a słyszałem gdzieś że off roadowcy to taka fajna ekipa ... że tak chętnie innym pomagają ...
ale widocznie tylko jak ktoś w błocie ugrzęźnie ...
Chyba jest oczywiste, że mam braki w wiedzy ... przecież po to zadaje pytania na tym forum.
Wydawało mi się że to dobre miejsce ...
jradek ... czy twoim zdaniem (i innych kolegów którzy smęcą zamiast konkretnie odpowiadać na konkretne pytania)
mam kupić kilka samochodów terenowych, przebudować je, przejechać każdym najlepiej po 100 000 km i wtedy dopiero
jak już będę wiedział wszystko to stanę się partnerem do rozmowy? i nabędę prawo do zadawania pytań?
Ciekawe jak daleko ludzkość by zabrnęła gdyby każdy od nowa musiał wymyślać koło ... bo starsi z plemienia strzegli by swojej wiedzy

prawdopodobnie nie jeździli byście dzisiaj terenówkami ...
Rozumiem ja ktoś nie ma ochoty odpowiadać, nie ma czasu, nie chce mu się ... lub ma jakiś inny powód ... np. nie podoba mu się mój nik

ale po co zabierać głos jak się nie ma nic do powiedzenia?
albo mówić tak ... żeby przypadkiem nic jednoznacznego z tego nie wynikało ...?
Dziękuję wszystkim którzy wnieśli coś do mojej skromnej wiedzy ... może mój zapał początkującego ... a właściwie to dopiero mającego zamiar zostać początkującym off roadera nie zgasł całkiem dzięki wam ....
a tych wszystkich co piszą jaki jestem zielony i po co się pytam skoro nie wiem ... albo żebym sobie poczytał zanim zadam pytanie ...
pozdrawiam serdecznie i bardzo proszę .. nie zużywajcie swojego cennego czasu. Przecież zamiast pisać jakiemuś "zielonemu" że jest zielony ... bo pewnie nie wie ... można umyć swój wspaniały samochód terenowy

LR or not LR ...