www.forum4x4.pl

Chodzi o disco 300. Byłem dziś w lesie na małej przejażdżce, zapiałem blokadę i reduktor. Po wyjeździe blokadę da się wyłączyć, ale reduktora nie. Wajcha chodzi jakoś tak luźno, nie da się włączyć ani neutrala, ani high. Coś się wypięło z tego mechanizmu? proszę o porady co z tym zrobić bo disco jeździ tylko na reduktorze

pozdrawiam Darek

wejdz pod auto, poświeć latarką i zdjagnozuj , pękło ci prowadzenie rączki, taka gówniana blaszka za 20 zeta, tylko tyle żeby to zrobić to trzeba wyjąć reduktor, a na razie przestaw od spodu ręcznie w przeciwnym kierunku do tego co masz teraz i bedzie jeździł na szosowych bez reduktora, jest to troche czasochłonne bo nie zawsze zaskakuje pokręć trochę wałem i dasz radę, miałem to samo w tym roku tylko że mi wyskoczył luz, trochę zabawy i bedzie ok. pozdarwiam w walce

andy4269 pisze:, tylko tyle żeby to zrobić to trzeba wyjąć reduktor,

A po co? nie prościej jest centralny kokpit rozebrać?
Na łeb wtedy nie pada.... i można to w zasadzie samemu zrobić.
No chyba że cyseta to genialna konstrukcja i tunel nie daje się zdjąć.

może i można, ale coś mnie się wydaje że za proste by to było i tak nie do końca dokładnie, się da to zrobić.
ale można zawsze na parę razy co by zajęcie było (tylko że w disco wajcha jest z przodu a nie z tyłu jak u ciebie w rr)

Jak z tyłu? Normalnie LT230 mam a skrzynie automat, więc wajchę mam z przodu. Jak mi pierdyknął wodzik, to też dwóch leżało pod autem, a mnie tknęło, że to kurde tak nie może być, bo dostęp z dołu jest zbyt słaby i zacząłem rozbierać dziadostwo od góry. Jak zdjąłem plastiki to okazało się że:
a) można odkręcić z tunelu blachę, przez którą daje się włożyć rękę do łokcia
b) można odkręcić cały tunel i wtedy do wszystkiego naokoło jest dostęp, nazwijmy go, serwisowy.
Tylko wymaga to rozebrania CAŁEGO kokpitu centralnego i wyprucia dywaników.

Byłem dziś w lesie na małej przejażdżce, zapiałem blokadę i reduktor.

Pierwszy błąd. Trzeba najpierw jedno, potem drugie

proszę o porady co z tym zrobić bo disco jeździ tylko na reduktorze

Jest jeden plus tej sytuacji: ze stojącego startu na światłach jesteś zawsze pierwszy.

Snow07 pisze: Po wyjeździe blokadę da się wyłączyć, ale reduktora nie.

alez jak to mozliwe?

No normalnie, diflok się rozłancza a reduktor nie. To dwa osobne wodziki som.

andy4269 pisze:może i można, ale coś mnie się wydaje że za proste by to było i tak nie do końca dokładnie, się da to zrobić.
ale można zawsze na parę razy co by zajęcie było (tylko że w disco wajcha jest z przodu a nie z tyłu jak u ciebie w rr)

Masz rację, wydaje ci się

Dzięki wszystkim za bardziej lub mniej pomocne porady . Landryna naprawiona, dostałem się tam od góry i okazało się że spadła nakrętka i wodzik wypadł z zaczepu. trochę rozkręcania było i rozwiercania nitów ale już wszystko śmiga - jeszcze tylko muszę to poskładać do kupy
pozdrawiam Darek

Yonek pisze:No normalnie, diflok się rozłancza a reduktor nie. To dwa osobne wodziki som.

jak mawial radziecki poeta sofronow...

jesli uzytkownik lr nie ma pojecia co sie stalo,to znaczy iz i tak nie bedzie wiedzial jak to naprawic...



wiec po co pyta co sie wypielo z mechanizmu jak i tak nie bedzie wiedzial gdzie sie wypielo.

LR_Olek pisze: jak mawial radziecki poeta sofronow...

Olo to moja kwestia raczej?

LR_Olek pisze:

Yonek pisze:No normalnie, diflok się rozłancza a reduktor nie. To dwa osobne wodziki som.

jak mawial radziecki poeta sofronow...

jesli uzytkownik lr nie ma pojecia co sie stalo,to znaczy iz i tak nie bedzie wiedzial jak to naprawic...



wiec po co pyta co sie wypielo z mechanizmu jak i tak nie bedzie wiedzial gdzie sie wypielo.

Aaaaa...
No ja to miś o małym rozumku jestem jednak, sarcasm in youre voice nie załapałłem...

Yonek pisze: sarcasm in youre voice nie załapałłem...

no... oby mi to ostatni raz bylo

nowicjusz127 pisze:

LR_Olek pisze: jak mawial radziecki poeta sofronow...

Olo to moja kwestia raczej?

jedz do warsztatu

LR_Olek pisze:

Yonek pisze:No normalnie, diflok się rozłancza a reduktor nie. To dwa osobne wodziki som.

jak mawial radziecki poeta sofronow...

jesli uzytkownik lr nie ma pojecia co sie stalo,to znaczy iz i tak nie bedzie wiedzial jak to naprawic...

no jak nie jak tak, naprawił se przecież, wystarczy dobra rada zamiast wbijania kolejnej szyderczej szpilki

Czosnek niedźwiedzi pisze:

LR_Olek pisze:

Yonek pisze:No normalnie, diflok się rozłancza a reduktor nie. To dwa osobne wodziki som.

jak mawial radziecki poeta sofronow...

jesli uzytkownik lr nie ma pojecia co sie stalo,to znaczy iz i tak nie bedzie wiedzial jak to naprawic...

no jak nie jak tak, naprawił se przecież, wystarczy dobra rada zamiast wbijania kolejnej szyderczej szpilki

łe tam malinowy olek kurna olek jak zawsze smerf maruda

sbb pisze:

Czosnek niedźwiedzi pisze:

LR_Olek pisze: jak mawial radziecki poeta sofronow...

jesli uzytkownik lr nie ma pojecia co sie stalo,to znaczy iz i tak nie bedzie wiedzial jak to naprawic...

no jak nie jak tak, naprawił se przecież, wystarczy dobra rada zamiast wbijania kolejnej szyderczej szpilki

łe tam malinowy olek kurna olek jak zawsze smerf maruda

Bez takich "smerfów marudów" forum by koloryt straciło

a ... no i każdy który zadaje pytanie by odpowiedź jeszcze dostał od razu

Co to za forum by wtedy było ... Nuda Panie ...

większość tematów składała by się z góra 5 postów

borkows pisze:

Bez takich "smerfów marudów" forum by koloryt straciło

a ... no i każdy który zadaje pytanie by odpowiedź jeszcze dostał od razu

Co to za forum by wtedy było ... Nuda Panie ...

co racja to racja