Dlaczego Defender jest tak drogi ?

[Piasek]

Pomijam kosztowne amelinowe nadwozie ale ono aż tak ceny raczej nie winduje.
Co sprawia że auto rodem z lat 50tych ub. wieku osiąga ceny z przedziału 10-60 tyś euro...

[Misiek Cypr]

To samo co Wrangler. Kultowosc

[trocin]

Droga to jest Gelenda

[ernil]

Dokładnie.
Defender jest jedynie słaby

[bert]

Dokładnie.
Defender jest jedynie słaby

z tym bym podyskutował ale dyskusja ma sens tylko wówczas gdy dyskutujący wiedzą o czym rozmawiają
natomiast bezdyskusyjnie to jest cholernie niewygodne auto szczególnie dla ciut większych osobników (tak wzrostowo jak i wagowo )

[Misiek Cypr]

Defender jest tyle warty ile za niego zapłacą. Ma zalety.

[vandall1]

Defender jest tyle warty ile za niego zapłacą. Ma zalety.

Tyle to każdy jest warty.
Def mnie nie podnieca,w związku z tym dałbym za niego 1500-2500 .I co mi zrobicie

[Misiek Cypr]

Ja też nie, ale płacą sporo.

Niemniej jednak jest to dobry sprzęt do czochrania

Poziom komplikacji konstrukcji, Ala uaz...

[Mroczny]

za stylówę..

bo jest nieprzeciętna
cała reszta jest przeciętna.. ale kogo to interesuje...

[purti]

Chęć zmiany miałem z Disco na Defa 110 i go fajnie zabudować - jak już wspomniałem chęć była ( bo mi się po prostu to auto podoba), ale po przejażdzce stwierdziłem, że nie. Szkoda, że takie drogie tak czy siak.

[Mroczny]

zasadniczo- disco to przeca to samo a osiemset razy bardziejsze komfortem.

[Piasek]

Kultowość - ok, ale porównanie do Wranglera nie bardzo bo Wrangler dzisiaj jest jak najbardziej autem na miarę XXIw
Technika piszecie: prosta i podobno trwała - to tym bardziej powinno być tanie bo to nie Range gdzie osobny komputer jest na każde koło i generalnie poziomem elektroniki i jej zaawansowania mogliby spokojnie z NASA konkurować. Do tego w środku "co jaśnie pan sobie życzy"... za to się płaci. Komfortowo pojedziesz w teren a potem do Cannes odebrać nagrodę Mało to fimików na YT jak ruskie topią je po klamki - a nadal działa.
Za stylówę, kuźwa przecież to młotkiem z arkusza blachy ciosany kwadrat, co za filozofia uklepać taki mebel, robili je chyba w fabryce lokomotyw parowych.
Wnętrze - UAZ ma tak samo tylko wołają za to 20x mniej
Silniki... znowu to samo, proste, zwykłe, żadne jakieś hybrydowe cuda bi-turbo z kompresorami itp.
Własności terenowe: nigdy nie jeździłem ale uważam że przeciętny gruz 4x4 za 10-15 tyś pokroju Vitary zrobi to samo a pewnie i więcej bo się nie utopi tak szybko.
Ceny części zamiennych to już w ogóle pomińmy ten temat...
Nie rozumiem zupełnie fenomenu tego auta

[Kabal]

A mi się podoba wbrew rozsądkowi i faktom. I gyby nie był aż tak przewartościowany to bym sobie kupił 110.

[bert]

zasadniczo- disco to przeca to samo a osiemset razy bardziejsze komfortem.

e tam to sam. Tak może bajać tylko nieużytkownik.

88/90 109/110 i Defy bezproblemowo biorą poprzez płaskie boki wszelkie obciery, co w przypadku profilowanych boków diskacza już nie jest takie proste i przyjemne. Rozstaw osi tez ma swoje znaczenie w poruszaniu się w terenie. Przedewszystkim Serie i Defy zdecydowanie lepiej przyjmują cioranie i gnojenie. Utopiona w szlamie seria/def to szlauch do środka i płukanie syfu, w diskaczu mozolne prucie i suszenie miliona gąbeczek i wykładzin. Upychalność obu też jest różna. To są rzeczy/sprawy/różnice które nasuwają się same dla kogoś kto użytkuje (użytkował) i jedno i drugie.

Gdyby przechodząc z serii na defa poszerzyli budę o jakieś 10-20 cm było by to bardzo fajne (def) auto.
W swojej wersji wymiarowej (projekt powojenny) gdy ludzie po I i II WŚ byli mniejsi (tak wzwyż jak i w szerz) nie przystaje do wymiarów współczesności.

[bert]

Kultowość - ok, ale porównanie do Wranglera nie bardzo bo Wrangler dzisiaj jest jak najbardziej autem na miarę XXIw
Technika piszecie: prosta i podobno trwała - to tym bardziej powinno być tanie bo to nie Range gdzie osobny komputer jest na każde koło i generalnie poziomem elektroniki i jej zaawansowania mogliby spokojnie z NASA konkurować. Do tego w środku "co jaśnie pan sobie życzy"... za to się płaci. Komfortowo pojedziesz w teren a potem do Cannes odebrać nagrodę Mało to fimików na YT jak ruskie topią je po klamki - a nadal działa.
Za stylówę, kuźwa przecież to młotkiem z arkusza blachy ciosany kwadrat, co za filozofia uklepać taki mebel, robili je chyba w fabryce lokomotyw parowych.
Wnętrze - UAZ ma tak samo tylko wołają za to 20x mniej
Silniki... znowu to samo, proste, zwykłe, żadne jakieś hybrydowe cuda bi-turbo z kompresorami itp.
Własności terenowe: nigdy nie jeździłem ale uważam że przeciętny gruz 4x4 za 10-15 tyś pokroju Vitary zrobi to samo a pewnie i więcej bo się nie utopi tak szybko.
Ceny części zamiennych to już w ogóle pomińmy ten temat...
Nie rozumiem zupełnie fenomenu tego auta

głos indolenta (w dzisiejszych czasach ludzie czerpią wiedzę z filmików i już... wiedzą), w zasadzie szkoda nawet się odnosić

[Piasek]

Może jak kiedyś będę miał okazję pojeździć - to może zmienię zdanie ale na tą chwilę dla mnie po prostu przewartościowane bo obrosłe w legendę auto.

[Mroczny]

Bert - ale mowa o funkcji wyprawowe a podnosisz zalety w przypadku topienia w szlamie. U nas szlamu nie ma, w góach albańskich też. W rumunowie też przeca nie jeździsz po płaskich torfach.. więc tę zaletę można olac. A komfort przelotów, życia za kierownicą - przemawia za disco

[Didymos]

Co by nie napisał na plus, to wysoka cena nijak nie odzwierciedla realnej wartości tych śmietników, a o geli już w ogóle nie warto wspominać, bo to jeszcze bardziej odklejone od rzeczywistości.
Oczywiście nie zmienia to faktu, że defy i serie mi się podobają ale posiadać bym nie chciał.

[bert]

Bert - ale mowa o funkcji wyprawowe a podnosisz zalety w przypadku topienia w szlamie. U nas szlamu nie ma, w góach albańskich też. W rumunowie też przeca nie jeździsz po płaskich torfach.. więc tę zaletę można olac. A komfort przelotów, życia za kierownicą - przemawia za disco

w górach pomiędzy drzewami czy skałkami karoseria defa (już skrótem pisząc defa) tudzież jego wąskość (koła wystające poza obrys budy choćby), wysokośc od gruntu do progu itp pozwalają na więcej. Zresztą jak przerysujesz bok defa to wypchniesz go na miejsce kopem od środka a nawet jak rysa zostanie to nie kopie po oczach tak, jak kopie zmięty błotnik, drzwi i drugie drzwi i kolejny błotnik na wypukłej dychotece. Jeździłem po górach (i nie mówię tu o szutrowych dróżkach) i defem i dychoteka i sorka ale dychoteka poza większym komfortem -ciszej i wygodniejsza pozycja za sterem -nie umywa się do defa (ot choćby tylny nawis). Również w kwestii pakowalności, no chyba, że ktoś w 4 dorosłe osoby "objeżdżą wyprawę" to dychoteka może się jawić lepszą. Jeżeli zaś mówimy o długich trasach po wyprawowych szutrach i od czasu do czasu zjazdu na zielony nocleg to VW synchro i tak będzie lepszy, jeśli nie nawet zwykły bus na trochę wyższych kołach.

[Piasek]

Taki przykład pierwszy z brzegu
http://www.damacars.com/voitures/view/7 ... 6-2-2.html
który z Was położyłby za to 37 tyś euro ... a jeszcze spooooro trzeba będzie u nas za to wybecalować w Celnym (ok 30tyś zł akcyzy)
Nie śmiem zapytać ile kosztuje nowy w salonie.
Kwotę przy której możesz przysmradzać i wybrzydzać wręcz w salonowych nówkach dostępnych w kraju i nie mam tu na myśli Kaszkaja, Kadżara czy Dacii Duster

[Dżem]

Patrol wiadomo - kupa bo 2,8 jest za słaby i nie robi.
Jeszcze nigdny nie słyszałem tego na temat Defa że silnik go dyskwalifikuje a......2,8 targajace ciężkiego Patrola to dla mnie rakieta przy tym czymś z Defa. Cóż...chyba to ta legenda nie potrafi źle mówić o protoplaście wszystkiego co potem na jego wzór powstało.

[lbl78]

(tak wzrostowo jak i wagowo )

zawsze się zastanawiam co robi się w zimie z lewą ręką bo za okno łokcia nie wystawisz
no i ta kierownica z boku

[bert]

(tak wzrostowo jak i wagowo )

zawsze się zastanawiam co robi się w zimie z lewą ręką bo za okno łokcia nie wystawisz
no i ta kierownica z boku

a ja zawsze po jeździe parholem czy tojtuja zastanawiam się jak można zrobić auto terenowe w którym zamiast widzieć to co przed autem ogląda się zegary i maskę

[ernil]

Może to kwestia wyobraźni albo wzrostu, ale nigdy nie miałem takich problemów

[bert]

Patrol wiadomo - kupa bo 2,8 jest za słaby i nie robi.
Jeszcze nigdny nie słyszałem tego na temat Defa że silnik go dyskwalifikuje a......2,8 targajace ciężkiego Patrola to dla mnie rakieta przy tym czymś z Defa. Cóż...chyba to ta legenda nie potrafi źle mówić o protoplaście wszystkiego co potem na jego wzór powstało.

późniejsze wynalazki typu TD5 czy jakiś transitowski przeszczep nie są mi znane z praktyki, za to wiem jedno. Nie ma lepszego motora niż 2.5tdi (w zasadzie obojętne czy tzw 200 czy 300) do precyzyjnej-technicznej jazdy w terenie, ale o tym mogą wiedzieć tylko tacy co wiedza co to techniczna jazda no i maja jeszcze porównanie.