pompa czy ki diabeł?

[Żuczek]

Grzebałem przy zacisku przednim i zapowietrzyłem go trochę więc żeby siłę hamowania do porządku doprowadzić za odpowietrzanie się zabrałem ale tu niespodzianka... zamiast poprawić całkiem heble się poszły cośtam cośtam:-)
Objawy są takie
Pedał miękki jak aksamit:-) - wpada do podłogi
W zbiorniczku na pompie bąble powietrza przy każdym nacisnięciu pedału...
Część odpowietrzników na zaciśku sika płynem (te na wysokości cylinderków)
Górny odpowietrznik albo leniwie pocieka (jak bez ciśnienia) albo powietrzem prychnie - tyle że za dużo tego powietrza (z godzinę wczoraj było pompuj trzymaj puść...)
Macie jakieś sugestie co to może być?
Dla skomplikowania sprawy, w lecie wymieniałem płyn i to samo było... pomogło drugie odpowietrzanie i przez pół roku wszsystko ok było (mam podejrzenie że Jonaszem współopdpowietrzający jest) bo za drugim razem z innym poszło jak w instrukcji a wczoraj ten pierwszy pedała męczył...

[TadeuszK]

(mam podejrzenie że Jonaszem współopdpowietrzający jest) bo za drugim razem z innym poszło jak w instrukcji a wczoraj ten pierwszy pedała męczył...

w takim razie obstawiam: ki diabeł

[Żuczek]

To byłoby za proste... instrukcja zakłada że do odpowietrzania nie konieczni są nobliści więc statystyczny smith czy kołalsky nie powinien mieć wpływu...