piotr borowiec pisze:
No to Ci Tedi powiem, że zasoby finansowe pozwoliły mi założyć to o czym mówisz, bujałem się z tym na aucie przez rok, i uwierz mi takie auto na co dzień to taka lanserka nie potrzebna. Jeżdże do pracy z Wrocka do Warszawy czasem do Krakowa, na normalne przeloty (nie mówie o wyprawie) to kurnik szumi, gwiżdże i spala dodatkowe 1,5l/100km
Powiesz kto bogatemu zabroni? To ja Ci powiem, pani E K O N O M I A
Myślałem podobnie jak ty, ale wole zarabiać na inne zabawki, niż na rope
Nie dawno zdjąłem kurnik z całą elektrownią, HiLiftem i łopatą
jest mi lekko i auto zacżeło normalnie jeździć i normalnie palić.
Od to takie moje spostrzeżenia, ale znając życie pewno wiesz lepiej i do puki sam nie sprawdzisz to się nie przekonasz
Co nie zmienia faktu, że wyszpejowane auto zwraca uwage
wydaje mi się, że nie zrozumiałeś mnie, napisałem ze z chęcią kupił bym np. defa z CT i takim jeździł, nie zależnie od tego, czy potrzebował bym tego osprzętu, takie auto po prostu mi się podoba, jeśli chodzi o spalanie i ekonomie, to napisałem że zrobił bym tak gdyby mi na to pozwalała sytuacja finansowa (na kupno i korzystanie z tego auta), na chłopski rozum gdybym miał full kasy, to raczej spalaniem bym się nie musiał przejmować, posiadacze np. BMW MPower, Subaru czy skyline'a jeżdżą autami tez raczej mało ekonomicznymi, z mega turbinami, klatkami w środku itp. - coś za coś, ktoś może napisać "świetnie, ale za to te auta poza miastem pokazują pazur (prędkość), lub świetnie wyglądają" ok, ale mi osobiście podoba się oszpejowany def czy disco, kwestia gustu, po za tym takie auto tez ma plusy - wjadę nim teoretycznie wszędzie
piotr borowiec pisze:ale znając życie pewno wiesz lepiej
nigdzie nie twierdzę, że wiem lepiej
, wręcz przeciwnie, ale swoje zdanie mam prawo wygłosić, nawet po przyjżeniu się poprzedniemu mojemu postowi w tym temacie, nie znalazłem niczego sprzecznego z tym co napisałeś, stwierdzałem tylko, że dziwi mnie to co użytkownicy terenówek piszą dziwiąc się ze ktoś chce sobie "upiększyć" auto, skoro ma taki kaprys i odpowiednio gruby portfel, to proszę bardzo
mam defa w standardzie jeśli można tak twierdzić
, bez osprzętu i tez w nim jest głośno, jak na razie nie zamierzam tego zmieniać, może lift 2", na razie chcę go doprowadzić do dobrego stanu (technicznie)
się rozpisałem, może to zagmatwałem jeszcze bardziej
, nie potrafię tego inaczej wytłumaczyć:)
... natomiast mój brat ciągle żyje nadzieją i w miejsce Disco 2 kupił Ryndża Wi8, wersja superskórapotrójnaklimaVogue, chyba ze 320 koni. Niestety auto znów stoi w Babicach, bo szlag trafił coś tam, co steruje poduszkami zawieszenia i w serwisie nie mają pomysłu, co z tym zrobić, a brat nie chce się przekonać, że autko pewnie by było na chodzie po kilku chwilach spędzonych w niejakim serwisie w Starej Miłosnej 
ale laweta z drugim wyszpejowanym dżipem 
.
