jakie czesci zapasowe do disco na ok 12000km ?
Moderator: Jerry
jakie czesci zapasowe do disco na ok 12000km ?
jak w temacie co zabrac, ale bez przesady, jakies min.
dodam ze samochod sprawdzony w serwisie przed wyjazdem.
to moj pierwszy dluzszy wyjazd tym autem
extremy nie przewiduje (80% asfalt, reszta szutry)
z tego co juz mam to filtry: powietrza, paliwa, oleju, klocki hamulcowe (przod)
warto brac paski, szczotki do alternatora itp?
dodam ze samochod sprawdzony w serwisie przed wyjazdem.
to moj pierwszy dluzszy wyjazd tym autem
extremy nie przewiduje (80% asfalt, reszta szutry)
z tego co juz mam to filtry: powietrza, paliwa, oleju, klocki hamulcowe (przod)
warto brac paski, szczotki do alternatora itp?
Traktorem 4x4 tez mozna
www.traktoriada.icpnet.pl

- czesław&jarząbek
-
- Posty: 31170
- Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: SK
- Kontaktowanie:
trochę wysiłku...
http://www.rajdy4x4.pl/forum/viewtopic.php?t=28013
albo to poniżej...
[gdzieś jest i tutaj, ale z lenistwa zacytuję sam siebie z maramuresz.com]
http://www.rajdy4x4.pl/forum/viewtopic.php?t=28013
albo to poniżej...
[gdzieś jest i tutaj, ale z lenistwa zacytuję sam siebie z maramuresz.com]
Kod: Zaznacz cały
Jak przygotować samochód do wyjazdu?
Zasada ogólna nr 1: sprawdzić wszystko, w przypadku nawet cienia wątpliwości wymienić:
- oleje w mostach i skrzyniach wymienić/uzupełnić, wycieki usunąć;
- wały: dłuższy czas przed wyjazdem radykalnie posmarować krzyżaki i wielokliny - intensywnie pojeździć. Jeśli pokażą się luzy, bezwzględnie wymienić krzyżaki (najlepiej wszystkie) - wyjęte używki, jeśli rokują, zabrać jako zapas. Zużyte śruby do wałów wymienić. Zabrać sobie kilka na drogę;
- gałki układu kierowniczego to samo;
- wszystkie gumy w zawieszeniu, jeśli są lekko zużyte, wymienić - bo na takim przelocie zużyją się zupełnie w najgorszym z możliwych momencie;
- amortyzatory i ich gumy to samo;
- sprawdzić mocowania przekładni kierowniczej do ramy i poduszek pod skrzynią i silnikiem;
- wszystkie potencjalne przyczyny przegrzania motoru, czyli kiepska chłodnica, sczezłe wisko, niewydajne wiatraki elektryczne, cieknąca pompa wody, itp. stłumić w zarodku. Chłodnice wyjąć i dać do odkamienienia;
- posprawdzać wszystkie połączenia śrubowe w podwoziu - jeśli coś ma tendencje do samorozkręcania, zastosować nakrętki z hamulcem albo klej do gwintów;
- hamulce: sprawdzić stan przewodów i ich ułożenie w podwoziu pod kątem uszkodzeń przez kamienie, gałęzie itp. Jeśli auto było katowane w warunkach błotno-poligonowych, zrzucić bębny, sprawdzić stan szczęk i cylinderków, przy tarczach sprawdzić klocki. Zabrać sobie repair kit do cylinderków. Wszelkie zatarte/zapieczone/skorodowane elementy hydrauliki hamulcowej ożywić lub wymienić. Przewody hamulcowe elastyczne sprawdzić - jeśli zewnętrzna warstwa jest już popękana ze starości, wymienić;
- bezwzględnie sprawdzić łożyska piast, skasować luzy, wymienić smar. Jeśli luzu nie da się skasować, wymienić na nowe. Można komplet na jedno koło zabrać ze sobą;
- węże układu chłodzenia posprawdzać dokładnie, dociągnąć opaski, kiepskie wymienić;
- alternator i rozrusznik wyjąć, rozebrać, oczyścić - jeśli jest potrzeba, wymienić szczotki, łożyska, tulejki;
- paski klinowe jeśli stare, to wymienić. Stare zabrać na wszelki wypadek;
- sprawdzić wszelkie napinacze pasków;
- układ zapłonowy - kopułka, palec, świece, kable - jeśli mają więcej niż trzy lata albo 100 kkm, wymienić na nowe, stare zabrać ze sobą;
- wsje filtry wymienić, sprawdzić szczelność układu dolotowego powietrza, sprawdzić linię paliwową;
- silnik: zwalczyć wycieki, wyregulować zawory, jeśli zbliża się termin rozrządu, zrobić przed wyjazdem (jeśli silnik jest już zejściowy trzy razy przemyśleć pomysł wyjazdu);
- gaźnik sprawdzić, oczyścić, wyregulować, jeśli zaworek iglicowy nie był zmieniany nigdy, to wymienić;
- posprawdzać i zabezpieczyć antykorozyjnie wszystkie dostępne połączenia elektryczne.
Zasada ogólna nr 2: wszystkie prace zakończyć przynajmniej na dwa tygodnie przed wyjazdem - intensywnie jeździć, żeby sprawdzić, czy coś jeszcze nie wylezie.
Zasada ogólna nr 3: zawsze polegnie to, czego akurat nie mamy lub nie sprawdziliśmy.
Zasada ogólna nr 4: wszystkiego nie przewidzisz, praw Murphy'ego nie pokonasz...
SUPLEMENT autorski
Zasada ogólna nr 5: auto katowane w koło komina w warunkach poligonowo-błotno-bezrozumnie-popierdółkowych sczeźnie na długim przelocie. Zaprzestać katowania.
SUPLEMENT autorski 2 - Uwagi dodatkowe
Większość tych czynności i tak się robi podczas normalnej eksploatacji,
natomiast dość powszechne jest zjawisko nicnierobienia przy terenówkach poza wymianą oleju od przypadku do przypadku. Auta są twarde i długo taki stan rzeczy znoszą, ale...
Długi przelot asfaltowy z obciążeniem, kilkaset kilometrów poza drogami i powrót do kraju bezlitośnie wszystko zweryfikują. Jazda, nazwijmy to "wyprawowa", wymaga zmiany sposobu myślenia i przestawienia się na inną eksploatację auta. Przy dużych przelotach wyzwaniem nie jest przepycenie jednego sralnika z błotem czy też zakatowanie syfa na jednej górce...
Wyzwaniem jest dojechać i wrócić.
Część szpeja do zabrania wynika z tego co pisałem powyżej o przygotowaniu auta. Każdy ma tam jakieś swoje teorie, więc napiszę co mam zainstalowane na stałe w swoim syfie:
Płyny i gluty:
- litr koncentratu do chłodnicy,
- litr oleju do skrzyni,
- litr oleju do reduktora i mostów,
- litr atf'a,
- butelka płynu hamulcowego,
- litr oleju do motora,
- klej do gwintów loctite,
- klej poxipol,
- klej typu kropelka/super glut,
- opakowanie silikonu,
- jakiś glut do uszczelniania wydechu chyba też jest.
Narzędzia:
szpadel, siekiera, duży młotek, mały młotek, brecha, łyżka do opon, kombinerki, mors, szwed, klucze płasko-oczkowe, grzechotka i jakies tanie gedory, śrubokręty ze trzy, kleszcze do segerów, lewarek, hi-lift, porządny klucz do kół, latarka zwykła, czołówka, lampa podłączana do instalacji auta, kable rozruchowe, scotch, zilberbanda.
Szpej zapasowy:
krzyżak, siłownik sprzęgła, zabierak, regulator napięcia ze szczotkami, przewód ciśnieniowy wspomagania, główny wąż wodny, bo wyjątkowo nietyp jest i nic sie nie dobierze, drążek kierowniczy z gałkami, jakiś repair kit do zacisku hamulcowego, pasek wieloklinowy, filtr paliwa, czasem łożyska piasty koła, bezpieczniki, żarówki, przeróżnej grubości i długości kable, trochę węży gumowych małej średnicy, polibusze do panharda, śruby wałów napędowych, nakrętki kół, cybanty, trytrytki, podkładki miedziane, w tym roku dojdą półosie tylne bo mam zdefektowane, ale będę jeździł do wybuchu, czasem zapasową dętkę, dwa koła zapasowe.
Inny badziew:
srajtaśma, kilka par rękawic, dwa zblocza, cztery szekle, tree-saver, długi pas, krótki pas, pas ładunkowy z zamkiem, przeróżne mapy, apteczka, dwa noże, tradycyjny kompas do pracy z mapą, plaskówka z aleksandrionem, jakieś militarne ciuchy do sponiewierania w razie W, zestaw płyt z muzyką, cb-radio, ciśnieniomierz, i zylion innych pierdów o których nie pamiętam, koc, ekspandery, jakieś sznurki, przetwornica 220volt, itp.
SUPLEMENT DO SUPLEMENTU:
Jako żem widzący inaczej to wożę zapasowe okulary.
#noichuj
Re: jakie czesci zapasowe do disco na ok 12000km ?
wiesz jak to jest co byś nie zabrał ...to jak ma się coś zepsuć to się zepsuje część której akurat nie masz. Najlepiej zabrac co masz pomijając duże i cieżkie części. co do pasków to jak najbardziej szczotki też, jakiś zestaw do naprawy przewodów gumowych różnych średnic, klocki tył itp,itd poxiline oczywiście...teżVojti pisze:jak w temacie co zabrac, ale bez przesady, jakies min.
dodam ze samochod sprawdzony w serwisie przed wyjazdem.
to moj pierwszy dluzszy wyjazd tym autem
extremy nie przewiduje (80% asfalt, reszta szutry)
z tego co juz mam to filtry: powietrza, paliwa, oleju, klocki hamulcowe (przod)
warto brac paski, szczotki do alternatora itp?

- czesław&jarząbek
-
- Posty: 31170
- Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: SK
- Kontaktowanie:
czesław&jarząbek pisze:trochę wysiłku...
http://www.rajdy4x4.pl/forum/viewtopic.php?t=28013
albo to poniżej...
[gdzieś jest i tutaj, ale z lenistwa zacytuję sam siebie z maramuresz.com]
Kod: Zaznacz cały
Jak przygotować samochód do wyjazdu? Zasada ogólna nr 1: sprawdzić wszystko, w przypadku nawet cienia wątpliwości wymienić: - oleje w mostach i skrzyniach wymienić/uzupełnić, wycieki usunąć; - wały: dłuższy czas przed wyjazdem radykalnie posmarować krzyżaki i wielokliny - intensywnie pojeździć. Jeśli pokażą się luzy, bezwzględnie wymienić krzyżaki (najlepiej wszystkie) - wyjęte używki, jeśli rokują, zabrać jako zapas. Zużyte śruby do wałów wymienić. Zabrać sobie kilka na drogę; - gałki układu kierowniczego to samo; - wszystkie gumy w zawieszeniu, jeśli są lekko zużyte, wymienić - bo na takim przelocie zużyją się zupełnie w najgorszym z możliwych momencie; - amortyzatory i ich gumy to samo; - sprawdzić mocowania przekładni kierowniczej do ramy i poduszek pod skrzynią i silnikiem; - wszystkie potencjalne przyczyny przegrzania motoru, czyli kiepska chłodnica, sczezłe wisko, niewydajne wiatraki elektryczne, cieknąca pompa wody, itp. stłumić w zarodku. Chłodnice wyjąć i dać do odkamienienia; - posprawdzać wszystkie połączenia śrubowe w podwoziu - jeśli coś ma tendencje do samorozkręcania, zastosować nakrętki z hamulcem albo klej do gwintów; - hamulce: sprawdzić stan przewodów i ich ułożenie w podwoziu pod kątem uszkodzeń przez kamienie, gałęzie itp. Jeśli auto było katowane w warunkach błotno-poligonowych, zrzucić bębny, sprawdzić stan szczęk i cylinderków, przy tarczach sprawdzić klocki. Zabrać sobie repair kit do cylinderków. Wszelkie zatarte/zapieczone/skorodowane elementy hydrauliki hamulcowej ożywić lub wymienić. Przewody hamulcowe elastyczne sprawdzić - jeśli zewnętrzna warstwa jest już popękana ze starości, wymienić; - bezwzględnie sprawdzić łożyska piast, skasować luzy, wymienić smar. Jeśli luzu nie da się skasować, wymienić na nowe. Można komplet na jedno koło zabrać ze sobą; - węże układu chłodzenia posprawdzać dokładnie, dociągnąć opaski, kiepskie wymienić; - alternator i rozrusznik wyjąć, rozebrać, oczyścić - jeśli jest potrzeba, wymienić szczotki, łożyska, tulejki; - paski klinowe jeśli stare, to wymienić. Stare zabrać na wszelki wypadek; - sprawdzić wszelkie napinacze pasków; - układ zapłonowy - kopułka, palec, świece, kable - jeśli mają więcej niż trzy lata albo 100 kkm, wymienić na nowe, stare zabrać ze sobą; - wsje filtry wymienić, sprawdzić szczelność układu dolotowego powietrza, sprawdzić linię paliwową; - silnik: zwalczyć wycieki, wyregulować zawory, jeśli zbliża się termin rozrządu, zrobić przed wyjazdem (jeśli silnik jest już zejściowy trzy razy przemyśleć pomysł wyjazdu); - gaźnik sprawdzić, oczyścić, wyregulować, jeśli zaworek iglicowy nie był zmieniany nigdy, to wymienić; - posprawdzać i zabezpieczyć antykorozyjnie wszystkie dostępne połączenia elektryczne. Zasada ogólna nr 2: wszystkie prace zakończyć przynajmniej na dwa tygodnie przed wyjazdem - intensywnie jeździć, żeby sprawdzić, czy coś jeszcze nie wylezie. Zasada ogólna nr 3: zawsze polegnie to, czego akurat nie mamy lub nie sprawdziliśmy. Zasada ogólna nr 4: wszystkiego nie przewidzisz, praw Murphy'ego nie pokonasz... SUPLEMENT autorski Zasada ogólna nr 5: auto katowane w koło komina w warunkach poligonowo-błotno-bezrozumnie-popierdółkowych sczeźnie na długim przelocie. Zaprzestać katowania. SUPLEMENT autorski 2 - Uwagi dodatkowe Większość tych czynności i tak się robi podczas normalnej eksploatacji, natomiast dość powszechne jest zjawisko nicnierobienia przy terenówkach poza wymianą oleju od przypadku do przypadku. Auta są twarde i długo taki stan rzeczy znoszą, ale... Długi przelot asfaltowy z obciążeniem, kilkaset kilometrów poza drogami i powrót do kraju bezlitośnie wszystko zweryfikują. Jazda, nazwijmy to "wyprawowa", wymaga zmiany sposobu myślenia i przestawienia się na inną eksploatację auta. Przy dużych przelotach wyzwaniem nie jest przepycenie jednego sralnika z błotem czy też zakatowanie syfa na jednej górce... Wyzwaniem jest dojechać i wrócić. Część szpeja do zabrania wynika z tego co pisałem powyżej o przygotowaniu auta. Każdy ma tam jakieś swoje teorie, więc napiszę co mam zainstalowane na stałe w swoim syfie: Płyny i gluty: - litr koncentratu do chłodnicy, - litr oleju do skrzyni, - litr oleju do reduktora i mostów, - litr atf'a, - butelka płynu hamulcowego, - litr oleju do motora, - klej do gwintów loctite, - klej poxipol, - klej typu kropelka/super glut, - opakowanie silikonu, - jakiś glut do uszczelniania wydechu chyba też jest. Narzędzia: szpadel, siekiera, duży młotek, mały młotek, brecha, łyżka do opon, kombinerki, mors, szwed, klucze płasko-oczkowe, grzechotka i jakies tanie gedory, śrubokręty ze trzy, kleszcze do segerów, lewarek, hi-lift, porządny klucz do kół, latarka zwykła, czołówka, lampa podłączana do instalacji auta, kable rozruchowe, scotch, zilberbanda. Szpej zapasowy: krzyżak, siłownik sprzęgła, zabierak, regulator napięcia ze szczotkami, przewód ciśnieniowy wspomagania, główny wąż wodny, bo wyjątkowo nietyp jest i nic sie nie dobierze, drążek kierowniczy z gałkami, jakiś repair kit do zacisku hamulcowego, pasek wieloklinowy, filtr paliwa, czasem łożyska piasty koła, bezpieczniki, żarówki, przeróżnej grubości i długości kable, trochę węży gumowych małej średnicy, polibusze do panharda, śruby wałów napędowych, nakrętki kół, cybanty, trytrytki, podkładki miedziane, w tym roku dojdą półosie tylne bo mam zdefektowane, ale będę jeździł do wybuchu, czasem zapasową dętkę, dwa koła zapasowe. Inny badziew: srajtaśma, kilka par rękawic, dwa zblocza, cztery szekle, tree-saver, długi pas, krótki pas, pas ładunkowy z zamkiem, przeróżne mapy, apteczka, dwa noże, tradycyjny kompas do pracy z mapą, plaskówka z aleksandrionem, jakieś militarne ciuchy do sponiewierania w razie W, zestaw płyt z muzyką, cb-radio, ciśnieniomierz, i zylion innych pierdów o których nie pamiętam, koc, ekspandery, jakieś sznurki, przetwornica 220volt, itp. SUPLEMENT DO SUPLEMENTU: Jako żem widzący inaczej to wożę zapasowe okulary.
Czesiu o q..wa zabierac tyle szmelcu to chyba do jakiegos syfa ze zlomowiska
a Vojti nie wybieral by sie jakims padnietym autem w taka podroz,
poza tym jak tu juz bylo napisane "ile bys nie zabral to i tak popsuje ci sie to czego nie masz"
tyle szpeju napisales ale zapomniales o najwazniejszym...
KASA i TELEFON oraz mile widziany typowy samochod
wszystko sobie kupisz
i nigdzie nie utkniesz

- czesław&jarząbek
-
- Posty: 31170
- Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: SK
- Kontaktowanie:
Re:
Tapeworm pisze:W Disco tylko paski klinowe woże, w Serii alternator i gaźnik
Jeszcze zapasów nie uzupełniłem, ale trzeba będzie
teraz juz nie musisz...

Re: jakie czesci zapasowe do disco na ok 12000km ?
Olo - archeolo.


Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo, na pewno to spier.olisz...
Re: jakie czesci zapasowe do disco na ok 12000km ?
co roku odkopuje najsatrszy watekpezet pisze:Olo - archeolo.

Re: jakie czesci zapasowe do disco na ok 12000km ?
Jak na 12 tys km w ogarnietym aucie i bez extremów.... to możesz olej na wymianę zabrać albo trochę wymianę przeciągnąć i zmienić po powrocie.
Ja bym sprawdził ciśnienie w kole zapasowym, standardowy minimalny zestaw kluczy i tyle. Szkoda miejsca i stresu.
Ja bym sprawdził ciśnienie w kole zapasowym, standardowy minimalny zestaw kluczy i tyle. Szkoda miejsca i stresu.
Praca na warsztacie jest zdrowa. Spaceruje się w poszukiwaniu narzędzi które przed chwilą tu były...
Re: jakie czesci zapasowe do disco na ok 12000km ?
a ja słyszałem o konkurencji dla Ola
zoolek
https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hp ... 5461_n.jpg
ponoć odłam akwazoo
zoolek
https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hp ... 5461_n.jpg
ponoć odłam akwazoo
jak ktoś ma pecha to i w dupie palec złamie
LR disco 200
5 o'clock offroad team
LR disco 200
5 o'clock offroad team
Re: jakie czesci zapasowe do disco na ok 12000km ?
jpi pisze:a ja słyszałem o konkurencji dla Ola
zoolek
https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hp ... 5461_n.jpg
ponoć odłam akwazoo
zoolek to firma co od lat produkuje preparaty akwarystyczne
Re: jakie czesci zapasowe do disco na ok 12000km ?
przejmujesz w tym kwartale, czy przyszłymLR_Olek pisze:jpi pisze:a ja słyszałem o konkurencji dla Ola
zoolek
https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hp ... 5461_n.jpg
ponoć odłam akwazoo
zoolek to firma co od lat produkuje preparaty akwarystyczne


jak ktoś ma pecha to i w dupie palec złamie
LR disco 200
5 o'clock offroad team
LR disco 200
5 o'clock offroad team
Re: Re:
karwa olo, a w ryło chcesz?LR_Olek pisze:Tapeworm pisze:W Disco tylko paski klinowe woże, w Serii alternator i gaźnik
Jeszcze zapasów nie uzupełniłem, ale trzeba będzie
teraz juz nie musisz...

paski wożę nadal, ale tylko jeden, bo wspomaganie wyprułem, no

Land Rover made by craftsmen-driven by psychos 
always look on the bright side of life

always look on the bright side of life

Re: jakie czesci zapasowe do disco na ok 12000km ?
Ty sobie załóż Zoo-OlekLR_Olek pisze:jpi pisze:a ja słyszałem o konkurencji dla Ola
zoolek
https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hp ... 5461_n.jpg
ponoć odłam akwazoo
zoolek to firma co od lat produkuje preparaty akwarystyczne

Zoolek pamiętam jeszcze z PRL-u

Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo, na pewno to spier.olisz...
Re: jakie czesci zapasowe do disco na ok 12000km ?
jpi pisze:przejmujesz w tym kwartale, czy przyszłymLR_Olek pisze:jpi pisze:a ja słyszałem o konkurencji dla Ola
zoolek
https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hp ... 5461_n.jpg
ponoć odłam akwazoo
zoolek to firma co od lat produkuje preparaty akwarystyczne![]()
Wrogie przejęcie ?

Praca na warsztacie jest zdrowa. Spaceruje się w poszukiwaniu narzędzi które przed chwilą tu były...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości