Ogólnie coś się mu nie podobało jak sie rozgrzał silnik, na zimno chodził ok. Różni próbowali ale nie doszli o co biega. Coś tam kolektor przepuszczał niby, ale po wymianie nie wiele pomogło. Nie koniecznie to była wina wtrysku (raczej zaworów i głowicy ponoć) ale w toku remontu stwierdziłem, że go wywalę. Alternatwą był gaźnik lub wtrysk który dało by się programować i diagnozować (np. MegaSquirt - ktoś to opisywał). Ale wybrałem śrubokręt = gaźnik, zamiast kabelków = wtrysku
Co do pompy to zmieniłem bak i musze mieć zewnętrzną - właściwie 2 szt. na 2 baki (orginalna była chyba w zatapiana, przynajmniej przy efi).
Co do ustrojstwa które zostało mi, muszę odkopać co tam jeszcze mam. W weekend będe na miejscu, to dam znać.
