Mam problem. Doczekałem momentu kiedy mam szansę zrealizować swoje marzenie zakupu wymarzonego samochodzika. Zawsze za takiego uważałem Jaguara XJ (nie myśleliście chyba o Jeepie?) i na takiego skierowałem swoją uwagę.
Oczywiście, w ferworze poszukiwań zaczęły pojawiać się wątpliwości, czy kupując kota, aby na pewno się nie uziemię finansowo, bo wiadomo że kot dużo żre - zacząłem szukać alternatywy.
Z racji, że ogólnie chyba (bo nigdy nie próbowałem) podobałoby mi się, wjeżdżanie samochodem w zarośla, zacząłem interesować się LR. Obejrzałem jednego Disco - wzbudził bardzo pozytywne emocje, ale pomimo to, jakoś nie "przebił się" przez magię XJ. No to wymyśliłem RR 2.5 TD. Wnętrze takie quasi-jaguarowe, osiągi na drodze chyba lepsze, no i silnik z BMW którą kiedyś chciałem mieć

I tak,
1. Czy za ca. 30 KPLN, da radę kupić RR 2.5TD 2 generacji, w dobrym stanie z lat powiedzmy 98-00, widziałem takiego obiecującego w Turku nie dawno, z lekko uszkodzonymi drzwiami LT i zniknął po dwóch dniach

2. Czy RR jest tańszy w eksploatacji od XJ? Chcę kupić samochód do jeżdżenia na co dzień, przy takim warunku kocur miętknie.
3. Czy silnik TD wystarczy do poruszania takiego 2tonowego smoka? czy zaakceptuje toto paliwa ON tir? Mam dostęp do dużej firmy ciężarówkowej i żarło mogłoby być za darmo.
4. Czy toto ma budę z aluminium? w sensie nie gnije? a psuje się toto?
i teraz najlepsze pytanie

5. Czemu miałbym kupić RR zamiast XJ?
I to tyle na razie, chyba.
Disclaimer:
Nie, jeepa nie kupię.