Strona 1 z 4

Liftowanie disco...ale nieco inaczej

: pt lis 13, 2009 11:48 pm
autor: Dima
Towarzysze

Niby temat wałkowany ale...temat liftowania do zwymiotowania zmęczony ale mam nieco inne pytanie na które nie ma albo nie umiem znaleźć odpowiedzi.
Chce podnieść disco o 4 cale. O 2 cale na zawieszeniu już podniosłem (King Spring)ale chodzi za mną podniesienie na dystansach pod talerze od sprężyn. Czyli jakby nie spojrzeć lift 4 cale na zawieszeniu. Od razu mówie, że nie chce podnosić budy w żaden sposób. W związku z czym napiszcie co może mnie zaskoczyć poza:
- przewodami hamulcowymi
- drążek panharda
- przedni wał (krzyżaki) -> tutaj kolejne pytanie, czy wał 2 krzyżakowy to wytrzyma czy:

a) Bedzie trzeba motać wał od td5 albo jakiś tego typu ALBO
b) zmienić kąt główki przedniego mostu, tak aby wał standardowy wystarczył

- pewnie zakup wahaczy o zmienionym kącie - aczkolwiek tutaj nie jestem całkiem pewien
- i na końcu rodzynek, który spędza mi sen - sierżant. Czy będą potrzebne przeróbki czy robi się jakiekolwiek przeróbki - ogólnie jak temat zmotać

Podejrzewam, że znajdzie się kilka osób, które zapyta "ale po co o tyle podnosić". Bo naszło mnie na podniesienie o więcej niż 2 cale nie ruszając budy.
Stabilność auta jest tematem już zamkniętym więc nad tym się nie zastanawiam

Dzięki za sensowne odpowiedzi:)

Re: Liftowanie disco...ale nieco inaczej

: sob lis 14, 2009 12:27 am
autor: Mick
Nic nie zaskoczy temat juz byl przerabiany wielokrotnie na calym swiecie i ameryki nie odkrywasz.
-przednie wahacze 6st korekcja
-regulowany panhard
-tylne wahacze z korekcja
-przedni wal z podwojnym krzyzakiem (sa robine do disco I)
-dyslokatory sprezyn lub tasmy
-dystanse na piasty bo wieksza opone zalozysz chyba
-zapytaj sie doswiadczonych off-roaadowcow gdzie zostawic tradycyjne gumy a gdzie dac polibusze
Jesli o czyms zapomnialem inni dodadza cos jeszcze .
Zapomnialem dodac ze takim pomnikiem to srednio da sie jezdzic po czarnym :wink:

Re: Liftowanie disco...ale nieco inaczej

: sob lis 14, 2009 10:19 am
autor: Mikado
a jakie disco chcesz podnosić? ?? :roll: :)21

Re: Liftowanie disco...ale nieco inaczej

: sob lis 14, 2009 11:04 am
autor: Dima
Disco I, nie dopisałem

Re: Liftowanie disco...ale nieco inaczej

: sob lis 14, 2009 11:34 am
autor: Mikado
to już było zylion razy
zaraz pewnie wątek pójdzie do... kosza - naszej otchłani forumowej, czarnej dziury znaczy się :)21

Re: Liftowanie disco...ale nieco inaczej

: sob lis 14, 2009 6:34 pm
autor: Mick
Mikado pisze:a jakie disco chcesz podnosić? ?? :roll: :)21
Po co sie pytasz ,jak Dima pytal sie o sierzanta ? Nie widzialem jeszcze tego wynalazku w innych dyskaczach oprocz jedynki .

Re: Liftowanie disco...ale nieco inaczej

: sob lis 14, 2009 7:32 pm
autor: MichalM
Nie wiem czy sierżant w dyskotece 1 jest taki jak w RRC, ale po taniości to są takie sposoby:

Obrazek

Obrazek

Re: Liftowanie disco...ale nieco inaczej

: sob lis 14, 2009 8:12 pm
autor: sys-kom

Re: Liftowanie disco...ale nieco inaczej

: sob lis 14, 2009 8:12 pm
autor: LR_Olek
ale zardzewiałe auto ...

Re: Liftowanie disco...ale nieco inaczej

: sob lis 14, 2009 8:42 pm
autor: Mick
Zardzewiale ale przewody hamulcowe nowki sztuki :wink:

Re: Liftowanie disco...ale nieco inaczej

: sob lis 14, 2009 8:51 pm
autor: sys-kom
LR_Olek pisze:ale zardzewiałe auto ...
bo z metalu

Re: Liftowanie disco...ale nieco inaczej

: sob lis 14, 2009 8:52 pm
autor: LR_Olek
sys-kom pisze:
LR_Olek pisze:ale zardzewiałe auto ...
bo z metalu

jak sie autem jezdzi to tak nie wyglada...,ale jak sie rzezbi to niestety gnije :)21

Re: Liftowanie disco...ale nieco inaczej

: sob lis 14, 2009 8:59 pm
autor: Dima
Fajny patent z tym sierżantem. To jeszcze temat wahaczy. Czy jest szansa że seryjne disco-we zniosą 4 cale??, Czy krzyżaki będą miały zbyt duży kąt. Głównie chodzi o przód. Te dystanse ok, ale ja sobie wytoczyłem z poliuretanu pod kielichy pod sprężyny. Cicha nadzieja, że wytrzymają. Jak nie to to samo ze stali zrobie:).

Jeszcze temat jakby poboczny - czy przerabialiście może temat przespawywania felg, żeby mieć większe odsadzenie na zewnątrz? W Patrolach temat częsty ale wiadomo że dyskoteki są inne dlatego pytam. Ktoś może przerabiał taki temat? czy raczej dystanse

Re: Liftowanie disco...ale nieco inaczej

: sob lis 14, 2009 9:07 pm
autor: LR_Olek
a po co taki lift? :o

Re: Liftowanie disco...ale nieco inaczej

: sob lis 14, 2009 9:17 pm
autor: Mick
Dima pisze: To jeszcze temat wahaczy. Czy jest szansa że seryjne disco-we zniosą 4 cale??, Czy krzyżaki będą miały zbyt duży kąt. Głównie chodzi o przód.
Krzyzaki moze to i znisa ale nie dlugo. problem jest z poduchami gumowymi przez ktore wahacze mocowane sa do ramy .Zbyt duze naprezenia beda tam pojawiac sie jak niezastosujesz wachaczy bez korekcji kata .

Re: Liftowanie disco...ale nieco inaczej

: sob lis 14, 2009 9:39 pm
autor: pezet
LR_Olek pisze:a po co taki lift? :o
Noo... tak ogólnie, żeby fajnie było :)

Obrazek

Re: Liftowanie disco...ale nieco inaczej

: ndz lis 15, 2009 1:27 am
autor: Dima
Bo docelowo mi się "usrało" coś takiego

Obrazek
Obrazek

Re: Liftowanie disco...ale nieco inaczej

: ndz lis 15, 2009 10:53 am
autor: pezet
No dobra - twój cyrk, twoje małpy.
Róbta co chceta, ale miejta na uwadze że:

taki lifting, to pierwsza kostka domina...

potem idą nowe wahacze, wały, amory, przewody, gumy, wstawki, sierżanty itd.

A skoro większe opony, to i półosie, mosty, sprzęgło, może skrzynia, przydałyby się mocniejsze hamulce..

A potem już tylko kłopoty - bo nie skręca, nie hamuje, nie przyspiesza, lecą krzyżaki, padają łożyska itd...

Inaczej mówiąc - za mnóstwo piniendzy, kupujesz sobie mnóstwo kłopotów.

No i jedyny, niepowtarzalny - wygląd :)

Re: Liftowanie disco...ale nieco inaczej

: ndz lis 15, 2009 10:59 am
autor: czesław&jarząbek
te ze zdjęć mają wycięte nadkola a nie lift dla samobójców. pomparańczowy ma dodatkowo bodylift, w zielonym nie widać.

Re: Liftowanie disco...ale nieco inaczej

: ndz lis 15, 2009 11:52 am
autor: Dima
czesław&jarząbek pisze:te ze zdjęć mają wycięte nadkola a nie lift dla samobójców. pomparańczowy ma dodatkowo bodylift, w zielonym nie widać.
Właśnie zamiast robić body lift, którego się nieco boje przez wieści, że buda pęka wolałem podnieść o tyle samo na dystansach. Ale widzę, że temat musze MOCNO przeanalizować.

Pezet słuszne uwagi

Dzięki za posty

Re: Liftowanie disco...ale nieco inaczej

: ndz lis 15, 2009 12:12 pm
autor: Mikado
napiszę Ci tak:
przerobiłem 37"
wytrzymało niezwykle spokojną jazdę po czarnym bez problemów
w terenie po 15 minutach rozwaliłem przedni most etc.
w tylnym moście zmieliłem lock-righta :)21

Re: Liftowanie disco...ale nieco inaczej

: ndz lis 15, 2009 1:25 pm
autor: LR_Olek
Dima pisze: wieści, że buda pęka

a ze niby czemu?

Re: Liftowanie disco...ale nieco inaczej

: ndz lis 15, 2009 1:42 pm
autor: Wąż
LR_Olek pisze:
Dima pisze: wieści, że buda pęka

a ze niby czemu?
bo jest stała i zgniła, a jak się ruszy to trzeba repecić :)21

Re: Liftowanie disco...ale nieco inaczej

: ndz lis 15, 2009 1:45 pm
autor: sys-kom
bo jak sie struchla podnosi to tak jest

Re: Liftowanie disco...ale nieco inaczej

: ndz lis 15, 2009 1:57 pm
autor: LR_Olek
sys-kom pisze:bo jak sie struchla podnosi to tak jest
lepiej bude podnies i ja spawac niz robic rzezbe w stolcu