Wiem, ze LR'y znacza teren i w ogole, ale te 0,35l oleju ktore wchodza na kulke wydaje sie malo w stosunku to wodospadu wyplywajacego spod kulek.
Jakies 500km temu mialem wymieniane wszystkie klocki z tarczami moze sie musi "ulozyc" albo mechanic cos napapral? Bo wiem, ze tarcze zdejmuje sie razem z piasta i ze sa tam takie simeringi, ktore "nie tega" glowa moze zalozyc tylem na przod i cieknie potem.
Pytanie
Czy wystarczy wymienic jakies uszczelki, simeringi, itp czy trza pomyslec o nowych kulkach?
Wiem,ze jak kulki wilgotne to ok, ale olej powinien zostawac na przegubach a nie wesolo sciekac na wewnetrzny rant felg.
dyskoteka 92r 2,5Tdi
Z gory dziekuje za pomoc i przepraszam za glupie pytania, ale moja przygoda z disco trwa od jakichs 550km
