www.forum4x4.pl

czołem
Zdarzenie przykre, moja siostra rozbiła Discovery z 2001 roku silnik 2,5TD w automacie, auto było ciut doinwestowane ( zawieszenie opony, po przegladach itd) . Zderzenie było czołowe z drzewem, mechanicy ocenili, że " silnik jest przesunięty", czyli jak rozumiem, nie opłaca się naprawiać z powodu zniszczenia ramy…
I teraz zastanawiam się co poradzić dalej?
1. Szukać drugiego… stary na części, poprzekładać co lepsze..
2. Ściągać anglika i przełożyć kierownicę wykorzystując części z rozbitego auta, zarejestrować na nowe papiery
3. Szukać ramy ( lub prostować) i remontować rozbite auto…
4. prawnie nie do przejścia chyba - kupić anglika i przekładać ramę i zostawić na papierach starego…

wiem, że to trudne bez oceny zniszczeń, ale spróbujmy.
na razie nic więcej nie wiem

Najbardziej wydaje mi się racjonalny punkt 2. Finansowo wydaje się najbardziej optymalny. Tylko nie do końca wiem jak z rejestracją anglika…
Dziekuję w imieniu fanki Land Rovera

ps. Siostrzyczka zaproponowała abym oddał jej Patrola, " bo i tak mało jeżdżę" - toteż ratujcie, zanim mi furę zabierze

1 lub 4 mysle

1, jeśli silnik napęd mosty całe, to przekładasz to do używki i masz mechanicznie to co kiedyś; a części z używki podreperują trochę budżet - na proces trzeba miliona roboczogodzin w warsztacie, do tego jak rozłożysz auto na części pierwsze zawsze coś wylezie/się urwie...

sprzedać jak jest, przeboleć, kupić następne

Przede wszystkim dokonać dokłądnych oględzin. Co jest zniszczone a co się nadaje do wykorzystania. I to nie na zasadzie spojrzenia na wbitą w silnik chłodnicę ale na dokładne przejrzenie od spodu samochodu. Może się okazać, że wały wbiły się w skrzynię, popękały obudowy itp. co wyjdzie przyrozbiórce i okaże się, że to jest całkowity szmelc.

Zibi pisze:Przede wszystkim dokonać dokłądnych oględzin.

amen.

to nie jest delikatne auto.
jeśli kierowniczka przeżyła to autu wystarczy wymiana ramy i kilku detali.

jaka silnik przesunięty to most i mocowania nie ruszone ?

Pewnie duszone, ale przez neta to wiesz jak sprawdzisz

Obejrzeć i wtedy gdybać

Amen

Ramy też się prostuje, czasami bez demontażu z auta. Wszystko zależy od rodzaju uszkodzeń. Dlatego tak jak przedmówcy sugerują, porządne oględziny, najlepiej przez kogoś kto zajmuje się naprawami aut powypadkowych. Zrobi wstępną wycenę albo powie że się nie da/nie opłaca.

aby tylko potem opon nie darlo

Jak będzie zrobione dobrze to nie będzie darło. Chociaż mój znajomy kupił samochód z przeszłością, i po zakupie wyszło że cwaniaki, zamiast wyprostować/wymienić ramę wycieli mocowania radiusów i przespawali 5cm dalej
Takiej metody nie polecam

Dzięki za odpowiedzi, sprawa wygląda nienajlepiej, most przedni też naruszony, skrzynia chyba dobra, czekam na zdjęcia…
Pozostaje więc szukać innego egzemplarza…
Ktoś może natknał się na opis przekładki kierownicy w discovery z UK i aktualnej rejestracji w PL?
Miałem nadzieję, że w Land Roverze przekładka to prosta sprawa, a tu chyba nic z tego..
Znalazłem na szybko taki opis:
prawda li to?


"Potrzebna rama z panhardem, przekłądnia, cały w zasadzie ukłąd kierowniczy, podobnie jak cały układ wentylacji, plastiki ze środka (to tylko wygląda na to że jest symetryczne - nie jest). Do tego układ hamulcowy - pompy są różne, ramiona wycieraczek, lampy przód i naprawde mnóstwo pierdółek, o których już zdążyłem zapomnieć. A, przecież musisz jeszcze mieć całą nową wiązkę z europejczyka, bo sztukowanie jej z wersji RHD to samobójstwo.
Sam zrzut i wrzut budy na nową ramę, przełożenie silnika, mostów, nowy układ hamulcowy, konserwacja ramy (bo jest na wierzchu) konserwacja budy - bo łatwo dotrzeć, wymienienie uszczelnień silnika - bo na wierzchu, założenie nowych bushy zawieszenia - bo na wierzchu, wszelkich łączników i innych pierdółek - to daje wręcz ogrom robocizny. Samo zrobienie ramy z głową to tydzień orki dla jednej osoby.

P.

To jest tylko ułamek prawdy, w rzeczywistości jest dużo gorzej.

budżet naprawy dobije do wartości egzemplarza nierozbitego

spokojnie

http://otomoto.pl/land-rover-discovery-C34351515.html
taki
Ktoś przypomni mi, czy należy kupować Discovery po 2002 roku z powodu jakiej wady?, części której już nie produkują, dobrze kojarze?
P.

bardzo ładne discovery....1

Damian, no mogę na Ciebie liczyć ,
nie ogarniam tego land rovera, ale jużem się wyedukował

dam trzy tysie za to rozbite auto z papierami.
akcesoria dodatkowe mnie nie interesują.
tylko goły samochód w standardowej specyfikacji.

Damian pisze:bardzo ładne discovery....1

no co, ładna czyseta - a`la rioja red