Czy defender może się nie psuć?
Moderator: Jerry
Czy defender może się nie psuć?
Szukam auta do lasu, na dalekie wyjazdy mam co innego.
Jednym z kilku które biorę pod uwagę jest defender 90. Przeczytałem już wszystko co było na forum i w defie dręczy mnie jedna kwestia, awaryjność o której wiele osób pisze.
No i właśnie pytanie - jako, że jest mnóstwo dostawców wszelkich bebechów od defendera, czy jest szansa, że po wymianie słabych elementów na ashcrofty, maxi drive'y itp. auto przestanie być "ciągle zepsute", tzn. czy nie będzie odbiegać od średniej.
Wyciekami i pierdołami się nie przejmuję (miałem dwa citroeny XM, więc wiele ścierpię), chodzi mi o to by auto dojeżdżało do domu a nie ciągle ukręcało się coś, pękało i takie tam.
dzięki za konstruktywne odpowiedzi,
Jednym z kilku które biorę pod uwagę jest defender 90. Przeczytałem już wszystko co było na forum i w defie dręczy mnie jedna kwestia, awaryjność o której wiele osób pisze.
No i właśnie pytanie - jako, że jest mnóstwo dostawców wszelkich bebechów od defendera, czy jest szansa, że po wymianie słabych elementów na ashcrofty, maxi drive'y itp. auto przestanie być "ciągle zepsute", tzn. czy nie będzie odbiegać od średniej.
Wyciekami i pierdołami się nie przejmuję (miałem dwa citroeny XM, więc wiele ścierpię), chodzi mi o to by auto dojeżdżało do domu a nie ciągle ukręcało się coś, pękało i takie tam.
dzięki za konstruktywne odpowiedzi,
- Discotheque
-
- Posty: 3241
- Rejestracja: wt kwie 30, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: North
W koncu zdajcie sobie sprawe ze przy uzytkowaniu w warunkach do jakich go stworzono czyli terenie nic nie poukreca. Jak zaczniesz ladowac big gumy, kopac ze sprzegla, zlewac okresowe przeglady to tak jak w kazdym samochodzie cos moze sie zepsuc ale ukrecic dosyc ciezko.
Kurcze mecze moje disco na dalszych wyjazdach, na autostradach, na rajdach, obijam o drzewa, urywam blotniki, cioram w terenie i nic w zyciu w zadnym samochodzie nie ukrecilem.
Kup szanuj i jezdzij.
Kurcze mecze moje disco na dalszych wyjazdach, na autostradach, na rajdach, obijam o drzewa, urywam blotniki, cioram w terenie i nic w zyciu w zadnym samochodzie nie ukrecilem.
Kup szanuj i jezdzij.
Forumowym oszołomom mówimy stanowcze NIE!
- robert_smoldzino
- Posty: 625
- Rejestracja: ndz lip 08, 2007 6:30 pm
- Lokalizacja: Smoldzino
- Kontaktowanie:
Wiesz, chciałem uniknąć maili typu "defender jest super i mniej się psuje od toyoty" i takie tam...robert_smoldzino pisze: a z tym dziekowaniem za konstruktywne odpowiedzi tos sie pospieszyl
Kiedyś byłem w fanklubie citroena i też między sobą na zlotach udawaliśmy jakie to super auta mamy. Ale jak ktoś z zewnątrz pytał to odpowiadałem szczerze, że to trupiarnia a nie auto (np. jak wracałem z Zakopanego i co drugą stację lałem ropę do układu hydrauliki żeby hamulce mieć) i że mechanik stanie się najlepszym przyjacielem a wymiana części na nowe nic nie da, bo ten typ tak ma.
I o taką faktyczną odpowiedź mi chodzi, czy jeśli powymieniam wszystko, to będzie to w miarę niezawodne auto, czy ten typ też tak ma. Acha - nie katuję aut bezmyślnie.
- seba4x4
-
- Posty: 4046
- Rejestracja: wt mar 14, 2006 12:08 pm
- Lokalizacja: PCH/PWA/POB, nad Notecią i Wełną;)
- Kontaktowanie:
Jeśli chcesz kupić auto z założeniem, że wymienisz połowę newralgicznych części, to może lepiej kupić coś, co nie wymaga takich zabiegów? Chyba, że zakochałeś się w Defenderze (busz pisze: I o taką faktyczną odpowiedź mi chodzi, czy jeśli powymieniam wszystko, to będzie to w miarę niezawodne auto,


- Damian
-
- Posty: 21581
- Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: mokotów/legionowo
- Kontaktowanie:
Ależ większość sobie zdaje sobie z tego sprawę.Discotheque pisze:W koncu zdajcie sobie sprawe ze przy uzytkowaniu w warunkach do jakich go stworzono czyli terenie nic nie poukreca. Jak zaczniesz ladowac big gumy, kopac ze sprzegla, zlewac okresowe przeglady to tak jak w kazdym samochodzie cos moze sie zepsuc ale ukrecic dosyc ciezko.
Kolega szuka czegoś "do lasu" jak napisał, a na dalsze wyajzdy terenowe auto ma. Jak "do lasu" to w domyśle jest:
- założenie opon min. 33 cale z agresywnym bieżnikiem
- blokady
- wyciągarki
- przeciążenia na układ napędowy jakie zachodzą w trudniejszych przeprawach
- brodzenie w wodzie powyżej 1 metra
- bla bla bla
Nie wiem ile trzeba nawymieniać, ale są koledzy, którzy mają bezawaryjne 90tki, zmotane i jeżdżące z sukcesem w przeprawie (np. Roman, Namdan, kurnik Moliego)
the lifestyle you've ordered is currently out of stock.
LR
LR
Re: Czy defender może się nie psuć?
Samochód jak samochód... Dbasz to masz... Każda sztuka jest inna, każdy kierowca jest inny, każdy inaczej rozumie "teren", każdy inaczej doposaża,etc,etc,etc.busz pisze:Szukam auta do lasu, na dalekie wyjazdy mam co innego.
Jednym z kilku które biorę pod uwagę jest defender 90. Przeczytałem już wszystko co było na forum i w defie dręczy mnie jedna kwestia, awaryjność o której wiele osób pisze.
Mój na razie w ciągłym ruchu...I niech tak zostanie
Można sie zaszyć i nie pić. Ale po co?
DEF 90 TD5 SW & DEF 90 TD5 piqap
DEF 90 TD5 SW & DEF 90 TD5 piqap
ty szukasz defendera, a to defender nie jestTapeworm pisze:

Wiesz, to taka gadka jakbym pytał o wranglera a ktoś docinał że to cj a nie yj. Wiem, że wcześniej defender 90 to było samo 90, wcześniej serie itd., wiem jakie były silniki i czym się różnią, przeczytałem całe forum lr.
Chodzi mi o coś innego; o kształt budy i koncepcję samochodu razem z jego "leśnymi" zaletami czyli krótkim nadwoziem z wielkim bagażnikiem, super kątami wodoszczelnym silnikiem i nie za wielką wagą a nie o to czy mi ktoś będzie migał światłami czy nie. Mam już jedną toyotę i jeśli by była toyota o podobnych do 90 parametrach to na pewno bym wybrał toyotę. Ale nie ma

- Discotheque
-
- Posty: 3241
- Rejestracja: wt kwie 30, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: North
Sprawa jest prosta - def w porownaniu z innymi samochodami jest konstrukcja prostsza od mlotka.
Silnik jest doskonaly i trwaly, skrzynia R380 tez daje juz rade bez problemow, reduktor pancerny na kolach zebatych a nie na lancuchu, jezeli zapinasz w terenie difflocka to jest ciezko go zniszczyc. Zawieszenie uwazam przepraszam wszystkich posiadaczy innych marek ale jest wzorcowe i nie do uwalenia. Sierzant z tylu genialny, trwaly i w standardzie daje mega wykrzyz. Waly normalne, mosty tu docieramy do sedna "zlych" opinii. Dwusatelitowe slabe sa nie na laczeniu Atak - talerz jak np. w tojkach LJ ale slabym ogniwem jest sworzen satelit ktory po wyrobieniu sobie owalu moze peknac robiac kaszane ale tylko w przypadku kiedy bedziesz notorycznie ignorowal mocno zuwazalne luzy. Nawet jezeli dojdzie do ukrecenia poloski to auto jedzie dalej a to dzieki odciazonym polosiom, nawet lozyska kol sa identyczne z przodu i z tylu. To nie gelenda ze kolo odpada
.Zaleta rowniez to ze wyjmujesz w razie co cala glowke mostu osobno, poloski osobno nie zdejmujac mostkow z lozysk, to przydatna cecha w razie niemca gdzies w lesie.
Wiec zakladajac ze chcesz zalozyc maxi drive czy to torseny czy inne nie bedziesz mial problemow z mostami.
Jedna niezaprzeczalna zaleta jest to ze do Land Roverow istnieja setki szpejow, GB mamy blisko a i ceny sa normalne.
Silnik jest doskonaly i trwaly, skrzynia R380 tez daje juz rade bez problemow, reduktor pancerny na kolach zebatych a nie na lancuchu, jezeli zapinasz w terenie difflocka to jest ciezko go zniszczyc. Zawieszenie uwazam przepraszam wszystkich posiadaczy innych marek ale jest wzorcowe i nie do uwalenia. Sierzant z tylu genialny, trwaly i w standardzie daje mega wykrzyz. Waly normalne, mosty tu docieramy do sedna "zlych" opinii. Dwusatelitowe slabe sa nie na laczeniu Atak - talerz jak np. w tojkach LJ ale slabym ogniwem jest sworzen satelit ktory po wyrobieniu sobie owalu moze peknac robiac kaszane ale tylko w przypadku kiedy bedziesz notorycznie ignorowal mocno zuwazalne luzy. Nawet jezeli dojdzie do ukrecenia poloski to auto jedzie dalej a to dzieki odciazonym polosiom, nawet lozyska kol sa identyczne z przodu i z tylu. To nie gelenda ze kolo odpada

Wiec zakladajac ze chcesz zalozyc maxi drive czy to torseny czy inne nie bedziesz mial problemow z mostami.
Jedna niezaprzeczalna zaleta jest to ze do Land Roverow istnieja setki szpejow, GB mamy blisko a i ceny sa normalne.
Forumowym oszołomom mówimy stanowcze NIE!
maxidrivey i tego typu modyfikacje podwoją wartość/cenę tego samochodu, bądź tego świadom, bądź świadom tego, że rzucasz się na 20letni samochód, który wiele przecierpiał, z powodu swojej legendy.busz pisze:
Chodzi mi o coś innego; o kształt budy i koncepcję samochodu razem z jego "leśnymi" zaletami czyli krótkim nadwoziem z wielkim bagażnikiem, super kątami wodoszczelnym silnikiem i nie za wielką wagą a nie o to czy mi ktoś będzie migał światłami czy nie. Mam już jedną toyotę i jeśli by była toyota o podobnych do 90 parametrach to na pewno bym wybrał toyotę. Ale nie mai dlatego m.in. na tapecie jest def. Ale czy def to taki "terenowy citroen XM" który ma "duszę" ale się ciągle pier...i i nic na to nie poradzi, czy może da się go usprawnić używając zestawów od maxi drive, ashcrofta itp.- tego właśnie się usiłuje dowiedzieć od Was...
Jak trafisz dobry egzemplarz(o tym czy jest dobry powie ci mechanik który się na nich zna), to bierz, jeździj i dopiero myśl o modyfikacjach.
SeriaIII made by craftsmen-driven by psychos
Ooo, nareszcie zaczynają się jakieś konstruktywne odpowiedzi 
Oby tak dalej bo już krótka gelenda i lc70 zaczynały brać przewagę w moich planach
Znacie może coś godnego uwagi do sprzedania na ten moment w Polsce lub okolicach? Uściślając (co by się kolega Tapeworm nie czepiał) chodzi mi o 90 lub defendera 90.

Oby tak dalej bo już krótka gelenda i lc70 zaczynały brać przewagę w moich planach
Znacie może coś godnego uwagi do sprzedania na ten moment w Polsce lub okolicach? Uściślając (co by się kolega Tapeworm nie czepiał) chodzi mi o 90 lub defendera 90.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość