Mosty
Moderator: Jerry
- nowicjusz127
- Posty: 2121
- Rejestracja: czw mar 27, 2008 10:37 pm
- Lokalizacja: okolice Wrocka
Re: Mosty
chociażby mocowaniem amortyzatorów,różnic jest znacznie wiecej.
W walce z głupotą nie ma wygranych,są tylko cudem ocaleni
już Polska
już Polska
- nowicjusz127
- Posty: 2121
- Rejestracja: czw mar 27, 2008 10:37 pm
- Lokalizacja: okolice Wrocka
Re: Mosty
nie no....ty sie pytasz o most czy dyfer?
W walce z głupotą nie ma wygranych,są tylko cudem ocaleni
już Polska
już Polska
- Namdan
-
- Posty: 966
- Rejestracja: śr wrz 11, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: Z Organizacji Wyzwolenia Plasteliny
Re: Mosty
Dzis pytanie - dziś odpowiedźwilk pisze:faktycznie zagubiłem siępytam o most czyli żeby wsadzić z disco do defa jest masę zachodu i zwykły laik sobie nie poradzi

Nowicjusz wie ale nie powie, bo to, że wie ale nie mówi to go utrzymuje przy życiu czy jakos tak...

Nazywam się Gordon, Gordon Shumway
- Namdan
-
- Posty: 966
- Rejestracja: śr wrz 11, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: Z Organizacji Wyzwolenia Plasteliny
Re: Mosty
Ja Ci radzę zrób tak: wsadź na przód i tył mosty od disco 1 a swój tylny opyl za dwójkę i wyjdziesz na swojewilk pisze:to dlaczego za most do defa żądają 2 000 zł a do disco 1000 zł

Nazywam się Gordon, Gordon Shumway
- nowicjusz127
- Posty: 2121
- Rejestracja: czw mar 27, 2008 10:37 pm
- Lokalizacja: okolice Wrocka
- nowicjusz127
- Posty: 2121
- Rejestracja: czw mar 27, 2008 10:37 pm
- Lokalizacja: okolice Wrocka
Re: Mosty
przecież powiedziałem nie?Namdan pisze:Dzis pytanie - dziś odpowiedźwilk pisze:faktycznie zagubiłem siępytam o most czyli żeby wsadzić z disco do defa jest masę zachodu i zwykły laik sobie nie poradzi
![]()
Nowicjusz wie ale nie powie, bo to, że wie ale nie mówi to go utrzymuje przy życiu czy jakos tak...


W walce z głupotą nie ma wygranych,są tylko cudem ocaleni
już Polska
już Polska
Re: Mosty
wilk pisze:to może ktoś podpowie poradzi tak żeby sobie laik dał rade
oddaj do fachowcow...
Re: Mosty
gosc pisze:Olek przestan juz pierd..ic o fachowcach
Bo widzisz, to takie polskie... Wiem nie powiem. Najlepiej zajmij sie tym, do czego zostales przyuczony. Ksiegowy? Ukladaj cyferki w arkuszu kalkulacyjnym. Pracownik marketu? Wykladaj chemie na polki w supermarkecie i milcz. Jednemu to chcialoby sie powiedziec "stymuluj chomiki do aktu plciowego i nic wiecej juz nie pisz"
Akumulator pada - jedz do fachowca, disco nie pali? Zamow lawete, zaplac i zawiez do fachowca. Cos mi stuka w zawieszeniu? Zawiez do fachowca. Wycieraczki nie zgarniaja? Zawiez do warsztatu na wymiane pior, bo zdupcysz i bedziesz zagrozeniem na drodze. Czym sie rozni most z DII od DI? Wiem, nie powiem, bo jestem guru pracujacym w warsztacie LR i na tym forum sie musze dowartosciowac jakims glupim tekstem, coby wyleczyc kompleksy.
Jesli ktos zna angielski i niemiecki, poczyta fora tematyczne, to bez problemu znajdzie odpowiedzi. W polskojezycznych nie. Przykladem jest to forum, fora dot. OBD oraz wszelkie, tematyczne motoryzacyjne (chip tunning). Hobbista w Polsce, to sobie conajwyzej moze..., jesli nie zna jezykow.
Mozna tez, przez kilka miesiecy powlazic w dupe tak zwanym "guru " i laskawie otrzymywac odpowiedzi na pytania. Jednak zdecydowanie latwiej jest nauczyc sie jezyka i samemu wyczytac (zdecydowanie wiecej informacji).
Najlepsze jest, jak pojawi sie glupi filmik gdzie jakis Amerykanin, Angol, czy inny Dunczyk, nie wie gdzie lezy Madagaskar, a wszyscy maja straszna beke z tego powodu i moga sobie napisac/dowartosciowac sie, jacy ci nie Polacysa glupi. Tylko dlaczego ci glupi Amerykanie, Anglicy czy inni Szwedzi, nie bedac mechanikami, a tylko hobbistami potrafia budowac fajne auta (nie tylko 4x4) bez pomocy profesionalnych warsztatow, ktore i tak bez nich doskonale sobie radza?
Az strach wspomniec o cenach za uslugi, bo jak napiszesz, ze drogo, to zostaniesz zwyzywany (jak ja bede za tego posta). Prosty przyklad: Znajomemu padla dwumasa w Niemczech, w pewnym aucie po gwarancji. Pierwsze co, to dzwonil do swojego ASO, przerazony kosztami szukal lawety do Polski, ale tez od niechcenia zadzwonil do niemieckiego ASO, gdzie po przedyktowaniu VIN'u, uprzejmy pan go poinformowal, ze za regularny serwis dostaje znizki i lacznie z laweta, auto zostalo naprawione za 40% ceny z polskiego ASO.
Mentalnosc zakompleksionych Polakow, poki co, sie nie zmienia, ale nowe pokolenie rosnie, znaja jezyki a dzieki netowi nie ma ograniczen.
Re: Mosty
kazanie jak na proboszcza przystałoproboszcz pisze:Bo widzisz, to takie polskie... Wiem nie powiem. Najlepiej zajmij sie tym, do czego zostales przyuczony. Ksiegowy? Ukladaj cyferki w arkuszu kalkulacyjnym. Pracownik marketu? Wykladaj chemie na polki w supermarkecie i milcz. Jednemu to chcialoby sie powiedziec "stymuluj chomiki do aktu plciowego i nic wiecej juz nie pisz"
Akumulator pada - jedz do fachowca, disco nie pali? Zamow lawete, zaplac i zawiez do fachowca. Cos mi stuka w zawieszeniu? Zawiez do fachowca. Wycieraczki nie zgarniaja? Zawiez do warsztatu na wymiane pior, bo zdupcysz i bedziesz zagrozeniem na drodze. Czym sie rozni most z DII od DI? Wiem, nie powiem, bo jestem guru pracujacym w warsztacie LR i na tym forum sie musze dowartosciowac jakims glupim tekstem, coby wyleczyc kompleksy.
Jesli ktos zna angielski i niemiecki, poczyta fora tematyczne, to bez problemu znajdzie odpowiedzi. W polskojezycznych nie. Przykladem jest to forum, fora dot. OBD oraz wszelkie, tematyczne motoryzacyjne (chip tunning). Hobbista w Polsce, to sobie conajwyzej moze..., jesli nie zna jezykow.
Mozna tez, przez kilka miesiecy powlazic w dupe tak zwanym "guru " i laskawie otrzymywac odpowiedzi na pytania. Jednak zdecydowanie latwiej jest nauczyc sie jezyka i samemu wyczytac (zdecydowanie wiecej informacji).
Najlepsze jest, jak pojawi sie glupi filmik gdzie jakis Amerykanin, Angol, czy inny Dunczyk, nie wie gdzie lezy Madagaskar, a wszyscy maja straszna beke z tego powodu i moga sobie napisac/dowartosciowac sie, jacy ci nie Polacysa glupi. Tylko dlaczego ci glupi Amerykanie, Anglicy czy inni Szwedzi, nie bedac mechanikami, a tylko hobbistami potrafia budowac fajne auta (nie tylko 4x4) bez pomocy profesionalnych warsztatow, ktore i tak bez nich doskonale sobie radza?
Az strach wspomniec o cenach za uslugi, bo jak napiszesz, ze drogo, to zostaniesz zwyzywany (jak ja bede za tego posta). Prosty przyklad: Znajomemu padla dwumasa w Niemczech, w pewnym aucie po gwarancji. Pierwsze co, to dzwonil do swojego ASO, przerazony kosztami szukal lawety do Polski, ale tez od niechcenia zadzwonil do niemieckiego ASO, gdzie po przedyktowaniu VIN'u, uprzejmy pan go poinformowal, ze za regularny serwis dostaje znizki i lacznie z laweta, auto zostalo naprawione za 40% ceny z polskiego ASO.
Mentalnosc zakompleksionych Polakow, poki co, sie nie zmienia, ale nowe pokolenie rosnie, znaja jezyki a dzieki netowi nie ma ograniczen.


tylko zapomniałeś o odpuszczeniu win i grzechów


LR Rendzi stajla 

Re: Mosty
Jesli ktos jest hobbista, to bedzie szukal informacji i sam sobie naprawi, jesli dla kogos auto to tylko narzedzie, to pojedzie do warsztatu i tam mu naprawia.Wiechu pisze:poniekąd racja...
ale musisz się zdecydować, czy nawoływać do powszechnie dostępnej wiedzy i napraw samemu, czy jednak lojalność wobec serwisu i 40% zniżki i radość w kasie.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość