Strona 1 z 2
Awaria skrzyni biegów (reduktora) - Discovery automat
: śr cze 18, 2008 9:18 pm
autor: MotoManiek
Witam.
Kupiłem w juesej DISCO II 2003 4.0 V8 z automatyczną skrzynią biegów. Po rozpakowaniu kontenera okazało się, że dźwignia od reduktora jest zablokowana w położeniu LOW i ani drgnie. Może jest to jakaś typowa przypadłość w tym aucie i da się to zreperować czy raczej czeka mnie wymiana skrzyni?
Pomóżcie koledzy.
: śr cze 18, 2008 9:20 pm
autor: zaloguj
To hamerykanie nie napisali ze popsuty

: śr cze 18, 2008 9:22 pm
autor: tybero
a schylic sie pod auto nie laska?
zreszta.... nasz klient nasz pan....skrzynia do wymiany, szuk raz, prosze..

: śr cze 18, 2008 9:23 pm
autor: LR_Olek
zaloguj pisze:To hamerykanie nie napisali ze popsuty

kupil okazje

: śr cze 18, 2008 9:24 pm
autor: tybero
LR_Olek pisze:zaloguj pisze:To hamerykanie nie napisali ze popsuty

kupil okazje

ty masz blisko, moze pomozesz koledze?

: śr cze 18, 2008 9:25 pm
autor: zaloguj
kupil okazje
To drogo wyjdzie ta okazja

: śr cze 18, 2008 9:26 pm
autor: TRAWOLT
a ja chciałam się tak nieśmiało zapytać
czy Wy tu rozmawiacie o skrzyni czy reduktorze?

: śr cze 18, 2008 9:26 pm
autor: zaloguj
ty masz blisko, moze pomozesz koledze?
Lepiej nie bo wyjdzie duzo wiecej niz w LS

: śr cze 18, 2008 9:27 pm
autor: LR_Olek
tybero pisze:LR_Olek pisze:zaloguj pisze:To hamerykanie nie napisali ze popsuty

kupil okazje

ty masz blisko, moze pomozesz koledze?

do koszalina? mam ze 280km...
: śr cze 18, 2008 9:28 pm
autor: LR_Olek
TRAWOLT pisze:a ja chciałam się tak nieśmiało zapytać
czy Wy tu rozmawiacie o skrzyni czy reduktorze?

ogolnie,tak se gdybamy...
: śr cze 18, 2008 9:29 pm
autor: tybero
TRAWOLT pisze:a ja chciałam się tak nieśmiało zapytać
czy Wy tu rozmawiacie o skrzyni czy reduktorze?

chcac byc konkretnym, to to bedzie skrzynia rozdzielcza z reduktorem...

: śr cze 18, 2008 9:30 pm
autor: tybero
LR_Olek pisze:tybero pisze:LR_Olek pisze:
kupil okazje

ty masz blisko, moze pomozesz koledze?

do koszalina? mam ze 280km...
ladem? a woda nie bedzie blizej?

: śr cze 18, 2008 9:31 pm
autor: MotoManiek
zaloguj pisze:To hamerykanie nie napisali ze popsuty

Nie. Kuzyn kupił, pojeździł było wszystko git. Pewnikiem jak go pakowali w kontener coś spier..... popsuli

: śr cze 18, 2008 9:34 pm
autor: TRAWOLT
MotoManiek pisze:zaloguj pisze:To hamerykanie nie napisali ze popsuty

Nie. Kuzyn kupił, pojeździł było wszystko git. Pewnikiem jak go pakowali w kontener coś spier..... popsuli

jak można coś popsuć w reduktorze przy pakowaniu auta do kontenera

: śr cze 18, 2008 9:37 pm
autor: tybero
TRAWOLT pisze:MotoManiek pisze:zaloguj pisze:To hamerykanie nie napisali ze popsuty

Nie. Kuzyn kupił, pojeździł było wszystko git. Pewnikiem jak go pakowali w kontener coś spier..... popsuli

jak można coś popsuć w reduktorze przy pakowaniu auta do kontenera

czeslawa zapytaj...
tak zepsuli przy pakowaniu, ze juz ze 2 lata mijaja, a auto dalej obrasta pelargoniami....

: śr cze 18, 2008 9:37 pm
autor: zaloguj
jak można coś popsuć w reduktorze przy pakowaniu auta do kontenera
Moze widlakiem pakowali

: śr cze 18, 2008 9:39 pm
autor: MotoManiek
TRAWOLT pisze:MotoManiek pisze:zaloguj pisze:To hamerykanie nie napisali ze popsuty

Nie. Kuzyn kupił, pojeździł było wszystko git. Pewnikiem jak go pakowali w kontener coś spier..... popsuli

jak można coś popsuć w reduktorze przy pakowaniu auta do kontenera

A skąd mi to wiedzieć. Różne pomysły do głowy przychodzą. Może testowali w porcie
Powiem szczerze, że nie leżałem jeszcze pod LR i nie lookałem jak wygląda zespół napędowy

Tam reduktor i skrzynia biegów występują osobno?
: śr cze 18, 2008 9:39 pm
autor: TRAWOLT
tybero pisze:czeslawa zapytaj...
tak zepsuli przy pakowaniu, ze juz ze 2 lata mijaja, a auto dalej obrasta pelargoniami....

eetam napisz wprost
reduktor był zepsuty prze pakowaniem

: śr cze 18, 2008 9:41 pm
autor: tybero
reduktor jest osobno. od lewarka ida wodziki - zobacz czy tam cos nie jest rozwalone. mozna je rozpiac i juz bezposrednio probowac wrzucic luz - jesli sie nie uda, to trzeba go wyjac i rozlozyc.
: śr cze 18, 2008 9:46 pm
autor: Wiechu
ostatnio sobie pokukałem w te wszystkie wodziki. Rozebrałem, poczyściłem, przesmarowałem.
Dynks + ten kawałek pręcika od dołu zapinający diflocka szczególnie mnie urzekł. Prostotą formy rzecz jasna.

: śr cze 18, 2008 9:47 pm
autor: MotoManiek
tybero pisze:reduktor jest osobno. od lewarka ida wodziki - zobacz czy tam cos nie jest rozwalone. mozna je rozpiac i juz bezposrednio probowac wrzucic luz - jesli sie nie uda, to trzeba go wyjac i rozlozyc.
Dzięki kolego.
Jutro rano zabieram się do śrubkowania

: śr cze 18, 2008 9:48 pm
autor: TRAWOLT
Wiechu pisze:ostatnio sobie pokukałem w te wszystkie wodziki. Rozebrałem, poczyściłem, przesmarowałem.
Dynks + ten kawałek pręcika od dołu zapinający diflocka szczególnie mnie urzekł. Prostotą formy rzecz jasna.

a po co Ty tam grzebiesz jak dzieła dobrze
popsuć chyba chcesz coby na LR zacząć mazać jakie to one są ...

: śr cze 18, 2008 9:52 pm
autor: tybero
Wiechu pisze:ostatnio sobie pokukałem w te wszystkie wodziki. Rozebrałem, poczyściłem, przesmarowałem.
Dynks + ten kawałek pręcika od dołu zapinający diflocka szczególnie mnie urzekł. Prostotą formy rzecz jasna.

jakis czas temu urwal mi sie taki jeden z wodzikow od blokady - zastapilem jakims elementem z castoramy w 10 min - to jest wlasnie prostota i ta "bezawaryjnosc"

: śr cze 18, 2008 9:55 pm
autor: tybero
MotoManiek pisze:tybero pisze:reduktor jest osobno. od lewarka ida wodziki - zobacz czy tam cos nie jest rozwalone. mozna je rozpiac i juz bezposrednio probowac wrzucic luz - jesli sie nie uda, to trzeba go wyjac i rozlozyc.
Dzięki kolego.
Jutro rano zabieram się do śrubkowania

mozesz miec latwiej, jak rozbierzesz sobie tez gore (tzn. od strony lewarka, kabiny), ale to juz troche wiecej roboty....
: czw cze 19, 2008 7:00 am
autor: LR_Olek
tybero pisze:LR_Olek pisze:tybero pisze:
ty masz blisko, moze pomozesz koledze?

do koszalina? mam ze 280km...
ladem? a woda nie bedzie blizej?

dalej,bo bym musial plynac rzeka do zalewu wislanego, pozniej zalewem wislanym do baltijska(to u ruskich) zmylic ich radary i lodzie podwodne, spic straznikow, przedostac sie na zatoke gdanska i plynac wzdluz brzegu jak wikingowie w kierunku helu, ominac hel i dalej wzdluz brzegu, wysiasc z lodzi i pieszo do koszalina
