Strona 1 z 2
Land Rover Defender czy warto?
: pt cze 13, 2008 10:16 am
autor: ciasteczkowypotwor
Czy warto kupić defendera w roczniku do 1985, na wyprawy? Stan techniczny nie ma znaczenia bo mam swój warsztat. Chodzi mi o konstrukcje i awaryjność.
Re: Land Rover Defender czy warto?
: pt cze 13, 2008 10:23 am
autor: TRAWOLT
ciasteczkowypotwor pisze:Czy warto kupić defendera w roczniku do 1985
a są takie?

: pt cze 13, 2008 10:24 am
autor: Roch
auto 23letnie jest awaryjne.
kazde.
konstrukcja wyprawowo sprawdzona na calej planecie.
na wyprawy wersja 110 polecana - dluga.
Re: Land Rover Defender czy warto?
: pt cze 13, 2008 10:25 am
autor: Roch
TRAWOLT pisze:ciasteczkowypotwor pisze:Czy warto kupić defendera w roczniku do 1985
a są takie?

trawolt,
http://www.forum4x4.pl/forum/viewtopic.php?t=38275 polecam

: pt cze 13, 2008 10:27 am
autor: sbb
ale zalezy dokąd ma byc ta wyprawa:
do sklepu, na ryby czy do Mongolii

Re: Land Rover Defender czy warto?
: pt cze 13, 2008 10:33 am
autor: TRAWOLT
na ale co? sugerujesz mi, że 110 przed rokiem 1989 nosiły nazwę defender?
tak w temacie:
http://pl.youtube.com/watch?v=r91CtE6xHQ8
http://pl.youtube.com/watch?v=3OnQ-YNxSvI

Re: Land Rover Defender czy warto?
: pt cze 13, 2008 10:39 am
autor: Roch
TRAWOLT pisze:na ale co? sugerujesz mi, że 110 przed rokiem 1989 nosiły nazwę defender?
no fakt. sie mogly nienazywac

: pt cze 13, 2008 10:42 am
autor: ciasteczkowypotwor
Na wyprawe na Bajkał. W sumie wiekszy byłby lepszy, co do wieku to i tak wszystko mogę zrobic sam łącznie z dorabianiem częsci.
W takim razie jakiego byscie polecali?
Re: Land Rover Defender czy warto?
: pt cze 13, 2008 10:45 am
autor: darkman
ciasteczkowypotwor pisze:Czy warto kupić defendera w roczniku do 1985, na wyprawy? Stan techniczny nie ma znaczenia bo mam swój warsztat. Chodzi mi o konstrukcje i awaryjność.
do 85go to jeszcze nie defender tylko lr bazujący na rozstawie kontynuującym tradycję serii 3. kup raczej coś od 89r w wersji 110.
to, że masz warsztat stanowi jedynie o pewnych możliwościach, nie zaś o stanie technicznym kupowanego auta, gdybyś miał fabrykę części zamiennych ... to co innego

w lr (każdym zresztą) z wzmiankowanych roczników będzie sporo do wymiany.. reasumując - auto do 85, jest fantastycznym egzemplarzem o walorach kolekcjonerskich, natomiast na wyprawy wymaga bardzo wiele pracy, a i tak będzie spartańsko niewygodne i toporne w obsłudze i prowadzeniu.
to tak z grubsza, sporo informacji znajdziesz w necie po prostu - historia lr itd..
: pt cze 13, 2008 10:50 am
autor: ciasteczkowypotwor
: pt cze 13, 2008 10:56 am
autor: Ptak
jak nad bajkał to kup sobie coś ruskiego a i części po drodze są
: pt cze 13, 2008 11:01 am
autor: darkman
pieniądze małe, więc ?
generalnie każdy stary model warto, skoro się upierasz na taką mniej więcej sumę, roboty z nim w 3d zapewne, ale

: pt cze 13, 2008 11:13 am
autor: Damian
ciasteczkowypotwor pisze:Na wyprawe na Bajkał. W sumie wiekszy byłby lepszy, co do wieku to i tak wszystko mogę zrobic sam łącznie z dorabianiem częsci.
W takim razie jakiego byscie polecali?
jak wyprawa na bajkał to samochód japoński, nissan lub tujota
taniej w zakupie, jakoś mniej awaryjnie i wszędzie dostaniesz części
: pt cze 13, 2008 11:18 am
autor: darkman
Damian, kolega chce land rovera. Angielskiego.

: pt cze 13, 2008 11:19 am
autor: Damian
darkman pisze:Damian, kolega chce land rovera. Angielskiego.

Pyta czy się nada ów angielski, to mu odpowiadam.
Ja. Jedyny obiektywny w tym dziale

: pt cze 13, 2008 11:22 am
autor: darkman
ryż to się pod sushi nadaje,
: pt cze 13, 2008 11:29 am
autor: Damian
nooo, a ten eler z podanego przez kolegę linku to już nawet na spektakularne eventy w top gear się nie nadaje

: pt cze 13, 2008 11:30 am
autor: Adamo
darkman pisze:Damian, kolega chce land rovera. Angielskiego.

Teraz to Indyjskiego

: pt cze 13, 2008 11:36 am
autor: TRAWOLT
Damian pisze:jak wyprawa na bajkał to samochód japoński, nissan lub tujota
taniej w zakupie
to teraz do tujot dopłacają czy co

: pt cze 13, 2008 11:37 am
autor: darkman
ale kolega nie chce teraz tylko przedtem.
: pt cze 13, 2008 11:42 am
autor: Damian
jak kolega ma warsztat to niech się zainteresuje dzikowozem, który miał małą przygodę, ale nada jeździ
http://www.allegro.pl/item379421029_def ... 0_td5.html
: pt cze 13, 2008 12:09 pm
autor: Wąż

a ja chciałem z niego silnik wyszabrować, ale znalazłem bliżej

: pt cze 13, 2008 12:17 pm
autor: ciasteczkowypotwor
Spokojnie by to wyklepał.

) W sumie to najważniejsze aby był kąpletny i silnki TD.
: pt cze 13, 2008 12:19 pm
autor: ciasteczkowypotwor
Wąż pisze:

a ja chciałem z niego silnik wyszabrować, ale znalazłem bliżej

mysle o przeróbce na polska wersje

: pt cze 13, 2008 12:28 pm
autor: Wąż
ciasteczkowypotwor pisze:Wąż pisze:

a ja chciałem z niego silnik wyszabrować, ale znalazłem bliżej

mysle o przeróbce na polska wersje

to się licz z toną papierkowej roboty

np: kombinowaniem zaświadczenia od importera(JLR) o tym, że samochód ma ramę przystosowaną do przekładki
Co do tego strzelonego, to wiedz, że jego silnik... potrzebuje paliwa dobrej jakości, ten pierwszy natomiast zadowoli się wszystkim
