Fred R.I.P.

wszystkie serie i modele...

Moderator: Jerry

Maq
Posty: 1573
Rejestracja: pt lut 21, 2003 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Fred R.I.P.

Post autor: Maq » sob sie 25, 2007 6:44 am

Wczoraj po południu w spektakularnych płomieniach odszedł na zawsze nasz Fred.

Odszedł w wieku 7 lat, w pełni sprawny, nie uskarżając się na usterki. Nawet wycieki zdążyłem pouszczelniać.

Razem z autem spłonęły płyty z muzyką, niekiepskie radio Alpine, akcesoria do nawigacji, zestaw do telefonu, foteliki dla dzieci, bloczki na autostradę i pewnie jeszcze wiele innych drobiazgów. Żonie udało się tylko torebkę z dokumentami i laptopa uratować.

Od momentu zauważenia dymu w lusterku do całkowitego spalenia auta minęło jakieś 10 minut. Auto próbowało ugasić kilku ochotników z samochodowymi gaśnicami, ale to był daremny trud. 4 gaśnice (+1, która niezadziałała) to tyle co nic, można tym ewentualnie spadniętego peta na fotelu ugasić.

Pozostałości zalała Państwowa Straż Pożarna.

Do odzysku będzie ewentualnie pełny bak paliwa V-power, bak się nie spalił :)2

Samochód zapalił się na katowickim odcinku A4, zrobił się taki korek, że pewnie o tym w teleexpresie powiedzieli (pozdrawiam wszystkich buraków, którzy po dojechaniu do szczątków zatrzymywali ruch i szukali komórek, żeby sobie fotkę pstryknąć).

Pewnie zaraz się rzucą właściciele "prawdziwych" LR-ów, że Freelander i tak jest do dupy, ale my byliśmy z tego auta naprawdę zadowoleni.
LR2 - jej
LR3 - jego

Awatar użytkownika
maristez
Posty: 2277
Rejestracja: ndz sie 14, 2005 8:08 am
Lokalizacja: 4x4.net.pl
Kontaktowanie:

Post autor: maristez » sob sie 25, 2007 7:06 am

od instalacji sie zapalił czy nie wiadomo?

Awatar użytkownika
Japan
Posty: 327
Rejestracja: pn mar 05, 2007 5:27 am
Lokalizacja: KBR - DXB - bedzie KRK

Post autor: Japan » sob sie 25, 2007 7:10 am

sorry z powodu przedwczesnego odejscia Freda, ale najwazniejsze, ze Wam sie nic nie stalo :)2

co do hien to sa wszedzie !@#$ :evil: .
Historia z mojego podworka. Tu nie ma obowiazku posiadania gasnic. Jakis miesiac temu na autostradzie 311 zapalila sie Toyota pick up. Kierowca nie mogl sie wydostac z zablokowanych pasow. Jedynie dwoch expatow podjelo probe gaszenia. Hieny z przejezdzajacych wolno aut dokumentowaly to zdarzenie na swoich komorkach takze. Niestety straz pozarna tylko dogasila spalone szczatki...

eeech :roll:
Toyka Prado - autobus wycieczkowy :)21

Awatar użytkownika
RAF z Ochoty
Posty: 530
Rejestracja: ndz lut 12, 2006 9:00 pm
Lokalizacja: Ochota/WaWa

Post autor: RAF z Ochoty » sob sie 25, 2007 11:11 am

kondolencje... nikt sie nie rzuci - dobrze że się skończyło bez ofiar, natomiast to kolejny post gdzie pojawia się temat gaśnic... że kilogramowe nic nie dają, że ludzie nie przygotowani/nie umieją obsłużyć tego co mają na pokładzie
LR Disco 96' katowice limited edition

Awatar użytkownika
TomaszRT
 
 
Posty: 5971
Rejestracja: pt lis 17, 2006 9:08 am
Lokalizacja: Rzeszów/Wyspa

Post autor: TomaszRT » sob sie 25, 2007 11:52 am

Kilogramowe, wiadomo że mniej ale też dają radę. Jak mi się zapaliła instalacja elektryczna w plaskatym (pod kierownicą po lewej zrobiło się nagle jasno) to dała radę ugasić. Tylko tego białego syfu nie mogłem się potem doczyścić.
'częściej patrzę się na wschód, chyba tam patrzę od zawsze...'

Awatar użytkownika
czesław&jarząbek
 
 
Posty: 31170
Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
Lokalizacja: SK
Kontaktowanie:

Re: Fred R.I.P.

Post autor: czesław&jarząbek » sob sie 25, 2007 12:57 pm

Maq pisze:Wczoraj po południu w spektakularnych płomieniach odszedł na zawsze nasz Fred.

Odszedł w wieku 7 lat, w pełni sprawny, nie uskarżając się na usterki. Nawet wycieki zdążyłem pouszczelniać.

Razem z autem spłonęły płyty z muzyką, niekiepskie radio Alpine, akcesoria do nawigacji, zestaw do telefonu, foteliki dla dzieci, bloczki na autostradę i pewnie jeszcze wiele innych drobiazgów. Żonie udało się tylko torebkę z dokumentami i laptopa uratować.

Od momentu zauważenia dymu w lusterku do całkowitego spalenia auta minęło jakieś 10 minut. Auto próbowało ugasić kilku ochotników z samochodowymi gaśnicami, ale to był daremny trud. 4 gaśnice (+1, która niezadziałała) to tyle co nic, można tym ewentualnie spadniętego peta na fotelu ugasić.

Pozostałości zalała Państwowa Straż Pożarna.

Do odzysku będzie ewentualnie pełny bak paliwa V-power, bak się nie spalił :)2

Samochód zapalił się na katowickim odcinku A4, zrobił się taki korek, że pewnie o tym w teleexpresie powiedzieli (pozdrawiam wszystkich buraków, którzy po dojechaniu do szczątków zatrzymywali ruch i szukali komórek, żeby sobie fotkę pstryknąć).

Pewnie zaraz się rzucą właściciele "prawdziwych" LR-ów, że Freelander i tak jest do dupy, ale my byliśmy z tego auta naprawdę zadowoleni.
więc to był wasz...
szkoda. fajnie jezdził w porównianu z tym co teraz ludzie przywożą.

mój ojciec jechał za twoją żoną i jako pierwszy załapał się na akcję gaszenia. trzy gasnice poszły. wasza nie zadziałała.
paradoksalne jest to, że gdy już dzwonił do mnie czy jakąś pomoc drogową do usuniecia zgliszczy mogę podesłać to straży pożarnej jeszcze nie było.
przy czym remiza na górnośląskiej jest dosłownie kilkaset metrów dalej-gdyby chcieli to by na piechote ze sprzętem przylecieli w ramach gimnastyki codziennej. ale widocznie jekiś fajny serial w telewizji był akurat...

z ciekawostek ogólnych...z ramienia policji na grubo przed przybyciem strażaków napatoczył się komendant wojewódzkiej drogówki we własniej osbie i nagle się okazało, że za, a nawet przed radiowozem nie przyjechała żadna hiena z lawetą, a nawet że policja nie zna laweciarzy i poszkodowany sam decyduje kogo ściąga...
no i może na przyszłość warto byś wpoił żonie wiedzę gdzie jest w aucie gaśnica i że zamiast do ciebie to w pierwszej kolejności miała dzwonić na 112
#noichuj

Awatar użytkownika
Saphira
Posty: 1556
Rejestracja: śr maja 23, 2007 11:10 pm
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Saphira » sob sie 25, 2007 1:18 pm

bardzo Wam wspolczuje
adhd.. LR.. teraz 110 300Tdi
..trucizna moja i wiara..

Awatar użytkownika
LR_Olek
 
 
Posty: 16782
Rejestracja: ndz sty 06, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Żuławy
Kontaktowanie:

Post autor: LR_Olek » sob sie 25, 2007 2:03 pm

AC bylo chociaz?

a w ogole dlaczego sie zapalil?

Awatar użytkownika
czesław&jarząbek
 
 
Posty: 31170
Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
Lokalizacja: SK
Kontaktowanie:

Post autor: czesław&jarząbek » sob sie 25, 2007 2:26 pm

ojciec mój zeznaje, że jarało sie w okolicy grodzi
czyli wiązki elektryczne albo z jakiegoś powodu zajarały się maty głuszące w komorze a potem poszło od temperatury i pędu powietrza. jechał bepośrednio za tym 3landerem dłuższy kawałek i było czuć że coś się jara...
a może kuna wygryzła jakieś kable i zwarcie było...kto to wie...
#noichuj

Tarsus

Post autor: Tarsus » sob sie 25, 2007 5:33 pm

Kondolencje :(

Maq
Posty: 1573
Rejestracja: pt lut 21, 2003 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Maq » sob sie 25, 2007 9:24 pm

Policja po pobieżnych oględzinach nie stwierdziła działań przestępczych przy samochodzie (podpalenie) więc nie będzie śledztwa i nie będzie już nigdy wiadomo dlaczego się zapalił.

Ubezpieczony był, wszystkie moje sprzęty są ubezpieczone. Ale tak czy inaczej to konkretna wtopa finansowa. Nie kupiłem sobie taniej padaki sprowadzonej wczoraj z Berlina, a i tak trochę dołożyłem do doprowadzenia auta do stanu przyzwoitego. Sprzęt był w biznesplanie jeszcze na jakieś 2 lata ujęty.....

Obrazek

Obrazek

Tyle nam zostało.....

Było, minęło. Nic nikomu się nie stało poza konkretną dawką adrenaliny. Mimo że Fred był naprawdę fajny, to było tylko auto.
LR2 - jej
LR3 - jego

Awatar użytkownika
Roch
 
 
Posty: 1072
Rejestracja: pn lis 08, 2004 10:32 am
Lokalizacja: 3miasto

Post autor: Roch » sob sie 25, 2007 10:35 pm

bidne truchelko...
dobrze, ze sie nic nikomu nie stalo.
przynajmniej ubezpieczone wszytko bylo to zaboli tylko po czesci.
wspolczuje.
Landrąver Discovęry 200tdi

Awatar użytkownika
Drako
 
 
Posty: 5017
Rejestracja: ndz kwie 28, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Gliwice
Kontaktowanie:

Post autor: Drako » sob sie 25, 2007 10:39 pm

Dobre podejscie. to tylko auto.

Najwazniejsze ze zona nie jechala z dzieciakiem i ze zdazyla wyskoczyc.

Awatar użytkownika
darkman
 
 
Posty: 4353
Rejestracja: pn sie 01, 2005 11:56 pm
Lokalizacja: z wojny
Kontaktowanie:

Post autor: darkman » sob sie 25, 2007 11:03 pm

O! shit, Marcin łaczę się w bólu :-?
niedobre to lato, dla mnie też :)3
Predator 110 Td5, Deflorator 90 300Tdi

Awatar użytkownika
pezet
 
 
Posty: 12853
Rejestracja: pt lis 05, 2004 5:25 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: pezet » ndz sie 26, 2007 5:43 am

czesław&jarząbek pisze:jechał bepośrednio za tym 3landerem dłuższy kawałek i było czuć że coś się jara...
To Twoj ojciec w innym aucie wyczul ze sie cos pali, a kobita jadac tym autem nic nie poczula?

Wnioskuje - ze musialo we frelku ostrzegawczo smierdziec duzo wczesniej.
Ale - bez urazy i podejrzen o szowinizm - taka chyba jest regula, ze kobiety nie zwracaja uwagi na sygnaly idace z auta.

Pewnie kazdy z nas tak ma, ze jak jedzie autem to zawsze ma wyczulone zmysly - i jak pojawia sie jakis nietypowy dzwiek, jakies wibracje czy zapachy wlasnie, to organizm przestawia sie na podwyzszona gotowosc bojowa, a zmysly zaczynaja analizowac obce wtrety i diagnozowac przyczyne.

I jeszcze jedna refleksja - noz do pasow.
Kiedys popularne - szczegolnie jak ktos jezdzil maluchem - teraz rzadko spotykane. A chyba warto je miec gdziec pod reka - jak slynne mlotki do szyby w autobusach. Glupio tak skremowac sie we wlasnym aucie tylko z powodu zacietych pasow.

Enyłej, szkoda Freda, ale cieszyc sie trzeba ze nikomu nic sie nie stalo :)2
Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo, na pewno to spier.olisz...

Awatar użytkownika
Antek
Posty: 606
Rejestracja: wt lis 16, 2004 8:54 pm
Lokalizacja: podzielonymjajem.pl
Kontaktowanie:

Post autor: Antek » ndz sie 26, 2007 9:38 am

Maq, szczerze wspólczuję straty. A teraz powtorze kolejny raz cos co dla wielu traci herezja: oprocz obowiazkowej gasnicy proszkowej :)3 nalezy wozic w autku zakazana ale skuteczna halonowa :wink:
DEF 300 Tdi

Rysio_Ochódzki
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 91
Rejestracja: śr maja 19, 2004 3:52 pm
Lokalizacja: Bielsko

Post autor: Rysio_Ochódzki » ndz sie 26, 2007 10:22 am

Oooo.... Ale ból...
A tak odbiegając od głównego tematu, co to za opony i jaki rozmiar miałeś?
Oczywista oczywistość...

Awatar użytkownika
kondziu
Posty: 544
Rejestracja: sob lis 13, 2004 7:57 pm
Lokalizacja: Szczecin
Kontaktowanie:

Post autor: kondziu » ndz sie 26, 2007 3:22 pm

hiena cmentarna jesczcze nieboszczyk nie ostygł a juz chce buty ściągać :wink:
Disco 95 300tdi
ONE LIFE. LIVE IT.
http://4x4.szczecin.pl

Rysio_Ochódzki
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 91
Rejestracja: śr maja 19, 2004 3:52 pm
Lokalizacja: Bielsko

Post autor: Rysio_Ochódzki » ndz sie 26, 2007 5:31 pm

kondziu pisze:hiena cmentarna jesczcze nieboszczyk nie ostygł a juz chce buty ściągać :wink:
Nie hiena, tylko jestem na kupnie opon a widzę że Kolega miał jakieś "większe" te koła niż seryjnie, i tak się zastanawiam jakie tam wchodzą...
Oczywista oczywistość...

Awatar użytkownika
Igor V8
 
 
Posty: 9630
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 5:35 pm
Lokalizacja: Karłowicz4x4.pl Salonprzyczep.pl

Post autor: Igor V8 » ndz sie 26, 2007 6:25 pm

Współczuję :(
Idee Lenina wiecznie żywe ... komunista , chwilowo w konspiracji ... :)21

Awatar użytkownika
kondziu
Posty: 544
Rejestracja: sob lis 13, 2004 7:57 pm
Lokalizacja: Szczecin
Kontaktowanie:

Post autor: kondziu » ndz sie 26, 2007 6:35 pm

Ja też współczuję i coraz bardziej zastanawiam się nad kupnem jakiejś dobrej gasnicy.
Disco 95 300tdi
ONE LIFE. LIVE IT.
http://4x4.szczecin.pl

Awatar użytkownika
LR_Olek
 
 
Posty: 16782
Rejestracja: ndz sty 06, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Żuławy
Kontaktowanie:

Post autor: LR_Olek » ndz sie 26, 2007 9:51 pm


Maq
Posty: 1573
Rejestracja: pt lut 21, 2003 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Maq » pn sie 27, 2007 7:18 am

pezet pisze:Wnioskuje - ze musialo we frelku ostrzegawczo smierdziec duzo wczesniej.
Ale - bez urazy i podejrzen o szowinizm - taka chyba jest regula, ze kobiety nie zwracaja uwagi na sygnaly idace z auta.
I tu się mylisz. Wszystkie sygnały ostrzegawcze szło najprawdopodobniej pod auto i do tyłu. Prędkość była w okolicach 80km/h. W środku przez moment był wyczuwalny słaby zapach, ale kobieta sprzwdziła temp. silnika i czy nie jedzie na hamulcu ręcznym i stwierdziła, że wszystko jest w porządku. Auto do samego końca jechało prawidłowo.

Zorientowała się kiedy chciała zmienić pas, spojrzała w lusterko i zauważyła dym za autem.

I tak zachowała dużo zimnej krwi, bo hamulcy w tym momencie już nie było.....

Wychamowała Freda biegami, na końcu hamulcem ręcznym i opuściła pokład zabierając z auta dokumenty :)2

Byłbym ostrożny z takim uogólnianiem w sprawie kobiet - kierowców.

P.S. @Czesław, podziękuj ojcu.
LR2 - jej
LR3 - jego

Awatar użytkownika
Saphira
Posty: 1556
Rejestracja: śr maja 23, 2007 11:10 pm
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Saphira » pn sie 27, 2007 7:26 am

dzielna byla :)2
adhd.. LR.. teraz 110 300Tdi
..trucizna moja i wiara..

bast
 
 
Posty: 101
Rejestracja: czw sie 10, 2006 9:33 am
Lokalizacja: pd. W-wy

Post autor: bast » pn sie 27, 2007 7:59 am

Szczerze współczuję, najważniejsze że tylko autko ucierpiało.
A żonie to uważam, że się gratulacje należą za postawę. :)2
LR DISCOVERY '91 200 Tdi

ODPOWIEDZ

Wróć do „Land Rover, Range Rover”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości