

Padło na wałek rozrządu.Właśnie jestem na etapie rozbierania silnika i mam pytanie czy ktoś z szanownych kolegów miał kiedyś podobny problem?Za cholere nie wiem co to może być i troche nie chce mi się całego silnika rozbierać na drobne części.
Moderator: Jerry
generalnie to wróżenie z fusów,WYRZYK pisze:To nie to.Jak zwiększam prędkość obrotową silnika to stukanie zanika.Bankowo odgłos dochodzi z silnika.
zanim zniszczysz ten silnik bezpowrotnie to wyguglaj sobie jak się osadza panewki wałka rozrządu i co w następnym etapie trzeba z nimi zrobić żeby wałek dał się zamotnować i jeszcze chciał obracać...
Właśnie to oto forum istnieje aby sie dowiedzieć paru ciekawych rzeczy i odpowiedzi na pytania a nie siedziec godzinami nad google.Ostatnio zauważyłem za na forum jest bardzo mało treściwych odpowiedzi natomiast mnóstwo gadania o niczym.Zapraszam forumowiczów aby sobie weszli np. na difflock.com i zerkneli jak powinno wyglądać prawdziwe forum.
w tym mamy specjalizacjęWYRZYK pisze:mnóstwo gadania o niczym.
z ust mi to wyjąłeś Czesław.dowodzi to całkowitej nieznajomości zagadnienia tematu przez autora wątku.będą kłopoty.czesław&jarząbek pisze:podnośnikiem ani komputerem nie osadzisz panewek w bloku, nie wyosiujesz i nie uzyskasz średnicy pozwalającej włożyć wałek na miejsce
a ta wyosiownica na usb to robi szeregowo czy równolegle?GAZFAN pisze:Kurrwa... jak to komputerem nie wyosiujesz wała....? a ja dopiero co kupiłem i kompa i wyosiownicę na usb*....![]()
![]()
![]()
![]()
* bo wyosiownica po blutufie za droga
Obym się mylił, ale zazwyczaj to dopiero początek. Bo jak w żadnej innej marce, w LR kosztów naprawy po prostu nie da się przewidziećPS. Mam już mechanika i silnik jest już rozebrany na stole.
troche sie rozpedziles z tymi dwoma kategoriamiHUSKYTEAM pisze:WYRZYK - kilka faktów:
1) Forum LR, poza kilkoma wyjątkami, dzieli się na osoby mające LR i osoby naprawiające LR. Posiadacze LR to zamożni ludzie, którzy sami nie naprawiają samochodów, za to regularnie zostawiają fortunę u osób naprawiających LR. Nic w tym złego nie ma - każdy inwestuje w to, co uważa za słuszne. Zatem Ci pierwsi nie potrafią Ci pomóc, bo nie za bardzo mieli okazję rozkładać kiedykolwiek silnik V8, a Ci drudzy nie mają w tym żadnego interesu, bo ich wiedza to ich zarobek (czego też nie można mieć za złe)....
Szczerze mówiąc to chyba byłbym bardziej sfrustrowany wydając 5300 netto na głowicę do 1KZT, bo zamienniki nie istnieją a używkę już mam, niż jestem, naprawiając mojego rędżyka, który mając 23 lata ciągle ma oryginalny motór, nie dotykany łapką mechaniora....HUSKYTEAM pisze: 2) Jeżeli przesiadłeś się z Toyoty do Land Rovera, frustracja nie dziwi.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość