Strona 1 z 3

Hałasująca pompa wody w Disco I

: wt lut 26, 2008 1:55 pm
autor: VFRED
Siemanko!
Pompa wody chyba już umiera :( - strasznie mi dzisiaj zaczęła hałasować (łożysko??).
Mam już kupioną nową i planowałem ją wymienić w najbliższą sobotę, ale boję się, że padnie wcześniej (narastające odgłosy spod maski).
Jak myślicie dociągnie do soboty czy raczej padnie w tygodniu?.

Re: Hałasująca pompa wody w Disco I

: wt lut 26, 2008 1:57 pm
autor: TRAWOLT
VFRED pisze:Siemanko!
Pompa wody chyba już umiera :( - strasznie mi dzisiaj zaczęła hałasować (łożysko??).
Mam już kupioną nową i planowałem ją wymienić w najbliższą sobotę, ale boję się, że padnie wcześniej (narastające odgłosy spod maski).
Jak myślicie dociągnie do soboty czy raczej padnie w tygodniu?.
moja szklana kula
mówi że nie da rady :D

Re: Hałasująca pompa wody w Disco I

: wt lut 26, 2008 1:59 pm
autor: VFRED
TRAWOLT pisze: moja szklana kula
mówi że nie da rady :D

Dzięki Czarowniku za pocieszenie, czyli czeka mnie grzebanie pod blokiem :evil:

Re: Hałasująca pompa wody w Disco I

: wt lut 26, 2008 2:02 pm
autor: TRAWOLT
VFRED pisze:Dzięki Czarowniku za pocieszenie
drobiazg, pińćset się należy :D
VFRED pisze:czyli czeka mnie grzebanie pod blokiem :evil:
no możesz jeszcze spróbować jak jakiś kaszpirowski
ruchy rękami, tv i te sprawy :D

: wt lut 26, 2008 2:34 pm
autor: shreq69
Moja ćwierka od 2 tygodni ,ale musi poczekać bo inne części ćwierkały wcześniej :lol:

: wt lut 26, 2008 2:42 pm
autor: miniK
Może pociągnie, a może nie. Szczerze nie polecam sprawdzać.

: wt lut 26, 2008 2:49 pm
autor: Wąż
A ja wam opowiem taką przypowieść na wyobraźnie działającą: ktoś w porę się nie skapował, że mu pompa się rozlatuje jeździł, jeździł, aż mu się sworzeń na którym wiatrak siedzi urwał i cały ten zestaw pięknie rozchlastał chłodnicę :)21
co prawda działo się to w militarnym 2,25P, ale jak to mówią shit happends :lol:

: wt lut 26, 2008 8:33 pm
autor: Roch
wymienic! to godzina roboty, a jebnac potrafi podobno bardzo spektakularnie...

: śr lut 27, 2008 7:51 am
autor: VFRED
Panowie, to teraz powiedzcie co zrobiłem źle.
Zdjąłem napinacz paska klinowego, zrzuciłem płyn, zmieniłem pompę, zalałem płynem, założyłem pasek i napinacz.
Jednak coś zjeb... zakładając napinacz. W manualu jest napisane po prostu "załóż napinacz w odwrotnej kolejności do zdejmowania".
Czy on się sam napina jak tylko dokręcam tą środkową nakrętkę?
Czy też trzeba jakoś dodatkowo kontrolować napięcie.
Ja chyba coś za mocno go napiąłem??, bo jak odpaliłem silnik to pasek ściął się ze strony silnika.
Jak zdjąłem napinacz to okazało się, że ośka na któej siedzi jest wygięta. Teraz mam zagwozdkę:
1. Czy wygięła się ona jak dokręcałem napinacz (chyba niepotrzebnie go jeszcze dociągałem w prawo za tą śrubę na rolce napinającej)?

2. Czy też może wygięcie nastąpiło po odpaleniu silnika w wyniku za mocnego napięcia
(wydaje mi się jednak, że ta sprężyna w środku napinacza nie powinna dopuścić do zbyt mocnego napięcia)?

Efekt mojej wymiany jest taki, że muszę dzisiaj zmienić jeszcze pasek na nowy i oś napinacza.
Cóż... nauka kosztuje.
Łącznie z dwoma wycieczkami na stację i zastanawianiem się, "o co ku... chodzi" zajęła ponad 4 godziny.

: śr lut 27, 2008 8:51 am
autor: LR_Olek
taaaa....

: śr lut 27, 2008 9:18 am
autor: jpi
VRED jak juz zmotasz to wyślij na landklinikę - do poradnika jak zrobić ok i jak spierd... Herbu będzie zadowolony, i jakieś pikczersy :wink:

: śr lut 27, 2008 12:25 pm
autor: VFRED
Czy przyczyną zwalania paska na bok może być zwalone łożysko w rolce napinacza (ma lekkie bicie na boki)?
Mam teraz podejrzenia, że oprócz tej śruby krzywej to jeszcze powinienem wymienić rolkę napinacza (lub cały napinacz jak stracił osiowość)?

: śr lut 27, 2008 8:26 pm
autor: LR_Olek
VFRED pisze:Czy przyczyną zwalania paska na bok może być zwalone łożysko w rolce napinacza (ma lekkie bicie na boki)?
tak

wymien se...

6203

: śr lut 27, 2008 8:51 pm
autor: sbb
VFRED pisze:Efekt mojej wymiany jest taki, że muszę dzisiaj zmienić jeszcze pasek na nowy i oś napinacza.
Cóż... nauka kosztuje.
Łącznie z dwoma wycieczkami na stację i zastanawianiem się, "o co ku... chodzi" zajęła ponad 4 godziny.
własnie dlatego sam nie grzebie w samochodzie
moze i fifrak jestem ale wiem jak to łatwo coś spieprzyć jak się człowiek nie zna :)

: śr lut 27, 2008 9:01 pm
autor: klucz13
LR_Olek pisze:
VFRED pisze:Czy przyczyną zwalania paska na bok może być zwalone łożysko w rolce napinacza (ma lekkie bicie na boki)?
tak

wymien se...

6203
Nie narażaj na zbędne koszty a może wytrzyma ze 3-y miesiące :)20

: śr lut 27, 2008 9:02 pm
autor: Pepek
Łożysko do napinacza ma być dokładnie takie 6203 2RS C3. Chodzi o luzy

: śr lut 27, 2008 9:33 pm
autor: LR_Olek
Pepek pisze:Łożysko do napinacza ma być dokładnie takie 6203 2RS C3. Chodzi o luzy
blablabla bla

mozna se kupowac lozysko od alternatora od malucha... 6203 za jakies 6zl i zmieniac je razem ze zmiana oleju i bedzie wtedy niesmiertelne

: śr lut 27, 2008 9:57 pm
autor: Pepek
Jak stryjenka uważa :wink:

: śr lut 27, 2008 10:02 pm
autor: klucz13
6203 nie jest równe 6203 a do LR-a to na bank :)1

: śr lut 27, 2008 10:34 pm
autor: VFRED
Nevermind co z tym łożyskiem. Heca była jeszcze lepsza :)
Pompa wody nowa. Cały napinacz nowy.
Śrubę skrzywioną dokupiłem w sklepie ze śrubami (oryginał w cenie 7 zł jest dostępny tylko na zamówienie za 14 dni). Nauczyłem się zmieniać pasek w ciągu 15 minut (zrobiłem to ze trzy razy).
Zestaw złożony, zacieram ręce, trochę hałasuje ale to nic. Nagle PIIIIISSSSK!!. Co się okazało?? Stanął alternator :).
Czyli ten pierwotny hałas to nie była pompa (chociaż też wymagała wymiany, więc nie robiłem na darmo) - tylko alternator :).
Ale jaja. I tak traktuję to jako szkołę warsztatową.
Sbb: ja też grubsze rzeczy wolę robić w warsztacie, ale cholernie lubię coś samemu pogrzebać (oczywiście jak mam warunki warsztatowe - DZIĘKI MARCIN vel. Gucio1234!!).
Jutro daję alternator do regeneracji.
Pozdr. Dobranoc.

: śr lut 27, 2008 10:36 pm
autor: tybero
VFRED pisze:Jutro daję alternator do regeneracji.
Pozdr. Dobranoc.
oby nie na pradze, niedaleko wschodniego, bo szkoda kasy...

: śr lut 27, 2008 10:38 pm
autor: sbb
kiedys wypełniając pewna ankiete w rubryce hobby, wpisałem :
rozbieranie mojego samochodu
w rubryce ambicje:
chciałbym go umiec złozyc z powrotem :)
grubsze czy ciensze rzeczy niestety sa dla mnie takie same
:)21

: śr lut 27, 2008 10:48 pm
autor: VFRED
tybero pisze:
VFRED pisze:Jutro daję alternator do regeneracji.
Pozdr. Dobranoc.
oby nie na pradze, niedaleko wschodniego, bo szkoda kasy...
Tybero, wysłałem ci PW w tej sprawie.
Pozdr.

: czw lut 28, 2008 10:24 pm
autor: VFRED
Alternator zregenerowany.
Wymienione łożyska, stojan, szczotki i komutator.
Wypiaskowana obudowa, zmienione plastiki.
Całość zrobiona w 4 godziny za 250 zł.
Do tego pół roku gwarancji.
Cały zestaw już zmontowany. Efekt moich trzydniowych walk:
1. Założona nowa pompa wody
2. Zmieniony płyn w układzie chłodzenia, odpowietrzony ukłąd.
3 Założony nowy pasek+napinacz
4 Zregenerowany alternator.
Całokowity koszt 785 zł.
Teraz to dopiero silnik chodzi cichutko. No i nabyta wiedza. Pasek to teraz zmieniam w niecałe 10 minut.
Niniejszym zamykam temat :)
Pozdrawiam

: czw lut 28, 2008 10:33 pm
autor: sbb
brawo fred , wilma bedzie zachwycona :)21 :)21 :)21
p.s.
pod warunkiem , ze jej rachunku nie pokażesz :)