-Mam bigfaken problem ze wspomaganiem, działa jak należy ale ciągle gdzieś cieknie, zdiagnozował Landserwis jako pompa wspomagania do wymiany, więc nową kupiłem, mechanik (pozdrawiam!!) założył i... cieknie jak ciekło, myślałem że wypaca z przewodów ale trochę tego dużo. Nie zeby był problem ale podjazd mam cały zlany atfem

-Po wymianie rozrządu, regulacji zaworów i wymianie wydechu auto zaczeło mocno kopcić. dym pojawia się standardowo czarna chmurka na start i później na +- zimnym silniku do 2,5tyś obrotów. Problem jest taki ze pojawia się też na ciepłym silniku, tylko w przedziale 2-2,5tyś obrotów (tak tak wiem, nie jeździć na takich obrotach

-Zrobił się samochód dość mułowaty, nie wiem o co chodzi, myślałem ze kwestia zgonowego rozrządu, ale został wymieniony i nadal muli, ciężko go bujnać do 120, trwa to wieki, inaczej to drzewiej bywało. Turbina zawsze mu trochę świszczała, zastanawiam się czy problem dymienia i braku mocy nie jest jakoś związany ze sobą.
-Problem sztywniejącej kierownicy(to dal was specjalnie) - zaniku wspomagania rozwiązał Tarsus więc nie pytam
-cieknie olejem z góry silnika, wymieniana była uszczelka pokrywy zaworów i to jakby stamtąd dalej chlapało, jakieś pomysły co może jeszcze cieknąć z samej góry??
-Wreszcie auto zaczeło jeździć troche w terenie i pojawił się problem, po zapięciu difflocka jak się robi ślisko/grząsko dobiegają z przodu auta rytmiczne strzały, tak jakby coś przeskakiwało na jakiejś przekładni, dość mocno związane z boksującymi kołami przednimi, koledzy z którymi jeżdżę stawiają na problemy z pół osią lub przeniesiem napędu na przód - na wyłączonym difflocku nie ma takich objawów.
-Dziwne objawy mam ze sprzęgłem, pedał działa na połowie zakresu - tzn pół jest zupełnie miękkie, pół działa, ostatnio jest wrażenie jakby się zasysał w podłodze i podnosił z oporem. Ale działa normalnie, wysprzęgla i biegi wchodzą bezzgrzytowo
No i to są problemy 3 tysiące po dość generalnym remoncie auta

