www.forum4x4.pl

Witam,

od czego zacząć szukanie przyczyny stłumionego pukania z pod podwozia w discovery 2.
Nie słychać takiego konkretnego uderzenia metal o metal, lecz tak jakby coś się przesuwało i uderzało o coś... ciężko to opisać.
Najbardziej słyszalne przy szybkich skrętach prawo-lewo-prawo.... zawsze. lewo-prawo-lewo... też
Ale też jazda po dziurach, nierównościach z tym że nie zawsze już.

Wydech odpada, co było pierwszym podejrzeniem.
Na pierwszy rzut oka i opukanie od spodu wygląda wszystko ok.
wały nie wyglądają jakby miały jakieś luzy.

czy może to być coś w zawieszeniu w tyle? w disco 2 są jakieś stabilizatory lub cosik można wymienić?

Od około 3 tygodni z dnia na dzień zaczyna być to coraz bardziej słyszalne.

Ma ktoś jakiś pomysł oprócz tego żeby jechać do mechanika?

Na postawione pytanie co moze pukać - może być odpowiedź - wszystko
jak pojawiają się w czasie jazdy to prawdopodobnie pochodzi to od zawieszenia (choć nie musi). Moje zdanie takie - pojechać do mechanika/stację diagnostyczną - postawić auto za parę złotych/eur/innej waluty na szarpakach i wyjdzie wszystko czy większość.

to by było za łatwo

Postaw go na plaskim i bujaj nim na wszystkie strony mocno.

posprzątaj te flaszki spod siedzeń i bagażnika

ale po co szukasz, skoro nie masz pojęcia czego szukać, a jak znajdziesz z pomocą forum to i tak nie będziesz umiał naprawić, bo twoja wiedza o własnym samochodzie jest zerowa?

ludzie lubią sobie utrudniać życie

łańcuch w redaktorze

U mknie stukał zdupiony katalizator

czekać aż Guru przemówi.

ta, dawać tu Olka.

to chomik puka.

Damian pisze:ale po co szukasz, skoro nie masz pojęcia czego szukać, a jak znajdziesz z pomocą forum to i tak nie będziesz umiał naprawić, bo twoja wiedza o własnym samochodzie jest zerowa?

ludzie lubią sobie utrudniać życie

Lub lubią sobie sami porobić przy swoim samochodzie a nie z byle pierdołą lecieć do serwisu.

Jak bym wiedział co to, to bym to jakoś sam ogarnął.

W weekend dopiero będę miał czas się pod niego dokładnie położyć, dlatego temat założyłem że może jakieś pomysły na szybko.
wstępnie myślę że może być coś z zawieszeniem.
jakaś guma stabilizatora na tyle, może łącznik, a może nie

Pierwszy raz od dawna miałem okazję się położyć na spokojnie po auto (wcześniejcodziennie padało, lało hehh) no i miałem fumfla co mi pobujał do tego samochodem.

znalezione od razu:

Nie wiem jak po polsku ale na ebayu znalazłem:

watts linkage rear suspension pivot with bushes.

dolny bush jest wyrobiony.

Hejka, znalazłem takie coś:

jak wymieniać te polibusze to chyba cały komplet 5ciu a nie tylko 3 w tej części takiejś (podwojnej ósemce).

http://www.ebay.ie/itm/371079696384?ssP ... 1438.l2649

http://www.ebay.ie/itm/Landrover-Discov ... 0954015276?

Bo można w tej centralnej części kupić polibusze góra-doł komplet za 25E i srodek około 30e w sumie - 55 z wysyłkami z 80E.
Ale czy jest sens? Bo zaraż mogą się wykończyć pewnie na koncówkach jak juz podjechane a tu nowe.

Dobrze kombinuje po swojemu?

rafopl pisze:Hejka, znalazłem takie coś:

jak wymieniać te polibusze to chyba cały komplet 5ciu a nie tylko 3 w tej części takiejś (podwojnej ósemce).

http://www.ebay.ie/itm/371079696384?ssP ... 1438.l2649

http://www.ebay.ie/itm/Landrover-Discov ... 0954015276?

Bo można w tej centralnej części kupić polibusze góra-doł komplet za 25E i srodek około 30e w sumie - 55 z wysyłkami z 80E.
Ale czy jest sens? Bo zaraż mogą się wykończyć pewnie na koncówkach jak juz podjechane a tu nowe.

Dobrze kombinuje po swojemu?

Oryginalne gumy najlepsze, chyba że masz pecha jak ja i po roku się wyj.bią (inna sprawa, że zasiano podejrzenia czy rzeczywiście były oryginalne).
Polibusze owszem tyż, ale dobre i z tuleją z nierdzewki a nie jakiegoś cynkowanego miejscowo szajsu.

pecha? śmiem twierdzić że ów pech jest coraz częstszy w przypadku gum GEN nie pochodzących z old stocka

jakiś błąd matriksa...

Damian pisze:pecha? śmiem twierdzić że ów pech jest coraz częstszy w przypadku gum GEN nie pochodzących z old stocka

jakiś błąd matriksa...

Złe języki powiadają, że w tych częściach oryginalne są tylko pudełka...

złe języki wskazujące na pewną wychujkę to jedno...mało weryfikowalne zresztą

ale oszustwo pochodząca z samego solihull to drugie - części GEN z nowych sortów, które po prostu są gówniane do potęgi