Strona 1 z 12

Cennik Land Rovera w polsce a w innych krajach

: wt maja 20, 2008 4:40 pm
autor: cij
nie chcę wzbudzać tym tematem kontrowersji ale myślę, ze warto powiedzieć/napisac nieco więcej.
Otóż jako, że zajarałem się przeokrótnie i nieodwołalnie(się okaże)do LR i kupić jednego będę chciał, to oczywiście na początku przejrzałem cenniki nowych defenderów co są dostępne u naszych dystrybutorów. Szok trochę - drogie zajebiście – pomyślałem(będąc po obejrzeniu jednej sztuki i tego co oferuje ogólnie pierwsze wrażenie) ale cóż dobre są na pewno. Z tego błędu już jestem wyprowadzony. No więc cena została i pewnie tak ma być. Jako, że ciekawy jestem świata zacząłem szukać w UE i okazało się, ze trochę nas ktoś chce od tyłu ładować w kraju ojczystym. Znaczy trochę to mało powiedziane. Przykłady poniżej odnoszą się jedynie do rynku niemieckiego jako, że jest blisko i ogólnie można bezproblemowo pojechać po auto. Taniej jest w Danii(dużo) i Szwecji ale tam są już pewne problemy, szczególnie w Danii.

Porównania dotyczą cen wersji Defender 90 oraz 110 w klasach E; S; SE bez dodatków. Kurs wg. Zakupu dziś tj 3.31 zł/euro dla obu wersji co by łatwiej było.

Polandia :o :o :o Dojczlandia
LR def 90 SW E :-? :-? :-? 128 900zł (37 322euro) :o :o :o 26 800euro (92 559zł)
LR def 90 SW S :-? :-? :-? 138 900zł (40 214euro) :o :o :o 28 700euro (99 121zł)
LR def 90 SW SE :-? :-? :-? 158 900zł (46 008euro) :o :o :o 31 000euro (107 064zł)


LR def 110 SW E :-? :-? :-? 142 900zł (41 375euro) :o :o :o 30 400euro (104 992zł)
LR def 110 SW S :-? :-? :-? 152 900zł (44 271euro) :o :o :o 32 300euro (111 554zł)
LR def 110 SW SE :-? :-? :-? 172 900zł (50 062euro) :o :o :o 34 600euro (119 498zł)

Dla mnie jest to czysty sygnał, że dystrybutor ma klienta za idiotę i go nie szanuje :evil: :( .

Podane ceny są w Polsce stałe, tzn. teraz kiedy przeleciał rocznik 07 można dostać upust rzędu 13-16%, dla ciekawości dodam, że u sąsiadów do 21% przez telefon. Tylko oczywiście od innej ceny wyjściowej.

Jakie są wasze przemyślenia?

: wt maja 20, 2008 4:50 pm
autor: Wąż
Jak przeniosą ci gwarancje do polski to bierz.

Re: Cennik Land Rovera w polsce a w innych krajach

: wt maja 20, 2008 5:17 pm
autor: TomaszRT
cij pisze:Jakie są wasze przemyślenia?
Skoro w Niemczech jest dużo taniej i blisko to jedź i tam kupuj..

: wt maja 20, 2008 5:45 pm
autor: cij
Smutno i irytujace, że u siebie we wlasnym kraju nie mozna kupic produktu w cenie jaka obowiazuje w europie.

: wt maja 20, 2008 6:18 pm
autor: pezet
Podobno nawet Fiat Panda jest najdroższy w Polsce :)

Ja parę miesięcy temu patrzyłem na ceny jeepa patriot - w Bolanda najtańsza wersja - 103 700, w USA - 14475$ = 32 500PLN!

Amerykanin płaci ponad 3-krotnie mniej..

: wt maja 20, 2008 6:19 pm
autor: TomaszRT
cij pisze:Smutno i irytujace, że u siebie we wlasnym kraju nie mozna kupic produktu w cenie jaka obowiazuje w europie.
Zawsze można się jeszcze przeprowadzić do kraju gdzie LR są tańsze :)21

: wt maja 20, 2008 6:27 pm
autor: Tarsus
taaa, na Wyspy... :)21

: wt maja 20, 2008 6:31 pm
autor: cij
w sumie jak tak sie to wezmie do kupy to nie dziwota, ze w polsce sprzedalo sie do osob prywatnych aż 5* szt defów w zeszłym roku.

*Info nie zmyślone :D

: wt maja 20, 2008 7:07 pm
autor: robert_smoldzino
cena legendy? ;-)
nie - rodzima zachlannosc, powiedzmy wprost ta cene dowala improter, w hurcie kosztuja tyle samo :-(
smutne w sumie
tak samo jest ze sprzetem zeglarskim, nurkowym i wspinaczkowym (o innych nie mam pojecia ale orzechy przeciw doalrom ;-), ze jest tak samo z kazdym "sportem" kwalifikowanym)
najlepsze jest to, ze jak sie z dana branza rozmawia to sie wszyscy zaslaniaja kosztami wlasnymi :o
znaczy rozbuchane sa :-D w 90% przypadkow
w dziwnym kraju zyjemy, ale jak sami tego nie zmienimy to nikt tego za nas nie zrobi...
kup za granica

: wt maja 20, 2008 7:09 pm
autor: Pepek
Gazfan do tablicy !! Pracuje u źródła to może wytłumaczy jak to z cenami jest :D

: wt maja 20, 2008 7:20 pm
autor: cij
Gazfan sympatyczny gość, nie stawiajmy go w trudnej sytuacji, to nie jego wina ...chyba 8) :D

: wt maja 20, 2008 8:18 pm
autor: czesław&jarząbek
ale w czym problem?
nie chcesz-nie kupujesz
za drogo-jedziesz za granice, kupujesz taniej
najtaniej jest we włoszech

w porównaniu z niemcami na samym vacie jesteśmy pare procent w dupie+cała akcyza

siedem miesięcy temu pokonałem zabójczy dystans 300 metrów który mam do najbliższego dealera i w ciągu tygodnia wyjechałem autem. w dobrej cenie.
gdybym kupił u włatcy rabatów może miałbym 4-5tysi taniej, ale gdzie bym pił kawe?
pewnie, że gdybym czekał aż przeleci rok to bym ugrał kolejne pare zyli, gdybym czekał na kolejny spadek euro dalej bym potanił zakup...
pytanie brzmi: w którym miejscu jest granica?
łącznie zaoszczędził bym 20k czekając do teraz. w zamian odebrałem auto nowe, a nie stojące rok na składzie celnym i gnijące. i od siedmiu miesięcy jezdżę. a to też można przeliczyć na pieniądze.

wymaga się żeby poziom usług u lokalnego dealera był zajebiaszczoo wysoki, ale kupuje się za granicą...
to coś jest nie teges, nie?
na jakiej podstawie mam od chłopa wymagać czegokolwiek skoro nie dałem mu zarobić ani złotówki?
i zaprawdę powiadam...inaczej jest gdy kupisz auto lokalnie a inaczej gdy masz problem w aucie kupionym za granicą...
i w sumie to popieram.

: wt maja 20, 2008 8:28 pm
autor: robert_smoldzino
Czesiu, w kolchozie jewropa szczesliwie jest wolny rynek i kazdy moze wybrac jak lubi. Ja nowego samochodu nie kupuje wiec rozterek powyzszych nie mam. Twoj poglad rozumiem ale...

W kraju nad Wisla sprzedaz dobr luksusowych (a do takich niestety nalezy def) ma popyt prawie staly, wiec kilka tysi ojro w ta czy w tamta kupujacemu nie robi wielkiej roznicy (usredniajac i uproszczajac troszke oczywiscie), wiec doi sie klienta zaslaniajac wlasnie vata, akcyza itd.
Ja tego (teorii znaczy) nie kupuje, bo mialem kiedys sklep zeglarski i wiem jak to bylo - tez wolalem zrobic mniejszy obrot z wiekszym zyskiem niz odwrotnie (wtedy nie bylo konkurencji w tej branzy). Wracajac do wspomnianego wolnego wyboru - kazdy sobie...

: wt maja 20, 2008 8:32 pm
autor: czesław&jarząbek
dobro luksusowe to wiesz...rendż superczardż jest...za 500k
a nie maszyna robocza w cenie porównywalnej z pickupem z prasowanego ryżu

: wt maja 20, 2008 8:34 pm
autor: robert_smoldzino
dobrem luksusowym jest wszystko co wymaga nakladow wiekszych niz dziesiecioletnie przychody dyspozycyjne, a ze te mamy niskie (srednio) to i dobra luksusowe mizerne ;-)

: wt maja 20, 2008 8:35 pm
autor: robert_smoldzino
zeby byla jasnosc ja defa w kategoriach luksusu nie postrzegam, definicja byla makroekonomiczna :-D

: wt maja 20, 2008 8:36 pm
autor: czesław&jarząbek
może jednak powinienieś więcej pracować?

:)21

: wt maja 20, 2008 8:37 pm
autor: robert_smoldzino
srednio napisalem
:P
znaczy w skali kraju

: wt maja 20, 2008 8:40 pm
autor: RAF z Ochoty
pezet pisze:Podobno nawet Fiat Panda jest najdroższy w Polsce :)

Ja parę miesięcy temu patrzyłem na ceny jeepa patriot - w Bolanda najtańsza wersja - 103 700, w USA - 14475$ = 32 500PLN!

Amerykanin płaci ponad 3-krotnie mniej..
mister... bo dular g... teraz jest wart
więc raz że w US generalnie jest taniej, dwa że $ tani więc takie ceny wychodzą

a co do lokalnego rynku - kupowania u dealerów... u nas na prawdę jest k... drogo - tyle że np. targane z niemiec D2 bez gwarancji też drogo wychodzi.... :/
pytanie czy LR kupowane w polsze się nie psują?

: wt maja 20, 2008 9:05 pm
autor: czesław&jarząbek
oczywiście, że się psują
sprawdziłem
:)21

: wt maja 20, 2008 9:13 pm
autor: czesław&jarząbek
RAF z Ochoty pisze:u nas na prawdę jest k... drogo
jest.
ale to wynik polityki prowadzonej przez państwo grabieżcze.
nikomu kto prowadzi działalność i zatrudnia ludzi tłumaczyć tego raczej nie trzeba...

: wt maja 20, 2008 9:14 pm
autor: cij
siedem miesięcy temu pokonałem zabójczy dystans 300 metrów który mam do najbliższego dealera i w ciągu tygodnia wyjechałem autem. w dobrej cenie.
gdybym kupił u włatcy rabatów może miałbym 4-5tysi taniej, ale gdzie bym pił kawe?
pewnie, że gdybym czekał aż przeleci rok to bym ugrał kolejne pare zyli, gdybym czekał na kolejny spadek euro dalej bym potanił zakup...
pytanie brzmi: w którym miejscu jest granica?
łącznie zaoszczędził bym 20k czekając do teraz. w zamian odebrałem auto nowe, a nie stojące rok na składzie celnym i gnijące. i od siedmiu miesięcy jezdżę. a to też można przeliczyć na pieniądze.

wymaga się żeby poziom usług u lokalnego dealera był zajebiaszczoo wysoki, ale kupuje się za granicą...
to coś jest nie teges, nie?
na jakiej podstawie mam od chłopa wymagać czegokolwiek skoro nie dałem mu zarobić ani złotówki?
i zaprawdę powiadam...inaczej jest gdy kupisz auto lokalnie a inaczej gdy masz problem w aucie kupionym za granicą...
i w sumie to popieram.
zapewne prawda lezy po srodku. Jednakze nie rozumiem czemu z powodu faktu ze zyje w tym a nie innym kraju mam dorzucac ok 37% do ceny jaka moge miec 600 km dalej. Te 37% byc moze jest równowazone w Twoim przypadku przez kawe i\lub fajny klimat w salonie/serwisie.
Dla mnie wazne jest jednak rowniez wlasne samopoczucie. Dobrego na pewno nie bede mial kiedy swiadomie oddam ponad 30 tys ciezko odkladanych peelenow tylko dlatego ze w polski rynek jest normalny inaczej. Zapewne jest wytłumaczenie takich a nie innych cen. Ale czemu w dupe mam dostawac ja? W Twoim przypadku moze jest tak, że faktycznie te 30 tysi nie robi roznicy i mozesz za brak dodatkowych klopotów i komfort szybkiej obslugi tyle zaplacic.

Co do gwarancji to pewnie moze byc tak jak piszesz, duzo zapewne zalezy od dobrej woli.

: wt maja 20, 2008 9:19 pm
autor: Wąż
A tak z ciekawości ile można by utargować u dealera w pl, za rezygnacje z gwarancji? :)21

: wt maja 20, 2008 9:23 pm
autor: marek_z_gor
jak bym był zamozny i miał garaz z kanałem to bym sobie kupił 110 sw se tam gdzie tanio plus do tego dobrą serwisówke, a gwarancja no cóż... po to ten kanał

: wt maja 20, 2008 9:24 pm
autor: Flor
Wąż pisze:A tak z ciekawości ile można by utargować u dealera w pl, za rezygnacje z gwarancji? :)21
to zależy :wink: czy zagwarantujesz że się będziesz serwisował u nich :)21