Strona 1 z 1

Naprawa szyby drzwi kierowcy ?

: pt paź 12, 2007 7:26 pm
autor: czolg
Lożo Szyderców i Wy wszyscy czytający niezarejstrowani

30 km w deszczu i przy obecnej temperaturze z opuszczoną szybą kierowcy nie należy do żadnej przyjemności. :)11 Wiem, że to zawsze lepiej niż 100km w tych samych warunkach. :lol:

Proszę jednak o krótka instrukcję jak wyjąć silnik i mechanizm opuszczania szyby, nie uszkadzając przy tym drzwi, nie tłukąc szyby i nie narażając za bardzo sąsiadów na obraźliwe okrzyki.

A objaw: szybę opuściłem i już nie chce wrócić. Silnik kręci ale płynnie i cicho, czy bez żadnych oporów. Po zdjęciu tapicerki drzwi nie bardzo mam wgląd do mechanizmu silnika.
Na dole szyby jest prowadnica. Wewnątrz drzwi też jest. Wszystko to łączą poprzeczki skrzyżowane w X. Trzy końcówki tego X są w prowadnicach, ale jedna idzie w okolice silnika i skutecznie utrudnia chyba jego wyjecie. Silnik jest przykręcony do drzwi na 3 śruby.
Tylko jak to wszystko wyjąć ? A może wiecie, co się mogło spier… tzn. zepsuć.

I pytanie bonusowe: czy jutro ma padać w Warszawie ?

pozdrawiam
p.

Discovery 300; 1996r.

: pt paź 12, 2007 7:48 pm
autor: Broncosaurus
w 110 to z zamknietymi oczyma robie to w 2 minuty - no moze 4

ale w disco??

sciagnij sobie jakis manual z zakładki wyzej na forum i tam masz
albo w hejnsie

: pt paź 12, 2007 7:51 pm
autor: LR_Olek
manual do land rovera?

najprosciej udac sie do warsztatu,a nie tydzien pisac o tym na forum :)21

: pt paź 12, 2007 7:58 pm
autor: Broncosaurus
phi

i co - mechanik zrobi i już

a co potem

: pt paź 12, 2007 8:02 pm
autor: paradox
Kur....

Nosz normalnie, juz chybna wole debaty sluchac...

Ludziska, kupujecie fury, a nie stac was na mechanika....??

Do jasnej Anielki, albo sie ma dryg do mechaniki i samodzielnie znajdzie sie odpowiedz na pytania (jak w ostatnich postach) albo sie nie ma i wtedy zapoznaje sie blizej z mechanikiem.

Albo sie kupuje jeepa czy innego patrola...:)21

: pt paź 12, 2007 8:06 pm
autor: czolg
LR_Olek pisze:manual do land rovera?

najprosciej udac sie do warsztatu,a nie tydzien pisac o tym na forum :)21
dla ulatwienia dodam, że nie macie tygodnia, a kilka godzin, bo jutro rano muszę jechać :wink:
a na warsztat nie ma czasu.
Jest czas na metodę: na drut - ale ni jak nie moge szyby wciągnąć na górę :(

pozdrawiam
p.

: pt paź 12, 2007 8:08 pm
autor: LR_Olek
czolg pisze: a na warsztat nie ma czasu.

:o
:lol:

: pt paź 12, 2007 8:10 pm
autor: Tapeworm
LR_Olek pisze:
czolg pisze: a na warsztat nie ma czasu.

:o
:lol:
Olo ty się nie śmiej tylko powiedz panu który guzik ma nacisnąć aby mu się samochód naprawił :)21

: pt paź 12, 2007 8:14 pm
autor: paradox
czolg pisze: Jest czas na metodę: na drut -
p.
Proponuje na folie...tylko znajdz taka, bardziej przezroczysta...:)21

: pt paź 12, 2007 8:53 pm
autor: LewAnka
Przeszłam ten temat. Najpierw nawaliła mi szyba od kierowcy, później od pasażera. Trzeba wyciągnąc cały mechanizm- odkręcic lusterko, wyjąc całą szybę i powoli wyciągnąc bebechy. Z tą prowadnicą to jest tak, że jest ona metalowa, ale kółeczka na których ona chodzi są plastikowe i pękają. Mój wspaniały pracownik wytoczył mi porządne metalowe kółeczka i szyby chodzą jak nowe. Nie ma co się siłowac z podnoszeniem, bo pokrzywisz cały mechanizm.

: pt paź 12, 2007 9:06 pm
autor: Gerappa
:)20
Kiedyś był fajny program w TV (stare czasy) :wink: Adam Słodowy ( o ile nie pokręciłem )- Zrób to sam
... zawsze zostaje opcja klucze , srubokręty itd ... słownik łaciński i jedziemy z koksem :)15 , ręce obtarte , nadgarstek wykręcony ,palce spuchniete ... :)16
napój na KP , albo na 2KP na wszelkie bóle i wq :)11 wienia :)11 i jakoś pomału do celu sie dojdzie
(dla nie wtajemniczonych :
KP - krzynka piwa :)22
2KP - dwie krzynki piwa :)22 :)23
:)21

: pt paź 12, 2007 9:09 pm
autor: Gerappa
:)2 bierz przykład z LewAnka
a niby " mówią słaba płec "

: pt paź 12, 2007 9:55 pm
autor: czolg
paradox pisze:
czolg pisze: Jest czas na metodę: na drut -
p.
Proponuje na folie...tylko znajdz taka, bardziej przezroczysta...:)21
proponuję stanąć na deszczu pod blokiem i z latarką w zębach rozkręcać coś, co się pierwszy raz w życiu widzi. :roll:

ewentualnie zostawić samochód z opuszczoną szybą na noc - problem sam zniknie :roll:

jeszcze jakieś uwagi co do potrzeby naprawy czegoś w kilka minut i przejachania następnie okolo 300 km ?

pozdrawiam
p.

: pt paź 12, 2007 9:58 pm
autor: pezet
Mnie sie tez zaciela - podczas ulewy w Rumunii, ale jak tylko przestalo padac - sie naprawilo :)

Wyjecie mechanizmu jest proste:
- zdejmujesz tapicerke z dzrwi,
- odkrecasz kilka srubek mocujacych mechanizm,
- odkrecasz szyne na ktorej opiera sie szyba (mozna ja podsunac do gory i przykleic plastrem do ramki szyby :))
- wyjmujesz krzyzak z silnikiem.

Jak wspomniano - najczesciej pekaja plastikowe koleczka, ale rowniez powstaja luzy na krzyzaku i scieraja sie zeby mechanizmu.

Ja na razie zastosowalem metode reanimacji:
dalem kolka do dorobienia, ale juz trwa to pol roku, wiec zrobilem z grubej podkladki, zeby nieco roklepalem i poprawilem plinikiem.
I dzala.
Jak przestanie dzialac, to kupie nowy krzyzak i juz.

: pt paź 12, 2007 9:58 pm
autor: czolg
LewAnka pisze:Przeszłam ten temat. Najpierw nawaliła mi szyba od kierowcy, później od pasażera. Trzeba wyciągnąc cały mechanizm- odkręcic lusterko, wyjąc całą szybę i powoli wyciągnąc bebechy. Z tą prowadnicą to jest tak, że jest ona metalowa, ale kółeczka na których ona chodzi są plastikowe i pękają. Mój wspaniały pracownik wytoczył mi porządne metalowe kółeczka i szyby chodzą jak nowe. Nie ma co się siłowac z podnoszeniem, bo pokrzywisz cały mechanizm.
dzięki
jakoś poszlo
chodzio o odkręcenie tej prowadnicy co jest w środku, a o której wpomnialem.

tym samym wątek do zamknięcia.

pozdrawiam szyderców
p.

: pt paź 12, 2007 10:02 pm
autor: klucz13
Kup se folię mamarską i zaklej :)20

: sob paź 13, 2007 9:43 am
autor: hadek
klucz13 pisze:Kup se folię mamarską i zaklej :)20
Kluczu, oswiec mnie głupiego, co to jest "folia mamarska"??

: sob paź 13, 2007 11:11 am
autor: gucio1234
To chyba taka co sie jej do mamarowania uzywa. Zawsze uzywam folii mamarskiej jak mamaruje.

: sob paź 13, 2007 12:58 pm
autor: paradox
czolg pisze:
paradox pisze:
czolg pisze: Jest czas na metodę: na drut -
p.
Proponuje na folie...tylko znajdz taka, bardziej przezroczysta...:)21
proponuję stanąć na deszczu pod blokiem i z latarką w zębach rozkręcać coś, co się pierwszy raz w życiu widzi. :roll:

ewentualnie zostawić samochód z opuszczoną szybą na noc - problem sam zniknie :roll:

jeszcze jakieś uwagi co do potrzeby naprawy czegoś w kilka minut i przejachania następnie okolo 300 km ?

pozdrawiam
p.
Ojej....starszne rzeczy...!!

Dobrze ze jakos poszlo, ale folie mamarska warto miec...cokolwiek to jest...:)21

: sob paź 13, 2007 1:35 pm
autor: LR_Olek
czolg pisze: chodzio o odkręcenie tej prowadnicy.
odkrecenie jest operacja odwrotna do przykrecenia,wiec tyrzeba bylo postepowac analogicznie do przykrecania i by ci sie odkrecilo...

bylo trza od razu mowic,ze chodzi o banalne odkrecenie :)21