www.forum4x4.pl

Szanowne zbiegowisko, pomóżcie zdiagnozować przypadłość mojej dwusetki.
Otóż przy ruszaniu (znaczy się prędkość zero, ale chcę jechać) auto rusza wprawdzie, ale trzęsie/szarpie przy tym złowieszczo, jakby sprzęgło było wybuchnięte. A sprzęgło, łapa, docisk, łożysko było wymienione ze 4 tysiące kilometrów temu nazad. Więc nówka sztuka.
Szarpie nieprzyjemnie, raz mocniej, raz słabiej, trochę zależy, jak lewą i prawą nogą operuję. Są tacy, którzy jadąc moim autem szarpanki nie wyczuwają. Fakt, gdy sprzęgło puścić gwałtowniej (daleko temu do strzału), to auto prawie nie szarpie.
Gdy rano startuję, to pierwsze 2-3 ruszenia też bez szarpania.
Więcej gazu a sprzęgła trochę - szarpie mniej.
Zaciągnięty ręczny (nie jadę), zwalniam powoli sprzęgło, auto staje dęba, ale nic nie szarpie.
Na reduktorze szarpie.
Potłucze się tak dwie sekundy i dalej już nic. Przy zmianie biegów, w całym zakresie prędkości - nic. Tylko przy ruszaniu.

Poradźcie coś, bo obecny stan mnie wkurza i rokuje jakimś wybuchem.

zacznij od wizyty pod samochodem w rękawicach roboczych...

i hajensem w rekach?

grypa, znaczy swinka
stawiam na sprzeglo, Najmadrzejszy zaraz powie ze jak sie kupuje najtansze podrobki to tak wlasnie jest

a może to krzyżak na wale przednim? kiedy były wymieniane? U mnie też tak dziwnie rypało. Raz rypało to znów przestawało, chcieli nawet półośki wymieniać w końcu okazało się że to krzyżak. Jak będziesz kiedykolwiek wymieniał to wymieniaj odrazu oba, koszt niewielki a spokój masz

sprzeglo nowe a juz do wymiany jak to LR potrafi dobic czlowieka

jakie do wymiany, jakie do wymiany? zła djagnoza, podejżewać se chłop nie może?

jasne ze tylko podejrzewam
ja podobnie do jednego z wspolpisaczy sie nie znam
Czesio, udzial nam Swego SWIATLA
please

pewnie bylo regenerowane , coby bylo po taniosci i sprezyny w tarczy sie posypaly

może to i sprzegło ale musiałem tak bo se pomyśli że jeepy lepsze atak to może się przesiądzie, bo jak tu tak często zagląda to go kusić musi prawdziwe auto terenowe

ten temat ( LR) juz przerabialem i moze kiedys bede jeszcze przerabial , narazie jestem na etapie wozkow z USA

Czesio idzie w zaparte

każdy tak mówi to jak z jazem trzeba dojżeć

pezet pisze:Czesio idzie w zaparte

ale w sensie, że co?

mam za niego wleźć pod auto i potyrpać wałami żeby ileś tam potencjalnych przyczyn wyeliminować?

może to być sprzęgło, może to być cokolwiek...

czesław&jarząbek pisze:

pezet pisze:Czesio idzie w zaparte

ale w sensie, że co?

mam za niego wleźć pod auto i potyrpać wałami żeby ileś tam potencjalnych przyczyn wyeliminować?

może to być sprzęgło, może to być cokolwiek...

.... np. jaja tego hindusa co przebiera nogami po maską wkręciły się w wał

Ha, na razie łożyska w piastach dociągałem i tak mnie zmrok zastał. Więc przyczyn ryrania - czy tak banalne, jak Czesław sugeruje, że wało-krzyżaki, jak rozumiem - jeszczem nie sprawdził. Za ciemno. Poza tym jestem hardmen, i takie obdukcje to bez rękawic robię.

Ale dzięki za sugestie, potargam wałamy. Chociaż mię się wydaje, że jakby wały, to trzęsło by później, przy szybciejjeździe, przy 40-60 km/h.

Sprzęgło, jeśli regenerowane lub po taniości, to musiałbym diametralnie zrewidować stosunek (nie bójmy się tego słowa) do znanego poznańskiego warsztatu. A rewizja jest na razie ostatnią rzeczą, którą biorę pod uwagę.

Więc jak mówicie? Rękawice i pod parszywego, zagnojonego złoma mam wejść?

Samo szarpanie może nie wystarczyć. Przyglądnij im sie dobrze czy rude z nich nie wypływa. Mogą być zatarte i nie mieć luzów. A jak juz będziesz lezał to sprawdż łożyska na wyjściach wałów w mostach oraz reduktorze. I wielowypusty na wałach

czesław&jarząbek pisze:

pezet pisze:Czesio idzie w zaparte

ale w sensie, że co?

No w sensie, że powiedz cokolwiek i dziatwa będzie - uwaga -
u s a t y s f a k c j o n o w a n a

a moge zacytować kapitana bombe?

czesław&jarząbek pisze:a moge zacytować kapitana bombe?

W rakietach chyba nie ma wałów chyba, że chodzi o ludzi.

robert_smoldzino pisze:jasne ze tylko podejrzewam
ja podobnie do jednego z wspolpisaczy sie nie znam
Czesio, udzial nam Swego SWIATLA
please

Jesli chodzi o SWIATLO to, z tego co zauwazyłem, Czesław uzywa go raczej bardzo oszczędnie na tym forum

W SJu mialem podobne objawy kiedy zablokowal sie wieloklin tylnego walu. Dzwiek przenosil sie na przod.

Pepek pisze:Samo szarpanie może nie wystarczyć. Przyglądnij im sie dobrze czy rude z nich nie wypływa. Mogą być zatarte i nie mieć luzów. A jak juz będziesz lezał to sprawdż łożyska na wyjściach wałów w mostach oraz reduktorze. I wielowypusty na wałach

Ja mam podobnie w swoim 110 a tez robiłem sprzęgło, sprawdziłem to wszystko co podajesz i to nie to jest nadal targa tak jak pisze Artur. Na razie się przyzwyczaiłem jak do wielu innych rzeczy w Defie i jeżdzę. Stawiam jednak na regenrowane (marnie) sprzegło lub jakąś podłą podrubę. Jak pytam, to żaden mundry nie powie konkretnie a zrucić skrzynkę i wymienić sprzęgło to każdy gupi może zrobić, tylko kosztuje . Ile razy mozna...

a ktos z Was szlifowal kolo zamachowe?...

sprzegloc + docisk + lozysko oporowe to jedno...

takie objawy szarpania wystepuja przy styranym kole Z,
nawet jezeli reszta to "nufka sztuka" ...

Miałem tak kiedyś w 200tdi. Okazało się że nie odbijały szczęki hamulca ręcznego. Trzeba było rozebrać, przeczyścić, przesmarować i było git
Może to to samo