www.forum4x4.pl

zakladac to, czy za bardzo to po lozyskach kopie

kiedys juz cos bylo na ten temat i oile pamietam konkluzja byla taka ze lepiej felgi odsadzona zalozyc

przeszukalem te 20 miljonöf postöf i nie znalazlem nic ...

pamietam ale z wlasnej praktyki ze mnie kiedys kto möwil, zeby tego lepij nie zakladac ...hmmm

kiedyś zapytałem, to Czesiu i reszta śmietanki mnie opierdzieliła za głupi pomysł, że się nie opłaca, że się sypie wszystko itp

Sie lozyska luzuja, trza kontrolowac i dokrecac.
Wartosc dodana...LR SKRECA przy duzych kolach ...

Ja tam stosuje (felgi odsadzone) od wielu lat i nie narzekam.

jakie ET ? (-20?)

mnie sie pytasz...

nooo,
bo się zastanawiam czy takiego wolfa sobie nie potestować,

zabij mnie nie wiem...stalowki mialem obrocone wyszlo ok 3cm, alusy 15 ktore mialem kiedys, i mam teraz na rendzu tez maja cos ok 2,5cm. Powienies kojarzyc, takie same jak mial Czeslaw.
Wolfy maja chyba 2cm i generalnie daje rade, masywna i twarda felga...ino ciezka...

obracac nie moge, bo mi polizei i gwarancjia moze ciesnienie podnosic ...

Dystanse tez moga podpasc, choc tego nie wiem.
Najzdrowsze beda Wolfy, Mach5 (o ile dostaniesz), alusy ZU, ew jakies alusy 15 (choc niby niekoszerne sa).

15-ek niewolno , bo to wbrew religi

mysle ze zaloze 265/75 albo 255/85 na boosty albo mengelsy ... i zycie znowu bedzie piekne i wypelnione sensem


... machöw i zusöw u nas nima niestety po jakies ludzkiej cenie

Ja to nie rozumiem dlaczego dystanse mają byc gorsze dla łożysk od odsadzonych felg. Geometria ta sama. Tylko cena inna. To takie gadanie jak 'co jest cięższe: kilo piasku czy kilo pierza".
Miałem dystanse, na dystansach simexy 35 cali na wolfach i dociągałem łożyska co 2-3ci rajd i było git. Normalna serwisówka.

Nikt nie twierdzi ze zdecydowanie gorsze...

Ale jak dla mnie na minusik maly zaslugują fakty:
Nie do konca jasna sprawa dopuszczenia do uzywania (homologacja, CE, czy inne pieronstwo)
Zwieksza wage masy nieresorowanej o dystanse i 5 srub do nich, Przenosi CALY ciezar felgi na zewnatrz, felgi z odsadzeniem przenosza czesc swojej masy...

Ale, jak dla mnie to jak tam stryjenki uwazaja...

paradox pisze:Nikt nie twierdzi ze zdecydowanie gorsze...

Ale jak dla mnie na minusik maly zaslugują fakty:
Nie do konca jasna sprawa dopuszczenia do uzywania (homologacja, CE, czy inne pieronstwo)
Zwieksza wage masy nieresorowanej o dystanse i 5 srub do nich, Przenosi CALY ciezar felgi na zewnatrz, felgi z odsadzeniem przenosza czesc swojej masy...

Ale, jak dla mnie to jak tam stryjenki uwazaja...

Do Patrola miałem dystanse z CE zakupione w OMC i miały na to papier. W defenderze miałem używki i już bez papieru ale z jakimiś znaczkami.
A że były z duralu to ważyły mniej niż nakrętki do kół. Przy całej masie mostu to nic nie znaczy.
Co do tej "masy przenoszonej na zewnątrz" to chodzi Ci o moment skręcający czyli masa razy promień a że ta część felgi, która przylega do piasty jest 1/10 masy felgi a promień od osi piasty jest mały to i cały ten moment ma się nijak np. do momentu od założonej do koła dętki. Szkoda wspominać.

paradox pisze:Nikt nie twierdzi ze zdecydowanie gorsze...

Ale jak dla mnie na minusik maly zaslugują fakty:
Nie do konca jasna sprawa dopuszczenia do uzywania (homologacja, CE, czy inne pieronstwo)
Zwieksza wage masy nieresorowanej o dystanse i 5 srub do nich, Przenosi CALY ciezar felgi na zewnatrz, felgi z odsadzeniem przenosza czesc swojej masy...

Ale, jak dla mnie to jak tam stryjenki uwazaja...:)21

Ja bym, się też skłaniał, ku felgom.
Wolfy są bardziej odsadzone od zwykłych alusów Dyskotekowych?

Dlatego mowilem ze to minusiki...i to wyliczane "na oko"

Ale ja wybieram felgi...
A co...wolno mi...kazdemu wolno...

Tak, Wolfy som bardziejsze...

Namdan pisze:Miałem dystanse, na dystansach simexy 35 cali na wolfach i dociągałem łożyska co 2-3ci rajd i było git. Normalna serwisówka.

No tak, ale to chyba miałeś MD ? Czy na seryjnych mostach?

35 cali na orginalach = no go ...

ja w dyskotece urwalem juz chyba z 5 dyfröw na 265/75 mtkach przy jezdzie po boszemu

paradox pisze:Tak, Wolfy som bardziejsze...

Ile?
Bo z tego co pamiętam to machy (ET -10) mają 30mm więcej na zewnątrz bardziej niż zwykłe alusy z Dyskoteki (te chyba mają ET 22).

martin pisze:35 cali na orginalach = no go ...

ja w dyskotece urwalem juz chyba z 5 dyfröw na 265/75 mtkach przy jezdzie po boszemu

Też mi się wydaje że no go.Z drugiej strony też mi się zdarza po boszemu jeździć na 33 kopi simexa i jeszcze nic nie ukręciłem, choć podejrzewam że to kwestia czasu..najbliższego

Mały Staś pisze:

Namdan pisze:Miałem dystanse, na dystansach simexy 35 cali na wolfach i dociągałem łożyska co 2-3ci rajd i było git. Normalna serwisówka.

No tak, ale to chyba miałeś MD ? Czy na seryjnych mostach?

Tak, ale to nie ma wpływu na stosowanie dystansów.
Ja tam uważam, że ja się ma jakieś fajne felgi i na nich wyważone opony to nie grzech dorzucić dystanse ale jak się nie ma nic to lepiej kupić odsadzone felgi.

Namdan pisze:to nie grzech dorzucić dystanse

a czy aluminiowy dystans i aluminiowa felga nie wyjdzie podobnie jak stalowa felga - w sensie obciążeń na łożysko?

na 10 zabkach, jak masz swiete 24 , to moze dluzej podygajom

@namdan


czyli moge sobie zalozyc dystanse plus 255/85 ateki na alufelach i dygac spokojnie po asfaltach glöwnie