś nie spojrzał widzisz Defy, Toyoty, Disco, Pajero, Parchy a nawet Jeepy... a Frotki? Sporo jeżdżę i Frotki nigdy nie widziałem... dlaczego? bo jak tu się mówi nie jest koszerna? bo wydaje mi się, że raczej się do takich wyryp nie nadaje.

Widzisz mistrzu...
A ja z grupą frotek jakoś napieprzam po Rumunowie bynajmniej nie asfaltem. Przejeździłem tam kilka tysięcy kilometrów. I jakoś nikt z nas nigdy nie doświadczył rozkręcających się samochodów. Jeździły z nami i Jeepy i Pajero. I co? I zawsze nam wszystkim wychodziło że froty radzą sobie lepiej i ekonomiczniej.
Z jednym się mogę zgodzić w 100% jest to samochód mały i tyle.
Natomiast awaryjność? Litości legendarna bezawaryjność LR jest nam dobrze znana :) Każda ogarnięta frota w porównaniu do LRa jest niemalże bezawaryjna.
Z wielkim uśmiechem wspominam spotkaną ekipę 4 dyskotek z błyszczącym szpejem. Pytali gdzie tak ugnoiliśmy auta... No to im powiedziałem gdzie i co usłyszałem, że to nie możliwe bo tam byśmy na pewno nie przejechali gdyż oni podjechali w ten rejon i nawet nie odważyli się próbować. To tak zupełnie na marginesie.
W kontekście oceniania tego co się do czego nadaje lub nie.
grzechu
LR Discovery II TeDePińć

Awatar użytkownika
czesław&jarząbek
 
 
Posty: 31170
Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
Lokalizacja: SK
Kontaktowanie:

Re: DISCOVERY II - wyprawówka

Post autor: czesław&jarząbek » ndz mar 15, 2015 9:10 pm

postuluję dodanie do zestawu takiej ekotikony:

Obrazek
#noichuj

Awatar użytkownika
suziXL
 
 
Posty: 5219
Rejestracja: pn sie 23, 2004 8:16 pm
Lokalizacja: Wrocław/Maidstone

Re: DISCOVERY II - wyprawówka

Post autor: suziXL » ndz mar 15, 2015 9:36 pm

Nie znam się na Fronterach, choć znałem gości, którzy przez wiele lat użytkowali. Jeden zupełnie seryjną upalał na imprezach wszelakich, aż się przykro robiło. Nie miał kompletnie litości dla tego auta i jakoś zawsze mu się udawało wracać na kołach. Co się między imprezami z tym pojazdem działo? Nie wiem.
Drugi do pracy codziennie tym jeździł przez kilka lat. Dodam, że pracę miał w terenie, ale o samochód dbał.
Chyba więc takie tragiczne być nie mogą.
Ja osobiście bym jednak nie kupił, nie spełnia moich oczekiwań. Jakoś nie pociąga mnie. :)21
Nie przejmuj sie. Ksiezniczki z ch...ja nie zrobisz (Emila).

Awatar użytkownika
RudeBoy
 
 
Posty: 3656
Rejestracja: pn cze 30, 2003 4:51 am
Lokalizacja: Kraków / Balice

Re: DISCOVERY II - wyprawówka

Post autor: RudeBoy » ndz mar 15, 2015 9:59 pm

czesław&jarząbek pisze:postuluję dodanie do zestawu takiej ekotikony:

Obrazek

Nie krępuj się. Daj upust swoim przemyśleniom.
grzechu
LR Discovery II TeDePińć

GoralHC
 
 
Posty: 109
Rejestracja: pn lut 02, 2015 7:45 pm
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: DISCOVERY II - wyprawówka

Post autor: GoralHC » ndz mar 15, 2015 10:28 pm

Zawsze było wiadomo że co angielskie było niedopracowane, nawet Defender jesli chodzi o awaryjność do bezawaryjnych nie należy
Monterey 3,1D '97 LTD - na razie seria, w planie wyprawówka
HCPunk

Awatar użytkownika
RudeBoy
 
 
Posty: 3656
Rejestracja: pn cze 30, 2003 4:51 am
Lokalizacja: Kraków / Balice

Re: DISCOVERY II - wyprawówka

Post autor: RudeBoy » ndz mar 15, 2015 10:32 pm

Ja bym unikał tak radykalnych stwierdzeń.
grzechu
LR Discovery II TeDePińć

Awatar użytkownika
Jerry
     
     
Posty: 4554
Rejestracja: pn sty 07, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Józefosław-Piaseczno

Re: DISCOVERY II - wyprawówka

Post autor: Jerry » ndz mar 15, 2015 10:35 pm

GoralHC pisze:Zawsze było wiadomo że co angielskie było niedopracowane, nawet Defender jesli chodzi o awaryjność do bezawaryjnych nie należy
Prawo ?
Nie to co z dojczlandu :)21 :)21
Disco 300 ES

Awatar użytkownika
RudeBoy
 
 
Posty: 3656
Rejestracja: pn cze 30, 2003 4:51 am
Lokalizacja: Kraków / Balice

Re: DISCOVERY II - wyprawówka

Post autor: RudeBoy » ndz mar 15, 2015 10:37 pm

Jerry pisze:
GoralHC pisze:Zawsze było wiadomo że co angielskie było niedopracowane, nawet Defender jesli chodzi o awaryjność do bezawaryjnych nie należy
Prawo ?
Nie to co z dojczlandu :)21 :)21
A co jest z dojczlandu?
grzechu
LR Discovery II TeDePińć

Awatar użytkownika
LR_Olek
 
 
Posty: 16782
Rejestracja: ndz sty 06, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Żuławy
Kontaktowanie:

Re: DISCOVERY II - wyprawówka

Post autor: LR_Olek » ndz mar 15, 2015 10:42 pm

RudeBoy pisze:
Jerry pisze:
GoralHC pisze:Zawsze było wiadomo że co angielskie było niedopracowane, nawet Defender jesli chodzi o awaryjność do bezawaryjnych nie należy
Prawo ?
Nie to co z dojczlandu :)21 :)21
A co jest z dojczlandu?
enerde :)21

Awatar użytkownika
Koni
Posty: 656
Rejestracja: sob paź 15, 2005 8:08 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: DISCOVERY II - wyprawówka

Post autor: Koni » ndz mar 15, 2015 10:53 pm

GoralHC pisze:Zawsze było wiadomo że co angielskie było niedopracowane, nawet Defender jesli chodzi o awaryjność do bezawaryjnych nie należy
A jakie auto jest bezawaryjne ?? Bom ciekaw ?? :wink:
gg 3041301

Awatar użytkownika
N2O
 
 
Posty: 11864
Rejestracja: ndz gru 18, 2005 3:35 pm
Lokalizacja: Truskaw (k. Warszawy)

Re: DISCOVERY II - wyprawówka

Post autor: N2O » ndz mar 15, 2015 10:56 pm

Prawidłowo serwisowane i użytkowane z głową.
:)21
RR 2.5 DSE, Nissan Patrol 160 SD33T, Suzi LJ80
GG: 3215824
http://picasaweb.google.com/paweldabster

GoralHC
 
 
Posty: 109
Rejestracja: pn lut 02, 2015 7:45 pm
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: DISCOVERY II - wyprawówka

Post autor: GoralHC » ndz mar 15, 2015 11:02 pm

Są mniej i bardziej awaryjne. LR leży gdzieś poniżej srodka
Monterey 3,1D '97 LTD - na razie seria, w planie wyprawówka
HCPunk

Awatar użytkownika
Koni
Posty: 656
Rejestracja: sob paź 15, 2005 8:08 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: DISCOVERY II - wyprawówka

Post autor: Koni » ndz mar 15, 2015 11:04 pm

N2O pisze:Prawidłowo serwisowane i użytkowane z głową.
:)21
No też jestem tego zdania :wink:
gg 3041301

Awatar użytkownika
RudeBoy
 
 
Posty: 3656
Rejestracja: pn cze 30, 2003 4:51 am
Lokalizacja: Kraków / Balice

Re: DISCOVERY II - wyprawówka

Post autor: RudeBoy » ndz mar 15, 2015 11:07 pm

Koni pisze:
N2O pisze:Prawidłowo serwisowane i użytkowane z głową.
:)21
No też jestem tego zdania :wink:
No bo w tym nie ma żadnej filozofii tylko samo życie.
I dlatego tak mnie irytują dogmatyczne stwierdzenia czochosława.
grzechu
LR Discovery II TeDePińć

Awatar użytkownika
Koni
Posty: 656
Rejestracja: sob paź 15, 2005 8:08 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: DISCOVERY II - wyprawówka

Post autor: Koni » ndz mar 15, 2015 11:08 pm

GoralHC pisze:Są mniej i bardziej awaryjne. LR leży gdzieś poniżej srodka
Bzdura, co do DII legendy ludowe i tyle :wink:
gg 3041301

Awatar użytkownika
bert
 
 
Posty: 15542
Rejestracja: wt paź 24, 2006 12:50 am
Lokalizacja: north-west
Kontaktowanie:

Re: DISCOVERY II - wyprawówka

Post autor: bert » ndz mar 15, 2015 11:12 pm

ludzie...
jak kto chce frotką szpanować to mu dajcie. Więcej miejsca w terenie dla niechcącej frotek reszty zostanie. Generalnie jestem za tym, by największa możliwa większość jeździła frotkami, będzie luźniej :)21
ludzie brną w wojny prowadzeni metodami wypróbowanymi przy sprzedaży podpasek i proszku do prania

Awatar użytkownika
RudeBoy
 
 
Posty: 3656
Rejestracja: pn cze 30, 2003 4:51 am
Lokalizacja: Kraków / Balice

Re: DISCOVERY II - wyprawówka

Post autor: RudeBoy » ndz mar 15, 2015 11:18 pm

bert pisze:ludzie...
jak kto chce frotką szpanować to mu dajcie. Więcej miejsca w terenie dla niechcącej frotek reszty zostanie. Generalnie jestem za tym, by największa możliwa większość jeździła frotkami, będzie luźniej :)21
O czym Ty konfabulujesz człowieku?
O jakim szpanie mówisz?
Do dziś byłem pewien, że akurat Ty twierdzisz, że nie ważne jest czym byle by jechać?
Coś się zmieniło?
grzechu
LR Discovery II TeDePińć

Awatar użytkownika
bert
 
 
Posty: 15542
Rejestracja: wt paź 24, 2006 12:50 am
Lokalizacja: north-west
Kontaktowanie:

Re: DISCOVERY II - wyprawówka

Post autor: bert » pn mar 16, 2015 2:06 am

RudeBoy pisze:
bert pisze:ludzie...
jak kto chce frotką szpanować to mu dajcie. Więcej miejsca w terenie dla niechcącej frotek reszty zostanie. Generalnie jestem za tym, by największa możliwa większość jeździła frotkami, będzie luźniej :)21
O czym Ty konfabulujesz człowieku?
O jakim szpanie mówisz?
Do dziś byłem pewien, że akurat Ty twierdzisz, że nie ważne jest czym byle by jechać?
Coś się zmieniło?
bo wiesz, mnie generalnie to tam obojętne kto czym gdzie byle radocha była, ale też nie na zasadzie, że ktoś wciska kit. Nie mam nic do frotek, niemniej za cholerę nie widuje tych aut w terenie.
Nie widuję przez dziesiątki grup o-r które kiedyś prowadzałem weekend w weekend przez lat kilkanaście,nie widuję przez 19 lat i 38 edcji Pomeranii, nie widuję na górskich szlakach Rumunii, Rosji, Kaukazu. Nie widuję wśród leśników, nie spotkałem w żadnym ZUL-u, nie widuję u geodetów. Generalnie mało frotek widuję w terenie. I o tym "komfabuluje". Czego nie chcesz zrozumieć?

acz, jak wspomniałem generalnie nie ważne czym, byle była radocha

a apropos psują się czy nie psują.
Każdy pojazd to ileś tam części. Bardzo często bywa tak, że pojazd jest na tyle pewny i na tyle zawodny co najsłabsza w nim (istotna) część.
Jak w 88 kupiłem swojego pierwszego land rover`a to byłem w szoku (auto po armijne, z przebiegiem nieznanym, rocznik 1971). Po latach codziennych utarczek z gazami, uazami, arami nagle nie miałem co robić. Tylko jeździłem, aż tu pewnego razu coś go trzyma, jedzie coraz wolniej, silnik 2.25 niewiele mocniejszy od silniczka maszyny do szyci łucznik coraz słabiej sobie radzi z toczeniem maszyny. Staje, zaglądam tu, zaglądam tam. Pod spodem żar bez mała emanuje z przedniego wału. Nie ma szans na dotknięcie wału taki "zagrzany. Zatarł się krzyżak. Z dobrą godzinę czekałem by móc go odkręcić. Odkręcony wrzuciłem na pakę i wróciłem do domu. Skąd tu wytrzasnąć krzyżak w Krakowie do Land Rover`a, na szczęście Landrynę ma też "Ślepy" czyli kumpel Krzysio T. Wydzwaniam z auta do Krzysia (tak tak miałem wówczas w aucie możliwość dzwonienia przez radiotelefon) do jego pracowni Złotniczej (tak tak, Ślepy różnymi parał się... ale mniejsza o to) to do domu. Krzysio nie odbiera więc stłamszony (zepsuł mi się Land Rover) docieram do domu. Wał nadal dobrze ciepły schładzam po szlauchem. Kolejna rzeczą do zrobienie jest wywalenie krzyżaka może w międzyczasie znajdzie się Krzysio i wspomoże swoimi zapasami albo przerobi na cuś innego jak to miał w umiejętnościach. Krzyżak stawia opór jak niegdyś zakon pod Grunwaldem, żona na obiad woła, no to sru wał do wiadra z ropą niech krzyżak mięknie. Potem coś się podziało, gdzieś tam musiałem wyjechać, wróciłem znów wyjechałem a krzyżak miękł. Po dwóch dniach w wolnej chwili wyjmuję drania z topieli i...
chodzi i robi tak jakby w życiu nic mu nie dolegało. By nie przynudzać, zamontowałem wał do auta i jeszcze nim trzy tygodnie (tyle czekało się kiedyś na część do Land Rovera) spokojnie przejeździłem. Pewnie mógłbym dłużej ale miałem wyjazd na Mazury i nie chciałem ryzykować roboty po drodze więc go wymieniłem.

Kiedyś po prostu zwyczajnie części były zupełnie innej jakości. O ile cieszy obecny szybki dostęp do części o tyle przerażające jest to, jakiej te części są marnej jakości i nie kupuje najtańszych zamienników. Jak popatrzę sobie w kalendarz i widzę kilka pozycji w miesiącu robione (co prawda przy 7 autach) to jeden miesiąc zżera co najmniej dwa lata wcześniejszych.

Im auto częściej w terenie tym częściej coś trzeba wymienić i coraz więcej części o kiepskiej jakości. Suma tych części determinuje późniejszą awaryjność.

Edyta: literówki i szyk w zdaniu
ludzie brną w wojny prowadzeni metodami wypróbowanymi przy sprzedaży podpasek i proszku do prania

Awatar użytkownika
RudeBoy
 
 
Posty: 3656
Rejestracja: pn cze 30, 2003 4:51 am
Lokalizacja: Kraków / Balice

Re: DISCOVERY II - wyprawówka

Post autor: RudeBoy » pn mar 16, 2015 3:32 am

Bert. Ja nie twierdzę, że są to auta popularne, że są to auta dobre na wyprawy czy w ciężki teren.
Nie jestem pojebem broniącym frontery niczym PO tłumaczące wpadki Bronisława Komorowskiego.
Zresztą sam po 4 latach szukam czegoś co frote zastąpi godnie i pewno będzie to LR. Ale zmienię to auto nie dlatego, że nie radzi sobie w terenie, że się rozkręca na bałkańskich tarkach, nie dla tego, że się psuje bo to bzdury. Zmienię tylko i wyłącznie dla komfortu.

Irytuje mnie łata jaką temu autu przyklejono. Nie jest to moje pierwsze i jedyne 4x4 więc jakieś tam porównanie mam. Nie bawię się też w to od wczoraj i co nieco też w życiu już widziałem.
Ot zwykłe poprawne auto zbudowane po japońsku z dość mocno niewygodną niską kabiną i tyle.

Fatalna opinia o frotach powstała głównie na bazie Frontery A Sport w której wytrzymałość napędu była co najmniej wątpliwa.
I przylgnęło, że w Fronterze to napęd na Atekach idzie wymielić w pierwszej dziurze. A jest to mniej więcej taka sama prawda jak by powiedzieć, że każdy LR się jebie.
To, plus logo na masce stworzyło opinie o tym aucie. Mało kto wiedział i mało kto wie że to japońska konstrukcja, produkowana przez amerykański koncern, pod niemiecką marką i składna w angli :)21

Model Frota B to już inna bajka. Reduktor niezniszczalny taki jak w troopach na kołach zębatych. Najgorsze co go może spotkać to cieknący simer na wyjściach. Tylny most DANA44 z LSD - praktycznie niezniszczalny na kołach jakie się do auta mieszczą. Przedni most również bardzo solidny. Takie auto bez bólu jeździ sobie na 32" MT i nie ma absolutnie żadnych problemów z układem napędowym. A i na większych gumach popieprzają.
Zawieszenie tył sprężyny 4-link. Przód IFS praktycznie taki sam jak trooper. Miałem kiedyś Nissana Terrano 2 i w nim IFS to było jakieś nieporozumienie. Przy nim to ten we frocie jest bardzo dobry i komfortowy. Wiadomo jak w każdym IFSie gumek sporo i lecą tuleje wahaczy górnych. Jak auto tyrane na rumuńskich/ukrainskich/balkańskich szlakach co dwa lata trzeba te 4 tulejki wymienić. Ale za to przedni prześwit jest potężny.
Oczywiście, że trzeba co nieco poprawić. Lift 2", dobre osłony mostu przedniego i miski olejowej, zderzak...
Nie widziałem nigdy zgnitej ramy w tym aucie, przegnitej podłogi itp kwiatków. Wszystko w nich proste jak budowa cepa. Silniki jedne lepsze inne gorsze.
Z całą pewnością nie ma w tym aucie rzeczy, która kategorycznie go dyskwalifikuje. Poza oczywiście logo opla. Niektórzy doznają automatycznych torsji. Np. Wiodący mechanik z miasteczka na śląsku.
Są na tym forum ludzie co tymi paściami opieprzyli całą Europę z Islandią włącznie.

Przypowieść o krzyżaku :)2

Dość też może emocjonalnie reaguję na coś co nie dokońca potrafię a może nie chcę nazywać...
W każdym razie... Kiedy ja się zacząłem off-roadem interesować 70% terenówek jeżdżących to były Uazy, Gazy, Rumuny i dosłownie kilkadziesiąt innych aut. Wszystko w nie małym mieście. Sam dobrze pamiętasz jak wyglądały wczesne lata 90 :) Wtedy środowisko OR było inne. Jakieś takie bardziej spójne. Nikt nikogo nie oceniał przez pryzmat posiadanego auta. Nikt nie zostawał wielkim offrodowcem z dnia na dzień kupując sobie super wyprawówkę. Jak dziś patrzę na różnych imprezach po ludziach to w większości nie odnajduje w nich tych pozytywnych cech z przed 20 lat... za to bardzo często widzę napinkę połączoną z nutką "mam szmal i mogę mieć drogie hobby"
grzechu
LR Discovery II TeDePińć

Awatar użytkownika
czesław&jarząbek
 
 
Posty: 31170
Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
Lokalizacja: SK
Kontaktowanie:

Re: DISCOVERY II - wyprawówka

Post autor: czesław&jarząbek » pn mar 16, 2015 8:42 am

jak w filmie...

"co mam powiedzieś spiętemu?
żeby się rozpiął!"

:)21

nie kupuj lr. przy tym nastawieniu, całkowitym braku dystansu i poziomie agresji staniesz się wrakiem człowieka w maksimum pół roku :)21
#noichuj

Awatar użytkownika
czesław&jarząbek
 
 
Posty: 31170
Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
Lokalizacja: SK
Kontaktowanie:

Re: DISCOVERY II - wyprawówka

Post autor: czesław&jarząbek » pn mar 16, 2015 8:44 am

a merytorycznie...

prownywanie frontery z discovery II jest nieuzasadnione.
jeśli już to montereya.

frontera to poziom terrano, pajero, 4runner itd.
#noichuj

Awatar użytkownika
Mroczny
     
     
Posty: 40591
Rejestracja: ndz mar 27, 2005 12:55 am
Lokalizacja: Rzeszów

Re: DISCOVERY II - wyprawówka

Post autor: Mroczny » pn mar 16, 2015 9:30 am

czesław&jarząbek pisze:przy tym nastawieniu, całkowitym braku dystansu i poziomie agresji staniesz się wrakiem człowieka w maksimum pół roku

myślisz, ze motoryzacja miniona aż taki wpływ na jednostkę ma?

może trzeba przeforsować ustawowy oblig do ostrzeżeń na produktach. Coś jak na petach - 1/3 powierzchni bocznej wozu to ostrzeżenie...

:)21

Awatar użytkownika
RudeBoy
 
 
Posty: 3656
Rejestracja: pn cze 30, 2003 4:51 am
Lokalizacja: Kraków / Balice

Re: DISCOVERY II - wyprawówka

Post autor: RudeBoy » pn mar 16, 2015 12:10 pm

czesław&jarząbek pisze: nie kupuj lr. przy tym nastawieniu, całkowitym braku dystansu i poziomie agresji staniesz się wrakiem człowieka w maksimum pół roku :)21
Tak. Porównywanie froty i disco ii jest totalnie bez sensu. Nie powinno mieć tu w ogóle miejsca.

Ale tak czy siak bardzo podoba mi się Twój wniosek :)21

W sobotę poznałem człowieka. Nawiązałem dialog gdyż ładnym DII przyjechał i chciałem powiercić mu dziurę w brzuchu. Nota bene Twój klient. :)21
Po 20 minutach rozmowy otworzył się. Płakał jak dziecko. Nie wiedziałem co robić. :)21
grzechu
LR Discovery II TeDePińć

Awatar użytkownika
brodafidela
 
 
Posty: 8529
Rejestracja: czw cze 05, 2008 2:22 pm
Lokalizacja: kraków

Re: DISCOVERY II - wyprawówka

Post autor: brodafidela » pn mar 16, 2015 12:35 pm

RudeBoy pisze:
czesław&jarząbek pisze: nie kupuj lr. przy tym nastawieniu, całkowitym braku dystansu i poziomie agresji staniesz się wrakiem człowieka w maksimum pół roku :)21
Tak. Porównywanie froty i disco ii jest totalnie bez sensu. Nie powinno mieć tu w ogóle miejsca.

Ale tak czy siak bardzo podoba mi się Twój wniosek :)21

W sobotę poznałem człowieka. Nawiązałem dialog gdyż ładnym DII przyjechał i chciałem powiercić mu dziurę w brzuchu. Nota bene Twój klient. :)21
Po 20 minutach rozmowy otworzył się. Płakał jak dziecko. Nie wiedziałem co robić. :)21
Pocieszyć..
I, korzystając z okazji, zaproponować zamianę na twoja frotkę... :)21
II TD5, LK (10,2): „Tak więc ten, któremu się wydaje, że stoi, niech uważa, aby nie upadł”.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Land Rover, Range Rover”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości